Temat przebudowy mostu na rzece Czarna (DW 635) wciąż wywołuje emocje, na co wskazują listy i telefony od naszych Czytelników. Powód? W ostatnich dniach z placu budowy zniknęli robotnicy…
„Czy mogą się Państwo zainteresować budową mostu w Czarnej, a dokładnie tempem posuwających się prac, a raczej jego brakiem. Firma, która most zburzyła podobno tak pracuje jak jej inwestor płaci. Mieszkańcy i wszyscy inni, którzy korzystali do tej pory z mostu mają tego dość. Ponoć prace mają zakończyć się 15 grudnia, a więc 7 miesięcy po rozpoczęciu budowy!” – to tylko jeden głos w tej sprawie, jaki odebraliśmy w ostatnim czasie.
Sprawdziliśmy. W minionym tygodniu faktycznie prace w Czarnej przerwano, a robotnicy zniknęli. Zaniepokojeni, o powody przestoju zapytaliśmy Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, który zlecił wykonanie tej ponad dwumilionowej inwestycji firmie z Mińska. W odpowiedzi czytamy: „Drogowcy na budowie pojawią się ponownie po weekendzie. Wykonawca czeka na zbrojenia, które zostaną dostarczone w przyszłym tygodniu. To jest powodem braku prac na moście od poniedziałku. Termin grudniowy zakończenia inwestycji w żaden sposób nie jest zagrożony” – uspokaja Monika Burdon, rzecznik MZDW.
Inną sprawą, która niepokoi zwłaszcza kierowców, są utrudnienia w dojeździe do i z Radzymina. (…)
Więcej na łamach Wieści
Został zrobiony byle jaki objazd, nawet go nie ubito. po prostu jeździ się jak po torowisku, a pracownicy zamiast przejechać walcem w tą i z powrotem, to (czekają) na zbrojenie i po prostu zeszli z budowy. To jest kary godne, żeby w tych czasach jeździć tak zorganizowanym objazdem. Najpierw po deszczu było błoto nie do przejechania, a teraz po wysypaniu tłuczniem niby utwardzeniu zrobiło się okropnie „WYBOJOWO I WYSKOKOWO”. PYTAM SIĘ JESZCZE RAZ. CZY NA PRAWDĘ TAK TRUDNO JEST UBIĆ TEN TŁUCZEŃ ????? CZY FIRMA BUDUJĄCA MOST NIE JEST ODPOWIEDZIALNA ZA ZORGANIZOWANIE ODPOWIEDNIEGO OBJAZDU. WYBORCY.