spot_img
Strona główna Blog Strona 276

Farsa pod publiczkę?

75

Przed północą zakończyła się poniedziałkowa, połączona komisja gospodarki, edukacji i bezpieczeństwa Rady Miejskiej w Wołominie, która całkowicie wywróciła dotychczasowy projekt uchwały budżetowej na 2016 r., zaproponowany przez władze miasta. Na komisję radni opozycji przyszli z nowymi propozycjami inwestycji i remontów ulic, a ponieważ mają w Radzie większość, sprawę postawili na ostrzu noża. Rozmawiamy z Edytą Zbieć, wiceburmistrz Wołomina.

Wczoraj radni opozycji przynieśli na komisję listę żądań. Co Pani z nią zrobi?

– Tak jak powiedziałam na komisji, to co działo się wczoraj wyglądało na farsę pod publiczkę. Na co czwartkowych spotkaniach z burmistrzem, kiedy tworzono budżet, nie przedstawiono żadnego z tych projektów. Czekano do komisji, by projekt budżetu wywrócić do góry nogami i zaszantażować publicznie burmistrz: albo wprowadzicie zmiany, albo „uwalimy” budżet. Problem w tym, że znakomita większość tych inwestycji leży w okręgach radnych klubu PIS i kwalifikuje się do wystąpienia np. o dopłaty z funduszy zewnętrznych w nowej perspektywie unijnej, już w najbliższym czasie. To byłaby zwyczajna niegospodarność i daleko posunięta bezmyślność. Wczoraj na komisji, około północy podano nam listę inwestycji, bez wymaganego podania źródła finansowania, w sumie na kwotę 2 042 500 zł. Wspomniano o zakupie nowego samochodu dla OSP w Ossowie – nie wskazano jakiego, o budowie chodnika z ul. Lipińskiej do Traugutta – tylko, że tam jest chodnik, czy remoncie chodników na Sikorskiego. A ja się pytam: czy w czasie przebudowy przejazdów kolejowych, kiedy przez cały rok ul. Sikorskiego będzie pełnić rolę głównej arterii miasta, my mamy ją rozkopać i wpuścić ekipę remontową, żeby modernizowała chodniki? Podobna sytuacja dotyczy pomysłu na realizację ulicy Zakładowej, ulicy przyległej do układu torowego. Czy mamy budować ścieżki rowerowe na terenie, na którym właśnie przebudowywana jest linia kolejowa? Czy stanowisko wypoczynkowo-turystyczne w Ossowie jest najpilniejszą potrzebą w naszej gminie? Jak mamy wybudować chodnik przy ulicy bez odwodnienia, który spowoduje podtopienie okolicznych posesji? Takie propozycje właśnie znalazły się w „projekcie” opozycji. Chyba na złość przede wszystkim mieszkańcom.

Pracownicy urzędu, którzy wczoraj późnym wieczorem opuszczali salę konferencyjną po zakończonej komisji nie mieli szczęśliwych min…

– A dziwi się Pani? Radny Dominik Kozaczka cały czas przekonywał nas, że zaplanowaliśmy zbyt dużo środków na wynagrodzenia i pochodne. Informuję Państwa, że w tym dziale nie zaplanowano żadnych podwyżek wynagrodzeń. To bardzo ważne, ponieważ radni opozycji już próbują wmówić mieszkańcom, że to kwota na podwyżki. To są pieniądze na wypłaty, z uwzględnieniem wypłat jubileuszowych oraz planowanych odpraw emerytalnych dla pracowników, którzy nabędą prawa do odejścia na emeryturę w 2016 r. (do wypłaty których jesteśmy zobligowani zgodnie z przepisami). (…)

Więcej na łamach Wieści.

RIPOK: Śmierdząca sprawa

42

Ubiegłotygodniowa dyskusja na temat przyszłości wybudowanej w gminie, ale nieuruchomionej instalacji przetwarzania odpadów przyniosła wiele ciekawych wniosków. Odnosząc się do krytycznej sytuacji związanej z inwestycją, szefostwo Miejskiego Zakładu Oczyszczania w Wołominie skierowało oskarżenia w kierunku osób, które wychwyciły błędy w niezbędnej dokumentacji. Radni natomiast wyrazili chęć wyprostowania całej sprawy tak, by instalacja w Lipinach Starych mogła działać bez przeszkód. (…)

Sporo zamieszania wzbudziło także ostatnie zdanie analizy prawnej, przedstawionej przez spółkę MZO. Czytamy w niej: „Rozważania podważające prawidłowość wykonywanej rozbudowy zakładu zagospodarowania odpadów, mogą mieć jedynie na celu zatrzymanie prowadzonej inwestycji bądź prowadzić wprost do jej przejęcia przez podmiot trzeci.”

Takie zarzuty pojawiały się już w wielu kuluarowych rozmowach, teraz wypowiedział je głośno zarząd spółki. Odniosła się do nich burmistrz Elżbieta Radwan: – MZO przedstawiło nam w kontropinii, że jest to jakieś wrogie przejęcie przez osoby trzecie. To mieszkańcy chcą wrogo przejąć MZO? Przecież o oni się odwoływali. To tu szukać problemu? – pytała retorycznie. – Jeśli jakiekolwiek uchybienie jest w tej procedurze i po analizie i konsultacji można będzie wysunąć jakikolwiek taki wniosek, oczywiście złożę stosowne zawiadomienie do wszystkich stosownych służb.

Do sprawy odniósł się także były wiceburmistrz, dziś prezes ZEC Sylwester Jagodziński, którego nazwisko figuruje w podpisie pod felerną decyzja środowiskową. – Nie będę się kłócił z tym, że są błędy w tej decyzji, ponieważ została ona wydana na teren zalewowy. Ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. Jednak żeby wydać taką decyzję środowiskową trzeba zebrać szereg dokumentów. Jest raport oddziaływania na środowisko, który informował, że ten obszar nie jest terenem zalewowym, zażądałem także analizy hydrologicznej od MZO, i GDOŚ nie miał już do tego uwag. Dlatego decyzję podpisałem. Faktem jest, że decyzja środowiskowa obejmuje teren zalewowy, ale sama inwestycje już na tym terenie nie została wybudowana – tłumaczył, apelując do sumienia radnych: – Mamy zakład, w którym pracuje sto osób, jest składowisko, mamy wybudowane obiekty. I co dalej? Rezygnujemy z takiego zakładu, licząc się z tym, że sto osób nie będzie miało pracy, że spółka miejska nie będzie przynosić dochodów? Na odpadach da się zarabiać. Skoro mamy spółkę, obiekty, samochody, pracowników i jeśli zacznie funkcjonować Regionalna Instalacja Odpadów Komunalnych to wypracowany zysk trafi do gminy i mieszkańców. Z tego zysku da się wiele zrobić – przekonywał, przedstawiając radnym pomysł, by poprzez wypracowane zyski nakazać spółce rozebranie starego wysypiska, a odpady zutylizować lub sprzedać. – W innym wypadku za rok będziemy musieli przegłosować uchwałę o podwyższeniu cen śmieci, bo nikt mnie nie przekona, że odpady wożone 100 km dalej będą odbierane za tę samą cenę co odpady wożone 4 km dalej.

Jak zdecydowano, w tej sytuacji MZO powinien wystąpić o zmianę decyzji środowiskowej i nadal zabiegać o pozwolenie zintegrowane i uzyskanie statusu RIPOK. Jednak w tej kwestii jest bardzo dużo wątpliwości, jak choćby ta, czy władze gminy będą mogły wydać poprawną decyzję środowiskową na istniejącą już instalację. – Pamiętajcie, że co byśmy zrobili, nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji. W poprzedniej kadencji nie wzięto jednego czynnika pod uwagę: nie rozmawiano z mieszkańcami i to się zemściło. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Kto zatrzyma TIRy w Markach?

2

GDDKiA odrzuciła wniosek burmistrza Marek o wydłużenie godzin obowiązywania zakazu wjazdu do Marek kierowcom samochodów ciężarowych o wadze do 16 ton w godzinach szczytu. Kierowcy TIRów bez obaw mogą wjeżdżać do miasta, tak jak dotychczas.

Pisaliśmy już o oficjalnych ustaleniach w sprawie paraliżu komunikacyjnego w Markach, podjętych podczas spotkania w siedzibie GDDKiA, które miały na celu upłynnienie ruchu na al. Piłsudskiego. Podczas spotkania zadecydowano, że należy uzupełnić oznakowanie drogowe, informujące o czasowym zakazie poruszania się samochodów ciężarowych o masie powyżej 16 ton na trasie S8, wyregulowaniu również cyklu świateł, mające na celu upłynnienie przejazdu. Na węźle „Marki” zamontowana zostanie również kamera do monitorowania i kontroli pojazdów powyżej 16 ton przekraczających granicę Marek, której koszt zamontowania w całości pokryje gmina Marki. Dodatkowo zainstalowane zostaną tablice informujące o obowiązującym zakazie. Najbardziej istotna decyzja dotyczyła jednak wydłużenia godzin zakazu wjazdu ciężarówek powyżej 16 ton do miasta w godzinach szczytu. Wówczas zakaz obowiązywałby już od godz.6:00.

17 i 19 listopada na al. Piłsudskiego przeprowadzony został pomiar natężenia ruchu, którego wyniki zostały poddane dalszej analizie i miały posłużyć jako powód do podjęcia decyzji przez odpowiednie służby o ewentualnym rozszerzeniu godzin zakazu o dodatkową godzinę. 25 listopada, podczas kolejnego spotkania w tej sprawie, GDDKiA poinformowała jego uczestników, w tym również burmistrza Marek o negatywnych wynikach. Po analizie pomiarów ruchu na al. Piłsudskiego negatywnie zweryfikowano wnioski władz miasta w sprawie wydłużenia zakazu ruchu dla samochodów ciężarowych w godzinach szczytu komunikacyjnego. Odrzucono także propozycję rozszerzenia strefy ograniczonego ruchu dla TIRów na al. Piłsudskiego. Obecnie zakaz wjazdu dla samochodów ciężarowych o masie powyżej 16 ton obowiązuje przy wjeździe na trasę S8 w godz. 7-10 i 16-20 i tak już niestety zostanie. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wołomin: Jednogłośne TAK dla tańszego biletu

2

W miniony czwartek Rada Miejska w Wołominie jednogłośnie przegłosowała projekt uchwały udzielającej pomoc finansową powiatowi, w formie dotacji celowej, z przeznaczeniem na pokrycie mieszkańcom kosztów związanych z zapewnieniem tzw. Wspólnego Biletu. Dla gminy oznacza to rocznie wydatek ponad czterech milionów złotych.

Pomoc finansowa gminy Wołomin udzielana będzie w miesięcznych transzach, w terminie od dnia 1.12.2015 r. do dnia 31.12.2019 r. W sumie w roku 2016 – 2.708.199,00zł; 2017 r. – 4.175.869,00zł; 2018 r. – 4.175.869,00zł; 2019 r. – 4.175.869,00zł.

Jak zauważył radny Adam Bereda, jest to duży ciężar dla gminy, zważywszy na fakt, że dostępne środki transportu są w powiecie dużo uboższe niż na innych liniach okołowarszawskich. Także radny Maciej Łoś zapytał czy wobec tak wysokich kosztów funkcjonowania Wspólnego Biletu nie można by podjąć negocjacji raz jeszcze. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Kiedy zamkną przejazdy w Kobyłce?

2

Modernizacja linii kolejowej E 75 Rail Baltica była jednym z tematów ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta Kobyłka. Bieżących informacji, dotyczących przebudowy na odcinku Wołomin – Zielonka udzielił radnym Janusz Rutkowski – dyrektor projektu, przedstawiciel wykonawcy Torpol SA. (…)

Radni mieli kilka uwag do wykonawcy. Skrytykowano chociażby bałagan, jaki panuje w okolicy stacji Kobyłka Ossów. – Już wcześniej, jako radni zwracaliśmy się w sprawie tablic na przejazdach kolejowych. Te tablice są za małe i niewidoczne. W Kobyłce po zmroku nic nie widać. Czy jest możliwość zainstalowania większych tablic? Kolejna prośba dotyczy czyszczenia chodników i ulic przy stacji Kobyłka Ossów z błota. Ciężko jest tamtędy przejechać – zaapelowała radna Małgorzata Fortuna.

– Przy budowie trasy S8 jeżdżą zamiatarki. W przypadku przebudowy linii kolejowej też by się to przydało – zasugerowała przewodnicząca Rady Miasta Kobyłka Ewa Jaźwińska.

– Droga na odcinku od przejazdu w Ossowie do końca ulicy Poniatowskiego jest tak brudna, że nie da się po niej jeździć. Tam są grube warstwy błota. Jedna zamiatarka nic nie da. Czy możliwe byłoby ustawienie w tym miejscu myjki, która by oczyszczała koła maszyn zanim wyjadą one na ulicę? Mamy na ul. Napoleona nowy asfalt i wiadomo, że nie chcemy, aby został zniszczony – dodał radny Paweł Potocki.

– Maszyny zasłaniają widoczność na przejeździe w Ossowie. Jadąc od strony centrum Kobyłki trzeba wjechać na przejazd by zobaczyć czy jedzie pociąg – skarżyła się radna Beata Dąbrowska. Przedstawiciel firmy Torpol obiecał, że zajmie się wszystkimi zgłoszonymi uwagami, ale mieszkańcy Kobyłki i tak będą musieli uzbroić się w cierpliwość. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Nie poznasz Wołomina!

0

16 listopada w sali Urzędu Miejskiego w Wołominie przedstawiciel firmy „Grafton-Maciej Chmielewski” zaprezentował radnym koncepcję zagospodarowania terenów sąsiadujących z przebudowywaną linią kolejową (okolice stacji Wołomin, Wołomin-Słoneczna, Zagościniec) oraz plan przyszłej organizacji ruchu pieszego i kołowego. Jak wynika z projektów firmy, której gmina zleciła przeanalizowanie możliwości zagospodarowania terenów w centrum miasta, przebudowa torów całkowicie zmieni krajobraz Wołomina.

Poniedziałkowe spotkanie uwzględniało większość uwag i wniosków zgłoszonych na roboczym spotkaniu pod koniec października. Radnym zaprezentowano m.in. parametry czterech przejść pieszo-rowerowych pod torami, w tym dwóch tuneli także dla ruchu kołowego – w ciągu ulic Sasina i Geodetów.

Oba przejazdy zmienią dotychczasowy układ ulic. Po oddaniu do użytku przejazdu w ul. Sasina, nie będzie można wjechać do niego ulicami Wilsona i przedłużeniem ul. Fieldorfa. Dwukierunkowa stanie się za to ul. Przejazd, która przejmie cały ruch prowadzący z i do tunelu.

Na tunelem w ul. Geodetów pojawi się łącznik ulic Wąskiej i Duczkowskiej. Nie jest jednak realna możliwość zjazdu z ul. Duczkowskiej bezpośrednio w Al. Niepodległości, o co prosili okoliczni mieszkańcy.

Idąc od strony peronów Wołomin-Słoneczna, kolejne przejście pod torami zostanie usytuowane w ciągu ul. Sikorskiego (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wspólnie po bilet

7

Jeśli radni gminy Wołomin przegłosują uchwałę w sprawie udzielenia pomocy finansowej Powiatowi Wołomińskiemu, 27 listopada zostanie podpisana umowa o powrocie Wspólnego Biletu na linię wołomińską, na trasie Warszawa Wileńska – Zagościniec oraz Warszawa Śródmieście – Zagościniec.

– Jeszcze w ubiegłym roku obiecałam, że zrobię wszystko, abyśmy ponownie mogli korzystać ze Wspólnego Biletu. Dotrzymałam słowa. Ale szczęśliwy finał nie byłby możliwy bez współpracy i porozumienia. W tym miejscu szczególnie chcę podziękować za wsparcie władzom powiatu wołomińskiego oraz burmistrzom Kobyłki Robertowi Roguskiemu i Zielonki Grzegorzowi Dudzikowi. Dzięki wspólnym negocjacjom i grze do jednej bramki udało się nam skutecznie zakończyć ten proces. W efekcie wspólny bilet będzie obowiązywał do końca 2019 roku – bardzo zależało mi na tym warunku umowy, który zagwarantuje mieszkańcom stabilizację. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Koniec bankowego eldorado

5

Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła z dniem 21 listopada 2015 r. działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie i postanowiła wystąpić do Sądu Rejonowego dla Warszawy z wnioskiem o ogłoszenie upadłości. To kolejny wołomiński bank, który kończy swój żywot w niesławie. Od kilku dni nie działają kasy, bankomaty i interbank przed drzwiami zamkniętych placówek gromadzą się zdenerwowani klienci.
Ogłoszenie upadłości niewypłacalnego banku stanowi formalną przesłankę do uruchomienia wypłat środków gwarantowanych z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. W całości gwarantowane są przez BFG depozyty łącznie do równowartości w złotych 100 000 euro, niezależnie od liczby rachunków posiadanych przez deponenta w danym banku.
Poza tym najwięksi klienci wypłacili duże sumy dawno, ponieważ o kłopotach SKbanku wiedziano od dawna. Na łamach naszego tygodnika już 11 sierpnia br. ukazało się kilka tekstów, ale zarzucono nam działanie na szkodę bankowej placówki, mimo że tego właśnie dnia wkroczyli do wołomińskiego zarządu banku pracownicy KNF. Przez kolejne dni i tygodnie toczyły się dyskusje i wyjaśnienia, jednak na nic się one zdały. 21 listopada podjęto kolejne decyzje i KNF zawiesiła funkcjonowanie banku. (…)
Więcej na łamach Wieści.

Leśniakowizna: Żadnych ciężarówek!

1

Rzadko zdarza się, że to zarządca drogi przekonuje okolicznych mieszkańców do potrzeby wyremontowania i odwodnienia ulicy. Tymczasem tak właśnie dzieje się w Leśniakowiźnie, do której starosta wołomiński zawitał już dwa razy, by rozmawiać z mieszkańcami na temat remontu 7-kilometrowego odcinka Turów-Ossów-Leśniakowizna. Powód braku zgody na modernizację powiatowej drogi jest jednak bardziej złożony. Mieszkańcy boją się, że poszerzenie i poprawa stanu drogi zwiększy i tak już bardzo duży ruch ciężarówek we wsi.

Jak już pisaliśmy, na remont odcinka Turów-Ossów-Leśniakowizna Starostwo zamierza przeznaczyć ok. 20 mln zł. Projekt jest już prawie gotowy. Droga miałaby mieć zmienioną podbudowę, zostać poszerzona, odwodniona, a na chodniku wydzielony zostałby odcinek dla rowerzystów. Mieszkańcy w remoncie dopatrują się jednak pogorszenia i tak nieciekawej sytuacji wsi. Ich zdaniem, wydaje się krocie na remont ulicy, by zamknąć im usta w proteście przeciwko nadmiarowi samochodów ciężarowych pobliskich firm, które trasę pod ich oknami pokonują po kilkanaście razy dziennie.

Na październikowym spotkaniu poprosili starostę by wstrzymał się z realizacją budowy tej drogi do momentu, kiedy nie porozmawiają z burmistrz Wołomina. Mają bowiem pomysł, by burmistrz przejęła drogę od starosty, a także wykupiła działki za wsią (od drogi wojewódzkiej 634 na odcinku Kobyłka aż po oczyszczalnię ścieków). Starostwo natomiast zaprojektowałoby i wybudowało tam drogę – obwodnicę dla ciężarówek oraz tych pojazdów, które chcą jedynie przejechać przez miejscowości. Swoją wizję mieszkańcy zamierzali przedstawić władzom gminy i powiatu na ostatnim, środowym spotkaniu w szkole w Leśniakowiźnie. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wołomin: Rekordowe inwestycje w 2016 r.

0

W połowie listopada na internetowej stronie wołomińskiego urzędu pojawiła się informacja przedstawiająca projekt budżetu gminy na 2016 r., w pełni autorski budżet nowej burmistrz. Niewykluczone, że po rozmowach z radnymi, zanim dojdzie do jego przyjęcia w formie uchwały, pojawią się niewielkie korekty, jednak już teraz z całą pewnością można stwierdzić, że zaplanowano w nim nieporównywalnie więcej środków na inwestycje niż w latach ubiegłych.

Przyszłoroczne wydatki na inwestycje mają wynosić 27,118 mln zł, dla porównania: rok wcześniej wynosiły one 18,934 mln zł, w 2014 r. – 21,423 mln zł, 2013 r. – 19,550 mln zł, a w 2012 r. – 18,704 mln zł.

W 2016 r. najwięcej miejsca w tabeli wydatków na inwestycje zajmuje tworzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowych. Doczeka się ich: ul. Kasztanowa w Nowych Lipinach oraz fragment ul. Ciasnej w Wołominie (jako ciąg połączenia komunikacyjnego ul. Szosa Jadowska z ul. Duczkowską), ul. Kolorowa w Wołominie, ul. Kiejstuta w Wołominie, ul. Laskowa w Wołominie, ul. Złota na odc. od. ul. Głowackiego do ul. Wiosennej w Wołominie, ul. Szara w Wołominie, ul. Annopol i Torfowa w Wołominie, ul. Szpitalna w Wołominie, ul. Czarnieckiego w Czarnej, ul. Kmicica w Wołominie (odc. od ul. Lipiny B do ul. Al. Niepodległości) oraz ul. Poprzeczna w Nowych Lipinach,

Zaplanowano też budowę ulic, z których część będzie kontynuacją albo początkiem wieloletniej modernizacji. Doczekają się jej: (…)

Więcej na łamach Wieści.