Po co nagrywają mieszkańców?

4

W ostatnim czasie pracę w wołomińskim urzędzie dostał Piotr Matusiak, nowy naczelnik wydziału organizacji i komunikacji społecznej. Od tego czasu na wszystkie spotkania burmistrza z mieszkańcami przychodzi z kamerą, stawia ją przed widownią i nagrywa każdą zabierającą głos osobę. Zupełnie nie interesuje się stołem prezydialnym, lecz tylko widownią. Takie działania zirytowały radnych opozycji, którzy nie doczekali się odpowiedzi na pytanie, w jakim celu władze Wołomina zlecają naczelnikowi wykonywanie takich nagrań.

O sprawę radni zapytali burmistrza na kwietniowej sesji, kiedy to kolejny raz zabierający głos na sesji mieszkańcy musieli się zmierzyć z wycelowanym w nich obiektywem kamery. Takie zachowania były negatywnie komentowane w czasie ogłoszonej przerwy. Zastanawiano się nad celowością takiego działania władz, sugerując nawet, że nagrywający urzędnik ma nieco schłodzić głowy mieszkańcom, którzy mogliby powiedzieć burmistrzowi coś naprawdę przykrego.

Pierwszy, ten niezwykle ciekawy temat poruszył radny Rafał Biały pytając w imieniu radnych burmistrza Ryszarda Madziara: – Tu stoi taki pan, który nam robi zdjęcia z „cichacza”, nagrywa jakieś filmy. Czy my potem możemy je obejrzeć gdzieś w internecie? Ja nie bardzo wiem, gdzie one są potem publikowane i w jakim celu?

– O jakim panu pan mówi? – zapytał burmistrz.

– Tam, siedzi na końcu… – odpowiedział radny.

– To jest nowy naczelnik komunikacji społecznej – przedstawił zgromadzonym burmistrz.

– Panie burmistrzu, ale jego zachowanie jest dziwne. Czasami stoi, gdzieś z ukrycia narywa filmy i chcemy wiedzieć, co się dzieje z tymi filmami. Na sali są goście i pytają nas w kuluarach, co się potem dzieje z tymi filmami, ponieważ chcieliby je obejrzeć… no i tyle.(…)

Więcej na łamach WP

4 KOMENTARZE

  1. Skoro już musimy jako mieszkańcy płacić za etat naczelnika komunikacji społecznej to niech burmistrz zrobi z tego już jakiś pożytek i nagra jak jest sprzątane miasto! Proszę nakręcić film i udostępnić na stronie urzędu jak po sprzątaniu wygląda chodnik na ul. Kościelnej – od kościoła do Biedronki. W zeszłą sobotę o godzinie 8 rano był sprzątany przez dwie panie w pomarańczowych kamizelkach. A wyglądało to tak: jedna z pań stała na środku chodnika i rozgarniała piasek ze środka chodnika na jego boki a druga stała za nią. Rozejrzałam się myśląc,że może jakaś komedia jest nagrywana, ale nie górki piachu zbitego jak leżały tak leżą, trawa z zeszłego roku jak rosła tak sobie rośnie. Myślałam, że to może jakieś prace wstępne ale skąd w dniu dzisiejszym przechodziłam tamtędy- jak był syf tak jest nadal! Proszę poinformować nas ile kosztuje takie kurzenie od krawężnika do krawężnika miotłą, kto odbiera takie roboty i ile się za nie płaci. W zapadłej wiosce jest czyściej jak u nas. Proszę zwrócić uwagę jak będziecie Państwo tamtędy przechodzić w święta jak wygląda Wołomin …….. już po sprzątaniu!

  2. Ten byly radny to…ma i tak duze chody w Urzędzie:-) obok swojego domeczku ma zarowno najszerszy chodnik,aby mogl bezpiecznie na ulicy trzymac samochodziki swoje a ma ich na swojej posesji …trzy i najwęzszy chodnik 55cm tak gdzie mu to nie przeszkadza ale innym urzytkownikom drogi jak najbardziej ten absurd przeszkadza:-(

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj