Jak w Kobyłce zabrano się za uszczelnianie systemu gospodarki odpadami? Dlaczego aktualnie tak bardzo istotna jest dyskusja nad tym co zrobić, aby zwiększyć dochód miasta? O tych zagadnieniach opowiada burmistrz Kobyłki Konrad Kostrzewa w rozmowie z red. Eweliną Dzięcioł.
Aby usprawnić obsługę systemu gospodarki odpadami Kobyłka zdecydowała się na zakup i montaż specjalnej wagi przy wjeździe do PSZOK. Proszę nam powiedzieć jakie realne korzyści dla miasta ma przynieść to urządzenie.
– Waga ma zostać uruchomiona po zakończeniu prac wdrożeniowych, obecnie uruchamiamy system do fakturowania i rozliczania odpadów. Myślę, że już sama informacja o jej montażu wpłynęła dobrze na nasze finanse, ponieważ pierwsza faktura jaką dostaliśmy po decyzji o jej zamontowaniu była niższa o 200 tys. zł od poprzednich. Oczywiście to też ogólna kwestia naszych pytań czy wdrażanych kontroli w stosunku do firmy odbierającej odpady na terenie Kobyłki. Zamontowanie wagi to była po prostu konieczność w naszym przypadku, ponieważ nie mogliśmy się doprosić chociażby nagrań wideo z ważenia aut jakie firma odbierająca odpady przeprowadzała we własnym zakresie. Nie byliśmy w stanie zweryfikować danych, które otrzymywaliśmy. Mamy również zastrzeżenia do przedstawianych nam tras GPS. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że w zasadzie wszędzie odnotowuje się wzrosty zbieranych odpadów, wszystkie pobliskie gminy je deklarują, ale są to wzrosty o 10 lub maksymalnie o kilkanaście proc. U nas było grubo ponad 40 proc. Wiedzieliśmy, że coś jest nie w porządku i korzenie tego tkwią jeszcze na początku 2023 r. Ten system kontroli się wtedy po prostu załamał. Pracownicy sygnalizowali, że koszty rosną i budzą zastrzeżenia. Niestety, wtedy nie było odpowiedniej decyzji po stronie mojej poprzedniczki. Wyliczyliśmy, że za 2023 r. dopłaciliśmy do systemu gospodarki śmieciowej minimum 2 mln zł więcej, a pamiętajmy, że z 2022 r. mieliśmy jeszcze nadwyżkę w postaci 1 miliona. To ogromne kwoty.
Jakie zmiany dla mieszkańców niesie za sobą montaż wagi w PSZOK?
– Zaczną obowiązywać zapisy z uchwały o limitach na odpady budowlane i rozbiórkowe, odpady wielkogabarytowe oraz zużyte opony. Teraz będziemy w stanie dokładnie wszystko zważyć. Chcę zaznaczyć, że każda ilość tych odpadów będzie mogła zostać odebrana w PSZOK. Jednak jeżeli ktoś przekroczy wyznaczony limit, to zostanie naliczona drobna płatność. Nasze stawki nie są wygórowane, więc nadal mieszkańcom bardziej będzie opłacało się przywieźć odpady do PSZOK, aniżeli zamawiać sobie kontener. Jeśli zaś chodzi o bioodpady, to nadal każdą ich ilość wystawioną przed działkę odbieramy. Nie ma obaw, że komuś worki z bioodpadami nie zostaną odebrane. Podobnie jest w przypadku odpadów komunalnych. Przypomnę, że w Kobyłce mamy również specjalne akcje „wystawka”, z których mieszkańcy chętnie korzystają.
Jak to jest z miejskim budżetem? Mamy wystarczającą ilość środków, czy raczej krucho w tym temacie? (…)
Cały tekst znajdziesz na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
czy ktoś analizował ilu mieszkańców jest zameldowanych a ilu mieszka ot tak . Przecież te kody paskowe miały być właśnie po to by można było weryfikować kto i ile śmieci oddaje . Wniosek ten cały system kodów nadaje się do kosza .
Niezameldowani nie są w stanie wygenerować takich ilości specyficznych odpadów. Nie w nich problem.
Ktoś ewidentnie bawi się w pośrednika (zapewne charytatywnie:) ułatwiającego pozbywanie się śmieci jakimś byznesmenom.