Takiej informacji mieszkańcy terenów przy nowo wybudowanej trasie S8 nie spodziewali się usłyszeć nawet w największych koszmarach. Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, którzy spotkali się z nimi w miniony czwartek w Zielonce, oświadczyli że wyższe ekrany przy pierwszym odcinku trasy nie powstaną wcześniej niż… za 3 lata. (…)
Na otarcie łez, naczelnik wydziału ochrony środowiska GDDKiA obiecała mieszkańcom sąsiadującym z pierwszym odcinkiem trasy S8 (do wiaduktu przy ul Pustelnickiej), że tu wykonane zostaną badania hałasu w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Będzie to pomiar wiosenny, w lokalizacjach wskazanych przez mieszkańców (adresy posesji należy zgłaszać do warszawskiego oddziału GDDKiA lub Urzędu Miasta Zielonka). Czas ogólny badań to jedna doba w podanej lokalizacji, w dni normalnego ruchu. Z uzyskanego wyniku zostanie wyciągnięta średnia, która zaważy na tym, czy ekrany zostaną podwyższone. Wyniki zostaną w ciągu 18 miesięcy przekazane do RDOŚ, a potem upłynie najprawdopodobniej kolejne kilkanaście miesięcy, zanim decyzja o podwyższeniu ekranów przerodzi się w realną inwestycję. Jak wyliczył z-ca dyr. ds. inwestycji GDDKiA, wyższe ekrany mogą pojawić się dopiero za ok. 3 lata.
Jeszcze gorsza informacja spadła jak piorun z jasnego nieba na mieszkańców Kobyłki, Radzymina czy Wołomina. Drugi odcinek trasy zostanie przebadany pod kątem hałasu dopiero 12 miesięcy po oddaniu węzła Kobyłka. Oddanie węzła jest zaplanowane najwcześniej w czerwcu tego roku. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Ha ha – „pomodrujcie” Kwiecieńskiego z GDDKiA – to ten „świński blond” ze zdjęcia…
A jeszcze lepiej trzyliterową formacje – niech się zainteresuje kto robił opinie dla RDOŚ
Na podkreślenie zasługuje fakt, że na tą budowę nie ma jeszcze prawomocnej decyzji środowiskowej. GDOŚ przedłużyła termin rozpatrzenia odwołań od decyzji RDOŚ / po drodze jest wyrok NSA/ chyba do 20 marca. Całe postępowanie było kpiną i teraz są tego efekty.
Pan Dudzik zorganizował spotkanie, bo już wymagała tego sytuacja, a pani Bienias z panem Pietrzakiem nie czekali na generalną dyrekcję i jej tłumaczenia, tylko pojechali bezpośrednio do Wiceministra Infrastruktury Marka Chodkiewicza, porozmawiali ii załatwili, że pomiary hałasu będą szybciej niż za rok. Takie to różnice pomiędzy władzą pilnującą stołka w urzędzie i z tymi co im się chce ruszyć i coś bezpośrednio załatwiać, tam – gdzie są podejmowane decyzje.
Na spotkaniu w sprawie ekranów przy S8 był burmistrz Marek, Zielonki i… burmistrza Kobyłki nie było konsternacja mieszkańców Kobyłki była spora i pytanie gdzie się podział wiecznie uśmiechnięty i zadowolony z siebie burmistrz Kobyłki.Jak niesie wieść kobyłkowska nie ma czasu bo teraz zajmuje się karierą polityczną tzn. zabiega o względy partii rządzącej bo wybory się zbliżają. Temu miało min. służyć polityczna wizyta wicepremiera. Spotkanie okazało się frekwencyjną klapą ( byli pracownicy urzędu, radni i kilku znajomych burmistrza). Czas narcyza burmistrza w Kobyłce dobiega powoli końca. Chyba już najwyższy czas.
Tam gdzie jest problem i trzeba zawalczyć o dobro mieszkańców Burmistrza Kobyłki nigdy nie ma . Zajęty jest lansowaniem swego wizerunku. To co ordynacja wyborcza nie pasuje ? Powiat? Burmistrz? Czy Sejm?