Dlaczego wioną i latem w Wołominie przeprowadzono tak niewiele remontów dróg i chodników, zapisanych w tegorocznym budżecie? Zapytaliśmy o to władze gminy, prosząc o przekazanie aktualnych informacji, dotyczących realizacji poszczególnych inwestycji.
Jak się okazuje, żadna z tegorocznych inwestycji, zapisanych w budżecie, jeszcze przez poprzednie władze Wołomina nie posiadała kompletnej dokumentacji z uzyskaniem pozwolenia na budowę. – Opóźnienia w realizacji zadań wynikają właśnie z tego powodu. Aby przystąpić do realizacji danej inwestycji muszą bowiem być spełnione warunki dotyczące kompletnej dokumentacji formalno-prawnej, związanej z danym zadaniem i te procedury trochę trwały. Pomimo tych opóźnień wszystkie inwestycje budżetu na 2015 r. zostaną planowo zrealizowane – deklaruje wiceburmistrz Wołomina Edyta Zbieć, zapewniając, że na niektóre inwestycje gmina będzie starała się pozyskać środki zewnętrzne, tj. z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na realizację ulicy Krzyżowej i Długiej, natomiast na budowę ul. Grabicznej z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych.(…)
Więcej na łamach Wieści.
Taaa… i w standardzie wszystko wina poprzedników. I susza też 😉 A tak naprawdę to zdaniem wielu maksymalna nieudolność ekipy P. Radwan. Brak cywilnej odwagi, aby się przyznać. Tego to nikt już nie kupi. Jak jest każdy widzi. Nic nie ma. Puste obietnice. I jeszcze pytanko cyt. czy są te „opóźnienia w realizacji” czy „zostaną planowo zrealizowane”?. Inaczej: czy to że „niczego nie ma i i będzie” to plan czy przypadek? 🙂
A bilet wspolny kiedy bedzie wyprodukowany obiecali i co stolki dorwali i koniec
Diego. Jaki bilet, o czym ty pizesz. Bilet ? Nikt o nim nie mówił, to plotki.
http://burmistrz.wolomin.pl/wspolny-bilet/, wrzesień się jeszcze nie skończył i trzeba mieć nadzieję
E.Radwan to spryciula 🙂 „bądźcie gotowi, niezależnie od wybranego rozwiązania” – czyli jak wspólnego biletu nie będzie to wcale nie skłamie – tak tylko ona wybierze 😉 A my bądźmy gotowi – na to, że to wina poprzednika i tak będzie przez 3 lata …
Uważam, że są przesłanki do zorganizowania referendum w sprawie odwołania burmistrza i rady. Takiego teatrzyku jeszcze w historii Wołomina nie było. Jest Dobra Wróżka, która się stara, ale nic jej nie wychodzi, jest masa nowych, pewnie dobrze opłacanych Wróżek Wyspecjalizowanych, powinno być jak w raju. A nic się nie dzieje. Z winy poprzedników, oczywiście. Za nich coś jeszcze się działo, sesji zdjęciowych na otwarciach było kilka, kilka inwestycji zostało zakończonych. Teraz – pustka.
1 września na placu 3 maja w obecności ok 200 osób w tym gości, Burmistrz Radwan oświadczyła cytuję ,,Bóg sprawił że jestem Burmistrzem Wołomina ” Bóg Ją wybrał na to stanowisko ( czytaj nie jakieś tam pospólstwo Wołomina i okolic ) , myślę że ta Pani powoli odjeżdża, czas zastanowić się poważnie nad jej stanem psychicznym.
Po zakończeniu kadencji Burmistrza Madziara sprzęt budowlany koparki, ciągniki, równiarki wyjechały z Wołomina za robotą do sąsiadów, firmy wiedzą jak rządzą PSL-owcy. W tym roku władze Wołomina tylko się bawią na festynach i spotkaniach i dalej obiecują i narzekają na poprzedników a Titanic powoli zaczyna tonąc.
Spokojnie, jeszcze trochę i będziemy gminą sukcesu jak Strachówka
http://natemat.pl/154073,pierwsi-lewicowi-antysystemowcy-ktorym-moze-sie-udac-partia-razem-do-czwartku-zarejestruje-listy-w-calej-polsce
A mnie sie zdaje, że w cieniu , za szpalerem nieróbstwa, i bezrobocia otoczony maskującą siatką z inwestycji- niewypałów, niespełłnionych obietnici marzeń, gdzieś we mgle z gruzów padających wołomińskich przedsiębiorstw, czaji sie wylniały stary kocur – który jak feniks z popiołów, jak królik z czarnego jak smoła kapelusza – wyskoczy w przed dzień kolejnych wyborów pośród brzęku tłuczonego w parku szkła z butelek po tanim wińsku, niesiony falą kłótni frakcji wszelakich – prezentując po raz piąty – zrewitalizowaną lwią grzywę, błyszczący włos, krzywy kieł . I stanie na czele motłochu – obiecując cuda o których po trzykroć – pojęcia nie miał – a który do końca wyciśnie z resztek pieniędzy tożsamości i godności jak brudną poszarpaną szmate z kubła po zmyciu podłogi. I po raz kolejny rozłoży w Wołominie szachownice na której poustawia pionki do gry w ….bierki monopol czy chińczyka, pomarańczowe słupki drogowe – cokolwiek – byle większy burdel…
Bo – SN – masz racje – ta burmistrz – nic nie zmieni. Ale – rada – jest skostniała i decyzje przez nią podejmowane – też są mało trafione. Raczej – zależne. trzeba zmienic – wymienić – i burmistrza – i radę. tylko – na kogo?????
Idzie ….stare – i ludzie uwierzą że za czasów starego – było „lepij”
Może gdy znajdą się ludzie mądrzy ludzie – inwestycje przestaną omijać ten powiat i miasto.
Jeśli chodzi o radnych, to nie da się ich w 100 procentach wymienić na zupełnie nowe osoby. Dlaczego? Wołomin to mała gmina, wielu radnych ma duże rodziny mające szeroki krąg znajomych. Mają ogromne poparcie takiego właśnie własnego środowiska. To ogromna przeszkoda, której nie „przeskoczą” inni, mądrzejsi, nawet jeżeli tacy się znajdą i zechcą wziąć udział w wyborach.
Inna sprawa to mentalność samych mieszkańców, którzy od radnego oczekują jedynie napisania kilku pism lub interwencji w sprawie kawałka chodnika i jeśli takowy radny spełni tego typu oczekiwania, to może liczyć na ogromne poparcie w kolejnych wyborach.
Mark, rada nie jest, moim zdaniem, skostniała, ale stetryczała. Niektórzy radni wykazują zaawansowaną starczą demencję. Od człowieka w wieku 18 – 19 lat trudno wymagać doświadczenia życiowego. Każdy radny cieszy się z tego, że radnym jest. Jak będzie radnym w następnej kadencji, to będzie sukces. Ludzi chętnych do działań społecznych jest niewielu, nie ma z kogo wybierać. Tak naprawdę wybieramy jednostki, które są szczególnie aktywne, bo mają jakieś partykularne interesiki do załatwienia, a bycie radnym znacząco to ułatwia.
Wracając do naszej władzy wykonawczej, pozwolę sobie przypomnieć, że jeszcze przed wyborami pisałam o tym, że kandydatka to nie materiał na burmistrza. Pisałam o zamiłowaniu do nepotyzmu. I niestety miałam rację. Nie oczekuję przeprosin od tych, co mnie wtedy opluwali, wystarczy mi satysfakcja z tego, że miałam rację. Ale to, że miałam rację mnie nie cieszy. Bo każdy dzień obecnej kadencji to kolejny dzień marazmu. Były poprzednie dwie nieudane kadencje. Ta jest jeszcze gorsza, może nawet najgorsza w historii miasta. Nie ma powodów do optymizmu.
Nie – nie ma powodu do optymizmu. Ja uważam, że ostatnie 5 kadencji to zjazd po równi pochyłej i z tego bagna będzie ciężko sie wygrzebać. Tym bardziej – że kolejne powiaty – po prostu nam odskakują – pozyskując kolejne projekty, fundusze, pomysly. Po prostu – rozwijają sie. A tu trzeba powstrzymać rozwój – ale destrukcji powiatu. I fakt – ciężko będzie pozyskać ludzi młodych i pomysłowych z inwencją. Bo środowiska mające już spore parcie do koryta – obrzucą tych ludzi błotem z myślą – że nawet jak ci pierwsi sie z tego błota otrzepią – to i tak coś zostanie. Więc – nie ryzykują.
Szanuj innych a szacunek otrzymasz,
Bądź sprawiedliwa a sprawiedliwości dostąpisz,
Nie powoduj u innych płaczu a płakać nie będziesz.
U naszej władzy jest zupełnie odwrotnie
Pani Burmistrz ciągle żyje rozliczaniem poprzedniej ekipy i chyba tak będzie przez całą kadencję..
I jeszcze dobrze wychodzi jej obsadzanie stołków swoimi kolesiami. Mistrzostwo świata, ale czego można się spodziewać po Paniusi z PSL-u?