W obronie „Inki”

10

W ubiegłym tygodniu wołomińscy radni mieli procedować nad projektem uchwały w sprawie zmiany nazwy ulicy Danuty Siedzikówny „Inki” na Książęcą. Jednak ten pomysł okazał się zbyt kontrowersyjny i projekt został zdjęty z porządku obrad.

Z inicjatywą zmiany nazwy ulicy położonej w Wołominie z Danuty Siedzikówny „Inki” na Książęcą wystąpił gminny Komitet Rewitalizacji. Jak napisano w uzasadnieniu tego pomysłu: „Projekt uchwały w sprawie zmiany nazwy ulicy dotyczy drogi, która jest zaliczona do kategorii dróg gminnych. Zmiana nazwy z ul. Danuty Siedzikówny „Inki” na Książęcą wiąże się z powrotem do przedwojennej nazwy tej ulicy. Ul. Książęca po zakończeniu II wojny światowej otrzymała nazwę 6 września, a później przemianowano ją na Danuty Siedzikówny „Inki”. Przedmiotowa droga znajduje się na obszarze rewitalizacji, a przywrócenie dawnej nazwy ulicy wpisuje się w jego charakter. Planowana nazwa nie występuje w urzędowym wykazie nazw ulic funkcjonującym na obszarze Gminy Wołomin.”

Inicjatywę zmiany nazwy ulicy upamiętniającej bohaterkę polskiego podziemia antykomunistycznego skrytykowano na forach internetowych. Wielu mieszkańcom Wołomina ten pomysł mocno się nie spodobał. Tuż przed odbywającą się 28 października sesją Rady Miejskiej w Wołominie, wniosek o zdjęcie z porządku obrad kontrowersyjnej uchwały złożyli radni z klubu PiS. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

10 KOMENTARZE

  1. Chorobliwą nienawiść względem żołnierzy podziemia powojennego wyrażała pewna posłanka – długie lata wieczny kandydat mazowsza we wszelkich wyborach – z partii z zieloną koniczynką w logo.

    Łączyć to z partyjnymi aspiracjami pozytywnych samorządowców, którym upływa kadencja i którzy wykonują różne zbędne, lizusowskie ruchy?

    I kto to jest „komitet rewitalizacji”? Tak z imienia i nazwiska?

  2. Niech Komitet Rewitalizacji zrewitalizuje kamienice na tej ulicy. Zastanawiam się który wołomiński książę chciałby mieszkać na tej „nowej” ulicy Książęcej w jej obecnym stanie. A może jeszcze w ramach rewitalizacji zdejmą kostkę bauma i znów położą bruk?

  3. a jakie są osiągnięcia tego „komitetu” … w sumie nieźle się kojarzy , bo juz ze dwa lata działa

    i nie chodzi kto komu i za co zapłacił, za ekspertyzy i inne takie kawki

    konktrety, efekty

    czytam tylko że „inicjatywy Komitetu to także tworzenie parków kieszonkowych, ogrodów i skwerów miejskich” ” ..debatowano nad kwestiami systemu rozmieszczania koszy na odpady czy przyszłego umiejscowienia toalet miejskich”

    rewitalizacja na taką skale że hej … oj

    WC był to go zburzyli, drugi WC , co się nim szczycili za kupę kasy postawiony nie działa od zawsze … może tym się zajmą? zrewitalizują ten kibelek

    chyba że dyskutują gdzie toi -toje postawić … w przyszłości ?

    no a teraz nagle ta Inka, przeniesienie pomnika JPII … coś mi tu niezbyt

  4. Z imienia i nazwiska to jest tam m.in. wiceburmistrz i naczelniczka wydziału rewitalizacji, czyli autorzy dzwona, ławeczek, murali i innych pierdów. Polecam poczytać Gminny Program Rewitalizacji 2023. Miały być m.in. przeprowadzone remonty w 35 budynkach komunalnych, miał być przebudowany plac Piłsudskiego, a przy ul. Wileńskiej miał powstać nowy reprezentacyjny budynek o ciekawej architekturze za 40 mln zł. 227 stron pomysłów. A co jest robione?

    A ze zmianą ulicy…. to argumenty podawane przez jednego z członków Komitetu są delikatnie mówiąc od czapy. Bo nazwa ulicy za długa? Mieszkańcy Alei Armii Krajowej za chwilę będą zmieniać dowody. Bo Inka nie jest związana z Wołominem? A Obrońcy Westerplatte, Asnyk, Gagagrin czy Broniewski mają tyle wspólnego z Wołominem co Karpaty czy Katowice. Chcecie nawiązywać barany do dawnych idei i historii miasta to nawiążcie do czasów, w których Wołomin się rozwijał, w których działały zakłady pracy, szkoły branżowe, a mieszkańcy nie musieli po 3 h dziennie spędzać w podróży do roboty.

    Podsumowując draki z Inką i papieżem, albo w Wołominie rządzą skończeni idioci, albo chcą wywołać kolejne skandale za wszelką cenę, bo im się wykalkulowało, że każdy protest song umieszczony na profilu burmistrz dostaje 100, 200, 300 lajków i serduszek i z braku konkretnych działań na tym poparciu będą próbowali wygrać kolejne wybory. Dziwię się, że są jeszcze mieszkańcy, którzy tego mieszania w kotle nie widzą. Bardziej można ich za nos wodzić niż wyborców PiSu.

  5. tak tak skandale skandaliki mieszanie kombinowanie knucie intrygi protesty gównoburze … oczywiście małe wszystko, tak na miarę tej nieudanej ekipy. Nieudanej dla miasta bo dla siebie to na pewno są super to jasne. Może coś Pani w radiu z kartki przeczyta albo 3 sekundy w telewizji zaprzyjaźnionej będzie albo o te właśnie lajki chodzi. I od razu miło się im robi, że ktoś docenia ich wytężona pracę na rzecz …siebie. Są tacy zafascynowani, miłujący wręcz ta pania a nienawidzący wszystkiego innego. Oni będą twierdzić że kupa pozostawiona przez panią jest złota a prawdziwa złota sztaba to kupa, tak to. nie poradzisz.

    A tak poza tym , jak mówił już klasyk „niczego nie będzie” … ani „reprezentacyjnego budynku” ani remontów. Jedyne 500 zł na osobę na inwestycje gdy inne 2000 zł, 200 miejsce w rankingu, ostry zjazd w dół tego miasta to wszytko zasługa dziś władających miastem. Ale oni nie odpuszczą, będą w swoim stylu jątrzyli

  6. O kurde, serio? Co za skrajna rozrzutność!!!!!! Ludzie kanalizacji nie mają, asfalt zerwany z ulic i nic się nie dzieje, w Lipinkach kostka parkingu chyba już nie doczeka, w Mostówce płytki w krzakach zarosły, z latarką trzeba po chodnikach chodzić, bo latarnie nie działają, a oni bruk z głazów narzutowych będą robić. Niech ktoś ukróci tę niegospodarność.

  7. Są jakieś źródła dotyczące Danuty Siedzikówny „Inki” . Chodzi o pełną przekrojową prace. Próbuje sobie wyrobić na jej temat zdanie, ale nie widzę żadnego źródła które zasługi udowadnia bądź dementował. Mamy książki z ustroju słusznie minionego i trochę ogólnych uwag o „sadystycznym uśmiechu” bez jakiś sensownych źródeł albo laurki z IPN gdzie są ochy achy cytowane z innych laurek.

  8. „Laurki z IPN”? Ręce opadają, a w powietrzu czuć swąd przerabianego nie raz szitstormu.

    Wiesz, to nie jest jakaś tajemnicza postać, ani rozdarty i niejednoznaczny bohater.
    To była bardzo młoda dziewczyna z niezbyt rozbudowanym CV. Nie zdążyła mieć wielkich zasług. Została zapamiętana za niezłomność, bo nie zdradziła swoich mimo tortur i za to, że została ofiarą i symbolem komunistycznego terroru.

    Przy minimum dobrej woli to wystarczy.
    A gdy tego brak – cóż, nie ma takich dowodów, które wystarczą.

    Nic osobistego, uwaga ogólna – gdzieś na marginesie sączona jest niechęć, bo nawet skromna pamięć o takim dzieciaku w niejednej rodzinie uwiera stawiając w kiepskim świetle dziadków i wujków, których kariery tuż po wojnie woleliby skazać na zapomnienie.

  9. A ja jestem załamana poziomem argumentów przedstawianych przez urząd i komitet. Ale to nie pierwszy raz, kiedy urząd potrafi wylać dziecko z kąpielą, skłócić ludzi wokół tematu mogłoby się wydawać niekontrowersyjnego. Dziewczyna wykazała się odwagą, wartościami, których wśród obecnych władz Wołomina próżno szukać. Co w tym jest złego? Czy to była kolejna próba zdobycia poparcia za postawę antyPiSową? Taka ślepa walka, bez wiedzy merytorycznej albo z wiedzą i perfidią, jest po prostu podła. Co was tak, urzędnicy, boli w tej dziewczynie?

    Chcecie merytorycznej dyskusji, to porozmawiajcie np. o Piłsudskim, jego życiorys był znacznie dłuższy i wśród wielu budzi kontrowersje. Niepolityczne? No tak. Przejrzyjcie nazwy wszystkich wołomińskich ulic, porozmawiajcie o ich patronach, kontrowersji nie brakuje. No tak, tego wam IPN nie narzucił, więc nie ma powodów walczyć, zero zysku politycznego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj