To już wołomińska codzienność, ale ponieważ dotyczy dużej części mieszkańców, którzy chcą się przedostać przejściem podziemnym na peron lub drugą stronę miasta, spotyka się zawsze ze sporym oburzeniem. Chodzi oczywiście o zepsute windy, które przeważnie czekają na naprawę, niezdatne do użytkowania.
Efektem są obrazki takie jak w minionym tygodniu – matki w upale dźwigające wózki i rowerzyści najczęściej z siatkami pełnymi zakupów, którzy próbują przenieść to wszystko w taki sposób, by nie upaść na stromych schodach. Mowa tu o przejściu wzdłuż ul. Legionów – Laskowa, bo windy w przejściu w ul. Sikorskiego – jak sygnalizują radni – nieczynne są praktycznie zawsze.
Temat zepsutych wind znów rozgrzał atmosferę czerwcowej sesji w Wołominie, a to za sprawą oburzenia mieszkańców, które wyrażali we wpisach na portalach społecznościowych. – We wrześniu lub październiku ubiegłego roku była podobna sytuacja i ja wówczas kilkakrotnie kontaktowałem się z OTIS (firmą naprawiającą windy – przyp. red.) i dowiedziałem się, że rzeczywiście był tam problem, bo trzeba było czekać by PKP zatwierdziło pieniądze na naprawę. Dopiero potem PKP przejęło na własność zarządzanie i miało być lepiej. Na miłość boską, jeśli mamy taką sytuację, że tak naprawdę by wjechać na górę jest tylko winda i do tego trzeba czekać tydzień aż ktoś łaskawie podejmie decyzję o wydaniu pieniędzy i ludzie przez tydzień wnoszą i znoszą te wózki, to jest brak cywilizacji mimo XXI wieku!- oburzył się radny Maciej Łoś.(…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Skoro taka firma nie potrafi naprawić wind i wiecznie się psują to powinni naprawiać je za darmo,albo władza w Wołominie powinna postarać się o wymianę.
Tak będzie non stop kolor, taka firma nie powinna istnieć jak nie potrafią nic zrobić i tyle.
firma powinna oddać kase i zatrudnić inna firmę do tych wind
Miasto powinno przejąć administrowanie windami aby była możliwość szybkiej naprawy bo to mieszkańcy Wołomina jeżdżą tymi windami.Chociaż znając szybkość działania urzędników wołomińskich to raczej trzeba szukać trzeciej drogi.
w Sulejuwku nie ma wind- i działa. pisałem że z tymi windami będzie chryja- to sie wszyscy śmiali i w dupie mieli. No to macie. Nie dosyć że wózka tandemu nie wprowadzisz ani roweru – to jeszcze ciągłe naprawy. Brawo samorządowe niemoty! Wy to zalegalizowaliście takie debilne przejścia – bo nie maci organu służącego do myślenia. na każdej zepsutej windzie powinna wisieć kartka : projekt tej windy poparły władze samorządowe na których czele stał madzia i elka. Jak nie działa- to do nich dzwońcie.
Projektant schodów na perony w Slonecznej chyba nigdy po nich nie wchodził. To tak jakby po drabinie. A było tyle miejsca żeby wydłużyć schody przez co nie byłyby takie strome. Windy są zj….e. a gdzie są szyny na stopniach schodów ?