spot_img
Strona główna Blog Strona 307

Wołomińscy kupcy: Władze chcą nas wykończyć!

40

Najemcy sklepów w wołomińskich kamienicach komunalnych od jakiegoś czasu, pojedynczo, otrzymują od władz miasta nakaz zapłaty zaległego podatku, o którego istnieniu nie mieli pojęcia. Problem w tym, że o należności miasto upomniało się nagle, spłata zaległego podatku dotyczy aż pięciu lat wstecz, kwoty sięgają kilku- kilkunastu tysięcy złotych i należy je zapłacić w terminie… dwóch tygodni.

– To, co wyczynia burmistrz i jego służby spowoduje, że wszyscy będziemy zmuszeni do spakowania towaru, wyniesienia się stąd i zgłoszenia się do „pośredniaka”. Proszę spojrzeć na pusty sklep na Kościelnej, ten na rogu. Ta pani dostała od urzędu nakaz zapłaty 18 tys. zł zaległego podatku! Nigdy wcześniej nikt się o takowy nie upominał, nie ma o nim mowy w umowie najmu, nikt nigdy nie wspomniał o nim ani słowem. Proszę spojrzeć na mój sklep, przecież to malutki, stary lokal, bez łazienki i wody. Reszta wygląda podobnie. Płacimy za nie miesięcznie tysiąc złotych, a teraz burmistrz upomniał się jeszcze o kilka tysięcy podatku od nieruchomości, której to on jest zarządcą! – mówi właścicielka sklepu AGD, znajdującego się na parterze miejskiej kamienicy, na ul. Legionów róg Kościelnej.

Inny mężczyzna, pracujący tuż obok, w sklepie odzieżowym, nerwowo wertuje umowę najmu, przed wielu laty podpisaną z Przedsiębiorstwem Komunalnym. – Przecież tu nie ma ani słowa o konieczności płacenia podatku od nieruchomości! Przez pięć lat miasto nie poinformowało nas o podatku ani jednym słowem. Upomina się teraz, nakazując spłacić całą sumę za pięć lat wstecz. Wołomin to umierające miasto. Czy komuś zależy by nas wszystkich wykończyć? O co tu chodzi? – pytają kupcy. (…)

(…) Niespodziewane naliczenie tak dużych kwot za podatek od nieruchomości dla dzierżawiących lokale, kupcy nazywają ciosem w samo serce. Zastanawiają się, jaki interes mają władze miasta w tym, by wykurzyć ich z centrum. Nam, przysłuchującym się argumentom obu stron nasuwa się pytanie, jak to się stało, że do tej pory nikt nie uregulował sprawy podatku od nieruchomości w tej, konkretnej sytuacji. I dlaczego były burmistrz Wołomina nigdy nie upomniał się o ten podatek? Zapytaliśmy go o to osobiście. (…)

Więcej w najnowszych Wieściach.

 

Do czterech razy sztuka?

57

W miniony piątek swoich kandydatów do Rady Miasta i Powiatu oraz własną osobę na urząd burmistrza przedstawił były włodarz Wołomina Jerzy Mikulski. Jak się okazuje, po kilku latach bycia w cieniu, Jerzy Mikulski potrafi odnieść się do najgorętszych spraw miasta dokładnie w taki sposób, jakiego oczekują wyborcy.

Ponad dwugodzinna konwencja, zorganizowana w budynku biblioteki miejskiej, stała się okazją nie tylko do zaprezentowania swoich planów po objęciu fotelu burmistrza, ale także pokazania lokalnej społeczności, że Jerzy Mikulski ma jeszcze w tym mieście wiele do powiedzenia. Ku zaskoczeniu przybyłych, sala konferencyjna zapełniła się po brzegi tak, że trzeba było dostawiać krzesła.

Na początku spotkania Jerzy Mikulski, radny powiatu, przedstawił swój pogląd na problemy powiatu wołomińskiego, chwaląc za inwestycje i ganiąc za brak daru przewidywania i współpracy z wyższymi szczeblem instytucjami. Jak zauważył kandydat, wskazuje na to choćby przedłużająca się budowa mostu na rzece Czarna czy opieszałość w sprawie budowy węzła do S8. – Byłem zaproszony przez pana marszałka na podpisywanie tego porozumienia i z żenadą patrzyłem jako można w sposób nieelegancki, nieprawdziwy przedstawiać fakty – przyznał, wspominając niedawną groźbę utraty węzła Wołomin i odtrąbienie sukcesu starosty i burmistrza po zmianie decyzji GDDKiA. – Przecież instytucje zewnętrzne nie będą czekały na nasz krok. Inicjatywa musi być po naszej stronie, ma wyprzedzać pewne działania – zauważył. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Wołomin: Kamienica jednak pod młotek

5

Nie milkną echa decyzji władz Wołomina, by sprzedać kamienicę w centrum miasta wraz z gruntem za mniej niż 200 tysięcy złotych. Taką kwotę, choć jej dokładną cyfrę utrzymano w tajemnicy przed mieszkańcami, podano w czasie czerwcowej sesji Radu Miejskiej. Przypomnijmy, że wówczas radni nie zgodzili się na sprzedaż nieruchomości, prosząc burmistrza, by wycenić ją ponownie. W czasie wrześniowych obrad okazało się jednak, że władze nie zdecydowały się jednak zlecić wyceny innemu ekspertowi.

Na czerwcowy wniosek radnego Igora Sulicha o dodatkową wycenę kamienicy z gruntem w centrum Wołomina, przegłosowany przez większość radnych (oprócz PiS), wiceburmistrz odpowiedział następująco: „Operat szacunkowy, określający wartość rynkową nieruchomości (…) został przekazany protokołem zdawczo-odbiorczym bez zastrzeżeń. Do dnia dzisiejszego nie wpłynęły żadne zastrzeżenia pod kątem merytorycznym do wykonania niniejszego operatu szacunkowego. Z uwagi na powyższe opiniuję negatywnie wniosek o wykonanie operatu szacunkowego dot. ul. Warszawska 25” – zdecydował Grzegorz Mickiewicz. (…)

Choć konkretnej kwoty operatu nie ujawniono publicznie, zdaniem radnego Sulicha, kwota podana w operacie jest „skandalicznie niska i śmieszna”, zbliżona do ceny jednego wykupionego lokalu, czyli ok. 200 tys. zł. – Sprawa wyceny nieruchomości na ulicy Warszawskiej jest dla mnie niezrozumiała. Zarówno upór z jakim chciano przeforsować uchwałę, jak i brak zgody burmistrza Madziara na przesunięcie środków w budżecie, celem wykonania nowej ekspertyzy, niezależnej od podległych jemu urzędników, jest zastanawiający i niepokojący zarazem. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

634: Krzykiem drogi nie zbudujesz

52

(…) Podczas ostatniej, październikowej sesji Rady Powiatu, temat 634 powrócił ponownie. Tym razem za sprawą wypowiedzi starosty, ale i listu, który otrzymał od marszałka. List datowany na 9 października, wyraźnie wyzwolił w staroście przypływ adrenaliny, co dało się słyszeć podczas wystąpienia.

Nim przystąpimy do jego omawiania pozwolę sobie zacytować sentencje podkreślone przez starostę Uścińskiego żółtym pisakiem, na które według niego radni powinni zwrócić uwagę.

„W odniesieniu do pisma Pana z 30.10.2013 roku informuję, iż wnikliwie przeprowadzona analiza wykazała, iż brak jest podstaw formalno-prawnych, aby Województwo Mazowieckie przekazało starostwu powiatowemu w Wołominie dotację na realizację inwestycji, będącej zadaniem własnym Województwa Mazowieckiego” – pisze marszałek dając tym samym jednoznacznie do zrozumienia, kto jest właścicielem drogi. O tym fakcie, jakby zapomina starosta, który chwaląc się na lewo i prawo (zwłaszcza teraz) podkreśla ilość kilometrów dróg zbudowanych przez powiat. Świadomie lub nie, nie dodaje, że do każdego zbudowanego przezeń kilometra, niemałe pieniądze dopłacają gminy.

Kolejny podkreślony cytat jest jeszcze bardziej wymowny: „Istotne jest natomiast, że teren powiatu wołomińskiego jest „trudny” społecznie i realizacja poszczególnych zadań inwestycyjnych Województwa Mazowieckiego przeciąga się długotrwale z wieloma trudnościami – protestami społecznymi, czego ewidentnym przykładem może być planowana rozbudowa drogi 634” – czytamy w liście.

I tu według nas jest sedno problemu, nie tylko rozbudowy tej drogi, ale i wielu inwestycji, które mogłyby postawić tę ziemię na nogi. Co gorsza, grupa owych „trudnych społecznie” jest określona i wciąż ta sama, od lat. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Poniżej prezentujemy list wicestarosty adresowany do marszałka A. Struzika, napisany w marcu 2013 r.

634 list43

634 list43a

 

Polityczne rozdwojenie

1

Marzeniem wyborcy jest to, by podczas głosowania skreślone przez nas nazwisko okazało się tym trafionym. Marzeniem byłoby, gdybyśmy głosowali na jego program, nie zaś na urok osobisty czy głoszone obiecanki. Zakładamy, że wybierzemy doskonałego, licząc iż będzie nas godnie reprezentował. Jak jednak mamy się zachować przyglądając się poczynaniom niektórych zazwyczaj doświadczonych samorządowców, którzy starając się o reelekcję, czasem „przeginają”?

Wójt gminy Klembów Kazimierz Rakowski, potwierdził niedawno swój start w tegorocznych wyborach samorządowych. Oprócz ponownego ubiegania się o stanowisko wójta w gminie Klembów, Kazimierz Rakowski postanowił wystartować również w wyborach do Rady Powiatu Wołomińskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jego osoba znalazła się na listach dwóch różnych komitetów wyborczych. Ubiegając się o mandat radnego powiatowego, Kazimierz Rakowski zgłoszony został przez komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, zaś w wyborach na wójta Klembowa wystartował z komitetu Wspólnoty Samorządowej. Nie ma co prawda żadnych przeszkód prawnych, by ta sama osoba została zgłoszona jako kandydat na radnego przez jeden komitet oraz jako kandydat na wójta przez inny komitet wyborczy, trzeba jednak przyznać, że jest to jednak sytuacja dość zaskakująca. Przyzwyczailiśmy się już chyba do tego, że samorządowcy w powiecie wołomińskim do wyborów idą pod szyldem jednego ugrupowania. Widocznie uznano, iż programy wyborcze PiS oraz Wspólnoty Samorządowej są tak podobne, że właściwie nie ma większej różnicy, z którego z tych komitetów startuje kandydat.

– Nie widzę w tym żadnych sprzeczności. Wspólnota Samorządowa jest stowarzyszeniem, które chce współpracować ze wszystkimi. Mam poparcie i akceptację zarówno ich, jak i PiS – powiedział nam wyjaśniając swoją decyzję Kazimierz Rakowski.

Zupełnie inny powód starania się o mandat przyświecał kandydatowi z Kobyłki, który chciał się podwójnie zabezpieczyć. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Czy to protest niezadowolonej mieszkanki?

15

W miniony wtorek przed Urzędem Miejskim w Wołominie ujrzeliśmy taki oto widok.

Wołomin: Odwołajmy wybory!

95

Taki postulat można by przekazać Państwowej Komisji Wyborczej po poniedziałkowej konwencji wyborczej burmistrza Wołomina Ryszarda Madziara oraz kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Rady Powiatu i Gminy. Bo jak podkreślano w wystąpieniach, lepszego burmistrza jak obecny, Wołomin nie miał, i nigdy mieć nie będzie…

Wtorkowa konwencja PiS w Miejskim Domu Kultury w niczym nie przypominała tej, sprzed czterech lat. Tłumów nie przyciągnęła nawet obecność Mariusza Błaszczaka, szefa klubu parlamentarnego PiS. Ci, którzy jednak przyszli, zademonstrowali swoje poparcie brawami, choć obyło się bez owacji na stojąco.

Rolę konferansjera konwencji PiS przejął tym razem wiceburmistrz Wołomina Grzegorz Mickiewicz. – Wszyscy zauważamy, że Wołomin pięknieje, zmienia się na lepsze. Nie byłoby tego wszystkiego bez ogromnej pracy pana burmistrza i jego dużego zaangażowania w sprawy gminy. Pan burmistrz oprócz tego, że intensywnie rozwija Wołomin, to jeszcze dopilnował tak ważnych spraw jak chociażby realizacja linii kolejowej E75, powstanie łącznika do drogi krajowej S8, czy budowa centrum handlowego na terenie po Stolarce Wołomin – zauważył wiceburmistrz, jakby budowa kolei, ekspresówki i centrum handlowego leżały w gestii miasta. W dalszej części jednak zastępca burmistrza przypomniał już o inwestycjach gminnych: infrastrukturze sportowej i budowie ulic i nakładek. (…)

Na koniec przemówił główny aktor konwencji, Ryszard Madziar. Jak mówił, będzie kontynuował to, co robił w mijającej kadencji. Zapewnił też, że stworzy Centrum Organizacji Obywatelskiej, gdzie mieszkańcy będą mogli się spotykać. Centrum ma służyć głównie organizacjom, które nie mają swojego lokum. Rzucił też pomysł stworzenia Karty Wołominiaka, dla mieszkańców płacących podatki w gminie. Burmistrz chciałby również przeznaczyć więcej środków na sprzątanie miasta. – Idąc tu na spotkanie zastanawiałem się, jakie zarzuty mają niektórzy wobec burmistrz Wołomina, jakie argumenty na to, żebym nie startował na burmistrza Wołomina? Jednym z takich argumentów było to, że chcemy aby Wołomin miał piękną wizytówkę przy wjeździe do Wołomina, przy terenie przy muzeum Z. i W. Nałkowskich. Mówię: droga opozycjo, my chcemy tego miejsca, gdzie mieszkańcy będą spędzać wolny czas. Innym argumentem była nasza chęć wybudowania muzeum Bitwy Warszawskiej. Część radnych mówiła: „nie chcemy muzeum, chcemy by te pieniądze wydać na rowy!” Na rowy? Przeciwczołgowe może? Kolejny zarzut, chyba najmocniejszy, był taki, że burmistrz dobrze wychodzi na zdjęciach. Okej, za to mogę przeprosić…- stwierdził niezbyt skromnie, a my zastanawialiśmy się czy to możliwe, by tylko takie zarzuty pozostały w pamięci burmistrza po czteroletniej kadencji…

(…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Walka nadal trwa

38

Zwolennicy budowy wiaduktu i tunelu w Kobyłce postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. W miniony weekend, przy budynku Miejskiego Ośrodka Kultury zbierali podpisy pod petycją do PKP PLK, w sprawie budowy przejazdów bezkolizyjnych przy stacjach Kobyłka i Kobyłka Ossów. – Chcemy udowodnić PKP PLK, że zdecydowana większość mieszkańców Kobyłki jest przychylna budowie bezkolizyjnych przejazdów. Zorganizowaliśmy się przez internet i postanowiliśmy wspólnie coś zdziałać – powiedział nam jeden z uczestników tej akcji. W ciągu dwóch dni mieszkańcom udało się zebrać około 1450 podpisów. Wiele osób ma nadzieję, że te starania przekonają PKP PLK do zmiany podjętej niedawno decyzji i Kobyłka zyska przynajmniej jeden przejazd bezkolizyjny.

Nie poddają się również włodarze Kobyłki, którzy uczestniczyli ostatnio w kolejnych spotkaniach, dotyczących utrzymania inwestycji bezkolizyjnych przejazdów w Kobyłce. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Most w Czarnej: Remont jeszcze pół roku

33

Jak informują pracownicy wykonawcy, budowa mostu w Czarnej zakończy się najwcześniej w połowie marca. Tylko czy gminne uliczki, które dziś służą jako objazd do Radzymina, wytrzymają napór tak dużej ilości pojazdów?

Jak informowali burmistrza Wołomina radni na ostatniej sesji, ulice wyznaczone jako objazd pękają, podobnie jak usytuowane przy nich domy mieszkańców gminy. Radni prosili władze o jakąkolwiek reakcję, także z względu na pękający mostek w kierunku Helenowa i cotygodniowe wypadki, które mają miejsce na skrzyżowaniu ulic Podmiejskiej i 100-lecia w Zagościńcu, niedaleko szkoły.

– Czeka nas jakieś pół roku tych nieszczęsnych objazdów przez Zagościniec, Czarneckiego, przez ul. Gościniec i Chabrową. My, jako sołectwo Czarna, wystąpiliśmy do policji o zainteresowanie się tymi ulicami. Czy możemy również o to samo poprosić urząd? Nie wystarczy postawić znaki 30 km/h przy przedszkolu, ponieważ samochody jeżdżą tam z prędkością 80-100 km/h! – apelował radny Michał Milewski. Jak mówił, problem objazdu mostu w drodze 635 potrwa do 14-15 marca 2015 r.

Więcej na łamach Wieści

 

Leśniakowizna: Szkoła otwarta

7

W miniona sobotę uroczyście otwarto Zespół Szkolno-Przedszkolny w Leśniakowiźnie.

Uroczystość rozpoczęła msza św. w kościele NMP Królowej Różańca Świętego w Majdanie, skąd zaproszeni goście przeszli do siedziby szkoły. Tam, w hali sportowej odbyła się część oficjalna uroczystości, połączona ze zwiedzaniem placówki i poczęstunkiem dla gości. Równocześnie, na boisku szkolnym odbywały się zawody i rozgrywki sportowe. Szkoła z przedszkolem w Leśniakowiźnie rozpoczęła pracę we wrześniu i przyjęła 140 uczniów i 75 przedszkolaków. (…)

Więcej na łamach Wieści.