Władze miasta informują: „prace są realizowane”, a mieszkańcy Mostówki łapią się za głowę: „przecież tu nic się dzieje, a firma zabrała sprzęt z budowy!”. Taka zabawa w kotka i myszkę pomiędzy urzędnikami a mieszkańcami trwa od tygodnia, a chodzi o fragment chodnika we wsi.
O sprawie już informowaliśmy, ale w ciągu ostatniego tygodnia doszło do kolejnej, paradoksalnej sytuacji. Na spotkaniu z mieszkańcami wsi pani sołtys i kilkoro mieszkańców poinformowali, że pojechali do urzędu by zapytać dlaczego firma budująca chodnik w Mostówce pozostawiła inwestycję niedokończoną i odjechała ze sprzętem. – Odpowiedź była jedna: zabrakło środków finansowych, po prostu nie ma pieniędzy – poinformowała mieszkańców podirytowana sołtys Balbina Pokrzywnicka, a świadkowie rozmowy z urzędnikami potwierdzili jej słowa. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Nie – nie ma pieniędzy – tylko powinno być: My władze urzędu – nie wiemy z kim podpisujemy umowy przetargowe, nie wiemy – jakie to umowy – ważne że podpisaliśmy – i mydlimy oczy.A tak na prawde – firma wygrywa przetarg, robi – no to wie ile weźmie – nie robi – kara przetargowa – co dzień – aż odpowie majątkiem przed komornikiem – i chajs sie znajdzie szybko. Tylko jest jedno ALE : no jak tu swojego zlicytować…. no …. niełądnie…… I czy tam była taka umowa? – No to niech wjeśniaki grzęzną w błocie – mają filcaki – to se poradzą. Przed wyborami sie chodnik odda.
A czy przypadkiem po rozpoczęciu budowy chodnika nie był wykonywany na nowo projekt bo poprzedni nie odpowiadał właścicielowi firmy transportowej i samej wymienionej w artykule sołtysce? Ile kosztował ten nowy projekt i czy tym razem odpowiada czy znowu nie było chęci aby się z nim zapoznać?
Jakby byli posłuszni to pewnie inwestycja dawno by była zakończona, a tak – stawiacie się to sobie teraz poczekajcie.Dziwne, że na dokończenie nie ma pieniędzy. Coś dziwnego dzieje się z budżetem.
Takie życie w Radwanowie. Ktoś tę panią wybrał. Pretensje do siebie.