Przed północą zakończyła się poniedziałkowa, połączona komisja gospodarki, edukacji i bezpieczeństwa Rady Miejskiej w Wołominie, która całkowicie wywróciła dotychczasowy projekt uchwały budżetowej na 2016 r., zaproponowany przez władze miasta. Na komisję radni opozycji przyszli z nowymi propozycjami inwestycji i remontów ulic, a ponieważ mają w Radzie większość, sprawę postawili na ostrzu noża. Rozmawiamy z Edytą Zbieć, wiceburmistrz Wołomina.
Wczoraj radni opozycji przynieśli na komisję listę żądań. Co Pani z nią zrobi?
– Tak jak powiedziałam na komisji, to co działo się wczoraj wyglądało na farsę pod publiczkę. Na co czwartkowych spotkaniach z burmistrzem, kiedy tworzono budżet, nie przedstawiono żadnego z tych projektów. Czekano do komisji, by projekt budżetu wywrócić do góry nogami i zaszantażować publicznie burmistrz: albo wprowadzicie zmiany, albo „uwalimy” budżet. Problem w tym, że znakomita większość tych inwestycji leży w okręgach radnych klubu PIS i kwalifikuje się do wystąpienia np. o dopłaty z funduszy zewnętrznych w nowej perspektywie unijnej, już w najbliższym czasie. To byłaby zwyczajna niegospodarność i daleko posunięta bezmyślność. Wczoraj na komisji, około północy podano nam listę inwestycji, bez wymaganego podania źródła finansowania, w sumie na kwotę 2 042 500 zł. Wspomniano o zakupie nowego samochodu dla OSP w Ossowie – nie wskazano jakiego, o budowie chodnika z ul. Lipińskiej do Traugutta – tylko, że tam jest chodnik, czy remoncie chodników na Sikorskiego. A ja się pytam: czy w czasie przebudowy przejazdów kolejowych, kiedy przez cały rok ul. Sikorskiego będzie pełnić rolę głównej arterii miasta, my mamy ją rozkopać i wpuścić ekipę remontową, żeby modernizowała chodniki? Podobna sytuacja dotyczy pomysłu na realizację ulicy Zakładowej, ulicy przyległej do układu torowego. Czy mamy budować ścieżki rowerowe na terenie, na którym właśnie przebudowywana jest linia kolejowa? Czy stanowisko wypoczynkowo-turystyczne w Ossowie jest najpilniejszą potrzebą w naszej gminie? Jak mamy wybudować chodnik przy ulicy bez odwodnienia, który spowoduje podtopienie okolicznych posesji? Takie propozycje właśnie znalazły się w „projekcie” opozycji. Chyba na złość przede wszystkim mieszkańcom.
Pracownicy urzędu, którzy wczoraj późnym wieczorem opuszczali salę konferencyjną po zakończonej komisji nie mieli szczęśliwych min…
– A dziwi się Pani? Radny Dominik Kozaczka cały czas przekonywał nas, że zaplanowaliśmy zbyt dużo środków na wynagrodzenia i pochodne. Informuję Państwa, że w tym dziale nie zaplanowano żadnych podwyżek wynagrodzeń. To bardzo ważne, ponieważ radni opozycji już próbują wmówić mieszkańcom, że to kwota na podwyżki. To są pieniądze na wypłaty, z uwzględnieniem wypłat jubileuszowych oraz planowanych odpraw emerytalnych dla pracowników, którzy nabędą prawa do odejścia na emeryturę w 2016 r. (do wypłaty których jesteśmy zobligowani zgodnie z przepisami). (…)
Więcej na łamach Wieści.