spot_img
Strona główna Blog Strona 256

Krymska małą obwodnicą?

9

Radni Wołomina jednogłośnie zdecydowali się poprzeć działania burmistrza, zmierzające do dostosowania ulicy Krymskiej w Leśniakowiźnie do ruchu samochodów ciężarowych. Tym bardziej, że drogę miałyby wybudować Lasy Państwowe, a gmina sfinansowałaby jedynie projekt.

Jak poinformowały władze Wołomina, szansą na budowę ul. Krymskiej jest zarządzenie Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z dnia 19 maja 2016 w sprawie uczestnictwa jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych w realizacji infrastrukturalnych przedsięwzięć wspólnych na rzecz prowadzenia gospodarki leśnej ze współdziałaniem z jednostkami samorządu terytorialnego. „W ramach programu „Inwestycje wspólne” po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku Gminy Wołomin, Lasy Państwowe dokonają remontu wskazanej drogi ze środków własnych. Po stronie gminy znajdzie się opracowanie oraz kosztorys ww. inwestycji” – czytamy w uzasadnieniu do uchwały intencyjnej, którą na ostatniej sesji radni przegłosowali jednogłośnie. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Informujemy, że wszystkie komentarze, nie odnoszące się do tematu artykułu będą kasowane. W tej chwili trwa konflikt dwóch środowisk samorządowych, w którym nie mamy zamiaru uczestniczyć. Nasi Czytelnicy mają prawo do merytorycznych informacji i takowych komentarzy.

Zamknięty przejazd w Zielonce!

4

Od dzisiaj (28.11) do 30 listopada zamknięty jest tymczasowy przejazd kolejowy w ul. Kolejowej w Zielonce.

Starostwo stawia warunki

11

Dyskusja o przyszłości tej niezagospodarowanej działki w centrum Wołomina bezowocnie toczy się już od wielu lat. Chodzi o teren po starej pływalni przy ul. Broniewskiego, który ku swojej zgubie w części należy do Powiatu, a w części do gminy Wołomin.

Na ostatnim spotkaniu z radnymi Wołomina starosta Kazimierz Rakowski przekazał jednak dobrą nowinę, która daje cień szansy na to, że losy opuszczonego miejsca wreszcie się odmienią. – Dwie instytucje jak gmina i powiat na tak małej działce niczego nie zrealizują – mówił starosta. (…) – Ale my też umiemy handlować i targować się. Już dostaliśmy od was 130 metrów działki na bibliotekę, ale jeszcze musimy coś potargować, żeby z całą odpowiedzialnością i spokojem przekazać tę działkę. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Informujemy, że wszystkie komentarze, nie odnoszące się do tematu artykułu będą kasowane. W tej chwili trwa konflikt dwóch środowisk samorządowych, w którym nie mamy zamiaru uczestniczyć. Nasi Czytelnicy mają prawo do merytorycznych informacji i takowych komentarzy.

Problemy z mostem

3

Przebudowa mostu w miejscowości Turze sprawia coraz większe problemy. Przypomnijmy, że Starostwo Powiatu Wołomińskiego budowę nowego mostu zleciło Przedsiębiorstwu Budownictwa Lądowego „Mazowieckie Mosty” Sp. z o.o. z Mińska Mazowieckiego. Ze względu na remont wyznaczony został objazd, ale wielu okolicznych mieszkańców narzeka na złą organizację ruchu. Zgodnie z zawartą w sierpniu umową, termin zakończenia robót przypadał na 15 listopada 2016 r. Tymczasem rozebrany został stary most, a na placu budowy nic się nie dzieje. Tę kuriozalną sytuację zrelacjonował nam jeden z mieszkańców Turza (…) – Ludzie, którzy codziennie z Turza jeżdżą do Wołomina do pracy, muszą jechać 20-kilometrowym objazdem przez Stanisławów. Dlaczego nie można było zaczekać z tym mostem do wiosny? Skończyliby remont drogi i przynajmniej byłby względny objazd dla samochodów ciężarowych. Teraz jest wymówka, że ludzie się nie zgadzają na remont. A kto wymyślił, że 20-50 metrów od budynków mieszkalnych będą wbijali pale na 10 metrów w głąb ziemi? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Odwracanie kota ogonem

56

Pod koniec października pisaliśmy o apelu, jaki Rada Miasta Kobyłka wystosowała do starosty wołomińskiego. Oto fragment tamtego pisma: „Rada Miasta Kobyłka występuje z apelem o podjęcie natychmiastowych działań w celu poprawy bezpieczeństwa na drogach powiatowych w granicach administracyjnych miasta Kobyłka ze względu na odnotowanie wielu kolizji oraz wypadków mających miejsce na tych drogach. Jak pokazuje doświadczenie, działania zastosowane na drogach powiatowych w granicach administracyjnych naszego miasta w celu zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom ruchu drogowego okazały się niewystarczające.” Jak do tego ustosunkował się starosta Kazimierz Rakowski? (…)

Najwyraźniej apel kobyłkowskich radnych uderzył w czuły punkt, skoro przy okazji starosta postanowił napisać również to: „Zaniepokojenie Powiatu jako zarządcy dróg powiatowych budzi również brak rozwiązania problemu istniejących przejazdów przez tory kolejowe. Modernizowana obecnie linia kolejowa, czerotorowy ciąg ruchu pociągów, spowoduje, iż urządzone przejazdy naziemne w praktyce nie spełnią oczekiwań mieszkańców w zakresie zapewnienia komunikacji między stronami miasta. Do ww. przejazdów prowadzą drogi powiatowe, uwagi krytyczne mieszkańców mogą być więc kierowane do Zarządu Powiatu. W okresie gdy decydowano o sposobie realizacji robót kolejowych, w tym budowy przepraw drogowych, Powiat Wołomiński zdecydowanie wspierał działania mające na celu budowę tuneli podziemnych i wiaduktów. (…)

Odpowiedź starosty skomentowała dla nas Ewa Jaźwińska, przewodnicząca Rady Miasta Kobyłka: „Mam wrażenie, że apel Rady Miasta Kobyłka nie do końca został odczytany ze zrozumieniem. Bardzo nas cieszy fakt, że został już wykonany projekt budowy chodnika na ternie gminy Radzymin, ale nie bardzo rozumiem jak to się ma do bezpieczeństwa na drogach powiatowych w Kobyłce. Ponadto nie bardzo mogę zrozumieć co Starostwo ma na myśli pisząc o „wykonanych obecnie urządzeniach służących bezpieczeństwu ruchu na drogach powiatowych”. Zgodnie z definicją do urządzeń służących bezpieczeństwu ruchu należą m.in.: słupki prowadzące, słupki krawędziowe, progi zwalniające, progi podrzutowe, lustra drogowe, słupki blokujące, urządzenia bramowe z wyświetlaczem, znaki świetlne, rogatki, tablice ostrzegawcze-zamykające i wcześnie ostrzegające, kładki, urządzenia sygnalizacyjne. Niestety tego nie ma. Owszem jest jedno interaktywne przejście dla pieszych na ulicy Zagańczyka „wyklikane” przez naszych mieszkańców w konkursie Nivea i jedno lustro przy szkole nr 1, o które wielokrotnie wnioskowaliśmy. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Informujemy, że wszystkie komentarze, nie odnoszące się do tematu artykułu będą kasowane. W tej chwili trwa konflikt dwóch środowisk samorządowych, w którym nie mamy zamiaru uczestniczyć. Nasi Czytelnicy mają prawo do merytorycznych informacji i takowych komentarzy.

Jak wygląda projekt budżetu Gminy Wołomin na 2017 rok?

71

Jak co roku do 15 listopada (zgodnie z wymogiem ustawowym), burmistrz Wołomina przygotowuje projekt budżetu na następny rok kalendarzowy. W kolejnych dniach projekt dokumentu, będzie szczegółowo omówiony na komisjach i po wprowadzeniu pewnych poprawek, zostanie przyjęty przez radnych na grudniowej sesji Rady Miejskiej.

Przechodząc do analizy dokumentu. W budżecie Gminy Wołomin na 2017 rok, planuje się dochody w wysokości 201 milionów złotych oraz wydatki na blisko 219 mln zł. Czyli wstępnie zakłada się deficyt, na kwotę ponad 17,5 mln zł. W tym miejscu trzeba podkreślić, że faktyczne zadłużenie na koniec 2017 roku, będzie zależało od stopnia wykonania budżetu (zwłaszcza inwestycji) oraz od wysokości pozyskanych środków zewnętrznych.

Największe planowane źródła dochodów to wpływy z podatków od osób fizycznych (PIT) – 52 mln zł oraz od osób prawnych (CIT) – 2 mln zł. Ponadto z budżetu państwa wpłynie dotacja celowa, przeznaczona na realizację programu „Rodzina 500 plus” w kwocie – 33 mln zł oraz oświatowa subwencja ogólna, w związku z działalnością szkół i przedszkoli – w kwocie 45 mln zł.

Jeśli chodzi o wydatki, najbardziej interesującymi są te, przeznaczone na zadania inwestycyjne, które zostały zaplanowane na ponad 32 mln zł, z czego 18 mln zł zostanie przeznaczone na projekty i budowę dróg gminnych. Kwotowo największą inwestycją jest budowa ul. Laskowej (tylko w 2017 roku planuje się przeznaczyć 4 mln zł) oraz budowa parku przy Muzeum im. Zofii i Wacława Nałkowskich, na budowę którego zaplanowano w przyszłym roku kwotę 3,6 mln zł.

Analizując inwestycje zawarte w projekcie budżetu, w mojej ocenie zbyt mało środków w przyszłym roku (jedynie 500 tys. zł), zostało zaplanowanych na zagospodarowanie terenu Gminy Wołomin wzdłuż modernizowanej linii kolejowej E75. Całościowa realizacja zadania na podstawie przygotowanej koncepcji jest rozłożona na cztery lata (aż do 2020 roku). Uważam, że większość prac dostosowujących infrastrukturę gminną do kolejowej, powinna być wykonana zdecydowanie wcześniej.

Innym przykładem, który można zaliczyć do rozczarowań tegorocznego projektu budżetu jest kwestia budowy gruntowego odcinka ul. Traugutta w Wołominie (od ul. Legionów do ul. Prądzyńskiego). Projekt tej ulicy został wykonany w 2009 roku i przez prawie dziesięć lat pracownicy urzędu mają problem z wykupem części gruntu pod inwestycję. Zaplanowane środki w wysokości – 190 tys. zł, jednoznacznie wskazują, że na finalną budowę drogi, trzeba będzie jeszcze długo poczekać.

Dominik Kozaczka Radny Rady Miejskiej w Wołominie

Informujemy, że wszystkie komentarze, nie odnoszące się do tematu artykułu będą kasowane. W tej chwili trwa konflikt dwóch środowisk samorządowych, w którym nie mamy zamiaru uczestniczyć. Nasi Czytelnicy mają prawo do merytorycznych informacji i takowych komentarzy.

Krucho z inwestycjami

6

Zielonkowski projekt budżetu miasta na 2017 r., nie imponuje kwotą przeznaczoną na inwestycje. Zamieszczony na BIPie dokument, w dziale wydatków majątkowych rezerwuje jedynie kwotę 8 380 682 zł. Dla porównania, Wołomin przeznaczy na inwestycje ok. 32 mln zł, a Marki – 37 mln zł.

Zagłębiając się jednak w budżet Zielonki dostrzegamy, że choć zaplanowano inwestycje niedrogie, z pewnością pozytywnie przyjęte zostaną przez mieszkańców. W projekcie, który radni przegłosują w grudniu przewidziano rozpoczęcie budowy kilku ścieżek rowerowych. Przeznaczono na ten cel 600 tys. zł. W ramach tej kwoty wybudowane zostaną ścieżki rowerowe na wałach rzeki Długiej, na odcinkach: od ul. Turowskiej do ul. Słowackiego, od ścieżki w Parku Dębinki do ul. Lipowej, od ul. Lipowej do ul. Piłsudskiego oraz od ścieżki w ul. Pustelnickiej do granicy z miastem Marki. Wybudowana zostanie też ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Wojska Polskiego, na odcinku od ul. Wyszyńskiego do ul. 1 Maja. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Pieniądze oddano walkowerem

8

Wówczas starosta, dziś poseł. Jakże różna odpowiedzialność, choć wciąż u władzy. Rozmowa z Piotrem Uścińskim o zawirowaniach wokół powiatowego Pałacu w Chrzesnem.

W połowie zeszłego roku Zarząd Powiatu skierował przeciwko Panu zawiadomienie do prokuratury. Na konferencji prasowej ogłosił to wicestarosta Adam Łossan i członek zarządu Mariusz Dembiński. Doniesienie związane było z wypłatą przez powiat odszkodowania firmie, z którą zerwał Pan umowę.  Prokuratura i sąd odmówiły racji obecnym władzom powiatu i oddaliły oskarżenia przeciwko Panu. Dziś temat wraca i nadal nie wiemy, kto jest winny i dlaczego wypłacono ponad 500 tys. zł odszkodowania tytułem ugody. Pan to wie?

– Nie znam szczegółów, gdyż władze powiatu nie dały mi wglądu w dokumenty. Prokuratura nie uznała mnie za winnego zarzucanych czynów i nie byłem nawet stroną postępowania. Nikt mnie nawet nie przesłuchiwał. Niestety, nikt też nie przeprosił mnie za tamte bezpodstawne oskarżenia, nagłaśniane medialnie głównie przez wicestarostę Łossana. (…)

Czy będzie Pan dochodził roszczeń z powodu zniesławienia?

– Nie, z dwóch powodów. Po pierwsze, według prawników, nie mógłbym pozwać o zniesławienie konkretnych osób, które mnie oczerniały, a tylko to miałoby sens, gdyby oni właśnie musieli zadośćuczynić wpłacając prywatne pieniądze np. na cele charytatywne. Mógłbym jedynie pozwać zarząd, a gdybym wygrał odszkodowanie wypłacone byłoby z budżetu starostwa. Szkoda zachodu i narażania budżetu powiatu na straty. Po drugie, zniesławienie się tym ludziom nie udało, prawda się obroniła. Wyborcy obdarzyli mnie zaufaniem w wyborach, więc swój czas i energię poświęcam na dobre wypełnianie mandatu poselskiego, a nie na jałowe spory.

Wróćmy do tego odszkodowania. Starostwo wypłaciło ponad 0,5 mln zł firmie H.. Takie były wyniki mediacji z wykonawcą, którego wyrzucił Pan z kontraktu na wyposażanie Pałacu w Chrzęsnem.  Za co to tak naprawdę zapłaciło starostwo? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Informujemy, że wszystkie komentarze, nie odnoszące się do tematu artykułu będą kasowane. W tej chwili trwa konflikt dwóch środowisk samorządowych, w którym nie mamy zamiaru uczestniczyć. Nasi Czytelnicy mają prawo do merytorycznych informacji i takowych komentarzy.

Bezduszność ludzi czy przepisów?

6

Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Kobyłki, która została pozbawiona wjazdu do własnej posesji. Sąsiedzki spór doprowadził do tego, że pani Grażyna został zmuszona wyprowadzić się ze swojego domu. Polubowne rozwiązanie problemu nie doszło do skutku, więc sprawa trafiła do sądu. Póki co, pani Grażyna nie ma możliwości korzystania z własnej nieruchomości. Przez brak dostępu do drogi publicznej nie może m.in. opróżnić zbiornika z szambem czy wystawić pojemnika ze śmieciami.

– Zamieszkuję nieruchomość w Kobyłce przy ul. Poniatowskiego. Po ponad 50-ciu latach zamieszkiwania sąsiad zablokował mi dojazd z posesji do drogi publicznej, powołując się na prawo własności. To była taka wspólna droga przejazdowa bez uregulowania prawnego. Każdy nią przejeżdżał. Sąsiad, który mieszka przede mną wybudował dom, zrobił podział działek i uregulował sobie te przejazdy. Wykorzystano jednak to, że my nie mieliśmy nigdzie zapisu na papierze w sprawie tej drogi Sprawa uregulowania służebności drogi koniecznej będzie ustanowiona sądownie, ponieważ polubowne załatwienie sprawy nie odniosło skutku. Do tego jednak czasu nie mam możliwości korzystania z własnej nieruchomości. Nie ma innego dostępu do drogi publicznej. Nie mogę opróżnić zbiornika z szambem, skorzystać z pomocy lekarskiej w nagłych przypadkach. Do tej pory poruszałam się poprzez przysłowiową szparę w płocie, jednak zagrodzono mi nawet to przejście. Aby dostać się do domu muszę pokonać drogę przez „dzikie chaszcze” nadrabiając 1,5 km. Sytuacja zmusiła mnie do opuszczenia własnego domu, bo jego zamieszkiwanie absolutnie nie jest możliwe – zrelacjonowała nam pani Grażyna. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Były wójt upomniany

11

Czy Kazimierz Rakowski w czasie sprawowania funkcji wójta gminy Klembów, naruszył dyscyplinę finansów publicznych? 4 sierpnia br. Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych wystosował wniosek o ukaranie Kazimierza Rakowskiego poprzez wymierzenie mu upomnienia. Oto fragment tego dokumentu: „Wnoszę o uznanie Kazimierza Rakowskiego, który w okresie popełnienia zarzucanego czynu był wójtem gminy Klembów winnym – na zasadach określonych w art. 19 ust. 1 i 2 naruszenia dyscypliny finansów publicznych (…)

Więcej na łamach Wieści.