spot_img
Strona główna Blog Strona 219

Wołomin: Gdzie podróżują za nasze pieniądze

4

Mieszkaniec Wołomina Sławomir Piechotko najpierw zapytał władze miasta ile publicznych środków wydały na podróże (dokładne dane opublikowaliśmy na łamach Wieści), a teraz przesłał pytanie o cel i miejsce podróży pracowników oraz radnych miejskich. W środowym numerze prezentujemy odpowiedzi urzędu.

Przypomnijmy, że łącznie w 2016 r. samorządowcy „wyjeździli” ponad 18 tys. zł, a w 2017 r. ponad 20 538 tys. zł z kasy miasta. Zaskakujący jest fakt, że najwięcej miejsc odwiedziła „w delegacji” osoba na stanowisku Główny Specjalista…

W numerze papierowym zamieszczono tabelę z wymienionymi podróżami włodarzy, poniżej tabelka z delegacjami radnych miejskich.

untitled

untitled untitled

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,273147,wiesci_podwarszawskie

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wołomin jest skorumpowany?

67

Takie zdanie o gminie Wołomin, według radnych, znów wyrobili sobie mieszkańcy całej Polski oraz Polonia, przysłuchujący się licznym wywiadom burmistrz gminy, udzielanych w największych ogólnopolskich mediach, w których opowiadała o rzekomej korupcji w swojej gminie. – Panie burmistrz powtarzacie wielokrotnie, jak kochacie ten Wołomin, jak wam zależy na wizerunku tego miasta. A jaki zrobiłyście wizerunek tego miasta w całej Polce? Że w Wołominie jest korupcja polityczna! Której zresztą nikt nie udowodnił. To jest dbanie o wizerunek miasta, pani burmistrz? – pytano na ostatniej sesji.

Krzesło burmistrz Wołomina na sesji, jak to bywa od około pół roku, było w tym czasie puste, ale pytania trafiały do jej zastępców, którzy na przedświątecznej sesji usłyszeli od radnych i sołtysa St. Grabi naprawdę wiele gorzkich słów.

Zaczęło się od sprawy, poruszonej na komisji bezpieczeństwa, kilka dni przed sesją. Wystąpiła na niej wówczas mieszkanka, która powiedziawszy kilka zdań, szybko oddała mikrofon urzędnikowi. Ten wyjaśnił o co chodzi mieszkance, twardo broniąc racji, przytoczonych w jej oświadczeniu. Chodziło o to, by radni i sołtysi gminy „wyspowiadali się” mieszkance, z jaką firmą zajmującą się odpadami mieli ostatnio kontakt i kiedy. Wzbudzić to miało zapewne i wzbudziło, atmosferę podejrzliwości, co do rzekomych korupcyjnych działań radnych i sołtysów. Z punktu widzenia widza, który choć trochę zna się na samorządzie, mogło to wyglądać na znany trik „grania” taką sprawą przez długie miesiące, po to, by zasłonić np. brak koncepcji na dalsze funkcjonowanie miejskiej spółki MZO, która po grudniowych wydarzeniach, zaprzestała zwożenia na teren wysypiska odpadów zmieszanych w formie stabilizatu z Warszawy (sprawa jest w prokuraturze). Jesienne wybory będą przecież czasem rozliczeń obecnej burmistrz, a sprawa ta do sukcesów na pewno nie należy.

Do kwestii prośby mieszkanki i urzędnika miejskiego, o udostępnienie oświadczeń sołtysów i radnych, dotyczących  kontaktów z firmami zajmującymi się gromadzeniem odpadów, powrócił na sesji sołtys Starych Grabi Adrian Budek. – Jak będziemy zmieniać firmy transportowe, to sołtysi i radni też będą musieli składać oświadczenia związane z kontaktami z komunikacją miejską? Dla mnie to jest jakaś groteska – ocenił wprost.

Przewodniczący Rady Miejskiej Leszek Czarzasty w odpowiedzi zadeklarował, że podejmie decyzję co dalej z tym tematem, zauważając: – Panie sołtysie, na sali jest, nie wiem jak go określić: czy pracownik urzędu, czy mieszkaniec, bo różnie się przedstawia, w zależności od sytuacji.

– Sufler – podpowiedział ktoś z sali.

– … Który był suflerem pani, która złożyła pismo. Bo jak odniosłem wrażenie, że ta pani nie potrafi się wysłowić i on za nią mówił. Tylko pytanie, czy za nią też napisał to pismo… Więc może pan powie o co chodziło.. – zwrócił się do siedzącego w pierwszym rzędzie pracownika urzędu Lecha Urbanowskiego, przewodniczący.

Po krótkich przepychankach słownych, siedzący w pozycji dość luźnej (delikatnie rzecz ujmując: z rozwartymi w kierunku radnych nogami) został poproszony o przyjęcie postawy godnej kulturalnego człowieka. – Czy mógłby pan jakoś tak normalnie usiąść, bo mam wrażenie jakby pan traktował salę obrad rady miejskiej jako… – a widząc śmiech urzędnika, w słowo przewodniczącemu wbił się radny Maciej Łoś: – Przepraszam, ale wydaje mi się Lechu, że ty nas obrażasz – krzyknął do urzędnika.

– Może pan się jeszcze położy na podłodze! – dodał przewodniczący.

– A pan ma skrzyżowane nogi pod stołem, czy ja komentuję pana pozycję?- odpowiedział urzędnik.

– Pani burmistrz, czy to jest państwa pracownik? – zapytał siedzącą obok Edytę Zbieć przewodniczący. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,273147,wiesci_podwarszawskie

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Zielonka: Nie kupisz alkoholu w nocy!

5

Najpierw Zielonka ograniczyła liczbę punktów sprzedaży alkoholu, a teraz poszła o krok dalej: od godziny 23.00 do 6.00 rano nie kupisz alkoholu w żadnym sklepie na terenie miasta! Uchwałę w sprawie wprowadzenia na terenie miasta Zielonka ograniczenia w godzinach nocnej sprzedaży napojów alkoholowych, przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży, radni przyjęli jednogłośnie na ostatniej sesji.

Pierwotnie pomysł ograniczenia sięgał godziny 22.00, jednak po namyśle, radni stwierdzili, że niektóre większe sklepy są czynne do godz. 23.00, więc logiczniej jest przesunąć zakaz o godzinę. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,273147,wiesci_podwarszawskie

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Film akcji, melodramat, czy kryminał?

9

Podczas przedświątecznej sesji Rady Powiatu pośród kilkunastu przygotowanych pod obrady punktów żaden nie wzbudził tylu emocji, co niezapowiadana dyskusja o płycie CD i tym, co na niej jest nagrane. Co prawda padło, że chodzi nie o film, a raczej dwie etiudy mające promować powiat za ponad 22 tys. zł, ale wezwany do odpowiedzi na pytanie starosta, burknął, że nie wie o czym mowa, bo nie oglądał…  (…)

W ocenie tych, którym dane już było obejrzeć owe „dzieło”, stało się całkowicie odwrotnie. Za niemałą kwotę ponad 22 tys. zł. samorządowymi pieniędzmi zareklamowano Annę Szarek – Lisiewicz, a obrazy z pałacu Chrzęsnem czy kościoła św. Trójcy w Kobyłce są jedynie uzupełnieniem. To prawda, film jest słaby, ale oceniając wniosek można było założyć, że po koncertach „Perły Baroku” czy spotkaniom „Filharmonia dla dzieci” pani Annie uda się i tym razem. Niestety, tym razem tak nie było. Już sam tytuł zadania, całkowicie mija się z prezentowaną treścią, stanowiąc auto-promocję artystki nie zaś, jak zakładano, powiatu.

– Można odnieść wrażenie, że powiat jest tak ubogi, iż znaleziono na jego terenie tylko dwa miejsca godne prezentacji. Co więcej, kobyłkowska Bazylika mniejsza nie jest własnością powiatu, a Kurii i to jej wizerunek jest najbardziej znany. Założeniem konkursu nie była promocja zabytków, a powiatu. Można zatem przyjąć, że nie wykonano należycie zadania konkursowego, a zatem nie powinno zostać rozliczone. Dziwi, iż w ten sposób zostało rozliczone, bo Zarząd zajmuje się tym niezwykle rzadko – mówił jeden z radnych.  – Nie trafia do mnie informacja, że pośród 8-osobowej liczby członków Komisji Dziedzictwa Narodowego i Kultury, większość nie wiedziała nic o filmie – dodaje radny.

Okazuje się, że podczas jednego ze spotkań (zarządu) padły nieco bardziej zasadne opinie jednej z merytorycznych osób. – Nie podobały się nam te filmy. W moim odczuciu i odczuciu innych jest to film promujący jedynie fundację. Twórczyni zobowiązała się wówczas, że filmy zostaną poprawione, ale owe dzieła już do mnie nie wróciły, oglądał je ktoś zupełnie inny (starosta lub jego zastępca). W moim odczuciu filmy te nie są dobrze zrobione – miała mówić jedna z osób zajmująca się m.in. tym zagadnieniem.

O więcej w tej sprawie zwróciliśmy się z zapytaniem do władz Starostwa. W kilka dni później otrzymaliśmy stosownego maila. Czytamy w nim m.in. (…)

Więcej na łamach Wieści .

http://www.e-kiosk.pl/numer,272496,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Po prostu dość!

40

Przez ostatnie lata działalności wołomińskiego szpitala próbowano nam wmówić, że wszystko to, co tu się dzieje, jest dla naszego dobra, a zastosowane i wdrażane procedury służą jedynie temu, byśmy poczuli się należycie zaopatrzeni. Złe sygnały, głównie ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego płyną do nas od dawna. E-maili i telefonów dotyczących zastrzeżeń do działania SOR w każdym tygodniu odbieramy kilka. Chcąc poznać je wnikliwiej przeanalizować, zawsze słyszymy, iż niedługo będzie lepiej. Nadchodzi czas, gdy kolejny raz na taką odpowiedź nie damy się nabrać.

Dość obietnic, że będzie lepiej jak rozbudujemy Oddział, dość braku decyzji dotyczących niemożności uzupełnienia braków kadrowych. Czas na działania i ucywilizowanie tego, o czym odpowiedzialni za zmiany chyba zapomnieli. Łączcie siły panowie Dyrektorzy i Wy Ważni Samorządowcy, nie jest tak jak mówicie bezradnie rozkładając ręce, nie wszystkie zmiany wymagają dodatkowych środków, czasem wystarczy dobre słowo, troskliwe opieka czy zmiany organizacyjne.

Kolejny raz nie damy sobie wmówić, że równacie do najlepszych. Opowiadacie, że zachowane standardy na najtrudniejszym oddziale „SOR” są podobnie do tych, w podobnych placówkach leczniczych, informujecie iż wielogodzinne oczekiwanie na pomoc to nic nowego w tego typu placówkach. Ośmiogodzinne oczekiwanie pacjenta z ciśnieniem (ponad 200) na poradę lekarską stało się normą, a na korytarz SOR nie mogą wejść opiekunowie schorowanego pacjenta, nawet gdy ten wymaga stałej opieki. Nie damy sobie kolejny raz wmówić, że to co np. zadziało się w noc z 15 na 16 marca może być normą. List z opisem zaistniałej sytuacji otrzymaliśmy od rodziny kilkanaście dni temu, tyle też czasu czekamy na odpowiedź władz. Oto treść listu: (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,272496,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Znów bez funduszu sołeckiego

54

Rada Gminy Poświętne nie wyraziła zgody na wyodrębnienie w gminnym budżecie środków stanowiących fundusz sołecki. Kolejny rok z rzędu mieszkańcy gminy Poświętne będą musieli się obejść bez funduszu sołeckiego.

– Ile wniosków w sprawie wyodrębnienia funduszu sołeckiego wpłynęło do urzędu?- zapytał radny Marek Szałwia podczas odbywającej się w ubiegłym tygodniu sesji Rady Gminy Poświętne.

– Siedem miejscowości złożyło wnioski o fundusz sołecki. Nie jest tajemnicą, że w tej formie funduszu, jaka była, wójt gminy Poświętne był przeciwko. Nie chcę teraz tłumaczyć jak to było i jakie były problemy, bo państwo to potem wykorzystujecie i skarżycie. Proszę sobie przypomnieć jak zaczęliśmy wodociągować gminę Poświętne, to miejscowości rezygnowały z funduszu sołeckiego na cel projektowania sieci wodociągowych. To żadna tajemnica. O ile dobrze pamiętam były to m.in. Ręczaje Polskie, Jadwiniew i Rojków – odpowiedział wójt Jan Cymerman, który stwierdził, że trzeba wybierać między funduszem sołeckim a remontem dróg. – Teraz trzeba będzie znaleźć pieniądze żeby zabezpieczyć drogę asfaltową od Grabia Starego do Nadbieli. Tam są 2 czy 3 km drogi, którą teraz wysadziło. Nie wspomnę o drodze w Cygowie, gdzie przejechał samochód ciężarowy i wyorał cały asfalt. Teraz mam pytanie do Nadbieli. Chcecie fundusz sołecki czy remont drogi? Wszystkiego na raz się nie da zrobić. Prowadzimy budowę sieci wodociągowych, oddaliśmy już kawał ponad 10 km na Ręczajach, gdzie już ludzie się przyłączają – oznajmił wójt, sugerując przy okazji, że utworzenie funduszu sołeckiego ograniczyłoby znacznie gminne inwestycje. Czy faktycznie tak by się stało? Przypomnijmy, że fundusz sołecki to pieniądze, które mają służyć poprawie warunków życia mieszkańców gminy. O tym, na jakie cele zostanie przeznaczony decydują bezpośrednio mieszkańcy sołectw na zebraniach wiejskich. Co więcej, utworzenie funduszu sołeckiego daje gminom dodatkowe korzyści finansowe, którymi są pieniądze z budżetu państwa (przysługują one tylko w przypadku utworzenia funduszu). Dodatkowe środki wynoszą odpowiednio: 20, 30 lub 40% wykonanych wydatków. Najwyższe dofinansowanie otrzymują gminy o najniższych dochodach, zaś najmniejsze – gminy najbogatsze.

Fundusz sołecki  w obronę wzięło jednak tylko dwóch radnych. – Chciałem złożyć wniosek formalny żeby w uzasadnieniu uchwały napisać, że za wyodrębnieniem funduszu sołeckiego wnioskowały poszczególne sołectwa – zawnioskował radny Marek Szałwia.

– Do czego to panu potrzebne? Do prasy? Może pan chce kandydować na wójta i już chce pan robić sobie tutaj kampanię? – zaatakował go radny Tomasz Brogowski. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,272496,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Burmistrz listy pisze

14

28 288 mieszkańców odebrało w tym roku przy okazji decyzji podatkowych list od burmistrz Elżbiety Radwan, w którym przekonuje ich o tym, że miasto się rozwija oraz informuje o inwestycjach. Radni pytają o koszty i twierdzą, że w piśmie znalazły się nieścisłości, które prowadzą do dezinformowania mieszkańców.

Sam list do mieszkańców kosztował podatników 1880 zł i jak przekonuje skarbnik, miał na celu poinformowanie mieszkańców o tym, na co wydatkowane są pieniądze z ich podatków. Wiceburmistrz dodaje, że odbiera od mieszkańców głosy wdzięczności za list. Radni mają inne zdanie.

Na marcowej sesji radni dziwili się wyjaśnieniom skarbnik, ponieważ spore nakłady generuje w mieście druk urzędowej gazetki, która przecież informuje o dokonaniach władz miasta. – Znaczy, że ten tytuł jest już tak obrośnięty propagandą, że ludzie widząc tę gazetę nawet nie chcą do niej zerknąć – podsumował radny Dominik Kozaczka, dodając: (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,272496,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Nieudana akcja lojalnościowa

40

Jak dowiedziały się Wieści, na zwołanym spotkaniu przed świętami wielkanocnymi zarząd Wspólnoty Samorządowej zaproponował swoim członkom podpisanie oświadczenia, w którym potępiają obniżenie burmistrz Wołomina Elżbiecie Radwan pensji, przez radnych Wołomina.

List miałby być wsparciem dla burmistrz, także członka Wspólnoty Samorządowej. I choć oświadczenie odczytano, przychylny jego wystosowaniu był… tylko powiatowy zarząd Wspólnoty (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,272496,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wołomin: Miasto jednak miało pieniądze?

35

Pod koniec ubiegłego roku relacjonowaliśmy Czytelnikom sytuację na sesji, kiedy dyrektor Miejskiego Zakładu Dróg i Zieleni w Wołominie tłumaczył niemożność łatania dziur na gminnych drogach brakiem pieniędzy. Jakież było zdziwienie radnych, kiedy okazało się, że jednostka nie zdołała wydać w 2017 roku… 1 600 000 złotych!

Wyjaśnienie od władz miasta tej zaskakującej informacji zażądał na marcowej sesji radny Robert Kobus. Jak przypomniał, pod koniec ubiegłego roku władze MZDiZ informowały radnych, że na razie nie będzie zakupionych koszy na śmieci na przystankach i nie będzie już łatania dziur, ponieważ w kasie zakładu brakuje pieniędzy. – Jest to dla nas niezrozumiałe w kontekście dokumentu, jaki otrzymaliśmy na koniec października i na koniec roku, odnośnie planów wykonania budżetu MZDiZ, gdzie pojawia się bardzo wysoka kwota niewykorzystana przez miejski zakład. Jak się to ma do odpowiedzi, że MZDiZ nie ma środków na zakup koszy? (…)

– Przychodzili ludzie z ul. Długiej, że nie mogą przejechać drogą z chorymi dziećmi do lekarza, albo ciągnikami wyciągają karetki pogotowia, a pan Oleszczuk mówił, że niestety nie ma pieniędzy na żaden kamień i sypał jakieś dziadostwo na drogę, że ludzie rwą opony, a tu się okazuje, że pieniądze jednak były! – mówił zirytowany radny Zbigniew Paziewski. – Proszę nam wytłumaczyć dlaczego pan Oleszczuk nie wywiązywał się z zadań, a pieniądze zostały!

– Nie czuję się na siłach, ani nie zostałam upoważniona by oceniać pracę pana dyrektora Oleszczuka, dlatego po wielogodzinnych dyskusjach została państwu przekazana informacja o likwidacji MZDiZ- odpowiedziała wprost skarbnik.(…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Koniec cwaniactwa

4

W Sejmie trwają prace nad ustawą zabraniającą np. radnym miejskim pracy w placówkach podległych miastu i miejskich spółkach. To proceder znany praktycznie w każdej gminie, który od lat powoduje konflikt interesów: bo jak radni mają skutecznie kontrolować spółki miejskie i ich zarządy, kiedy podlegają im służbowo, pracując w tych spółkach?

Patologia związana z zatrudnianiem radnych na stanowiskach w jednostkach miejskich, powiatowych i wojewódzkich jest niestety akceptowana od wielu lat. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html