Już w najbliższym wydaniu Wieści Podwarszawskich reportaż z walki z żywiołem. Szczegółowa relacja z trudnej akcji ratowania lasu.
Już w najbliższym wydaniu Wieści Podwarszawskich reportaż z walki z żywiołem. Szczegółowa relacja z trudnej akcji ratowania lasu.
Mieszkańcy Bankówki mogą już odetchnąć z ulgą. Niebezpieczny mężczyzna, który atakował przechodniów igłą jest już za kratami. Antyterroryści przeprowadzili szturm na jego dom. Zatrzymany to Piotr R., były komandos. Uczestnik wojny w Afganistanie.
Prawdziwe chwile grozy w ostatnich dniach przeżywali mieszkańcy Zielonki Bankowej z powodu grasującego po ulicach podejrzanego osobnika. Barczysty, młody osiłek zaczepiał, straszył i obrażał napotkane na swojej drodze osoby. Kilka z nich ranił. Poruszał się na piechotę lub wysłużoną, granatową mazdą xedos z rejestracją zaczynającą się na litery WN – formalnie należącą wciąż do jednego z warszawskich komisów. Wszystko po to, aby utrudnić identyfikację. (…)
Tego wszystkiego było już za wiele. Mieszkańcy bali się wychodzić z domów. Na okolicę padł blady strach. Nie można było czekać, aż dojdzie do tragedii. Do akcji szybko wkroczyła policja. Funkcjonariusze ustalili, że oprawca to 41-letni Piotr R. weteran wojenny i były pracownik tajnych służb, który jeszcze niedawno przebywał na misjach w Afganistanie. To wszystko potwierdziło, że mężczyzna może być naprawdę bardzo niebezpieczny. Przez kilka dni jego okazały dom pod lasem przy ulicy Wilsona objęto tajną obserwacją. Był pod stałym nadzorem najlepszych „kryminalnych”. W działania czynnie włączyli się również obaj zielonkowscy komendanci. Akcję zatrzymania przestępcy należało zaplanować w najdrobniejszych szczegółach, aby uniknąć zagrożenia dla policjantów i osób postronnych. Po doświadczeniach z Magdalenki w takich sytuacjach trzeba być gotowym na wszystko.
– Zakładaliśmy, że podejrzany może posiadać przy sobie broń lub nawet materiały wybuchowe. Musieliśmy działać ostrożnie i skutecznie, ale przy zachowaniu wszelkich względów bezpieczeństwa – powiedział nam asp. szt. Tomasz Sitek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Niespodziewanie, podczas ostatniej sesji Rady Gminy Poświętne z funkcji przewodniczących komisji rewizyjnej oraz komisji skarg, wniosków i petycji odwołani zostali Sławomir Rosłon i Bogdan Ulejczyk. Dlaczego podjęto taką decyzję?
Ten punkt obrad zdominował nieco sesję Rady Gminy, która odbyła się 30 marca. Pod głosowanie poddano wniosek grupy radnych, którzy bez konkretnego uzasadnienia domagali się aby Bogdan Ulejczyk i Sławomir Rosłon zostali odwołani z funkcji przewodniczących wspomnianych wyżej komisji. Podczas gdy jedni rani chcieli jak najszybciej podjąć uchwałę, inni domagali się wyjaśnień w tej sprawie.
– Mam prośbę do radnych, jeżeli mają odwagę podpisać się, to żeby to uzasadnili. Bądźmy poważni i nie chowajmy głowy w piasek. Jeżeli macie odwagę, to wypowiedzcie się na temat tych radnych – poprosił na początku radny Tomasz Brogowski.
– Jestem ogromnie zdziwiony. Bardzo wysoko oceniam pana Bogdana Ulejczyka jako przewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji. Równie wysoko oceniam pracę przewodniczącego komisji rewizyjnej, pana Sławomira Rosłona. Także bardzo bym prosił kolegów i koleżanki radnych, którzy podpisali się pod wnioskiem, żeby dali nam jakieś argumenty. Jestem zdziwiony tym. Przyznam, że będzie ciężko współpracować kiedy nie wiem jaka jest przyczyna takiego wniosku, bo nie ma uzasadnienia – przyłączył się do prośby radny Marcin Skonieczny.
– Wyraziłem już na poprzedniej sesji swoje zdanie. Przypomnę tylko, że na pierwszej sesji, kiedy ustalaliśmy skład komisji, nie było uzasadnień kto i dlaczego ma być w tej komisji – stwierdził Andrzej Orych, przewodniczący Rady Gminy.
Im dalej brnięto w dyskusję, tym ciekawsze rzeczy „wychodziły” na widok publiczny. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Kilka dni temu prezes Najwyższej Izby Kontroli zapowiedział, że ujawni kulisy najważniejszych afer w Polsce, w tym też SKOK Wołomin. Efekty „wrażliwych kontroli”, które prowadzi lub będzie prowadzić NIK, mają odbić się „szerokim echem”. (…)
Jak zapowiedział, za chwilę ujrzą światło dzienne pierwsze efekty kontroli. – (…) Kolejna ważna sprawa to jest SKOK Wołomin. Wiemy, że tam prominentne osoby z wszystkich stron politycznej sceny brały kredyty i pożyczki do kilku milionów złotych, pieniędzy nie oddały, a SKOK Wołomin upadł. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Legionowskie Stowarzyszenie „Amicus” zwróciło się do władz Radzymina o użyczenie gruntu na potrzeby prowadzenia działalności – Warsztatu Terapii Zajęciowej. Prezesowi Fundacji, księdzu Tomaszowi Chciałowskiemu zależało na użyczeniu gruntu o powierzchni 1600 metrów kwadratowych, dla 38 wychowanków, na okres 20 lat. Dyskusja radnych nad wnioskiem była długa i sprowadzała się do poszukiwania odpowiedzi na pytanie: gdzie? (…)
– Chcemy użyczenia działki na 20 lat, chcemy tu prowadzić nie tylko zajęcia warsztatowe w samej siedzibie. Większa działka to większe możliwości np.: organizowanie grilla, spotkań na zewnątrz, bo i tu mogą odbywać się zajęcia terapeutyczne. W pobliżu jest Szkoła Specjalna, a zatem lokalizacja przy ulicy Komunalnej wydaje się idealna. Nam nie przeszkadza fakt, że działka jest większa. Tu trafią dzieci, nie tylko z terenu gminy Radzymin ale powiatu, a zatem będzie gdzie spędzać czas – przekonywał ksiądz Tomasz.
Jednak pomysł radnego Solorza spodobał się większej grupie radnych, którzy kolejno wypowiadali za pomysłem kolegi. – Jestem zdania, podobnie jak przedmówca, że gmina jest w stanie wskazać inną lokalizację. Ta działka jest bardziej przemysłową, nie bardziej nadającą się do tych celów. Pośpiech nie jest dobrym doradcą. Moim typem jest ulica Witosa. Odłóżmy decyzję szukając innej lokalizacji – przekonywał Marek Brodziak. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Grudniowa historia, kiedy to radni większością głosów odrzucili projekt budżetu, przygotowany przez burmistrz Wołomina, powraca jak bumerang. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Elżbieta Radwan znów wspomniała, że nie ogłosiła nowych przetargów w grudniu, kiedy było taniej, właśnie z powodu odrzucenia uchwały budżetowej. Radna wprost zarzuca jej nieznajomość przepisów prawa w tym zakresie.
Zdaniem burmistrz Wołomina, nie mogła ona cyt. „ruszyć z przetargami” na nowe inwestycje jeszcze w grudniu, ponieważ takiej możliwości nie daje jej prawo. „Uchwała budżetowa nie została podjęta! Co to oznacza dla Was drodzy mieszkańcy ?
Przede wszystkim brak nowych inwestycji i brak kluczowych usług społecznych np. Biletu Metropolitalnego. Gmina będzie funkcjonowała w zakresie tylko i wyłącznie wydatków niezbędnych” – grzmiała w internetowym wpisie na fb. Kilka dni temu na sesji ponownie poinformowała opinię publiczną, że nie miała prawa ogłosić przetargów w grudniu, bo nie została przyjęta nowa uchwała budżetowa. Zupełnie innego zdania są radni opozycji i Regionalna Izba Obrachunkowa, którzy sugerują wprost, że burmistrz jak najbardziej mogła to zrobić… a nawet powinna. Powołują się m.in. na przepis prawa, mówiący: „do dnia 31 stycznia roku budżetowego podstawą gospodarki finansowej jest projekt uchwały budżetowej przedstawiony organowi stanowiącemu”.
– Bądźmy szczerzy – koniec 2020 i początek 2021 roku obfitował w ogrom spekulacji dotyczących funkcjonowania gminy oraz jej kluczowych zadań i realizowanych projektów. Miało to związek z uchwałą budżetową, która nie została przyjęta – powiedziała nam po wtorkowej sesji radna opozycji Agnieszka Koza. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
(…) Nie chodzi o to, by kogokolwiek straszyć, przerażać – wręcz odwrotnie. Wszystkim zależy na tym, by uważnie wsłuchać się w wypowiedziane przez niego na sesji słowa i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Te z pewnością będą dramatyczne, ale i dramatyczne są dane przekazywana przez dyrektora największej w powiecie placówki leczniczej.
– Tylko od początku pandemii w wołomińskim szpitalu hospitalizowano 731 pacjentów z Covid 19. Od stycznia roku bieżącego zmarły 84 osoby, co daje średnio jeden przypadek dziennie. Zauważyliśmy, że o ile w pierwszych falach pandemii średni pobyt pacjenta na oddziale wynosił kilka dni, o tyle „brytyjska” jego odmiana powoduje, że do radykalnych zmian w organizmach chorych zachodzi nawet w ciągu doby – mówił do radnych dyrektor wołomińskiego szpitala.
– Sytuacja szpitala jest trudna, a nawet bardzo trudna. Od ubiegłego czwartku Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) wobec lawinowo rosnącej ilości przypadków zarażenia, został podzielony na trzy strefy: zieloną i niebieską – dla pacjentów z innymi schorzeniami, gdzie czas oczekiwania na konsultacje lekarską wynosi od 3 do 4 godzin. Jest też strefa czerwona, gdzie bezpośrednio ratuje się życie pacjentów covidowych i tych przywożonych z wypadków – kontynuował monolog, którego nikt nawet nie próbował przerwać. – Prawda jest taka, że na tę chwilę nie ma w powiecie wołomińskim funkcjonującego oddziału internistycznego, takiego który leczy schorzenia internistyczne. Stało się tak dlatego, bo większość szpitali w miejsce „interny” stworzyło – musiały stworzyć oddziały covidowe. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Jak informuje burmistrz Wołomina, w 2021 r. nie planuje już wyłączania lamp ulicznych po godz. 24, ze względu na liczne prośby mieszkańców miasta i gminy. Wiemy, jaką oszczędność wygenerowano w czasie akcji gaszenia lamp w 2020 r.
Okazuje się, że wpływy do budżetu, jakie przyniosły wyłączone latarnie uliczne, pokryły w niewielkiej części dług gminy. „Dane przedsięwzięcie przyniosło oszczędności ok. 20.000 zł brutto, a uzyskane oszczędności zostały przeznaczone na zmniejszenie zadłużenia budżetu gminy Wołomin” – napisał w odpowiedzi na interpelację radnego Marcina Godlewskiego wiceburmistrz Wołomina. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Władze Zielonki chcą by na skrzyżowaniu ulic: Marecka, Kościuszki i Jagiełłowicza powstało rondo. Starostwo powiatowe – do którego należy ul. Marecka – podchodzi na razie do sprawy z dystansem.
Jak przekonują władze Zielonki, po przeprowadzonej analizie, która miała wskazać rozwiązanie najlepsze dla tego skrzyżowania, należy zmierzać w kierunku budowy ronda. – Po analizie stwierdziliśmy, że rondo jest możliwe do realizacji, przeanalizowaliśmy też jakiej wielkości może być to rondo. Najmniej gruntów zabralibyśmy do realizacji ronda o wewnętrznej średnicy 10 m. Odległość od następnego ronda też na to pozwala. To najbezpieczniejsze rozwiązanie. Analizowaliśmy sygnalizację świetlną, ale jest niewskazana ze względu na sąsiednią sygnalizację przy przejściu prowadzącym do kościoła – argumentował na czwartkowej sesji wiceburmistrz Zielonki. Jak dodał, rondo byłoby najlepszym rozwiązaniem, bo pomogłoby się włączyć do ruchu kierowcom z ul. Kościuszki. Budowa ronda spowoduje zajęcie dwóch przylegających nieruchomości. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
O planach związanych z zagospodarowaniem działki znajdującej się u zbiegu ulic Powstańców i Piłsudskiego w Ząbkach pisaliśmy już wiele razy. Niedawno ten temat znów wzbudził dyskusję wśród mieszkańców sąsiadujących z tzw. Gazomontażem.
Przypomnijmy, że właścicielem wspomnianej działki jest ząbkowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które chce aby w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego wybudowany w tym miejscu został nowoczesny obiekt handlowy z usługami publicznymi. Z pomysłem nie zgadza się część okolicznych mieszkańców oraz Stowarzyszenie „Moje Ząbki”. W grudniu poprzedniego roku PWiK przedstawiło rozstrzygnięcie konkursu na zagospodarowanie terenu u zbiegu ulic Piłsudskiego i Powstańców. Wygrała koncepcja Centrum kulturalno-usługowego, która swoim wyglądem przypomina szklany statek. W międzyczasie pojawiły się również propozycje ze strony mieszkańców, którzy woleliby aby na tym terenie zamiast czegoś na kształt centrum handlowego, powstał park z prawdziwego zdarzenia. Ostatnio znów zaczęto mówić o przeprowadzeniu konsultacji społecznych w tej sprawie, jednak Stowarzyszenie „Moje Ząbki” obawia się, że przyszłość działki po Gazomontażu może być już przesądzona. W piśmie skierowanym do mieszkańców Ząbek, Stowarzyszenie informuje m.in.: (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html