Radnym z klubu PiS i „Kobyłka Wyjątkowe Miasto” tym razem udało się dokonać zmian w prezydium Rady Miasta Kobyłka. Odbywająca się w trybie zdalnym sesja trwała aż 12 godzin i jednym z jej głównych punktów był ten dotyczący odwołania Edyty Walczuk z funkcji przewodniczącej Rady Miasta.
Trzeba przyznać, że w miniony poniedziałek w Kobyłce emocje sięgały zenitu. Wyraźnie podzieleni radni kłócili się między sobą o to, kto bardziej zasłużył na miejsce w prezydium rady. Przytaczano różne wypowiedzi sprzed kilku miesięcy i próbowano zdemaskować tajemniczego Krzysztofa Marczaka. Tuż przed rozpatrywaniem wniosku o odwołanie przewodniczącej Rady Miasta głos zabrała sama zainteresowana.
– Za chwilę będziemy głosować nad wnioskami o odwołanie przewodniczącej i wiceprzewodniczącego rady. Złożone jest to po raz trzeci, więc myślę, że tym razem już nie zawierają błędów i radni będą mogli nad nimi zagłosować prawidłowo. Ślubowałam obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców. Starałam się uczciwie współpracować ze wszystkimi radnymi i zarządem miasta – zaczęła przewodnicząca Edyta Walczuk. – Jest wśród nas radny, który trochę inaczej rozumie słowa ślubowania, inną ma definicję uczciwości. Mówię tutaj o panie Konradzie Kostrzewa vel. Krzysztof Marczak. W dniu 26 sierpnia 2020 r. o godz. 21.45 na spotkaniu szefów klubów radnych, które odbywało się tak jak dziś w przestrzeni medialnej, z jednej strony wykazywał wolę współpracy a jednocześnie komentował na facebooku działania przewodniczącej jako Krzysztof Marczak. Czy jest to działanie uczciwe? Czy tak ciężko jest radnemu trzeciej kadencji, kandydatowi na burmistrza miasta działać z otwartą przyłbicą? Czy dla miasta i jego mieszkańców hejt jaki wylewa się na lokalnych forach służy rozwojowi miasta? Czy nowa koalicja jaka powstała w radzie jest w stanie rozwijać nasze miasto? Analizując komentarze pana Krzysztofa Marczaka na temat koalicjantów szczerze w to wątpię. Macie państwo przed sobą dokumenty mówiące o tym, że my nie informujemy o czymś co się nie wydarzyło. Doszło do takiej sytuacji kiedy zauważyliśmy, że dana osoba podszywa się pod „lewe” konto, profil – oznajmiła Edyta Walczuk udostępniając screeny z wybranych wpisów tajemniczego Krzysztofa Marczaka. Do tych zarzutów szybko odniósł się radny Konrad Kostrzewa. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html