Do Starosty Powiatu Wołomińskiego Pana Adama Lubiaka

21
 
Wołomin, 05.08.2019 r.

Do Starosty Powiatu Wołomińskiego Pana Adama Lubiaka

Od kwietnia bieżącego roku nowy Dyrektor Szpitala Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie niszczy potencjał ludzki i działa na szkodę interesów finansowych Szpitala. Posługując się technikami manipulacji dokonuje demontażu instytucji. Celem ma być podobno uzyskanie stabilności finansowej.

Swoją działalność rozpoczął od pozbycia się z-cy Dyrektora ds. Administracyjno-Eksploatacyjnych. Strata dla Szpitala ogromna. Kompetentny Zastępca sam pozyskiwał i rozliczał środki UE i sam prowadził ogromne inwestycje np. budowę Stacji Dializ i liczne modernizacje oddziałów. W ramach oszczędności nowy Dyrektor do częściowej rozbudowy Szpitala, która ciągle nie może ruszyć, wyłonił inwestora zastępczego, bo obecny Zastępca nie ma pojęcia o prowadzeniu inwestycji, a może nie chce się wysilać. Koszt inwestora zastępczego to 480 tys. zł dla pierwszego etapu rozbudowy, na który powiat przeznaczył 8 milionów złotych.

Kolejne posunięcie to likwidacja stanowiska z-cy Dyrektora ds. Pielęgniarstwa zapowiadana na czerwcowej sesji Rady Powiatu. Plan się jednak nie powiódł z uwagi na protesty środowiska pielęgniarek i położnych. Stanowisko na razie zostawiono, lecz Pani Dyrektor została przez Pana Kryckiego w lipcu zwolniona ze świadomym naruszeniem prawa na podstawie absurdalnych zarzutów. Zwalniając osobę cieszącą się ogromnym autorytetem wśród pracowników Szpitala i dużym poparciem społecznym, dał wyraz najwyższej ignorancji wobec rzeszy ludzi, którzy na listach poparcia formalnie domagali się utrzymania Pani Dyrektor na stanowisku. Naraził Szpital na zapłatę za okres 4 miesięcy pensji Pani Dyrektor, która w okresie wypowiedzenia nie świadczy pracy, oraz na odszkodowanie za złamanie art. 38 k.p.

Niepokojąca jest rezygnacja z pracy Marzeny Skwarskiej. Wieloletnia Kierownik Działu Kadr wolała zwolnić się z pracy niż uczestniczyć w antypracowniczej polityce Pana Kryckiego.

Kolejny genialny plan to łączenie Oddziałów Wewnętrznych I i II w jeden. Bez jakichkolwiek konsultacji z kierowniczą kadrą pielęgniarską w piśmie do Związków Zawodowych poinformował o likwidacji stanowisk Pielęgniarek Oddziałowych i ich zastępczyń. Doprowadziło to do ogromnego chaosu zarządczego. Żadna z Oddziałowych i ich zastępczyń   nie   podjęła   się  jednoosobowej   funkcji   zarządzania   na   dwóch   ogromnych odcinkach łącznie. Pod wpływem zamieszania wydano złe zestawy insulin i doszło do pomyłki przy podaniu tego leku. Personel zapowiada odejścia z pracy. Pielęgniarka po. z-cy Dyrektora ds. Pielęgniarstwa w piśmie do Dyrektora oświadcza, że nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane z pominięciem jej osoby.

Przedmiotowe traktowanie ludzi dosięgło też wieloletniego Ordynatora Interny I Konrada Strzelczyka, specjalisty z zakresu kardiologii i diabetologii, który od ludzi dowiedział się, że będzie odwołany.

Najniebezpieczniejszy w tym jest jednak plan likwidacji Sali R na oddziale Chorób Wewnętrznych I, która była pewnym panaceum na niewydolność 6-cio łóżkowego Oddziału Intensywnej Terapii. Dla potrzeb naszego Powiatu łóżek intensywnej terapii powinno być dwa razy tyle. Sala R obsadzana jest przez doświadczone pielęgniarki, specjalistki z zakresu kardiologii i ratownictwa, które zapewniają indywidualną opiekę pacjentom znajdującym się w stanach zagrożenia życia często podłączonym do respiratorów. Genialny oszczędnościowy plan Dyrektora zakłada likwidację Sali R i 10 etatów pielęgniarek, a w zamian na każdym piętrze powstanie sala monitorowana dla ciężko chorych, tylko z pominięciem indywidualnej wysokospecjalistycznej opieki pielęgniarskiej. Kto straci na tych oszczędnościach nietrudno się domyśleć – pacjent.

Pan Krycki na czerwcowej sesji Rady Powiatu chwalił się spektakularnym odkryciem Pani Wolskiej z-cy ds. Lecznictwa. Wykryła kosztochłonne opatrunki specjalistyczne, które medycy szpitalni stosowali na trudno gojące się rany w celu przyspieszenia procesu gojenia i zmniejszenia cierpienia chorych. Jako genialny przykład poczynionych oszczędności zapowiedział publicznie wycofanie ich z receptariusza szpitalnego. Zastanawiające, że Radni nie stanęli w obronie pacjentów, którym odmówiono prawa do skutecznego leczenia. Oszczędności zresztą okazały się pozorne. Zamiast skutecznego opatrunku droższego, który utrzymywał się 4 dni, stosuje się tańsze, zmieniane codziennie, Oszczędności nie ma, chociaż sukces wizerunkowy Dyrektor odtrąbił. A cierpienie pacjentów. Kogo to obchodzi?

Nasz Szpital posiada wysokiej klasy Zakład Bakteriologii, który w dobie narastającej antybiotykooporności i zwiększającego się ryzyka zakażeń szpitalnych jest epidemiologicznym zaworem bezpieczeństwa dla naszych pacjentów. Niestety, generuje koszty więc pewnie zostanie zrównany z podłogą. Już Pani Wolska nakazuje oddziałom przesyłać badania do firmy zewnętrznej, pomimo że szpitalny zakład może je wykonać. Czy ktoś słyszał o takim działaniu w interesie Szpitala?

Jako wielki sukces Pan Krycki przedstawi pewnie swoją spektakularną ugodę z NFZ, w której bez mrugnięcia okiem zrzekł się około 1,5 miliona złotych szpitalnych roszczeń, które powstały w następstwie nadwykonań wypracowanych przez pracowników Szpitala w 2013 roku. Sprawa w Sądzie o zapłatę tych nadwykonań toczyła się od kilku lat. Większość z nich była już pozytywnie zweryfikowana przez biegłych. Poprzedni Dyrektor wielokrotnie był nagabywany przez Dyrektora NFZ do zawarcia ugody, jednak uważał, że warto dotrwać do końca procesu z uwagi na pokaźny zysk. Kwotę zasądzonej zapłaty od NFZ szacował na ponad 4 miliony złotych. Pan Krycki zadowolił się 2,5 milionem, po czym udał się na trzytygodniowy urlop, kolejny zresztą w jego czteromiesięcznej kosztownej menedżerskiej kadencji. Być może właśnie ww. ugoda doprowadziła Dyrektora Jarosława Pohla z-cę ds., Finansowych do ostatecznej decyzji rezygnacji z pracy.

Od władz Powiatu Wołomińskiego domagamy się wyjaśnienia wszystkich powyżej opisanych zarzutów. Nie zgadzamy się na działania, które godzą w bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów. Żądamy respektowania prawa i stania na straży interesu publicznego. Domagamy się szacunku dla setek pracowników Szpitala, którzy obecnie czują się zastraszeni i są traktowani przedmiotowo.

Związki Zawodowe

Pracownicy Szpitala

Do wiadomości:

  1. Pan Robert Perkowski Przewodniczący Rady Powiatu Wołomińskiego
  1. Pan Adam Pietrzak   Przewodniczący   Komisji  Zdrowia   Polityki   Społecznej  i Prorodzinnej Rady Powiatu Wołomińskiego
  1. Pan Dyrektor Szpitala MBNP w Wołominie Grzegorz Krycki

21 KOMENTARZE

  1. Dużo w tym liście jest emocji, ale kilka faktów dość niepokojących też się znalazło. Bo jest o oszczędnościach, a nie ma o negocjacji ilości kontraktowanych świadczeń. Pozostaną zdrowaśki i piec chlebowy?

  2. Panie Krycki. Pismo oznacza, że jest Pan na właściwej drodze i proszę utrzymać kierunek. Związki zawodowe już nie jeden zakład pracy wywaliły w powietrze. Trzymam za Pana kciuki.

  3. Panie Spiderman. Pismo oznacza, że lewackie metody w dzisiejszych czasach nie przejdą. Kiedyś komuchy ludz zastraszali, nakłoniali do konfidencji. Zwalniali cieszących się autorytetem . Otaczli się wiernymi i miernymi. Uprawiali techniki manipulacji , kłamstwa i dezinformacji. Dlatego właśnie powstała Solidarność i inne związki zawodowe.
    Jeśli ludzie posuwają się do upublicznienia problemu to znaczy, że problem jest poważny. Starosta powinien z pracownikami rozmawiać i wszystkie opisane zarzuty wyjaśnić tym bardziej, że nadchodzą wybory.

  4. Drogi Kwiatkosiu. Dzisiejsza Solidarność to nie jest już związek zawodowy, a świetnie prosperujacy biznes przyklejony do jednej z partii politycznych. Zamiast zajmować się tym co do nich należy biorą się za politykę i zarządzanie zakładem pracy. Panie Krycki, proszę nie schodzić z obranego kursu, a oszołomów związkowych z brudem za paznokciami pogonić do roboty. Tylko siedzą , knują i destabilizuja każdy zakład pracy. Lepszych manipulatorów, kłamców, oszczerców od zwiazkowców pod słońcem nie znajdziesz.

  5. Spiderman gadasz jak lewak broniący lewaka. Ani słowem o zarzutach tylko związki wywalić. Swoją drogą to kto ściągnął do szpitala człowieka który niszczy wizerunek rządzącego ugrupowania. Mam nadzieję, że polityczni zwierzchnicy PIS coś z tym zrobią, bo sceny ze szpitala jak z epoki minionej, a nam pacjentom to już chyba tylko Matka Boża Nieustającej Pomocy pomoże jak opatrunków nie ma, a poniewierane pielęgniarki odejdą.

  6. A do czego tutaj się odnosić drogi Panie ? Związki ewidentnie wchodzą w nie swoje kompetencje!!! Zarządzanie i polityka kadrowa do nich nie należą i nie jest to lewacki wymysł szanowny Pani Kwiatkowski. To Panu marzy się PRL i rady pracownicze, te czasy bezpowrotnie minęły. Szpital ma wreszcie z prawdziwego zdarzenia managera.

  7. Do jupi. Jak stare odejdą to młodych nie ma i nawet Spiderman nie pomoże.
    W Internecie Krycki w 2014 roku z PO się prowadza. Niejaki Halicki otwiera skrzydło przychodni w Radzyminie , a Krycki na konwencji wyborczej PO gości. To teraz wiadomo dlaczego Szpital w Radzyminie opływał luksusem. Zaradny chłop, a i działaczy PIS na zdjęciach z Halickim widać.

  8. Panowie, możecie się spierać, możecie kreować lokalnego zbawcę szpitala, ale nie zapominajcie o jednym, że w szpitalu najważniejszy jest pacjent, i to jego warunki bytowania i standardy opieki powinny być na pierwszym planie. Najoszczędniej będzie, jeśli zwolni się personel, wyrzuci pacjentów, a budynek zamknie się na cztery spusty. Jeśli uda się budynek wynająć, to może nawet będzie zysk. Manager w służbie zdrowia nie powinien być oceniany jedynie przez pryzmat oszczędności, a z pisma wynika, że to jest podstawowym obiektem zainteresowania nowej ekipy zarządzającej, ale przez pryzmat racjonalności działań. Znaleźliście coś o racjonalności działań nowej władzy w treści listu?

  9. Droga Elle, dokładnie tak najważniejszy jest pacjent, dostępność i jakość świadczonych usług. Do pisma nie sposób odnieś się inaczej jak desperacka próba zabetonowania modelu rodem z PRLu. W pismie słowa płyną rzeką, sens kroplami.

  10. Spiderman sens jest jeden marnotrastwo publicznych pieniedzy, niszczenie dorobku szpitala, łamanie prawa pracowniczego, nieudolność zażądzania i brak nadzoru powiatu. Człowieku nie odwracaj kota ogonem, dosc juz tej manipulacji.

  11. Prosić można. Związki zawodowe muszą działać w granicach ustawy o związkach zawodowych, a nie brać się za zarządzanie i politykę kadrową. Czy to tak trudno zrozumieć?

  12. -marnotrastwo publicznych pieniędzy
    -niszczenie dorobku szpitala
    -łamanie prawa pracowniczego
    -nieudolnośc zarządzania (piszemy „rz” droga Pani)
    -brak nadzoru powiatu.
    Może tak było ale się właśnie kończy. Powiat nie będzie bez końca wrzucać kasy do worka bez dna!!!

  13. Głównym przesłaniem pisma są sprawy kadrowe. Nowy dyrektor ma prawo dobrać sobie osoby, do których ma zaufanie. Związkowcom wara od tego. Koniec i kropka. Reszta to czyste pomówienia. Podoba się nowy nick ?

  14. Panowie: Spiderman i Batman, ktoś wykorzystał mój nick i napisał komentarz, do którego się odnieśliście. Ktoś ze sprawnym okiem i umysłem jest chyba w stanie dostrzec różnice w formie wypowiedzi nowej lub nowego Elle i moich. Nowy dyrektor ma prawo dobrać sobie zespół, ale nie jest prawdą, że w liście nie ma nic o innych problemach, z których uwagę zwrócić powinna zawarta ugoda. Czystki kadrowe to jedno, a racjonalność działania – to drugie. A w liście o racjonalności w działaniach nowej władzy nic nie ma.

  15. Superman i Batman i jeszcze Elle sprawa jest poważna. Niebawem stracicie pracę, bo takich wałków nie da się przykryć hejtem . Podobno już część Interny jest zamknięta, bo ludzi do pracy nie ma.

  16. prawda jest taka ze w koncu ktos sie wzial za te nierobowe i wiecznie nie zadowolone piguly ktore teraz trzesa gaciami. zapisane od wiekow do zwiazkow postanowily napisac ww list. dobrze ze nowy dyrektor przelamuje stare uklady moze zasiedziale piguly wezma sie do roboty i zauwaa ze to one sa dla ludzi a nie na odwrot

  17. PRAWDA jest taka, że piguł nie ma i nie będzie. Na Internie sale pozamykane. Chorym ograniczono dostęp do leczenia. Pielęgniarki rezygnują z pracy. Wiele nie wytrzymało fatalnej atmosfery i poszło na zwolnienia. Tylko głupcy mogą sądzić, że w czasach potężnego kryzysu braku pielęgniarek na rynku pracy bezkarnie można nimi poniewierć. Oturz nie. Niestety koniec końców to chorzy będą ofiarami. Piguły jak je nazywasz to jedna z najciężej pracujących grup zawodowych i ciągle kiepsko opłacana, a na dodatek w zaawansowanym wieku. Myślę sobie, że to nie pielęgniarki trzęsą teraz gaciami.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj