Narada ws. wysypiska

33

Ponieważ materia jest trudna, a protesty społeczne bardzo głośne, burmistrz Wołomina postanowił przedyskutować z radnymi sprawę rozbudowy wysypiska i planów wybudowania w Starych Lipinach instalacji, która w przyszłości stałaby się Regionalną Instalacją Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK). By jednak wdrożyć zaawansowaną koncepcję władz gminy w życie, potrzebna jest uchwała o przyjęciu planu zagospodarowania tego terenu, nad którą pochylą się niebawem radni. Właśnie ich zdanie na ten temat zamierzał poznać burmistrz, który w minioną środę zaprosił radnych do urzędu. (…)

Więcej emocji na środowym posiedzeniu niewątpliwie wzbudziła kwestia rozbudowy wysypiska w Starych Lipinach. Niektórzy z radnych uważali, że niepotrzebnie wycofano z marcowej sesji niezbędny dla inwestycji projekt uchwały o przyjęciu planu zagospodarowania terenu. Teraz głos mieszkańców jest donioślejszy i przyjąć plan będzie znacznie trudniej. Podczas dwugodzinnej dyskusji przedstawiano argumenty, które zdaniem władz miasta przemawiają zarówno za budową RIPOK, jak i przeciw niej. Przypomniano, że budowa instalacji do utylizacji odpadów może przyczynić się stabilizacji podatku śmieciowego i daje pewną pracę dziesiątkom osób w MZO. Z drugiej strony przyznano, że nikt nie zagwarantuje utrzymania stawek za śmieci, ani tego, że za pół roku MZO wygra przetarg na wywóz odpadów.

Zastanawiano się także czy wołomiński RIPOK będzie konkurencyjny wobec podobnego, powstającego w Zielonce i co najważniejsze: jakie wpływy do miasta zapewni ta instalacja. (…)

Więcej na łamach Wieści.

33 KOMENTARZE

  1. Pada tu bardzo ważne zdanie „Nikt nie zagwarantuje utrzymania stawek za śmieci, ani tego, że za pół roku MZO wygra przetarg na wywóz odpadów” więc panie burmistrzu proszę nas nie oszukiwać, że jak powstanie Ripok to stawki zostaną na tym samym poziomie. Liczy się cena oferenta a jak wiadomo miasta ościenne nie mają wysypisk i ceny są takie same. Kosztem zdrowia mieszkańców Pan szykuje kolejne stołki dla kolesi.

  2. Czyli tak: Pan burmistrz ubrdał sobie że powstanie śmieciowicho – ale nawet plan zagospodarowania tego nie przewidywał – to sie go zmieni – i git. A jak pan burmistrz zmieni warunki terenowe, podmokłe łąki, bagna i rzeczkę tam płynącą i podlewjącą te niby-inwestycje przez 8m-cy w roku???
    Rzeczkę sie zawróci, bagna wyrówna…..gratuluje. A w Zielonce powstaje drugie???? – czyli- tzn – to pierwsze – to po co ci kolejne w Wołominie??? Debilizmem jest robić konkurencje w swoim powiecie.
    Skup sie na tym jak ten powiat i miasto udrożnić a nie zaśmiecić.

  3. A wiesz Luiza ile takich stołków można uszykować? Wokół powstać mogą tzw. spółki córki. W każdej stanowisko prezesa, członków zarządu, prokurenta, itp.
    A ileż firm się „wyżywi” przy opracowywaniu różnych analiz, badań, np. dot. „ochrony środowiska”. Oczywiście mogą to być firmy wujka Stefana brata szwagra żony.
    To jest biznes opłacalny jak ta lala.
    Szkoda, że kosztem naszego miasta i mieszkańców.
    Dla mnie to skandal jakiego dawno tu nie było.

    • Skandal i obrzydliwość! Takiego przekrętu to jeszcze w naszym powiecie nie było, ludzie już są wkur…, na mieście nie ma teraz innego tematu tylko czy naprawde beda budować RIPOK w Wołominie??? Jeszcze dwa tygonie temu nie wiedziałam co to RIPOK a teraz tylko o tym się mówi. Bedzie rewolucja w Wołominie jak nic!

  4. Njaobrzydliwsze w tym wszystkim jest to, że MZO to prywatna firma i tylko prezesi tej firmy zarobią na tym wysypisku, natomiast kredyt zaciągnie gmina i to gmina czyli my mieszkańcy będziemy ten kredyt spłacać! W dodatku do naszego Wołomina będą zwożone odpady z Mazowsza i to my mieszkańcy Wołomina takim śmierdzącym powietrzem będziemy oddychać, my będziemy pić wodę miejską, której ujęcie znajduje się obok przyszłego wysypiska odpadów Mazowsza, to nasze drogi będą zakorkowane przez śmierdzące cieżarówki wyładowane syfem Warszawy i to nasza rzeka Czarna płynie obok przyszłego składowiska tych odpadów, które nie dadzą się przerobić i będzie tego rocznie więcej niż przez 40 lat się razem uzbierało na tej słynnej górze w Lipinach a wszystko to dla dobra kilku prezesów MZO, by mogli jeździć jeszcze bardziej wypasionymi furami…
    Mieszkańcy Wołomina MAJĄ PRAWO POWIEDZIEĆ NIE!!! WOŁOMIN NIE CHCE BYĆ SYFEM WARSZAWY I OKOLIC!!!

  5. Obrzydliwe jest to, że Burmistrz działa przeciwko mieszkańcom, dla których miał pracować.
    Obrzydliwe jest to, że radni wiedzieli i nic nie powiedzieli.
    Obrzydliwe jest to, że sołtys wiedział i nie powiedział.

    A teraz idą wybory i robią narady, żeby ludzi udobruchać.

  6. Może się też okazać, że ze względu na wysypisko w Zielonce które buduje warszawskie MPO, „nasze” wysypisko nie będzie miało klientów – a z tego co rozumiem, jeśli RIPOK nie osiągnie określonych wskaźników, przerobienia określonej ilości odpadów, to będzie musiał płacić kary umowne – a to już jasne na kogo spadnie ta opłata – na gminę, czyli na każdego z nas, kto tutaj płaci podatki – Płać podatki w Wołominie brzmi teraz zabawniej niż dotychczas….
    Nie dość, że będziemy dopłacać do tego interesu, to jeszcze będziemy żyć w syfie, pić syfiarską wodę i oddychać śmieciowym powietrzem. A wszystko po to, by kilkadziesiąt osób miało pracę. Brawo!

  7. MZO to firma miejska a nie prywatna, należy do miasta, czyli do nas wszystkich. Co z ciebie za mieszkaniec Mieszkańcu jak o tym nie wiesz. Nikt z nas nie chce wysypiska w Wołominie, ale każdy z nas produkuje śmieci i coś z nimi trzeba zrobić. Trzeba je albo samemu przetwarzać w Lipinach, albo komuś podrzucać np. Zielonce. Już widzę to „szczęście” mieszkańców Zielonki i Sulejówka.

    • MZO kiedyś było faktycznie mieszkanców, ale przekształciło się w Sp. z o.o. i tak to sprytnie zrobiono, że wszelkie zyski sa dla nich a koszty dla gminy. Taka ograniczona odpowiedzialność własnie. A co do miejsca składowania odpadów to przy poligonie gdzie skarb państwa przeznaczył tereny pod wysypisko w poblizu nie mieszkaja ludzie i nie ma tam ujęcia wody ani nie płynie rzeka jak u nas Czarna. Miejsce o wiele dogodniejsze, ale MZO nie będzie na tym zarabiać kokosów, ale dlaczego Wołominiacy mają poświęcać swoje zdrowie dla zarobku MZO?

  8. Jest jeszcze takie zdanie (wersja papierowa gazety):
    NIEKTÓRZY Z RADNYCH UWAŻALI, ŻE NIEPOTRZEBNIE WYCOFANO Z MARCOWEJ SESJI NIEZBĘDNY DLA INWESTYCJI PROJEKT UCHWAŁY O PRZYJĘCIU PLANU ZAGOSPODAROWANIA TERENU. TERAZ GŁOS MIESZKAŃCÓW JEST DONIOŚLEJSZY I PRZYJĄĆ PLAN BĘDZIE ZNACZNIE TRUDNIEJ”.
    A więc widać, że chcieli po cichu wprowadzać instalacje szkodliwe do miasta. Wniosek z tego taki można chyba wysnuć, że sprawa śmierdzi na kilometr. Po cichu to się chyba knuje i załatwia różne nie do końca zgodne z prawem rzeczy.

  9. Skoro dziś 21.05.2014 r. o godz. 16.30 w sali 225 w Urzędzie Miejskim odbędzie się dyskusja na temat wysypiska to przyjdxmy tam!

    Jak zwykle nikt ludzi o tym nie poinformował! Ja wiem, że to mało czasu jest, ale proszę roześlijcie tę wiadomość do znajomych i kto może niech przyjdzie!!!!

    Oni nie wiedzą jak wiele osób jest przeciwnych temu syfowi!ma być Może wcale nas nie wpuszczą na salę, ale niech nas zobaczą, że jesteśmy, że walczymy, że nie odpuścimy!!! Nie pozwolimy zrobić z siebie żurów oddychajacych wyziewami z odpadów Warszawy!!!

  10. To jest zwykła kalkulacja polityczna.Wyobraźcie sobie że gdyby ten RIPOK wypracował duże zyski, to miasto jako właściciel MZO dostałoby może nawet milionowe dywidendy. Wtedy władze mogłyby tworzyć dowolną ilość stanowisk w zamian za poparcie, koalicje itp. każda partia musi gdzieś upychać swoich więc każdą dobrą ofertę przyjmie… ( np. Jacek Sasin w 2011 r zarabiał jako doradca 7700 zł miesięcznie, tak donosiły media) A gdyby inwestycja przynosiła straty to kto i jaką poniósłby odpowiedzialność? Nikt i żadnej, nawet politycznej. Burmistrz po przegranych wyborach zostałby oddelegowany przez partię do innych zadań, może nawet intratniejszych. A z dziurą budżetową i smrodem zostaniemy MY.

  11. A wczoraj smród ze zwałki doszedł aż na Hibnera. To co będzie, gdy ją powiększą jak zamierzają? Zasmrodzą nas na długie lata.
    A jeżeli zwałka nie zarobi, to MZO, czyli miasto będzie płacić ogromne kary. A miasto to my i nasze podatki. Nic tu nie będzie, bo na nic nie będzie pieniędzy. Trzeba się z tym liczyć, bo większy RIPOK będzie w Zielonce, a na Kawęczynie spalarnia. Więc na wołomiński RIPOK nie trafi tyle śmieci ile powinno.
    Tu nie chodzi o miasto, tylko o możliwość tworzenia wielu nowych miejsc „pracy” dla swoich. Jak pisałem wcześniej, wyżywią się prezesi, wiceprezesi, zarząd i inni znajomi króliczka.
    NIE DAJMY SIĘ ROBIĆ NA SZARO. SZYKUJMY TACZKI.
    POWIEDZMY GŁOŚNO: DOŚĆ TEGO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  12. Nawet kalkulacja polityczna powinna uwzględniać realia. Dotycząca RIPOK przemawiała za tym, aby przedsięwzięcia w skali obejmującej rozbudowę składowiska w Lipinach nie realizować. Posadki w zarządzie i jego otoczeniu, fuchy w radzie nadzorczej oraz wyjęcie firmy spod kontroli społecznej przeważyły zdrowy rozsądek. Koszty i ceny przy takiej strukturze muszą być wyższe, a budowa RIPOK wygeneruje kolejny wzrost cen. Posiadamy wpływ na to aby odpowiedzialność za szkodliwe decyzje ponieśli urzędnicy, burmistrzowie i radni. Całe szczęście, że za kilka miesięcy wybory, a więc nie zdążą nam uchwalić nowej stawki podatku śmieciowego. Po wyborach władze jakie wybierzemy muszą dokonać rozliczeń winowajców z MZO i Urzędu – takie deklaracje powinny znaleźć się w pisemnych deklaracjach wyborczych kandydatów. Aby to się ziściło mieszkańcy muszą ponadto odrzucić kandydatury powiązane z PiS, PSL i MWS. Działacze PSL starają się umieszczać swoich ludzi na wszystkich dostępnych listach, dlatego na nich zwracajmy baczniejszą uwagę.

  13. Cóż, trzeba wypisywać z imienia i nazwiska po prostu tych zwolenników RIPOK-u.
    I zamieszczać to gdzie się da.
    Pospolite ruszenie może dać pozytywny dla miasta efekt.

  14. Gdybyście nie wiedzieli.
    W planach jest powstanie kolejnej spółki, o nazwie „Wysypisko”. Ma ona produkować paliwo dla cementowni i ciepłowni. Czyli mamy już spółkę córkę, kolejne stanowiska dla „swojaków”. Ten RIPOK ma na celu wyłącznie wytworzenie wielu miejsc „pracy” dla kolejnych spadochroniarzy.
    Przy tym pomija się kwestie środowiskowe i zdrowotne powstania tam przemysłu uciążliwego.
    Zobaczycie przy wyborach samorządowych ile będzie nam obiecywał Madziar, Jagodziński (bo przecież do Brukseli się nie dostanie, a kampanię już robi). Oni zrobią wszystko, żeby ten RIPOK powstał. Dla nich to chleb na dłuuugie lata.

  15. Kochani mieszkańcy jestem po edukacji w kierunku zagospodarowania przestrzennego. Moje zdanie o terenach południowych sołectw jest takie, że miasto początkowo szło w dobrym kierunku, tworząc tam obszar jako turystyczny.
    NIKT NIE WIE DLACZEGO WIĘC DECYZJA O OTWARCIU WYSYPISKA, KTÓRE BĘDZIE ODDZIAŁYWAĆ NA TERENY OCHRONY PRZYRODNICZEJ. Południowe sołectwa położone są w pasie granicznym z obszarem chronionym przyrodniczo w województwie mazowieckim. Plany korytarza ekologicznego dla Europy. Nie gódźmy się, bo na tym terenie wysypiska nie może być!!!!, gdyż to najgorszy teren, bo podmokły i bardzo trudno będzie zabezpieczyć przed przenikaniem do wód gruntowych. Tam jest swoista mapa samych rozlewisk. Dlaczego wybrani przez nas demokratycznie WŁODARZE (czyli urzędnicy dla nas i za naszą zgodą ich wszelkie większe decyzje), coś próbują robić poza naszymi plecami?. My pójdźmy wszyscy i zwolnijmy ich z tej funkcji. Radnych także. Bardzo proszę o listę radnych, którzy głosowali w tej sprawie. Chcemy wiedzieć jaki to Nasz dobry interes (bo musi być dobry), że zgadzamy się mieć śmietnisko i rezygnujemy z okolicznego regionu turystycznego jaki szykujemy za zgodą Pana Struzika Park Kulturowy Pola Bitwy Warszawskiej i jeszcze coś związanego z ochroną obszaru przyrodniczego.. Może nawet zapytajmy Pana Struzika o zdanie na ten temat??. Czarno na białym zysk ekonomiczny i straty. Poprosimy o wykonanie analizy SWOT jak zwykle się to robi, czyli za i przeciw pomysłowi . Będzie widać czy większe są korzyści dla mieszkańców Gminy Wołomin?, czy straty. Wydrukuj ten post i rozpropaguj jeśli jesteś podobnego lub tego samego zdania. Nie mam możliwości wklejenia tutaj mapy ale zachęcam do znalezienia w internecie: STUDIUM UWARUNKOWAŃ I KIERUNKÓW ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO GMINY WOŁOMIN cd. POŁOŻENIE GMINY NA TLE POWIĄZAŃ PRZYRODNICZYCH I FUNKCJONALNYCH –
    Oby nie zniszczyć miejsc przyrodniczych ważnych dla człowieka. Zniszczyć można bardzo szybko.

    • Swojaku zapraszam na stronę facebooka „zielony wołomin” przyłącz się do nas, odezwij na priw.
      pozdrawiam serdecznie

  16. USTAWA Z DNIA 03.10.2008 R. O UDOSTĘPNIANIU INFORMACJI O ŚRODOWISKU I JEGO OCHRONIE, UDZIALE SPOŁECZEŃSTWA W OCHRONIE ŚRODOWISKA ORAZ O OCENACH ODDZIAŁYWANIA NA ŚRODOWISKO

    http://www.mos.gov.pl/artykul/1875_ustawa_z_dnia_03_10_2008_r_o_udostepnianiu_informacji_o_srodowisku_i_jego_ochronie_udziale_spoleczenstwa_w_ochronie_srodowiska_oraz_o_ocenach_oddzialywania_na_srodowisko/9186_ustawa_z_dnia_03_10_2008_r_o_udostepnianiu_informacji_o_srodowisku_i_jego_ochronie_udziale_spoleczenstwa_w_ochronie_srodowiska_oraz_o_ocenach_oddzialywania_na_srodowisko.html

    CZYLI NIE MOŻEMY ODWOŁYWAĆ SIĘ DO WOJEWODY?, bo odeśle do Gminy. Ale możemy zrobić, lub zarządzić wykonanie ekspertyzy oddziaływania na środowisko. Zapłaci za to Samorząd, Eksperta wskaże jakaś nasza organizacja pozarządowa lub wybiorą Radni?. Jak im nie wierzycie, to możemy innym sposobem wyłonić firmę zlecając jej to zadanie.

  17. Odwoływać należy się od wszystkich decyzji. Tu chodzi o czas, który w takich okolicznościach działa na korzyść protestujących. Każde nowe podejście do ich analizy oraz weryfikacji obarczy włodarzy wykorzystujących układy, powiązania i procedury przeciwko mieszkańcom. Nie ma sytuacji beznadziejnych gdzie jest wola walki. Posłużono się kłamstwem i nadużyciem władzy, jakich ujawnienia Kuśmierowski, Seweryniak, Jagodziński i Madziar obawiają się najbardziej. Oni walczą o pozostanie u władzy, a ta już nie dla nich.

  18. Na obecną chwile złożony jest wniosek o unieważnienie decyzji środowiskowej w związku z niedotrzymaniem zapisów ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Także podniesione jest niedostosowanie się do art. 50 ust. 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (Dz. U. Nr 62, poz. 628, z późn. zm. Jak również, że w sposób oczywisty naruszono art. 6 pkt. 2 Konwencji o dostępie do informacji, udziale społeczeństwa w podejmowaniu decyzji oraz dostępie do sprawiedliwości w sprawach dotyczących środowiska z 25 czerwca 1998r. (Konwencja z Aarhus).
    Wiem że jest pismo zostało złożone do SKO, oraz do wglądu do starosty Wołomińskiego, Wojewódzkiego Dyrektora Ochrony Środowiska. Wydaje się że jeśli którakolwiek z instytucji wskaże błędy przy sporządzaniu decyzji środowiskowej naturalnym krokiem będzie wszczęcie postępowania prokuratorskiego wobec osób odpowiedzialnych za tworzenie w.w decyzji.

  19. co ze śmieciowiskiem w Zielonce?
    Zamiast w tym terenie budować osiedla oazy zieleni. To burmistrz Zielonki urządził tam wysypisko śmieci.
    Kto za tym stoi?

  20. zieleniak
    z tego co ja wiem to nie burmistrz Zielonki tylko Warszawskie MPO, a grunt przekazał skarb państwa właśnie ze wskazaniem na zagospodarowanie przetwarzaniem odpadów. Pytasz kto za tym stoi? Hmm zdaje się że panowie i Panie spod znaku zielonej koniczynki, od marszałka do zwykłych lokalnych działaczy.

  21. To się tylko tak nazywa, że w Zielonce a tak naprawdę to są tereny poligonu bardzo odległe miastu Zielonka i oddalone od zabudowań w przeciwieństwie wysypiska w Lipinach, bo tu to naprawdę skandal, widziałem plany ta przyszła składownia smierdzących odpadów byłaby w pobliżu Al. Niepodległości, nawet lasy będa wycinac by się zbliżyć do ulicy a do Osiedla niepodległości tam będzie jakiś niecały kilometr, do szkoły nr 7 z 700 metrów a tam boiska dla dzieci – super dzieciaki będą ćwiczyć w maskach? Ci co mieszkają w Wołominie w obrębie 3 km od Al. Niepodległości i maja dzieci ze skłonnością do alergii już powinni zacząć pakowac walizki.

  22. mieszkałem kiedyś na Lipinach kontach – jak byłem mały. Później sie wyprowadziliśmy z tej ulicy. Ale pamiętam, że choć do zwałki mieliśmy ponad kilometr . Pamiętam jednak, że wcale nie rzadko – rankiem lub późnym wieczorem w powietrzu unosiła się mgła lub taki …..swoisty smród palonej folii, szmat, mokrego papieru, plastiku. Wszysy wiedzieli, że to zwałka się jara.
    Jak jest teraz – nie wiem – ale śmiem wątpić że inaczej – gdy podjeżdżam pod cmentarz i patrze na tą ekologiczną bombe.
    Poza tym – smród był wyczuwalny a tego co przenikło do wody – nosem sie nie wyczuje.

  23. Jako mieszkanka Majdanu wyrażam sprzeciw przeciwko wysypisku śmieci wieczorami już śmierdzi a co będzie później jak powstanie wielkie wysypisko dla części Mazowsza Ta klika z urządu nikogo z miaszkańców nie poinformowała i poza plecami postanowili nas zatruwać.
    Popierajcie inicjatywę Zielony Wołomin

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj