spot_img
Strona główna Blog Strona 280

Wzmocniona siła w wołomińskiej radzie?

8

W miniony czwartek w sali biblioteki miejskiej zebrali się członkowie wołomińskiego koła Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. Wybrano nowego przewodniczącego koła, którym jednogłośnie został wołomiński radny Tomasz Kowalczyk. Rozmawia z nim Julita Mazur.

 Dlaczego wołomińska Mazowiecka Wspólnota Samorządowa zdecydowała się na zmianę lidera?

– Zakończyła się czteroletnia kadencja zarządu Koła MWS w Wołominie, więc zgodnie ze statutem stowarzyszenia należało zwołać walne zebranie i wybrać nowego przewodniczącego. Zmianą w statucie jest wybór tylko przewodniczącego, a nie jak w 2011 roku kilkuosobowego zarządu, którego członkiem miałem przyjemność być.

 W ostatnich wyborach samorządowych powiatowa WS wystartowała podzielona i osłabiona o kilka rozpoznawalnych twarzy. Dla przykładu: Kazimierz Rakowski, jeden z jej liderów, postanowił do powiatu wystartować z PiS. Uda się zebrać na nowo jej dawnych członków i przekonać do wspólnoty nowe osoby?

– Istotnie nastąpiła pewna naturalna zmiana pokoleniowa. MWS jest otwarta dla każdego. W żaden sposób nie odżegnujemy się od dawnych liderów, ale chcemy przyciągnąć nowe twarze i nowe pomysły.

 Ostatnio coraz głośniej mówi się o tym, władze zarówno powiatu jak i gminy Wołomin rozważają (w razie zwycięskich dla PiS wyborów) powrót do koalicji z partią PiS. Czy Wspólnota także składnia się w kierunku współpracy z tą partią? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Podziękowanie za pomoc

0

Kieruję słowa serdecznego podziękowania za pomoc w polepszeniu warunków podopiecznych Hospicjum Opatrzności Bożej w Wołominie. Wsparcie, troska i zrozumienie lokalnych przedsiębiorców, doprowadziły do zwieńczenia wspólnego dzieła, którym jest kompleksowy remont pokrycia dachowego budynku, zakończony w sierpniu 2015 roku.

Firmy, którym należy się szczególne podziękowanie to:

BUDOMAT Sp.J

DJCHEM CHEMICALS POLAND S.A.

ELA KONTENERY POLSKA Sp. z o.o.

Powiatowy Cech Rzemiosł i Przedsiębiorczości

SMiOC FRENOPLAST Bulhak i Cieslawski S.A.

Z.P.U GLASS

Wyrazy wdzięczności kieruję także w stronę firmy ABC-DACHY S.C. P. CIARKOWSKI, M. DŹWIGAŁA, która dostarczyła materiał i wykonała usługę w bardzo niskiej cenie.

Dyrektor Hospicjum Opatrzności Bożej w Wołominie

Ks. dr Dariusz Czupryński FDP

Zamknięte przejazdy: Kolej nie może się zdecydować!

0

Rozmawiamy z Edytą Zbieć, wiceburmistrz Wołomina.

Pani burmistrz, czy znany jest już ostateczny termin zamknięcia przejazdów kolejowych?

– Zgodnie z informacją, jaka została przesłana przez TORPOL w dniu 19.10.2015 r. (pocztą elektroniczną) planowane są zamknięcia przejazdów kolejowych wg poniższego harmonogramu:

  1. przejazd kolejowy tymczasowy w ul. Sikorskiego będzie otwarty od dnia 20.10.2015 r. (od godzin wieczornych),
  2. przejazd kolejowy w Zagościńcu będzie zamknięty od dnia 20.10.2015 i pozostanie zamknięty do 29.10.2015 r. Powodem zamknięcia jest wykonanie docelowej nawierzchni drogowej na tym przejeździe,
  3. na czas zamknięcia przejazdu w Zagościńcu będzie otwarty dla ruchu przejazd w ul. Geodetów w Wołominie,
  4. przejazd kolejowy w ul. Sasina będzie zamknięty z chwilą otwarcia przejazdu tymczasowego w ul. Sikorskiego,
  5. przejazd kolejowy w ul. Geodetów będzie zamknięty w dniu 03.11.2015 r. (po otwarciu przejazdu w Zagościńcu).

 Władze Zielonki informują, że przejazd w ul. Kolejowej zostanie zamknięty dopiero po otwarciu przejazdu tymczasowego pomiędzy ulicami ks. Abramskiego, a Łukasińskiego. Czy przejazdy w Zielonce i Wołominie mają zostać zamknięte w tym samym czasie?

– Zgodnie z pismem TORPOL z dnia 02.10.2015 r. planowane jest zamknięcie przejazdów kolejowych w Wołominie i w Zielonce w tym samym czasie.

Jak wyglądało ubiegłotygodniowe spotkanie na przejeździe technicznym? Co zaważyło o odłożeniu terminu zamknięcia?

– Rzeczywiście, 15 października o godz. 13.00 miało miejsce spotkanie komisji odbioru tymczasowego przejazdu kolejowego w Wołominie wzdłuż ul. Sikorskiego – zgodnie z przekazaną nam informacją firmy TORPOL pismem z dnia 09.10.2015 r. Przedstawiciele PKP PLK S.A. (Inwestora) i przewoźnika tj., Koleje Mazowieckie KM stwierdzili usterki techniczne wykonanego przejazdu tymczasowego. Przedstawiciele UM w Wołominie, Policji oraz Starostwa Powiatowego stwierdzili usterki wykonanego przejazdu tymczasowego, m.in. w postaci braku kompletnego oznakowania pionowego i poziomego przejazdu (wg zatwierdzonego we wrześniu br. projektu czasowej organizacji ruchu).

Ponadto firma TORPOL w dniu 14.10.2015 r. poinformowała Urząd, że w terminie 19.10.2015 – 30.10.2015 r. planowane jest zamknięcie przejazdu kolejowego w Zagościńcu – o czym do tej pory nikt ze strony TORPOL i PKP PLK nas nie informował, UM w dniu 14.10.2015 r. pisemnie zaprotestował i nie wyraził zgody na jednoczesne zamknięcie wszystkich przejazdów na terenie gminy.

Wobec powyższego komisja nie dokonała odbioru tymczasowego przejazdu kolejowego w Wołominie ul. Sikorskiego oraz nie wyraziła zgody na zamknięcie przejazdów w ul. Sasina i Geodetów z dniem 19.10.2015 r.

W dniu 15.10.2015 r., nikt z ramienia inwestora i wykonawcy nie był w stanie udzielić precyzyjnej i wiążącej informacji o terminie usunięcia usterek, ponownego spotkania komisji odbiorowej i otwarcia tego przejazdu, celem rozpoczęcia robót na przejazdach w ciągu ul. Sasina i Geodetów.

Jakie najważniejsze zmiany w ruchu czekają na nas po uruchomieniu przejazdu technicznego?

– Objazd będzie poprowadzony:

  • dla pojazdów o d.m.c. pow. 10 t. – w tym również tych przewożących materiały niebezpieczne (ADR) będzie poprowadzony poza Wołomin – drogami wojewódzkimi (634, 635, 636) oraz ekspresową – S8,
  • objazd dla pozostałych pojazdów (osobowe, ciężarowe poniżej d.m.c. 10 t.) – celem odciążenia ruchu na ul. 1 Maja i Szosa Jadowska – od strony Kobyłki: ul. Ręczajską (na przejazd w Kobyłce) i dalej do ul. Armii Krajowej, Piłsudskiego i Radzymińskiej w Wołominie. Od strony Tłuszcza przez Duczki ul. Willowa, Zagościniec ul. 100-lecia do m. Czarna droga woj. 635 – ul. Witosa,
  • w drugą stronę – te same drogi,
  • ruch lokalny pieszy i kołowy – do przejazdu tymczasowego oraz dojazd do posesji zgodnie z czasową organizacją ruchu, tj. ul. Wąską, Żelazną, Sikorskiego, Reja, Wileńską, Legionów, 1 Maja – z jednej strony miasta, po drugiej stronie ul. Geodetów, Armii Krajowej, Głowackiego, Łukasiewicza – i dalej Podmiejską, Laskową,
  • zapewnione będą dojazdy mieszkańców do posesji oraz dojścia do peronów stacji kolejowych,
  • zobowiązano TORPOL do niezwłocznego informowania (z wyprzedzeniem) Wydziału Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Wołominie o planowanych terminach zamykania ruchu i otwierania ruchu na pozostałych przejazdach kolejowych – Kobyłka, Zagościniec.

W związku z prowadzonymi robotami będzie utrzymany ruch kolejowy do Warszawy i do Tłuszcza.

Będą funkcjonowały przystanki osobowe Wołomin i Wołomin-Słoneczna.

Szczegółowe informacje nt. zmian w organizacji ruchu jakie będą spowodowane po uruchomieniu przejazdu tymczasowego w ul. Sikorskiego i zamknięciu przejazdów w Sasina i Geodetów są udostępnione na stronie internetowej UM w Wołominie.

Mapa_NOWA

Wspólny Bilet rusza w tym roku

15

Wszystko wskazuje na to, że już od 1 grudnia na linię wołomińską powróci Wspólny Bilet. Przedsięwzięcie będzie realizowane na mocy porozumienia ZTM z samorządami Wołomina, Kobyłki, Zielonki i Powiatu.

W ostatnim spotkaniu w ZTM uczestniczyli przedstawiciele gmin tzw. linii wołomińskiej oraz dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie Wiesław Witek i wiceprezes Kolei Mazowieckich Sp. z o.o. Dariusz Grajda. Poinformowali włodarzy powiatu, że zarówno ZTM, jak i KM uzgodnili zasady współpracy w sprawie naszej linii i możliwe jest podpisanie długoletniej (najprawdopodobniej na 4 lata) umowy wprowadzającej tzw. Wspólny Bilet na linię wołomińską jeszcze w tym roku. Jak relacjonują burmistrzowie, dyr. Dariusz Grajda zapewnił także, że Koleje Mazowieckie obecnie inwestują w tabor i po przebudowie linii kolejowej na trasie wołomińskiej można spodziewać się zmian w jakości pociągów. Teraz samorządy Wołomina, Kobyłki i Zielonki oraz Starostwo pracują nad podziałem kosztów i zapisami umowy z ZTM. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Reklamowe eldorado

43

Inspiracją do napisania tego tekstu jest plakat i to wcale nie wyborczy, który od dłuższego czasu zawieszony jest na skrzyżowaniu głównych ulic Wołomina. Tuż przed przejściem dla pieszych, róg ul. Wileńskiej i Legionów na biało-czerwonych rurkach zabezpieczających pieszych przed autami, wisi portret byłego burmistrza Wołomina.

Wyszukane zdjęcie bohatera i z licem zwróconym w stronę budynku wołomińskiego SKOK informuje nas o możliwości nawiązania kontaktu z obecnie już powiatowym samorządowcem. Rychło w czas, bowiem miasto pełne jest mieszkańców, którzy w czasach jego rządów na wspomnianą rozmowę, podzielenie się tym, co im dokucza, i dręczy musieli czekać tygodniami. Niejednokrotnie byliśmy informowani, jak sekretarka burmistrza wyznaczała termin wizyty z trzymiesięcznym wyprzedzeniem, ale ten i tak nie był gwarantem spotkania.

Dziś jest inaczej, były burmistrz sam oczekuje na gościa, nie będąc już rządzącym, a co najwyżej nieudolnym „dziennikarzem” opisującym rzeczywistość wedle partyjnego klucza. Zawieszając plakat nawet nie zapytał o zgodę, nie sprawdził, kto jest właścicielem drogi, zakładając niesłusznie, że powiat, a skoro tak – to można.

Wiadomo nie od dziś, że politycy, kandydaci na nich w okresie wyborczym zawieszają banery, gdzie tylko popadnie. Latarnie, przystanki, skrzynki elektryczne w mieście zamieniają się w tablice ogłoszeniowe. Oklejone są setkami plakatów z twarzami osób, które startują w „wyścigu o fotel”. Przeważająca ich ilość naklejona jest nielegalnie.

Bez trudu znaleźliśmy je także w kilku wybranych gminach powiatu wołomińskiego. W Zielonce, tuż obok Glinianek, na parkingu nielegalnie stanęła potężnych wymiarów konstrukcja z bilbordem reklamującym kandydata na posła z ramienia PiS.

Nielegalna, bo sprawdziliśmy, stalowa budowla niczym kinowy ekran, nie została zgłoszona nigdzie. Co za tym idzie, pełnomocnik wyborczy partii, zapomniał zapłacić za to co stoi. Niebawem zapłaci, powiększając kwotę o kary umowne.

W gminie Kobyłka nie jest lepiej. W okolicach Bazyliki Mniejszej, drzewa parku „przystrojono” plakatami wyborczymi PiS. W niczym nie przeszkadza im fakt, że wieszanie takich „rzeczy” na drzewach jest zabronione i opisane stosowną ustawą. To miejsce w Kobyłce od lat cieszy się uznaniem, mam nadzieję, iż wreszcie posypią się kary tym bardziej, że kilkadziesiąt metrów dalej usadowiono właściwy słup reklamowy. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wójt nie chce rejestru

0

Temat rejestru umów wciąż wywołuje kontrowersje w gminie Poświętne. Zwolennicy upublicznienia na urzędowej stronie BIP gminnych umów, muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. Wójt Jan Cymerman na razie nie zamierza zmieniać swojego zdania w tej kwestii. Co więcej przekonuje, że ewentualne wprowadzenie rejestru umów może narazić gminę na „finansowy uszczerbek”. Innego zdania jest radny Sylwester Niźnik, który już od jakiegoś czasu apeluje o ujawnienie gminnych umów. – Złożyłem do wójta wniosek o wprowadzenie jawności w gminie. Czekałem 14 dni na odpowiedź, w której poinformowano mnie, że jest to dość długie zagadnienie i pan wójt odpowie na nie w ciągu dwóch miesięcy. W tej ostatecznej odpowiedzi, na którą czekałem 60 dni, było napisane, że rejestr nie zostanie utworzony, ponieważ pan wójt musiałby zatrudnić dodatkowego pracownika – powiedział podczas ostatniej sesji Rady Gminy Poświętne radny Niźnik.

Oto, co dokładnie odpisał wójt Jan Cymerman: (…)

Więcej na łamach Wieści.

Pomaluj ich świat!

0

Coraz realniejszy staje się pomysł, w który wcześniej wierzył mało kto. Już wkrótce bowiem oddział dziecięcy wołomińskiego szpitala czeka prawdziwa rewolucja. Z inicjatorką tych zmian Emilią Oleksiak rozmawia Julita Mazur.

Skąd pomysł na remont oddziału dziecięcego?

– Pomysł pokolorowania oddziału dziecięcego wpadł mi do głowy podczas spotkania ze starostą Kazimierzem Rakowskim, na którym rozmawialiśmy o chirurgii dziecięcej. Wiem, że władze powiatu jak i dyrekcja szpitala poczyniły już kroki w tym kierunku, jednak potrzeba na to czasu. Zaproponowałam więc, aby zrobić coś, co możemy już teraz, a co z pewnością wpłynie na lepszą rekonwalescencję dzieci. Starosta i dyrekcja, w szczególności dyrektor Tomasz Boroński, z którym ze strony szpitala współpracuję, podeszli do sprawy z ogromnym entuzjazmem. Podobnie wspaniała osoba Agnieszka Szyszkowska z Fundacji Przytul Misia, która tak na prawdę od razu podjęła temat jeszcze bardziej mobilizując mnie do działania. A tak naprawdę to wszytko by się pewnie nie zaczęło, gdyby nie mój synek, który jest głównym napędzającym moje działania. To właśnie doświadczenia związane z jego pobytem w szpitalach zmotywowały mnie do tego, żeby tę szarą rzeczywistość, z którą się nie zgadzam, po prostu zmieniać.
Droga do realizacji tego projektu nie była pewnie łatwa…

– Tak naprawdę jest wiele fajnych osób, które chcą pomóc. Radny Adam Bereda pomaga nam szukać wolontariuszy, wiemy już, że na niego możemy liczyć, za co dziękuję, Od początku swoją pomoc zadeklarował starosta Kazimierz Rakowski. Wspólnie z Agnieszką Szyszkowską z Fundacji Przytul Misia zaczęłyśmy wnioskować do różnych instytucji o wsparcie, w tym do Fundacji Porozumienie bez barier pani Jolanty Kwaśniewskiej, oczywiście w stałym kontakcie z dyrekcją szpitala. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Leśniakowizna walczy o drogę

5

Środowe spotkanie w szkole w Leśniakowiźnie miało służyć zapoznaniu się z propozycją przebudowy 7-kilometrowego odcinka powiatowej drogi przez Turów, Ossów i Leśniakowiznę. Niespodziewanie przybrało zupełnie inny obrót.

Na wieczornym spotkaniu stawili się mieszkańcy wsi, starosta powiatu wołomińskiego i projektanci przyszłej, nowej drogi od ronda w Majdanie do Turowa. Jego inicjator, radny Tomasz Kowalczyk wyjaśnił, że zaproponował wzajemne rozmowy by nie dochodziło do niedomówień. Omawiając planowany remont drogi projektanci zaznaczyli, że wykonano już badania geologiczne wspomnianego, jak się okazało, bardzo podmokłego terenu. – Musimy rozebrać istniejącą drogę i odtworzyć ją wraz z podbudową. Wybudowane zostaną też ciągi pieszo-rowerowe od ronda w Majdanie aż do DW 634. Będą to chodniki o szerokości min. 2,5 m. do 3,5 m. Droga będzie miała szerokość 6 metrów, a w dwóch miejscach zostanie zwężona do 5,5 m. Głównym celem tej inwestycji będzie odwodnienie, realizowane na zasadzie kanalizacji deszczowej (ok. 6,5 km). Głównym odbiornikiem wód deszczowych będzie rzeka Czarna Struga. Wody deszczowe zostaną odprowadzone z drogi do rzeki systemem kanalizacji – wyjaśnił projektant.

Starosta Kazimierz Rakowski dodał, że będzie to inwestycja niezwykle trudna, ze względu na wysoki poziom wód gruntowych i wąski pas drogowy. Mydleniem oczu nazwał zapewnienia, że można wybudować tę drogę bez odwodnienia. – Czas skończyć z tymczasowością i zacząć robić tak, by zrobić dobrze i nie wracać do tej sprawy za 4 lata. Na pewno jednak cały odcinek nie zostanie wybudowany w ciągu jednego roku czy dwóch lat. Budowa drogi podzielona zostanie na etapy – poinformował, sugerując, że remont może potrwać ok. 3-4 lata. Koszt całej inwestycji obliczono na ponad 20 mln złotych, co jest prawie dwukrotnością rocznego budżetu powiatu, przeznaczonego na inwestycje. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Czuję chemię do Wołomina!

0

Miniona niedziela w Wołominie przebiegła pod znakiem doświadczeń naukowych, akrobacji na dmuchańcach, emocji związanych z loterią i rodzinnymi konkursami oraz całą masą darmowych atrakcji. Piknik naukowy, zorganizowany przez władze Wołomina i sfinansowany przez DJCHEM Chemicals Poland S.A. miał uświadomić najmłodszym mieszkańcom Wołomina, że nawet tak trudne dziedziny nauki jak chemia, fizyka czy astronomia potrafią dostarczyć wielu fantastycznych emocji, zadziwiać i wyśmienicie bawić…

Październik, zazwyczaj deszczowy i chłodny, tym razem sprzyjał organizatorom i uczestnikom Pikniku Naukowego. Bezchmurne niebo i wielość zapowiadanych atrakcji zachęciły sporą liczbę mieszkańców Wołomina do przyjścia na miejskie targowisko. Ci, którzy wybrali się całymi rodzinami, nie żałowali. Na najmłodszych czekało bowiem laboratorium z doświadczeniami, w którym bawiły się suchym lodem, robiły tęczę, wytwarzały parę, poznały tajniki działania powietrza. Maluchy malowały buźki, a starszaki wzięły udział w lekcji w planetarium. Wszyscy skakali na dmuchańcach, robili sobie zdjęcia na policyjnych motorach, w wozach strażackich, przy zabytkowych pojazdach i z ogromnymi maskotkami. Całe rodziny brały udział w konkursach wiedzy o straży pożarnej, policji i chemii, a także emocjonowały się loterią, w której wygrywał każdy los. W przerwie pomiędzy rywalizacją, na scenie pojawił się magik, który zamiast uspokoić, jeszcze bardziej rozpalił dziecięce emocje. Były także pokazy karate i tańca w wykonaniu najmłodszych mieszkańców.

Chłodna niedziela nie była tak dokuczliwa dzięki darmowym, grillowanym kiełbaskom, herbacie, a na deser – popcornie i wacie cukrowej, którymi można było częstować się w dowolnych ilościach. Imprezę zakończył pokaz ratownictwa chemicznego, przygotowanego przez DJCHEM Chemicals Poland S.A. w Wołominie i niespodziewane pojawienie się na scenie Oliwki, chorej mieszkanki Duczek, która ku zaskoczeniu organizatorów wręczyła swoje rysunki właścicielowi DJCHEM Chemicals Poland S.A. w podziękowaniu za sponsorowanie jej leczenia. Jak wyznał wzruszony ojciec dziewczynki, terapia na którą rodziny nigdy nie byłoby stać, doprowadziła do tego, że Oliwka robi niespodziewane postępy.

Wygląda na to, że nowe władze Wołomina wprowadzają zupełnie inny standard zabawy. Płatne atrakcje na festynach, które nie miały żadnej myśli przewodniej na szczęście odeszły już w niepamięć. Od kilku miesięcy góruje zabawa z pomysłem, dla wszystkich bez wyjątku i z pożytkiem dla umysłów najmłodszych mieszkańców miasta. Czekamy na więcej!

jmaz

Czeka na nas niespodzianka!

0

Co można zrobić dla naszych dzieci, by w przyszłości Wołomin wzbudzał wyłącznie pozytywne skojarzenia? Rozmawiamy z właścicielem DJCHEM Chemicals Poland S.A w Wołominie Bogdanem Domagałą.

W ciągu zaledwie dwóch dni z dwóch różnych scen, podczas wołomińskich uroczystości dziękowano Panu za pomoc i hojne wsparcie. Podobno przyczynił się Pan do wyremontowania dachu Hospicjum Opatrzności Bożej w Wołominie, opłaca też leczenie chorej Oliwki z Duczek. Nigdy nie mówił Pan, że udziela się charytatywnie…

– Hospicjum pomagam od wielu lat, przekazując jeden procent podatku oraz inne środki. Dach tego wyjątkowego budynku udało się wyremontować przy współpracy z kilkoma firmami, choć może nasza firma była tą wiodącą. Stan dachu, który mi pokazano wcześniej po prostu mnie przeraził, dlatego zgodnie z obietnicą zakończyliśmy remont w terminie, przed zimą. Przewidujemy jeszcze drugi etap tego remontu, poprzez naprawę całej elewacji. Jeśli warunki atmosferyczne będą nam sprzyjać, pewnie uda się to zrobić jeszcze w tym roku. Hospicjum to wspaniała inicjatywa, jest ostatnim miejscem, w którym człowiek godnie i ze spokojem odchodzi do innego świata. Nie można mu nie pomagać.

A pomoc dla Oliwki?

– Oliwka to niezwykła dziewczynka z wielką siłą walki. Poznałem ją podczas jednej z miejskich uroczystości na wołomińskim placu 3 Maja. Była bardzo mroźna pogoda, stałem bez czapki, a Oliwka podeszła do mnie i podała czerwoną czapkę św. Mikołaja, żeby nie było mi zimno. Postanowiłem skontaktować się z jej rodzicami i zapytać co dolega temu dziecku. Po kilku rozmowach dowiedziałem się, że rehabilitacja i leczenie Oliwki są ponad możliwości finansowe tego małżeństwa. Poprosiłem moich współpracowników, żeby wszystkimi sposobami znaleźli możliwie najwięcej informacji o tej chorobie i metodach jej leczenia. Udało się sfinansować program pomocy i po paru zabiegach widać naprawdę duże postępy. Oliwka pokazuje nam, że są szanse na dalszą poprawę jej zdrowia. To naprawę budujące.

To, co przeżyłem na niedzielnym pikniku, kiedy niespodziewanie na scenę weszła Oliwka z tatą, wręczając mi swoje rysunki, było czymś cudownym. Wdzięczność dziecka to najpiękniejsze co można otrzymać w zamian.

W czasach, gdy lokalni przedsiębiorcy zwołują konferencje prasowe i uroczyście inaugurują każdy akt udzielonej pomocy, Pana ciężko było namówić na tę rozmowę. Mówi Pan o tym wszystkim bardzo niechętnie.

– Lew Tołstoj powiedział kiedyś: „Prawdziwe dzieło tworzy się w ciszy i zapomnieniu”. Zbieranie pochwał to nie jest cel charytatywnego działania. Pomaga się z potrzeby serca, a nie dla pochwał. Takie jest przynajmniej moje podejście i zawsze takie było.

Pomoc nie jest też żadną formą reklamy mojej firmy, ponieważ DJCHEM Chemicals Poland S.A., jeśli chodzi o swoje produkty nie działa na rynku lokalnym, a tylko w niewielkim stopniu działa na rynku polskim.

Ostatnie wydarzenia, mające związek z budową Centrum Handlowego i wydaniu łamiącej przepisy prawa decyzji o pozwoleniu na budowę nie zniechęcają Pana do działania na terenie gminy? Jedna z opcji politycznych wciąż przecież próbuje Pana atakować, a w swojej gazetce „Nasze Forum” przedstawia Pana jako truciciela.

– Myślę, że ostatnia nagonka na moją firmę jest ewidentną zemstą za poparcie w wyborach samorządowych obecnej burmistrz Elżbiety Radwan. Nie ukrywam, że zaangażowałem się w jej kampanię bo miałem do tego prawo i dziś nadal uważam, że to był jedyny słuszny wybór. W tych atakach oczywiście nie chodzi o żadne zagrożenie dla miasta ze strony mojego zakładu. My w różnych artykułach pisaliśmy, o złamanych zasadach bezpieczeństwa i podeptanym prawie, podczas tworzenia studium i planu zagospodarowania przestrzennego oraz wydawaniu pozwolenia na budowę CH. Żeby rozwiać wątpliwości powiem tylko: naszym zadaniem jest doprowadzić do sytuacji, aby dwa obiekty: zakład DJCHEM i centrum handlowe współistniały obok siebie w pełni bezpiecznie dla mieszkańców. Zależy nam, by opracować taki program związany z bezpieczną odległością, żeby wszystko było zgodne z prawem. Jako ratownik chemiczny i właściciel zakładu wiem, jaka odpowiedzialność ciąży na mnie. Obecni na wołomińskiej komisji bezpieczeństwa eksperci od ochrony środowiska i strażacy różnych szczebli potwierdzili, że w naszym zakładzie zastosowano bardziej zaawansowane zabezpieczenia niż te, do jakich zobowiązują nas restrykcyjne przepisy.

Powróćmy jeszcze do pikniku naukowego, który odbył się w minioną niedzielę w Wołominie. Był Pan współorganizatorem tego wydarzenia.

– Celem pikniku naukowego jest uświadomienie rodzicom, że przyszłość ich dzieci jest związana z edukacją. Musimy jako społeczeństwo rozwijać się. Ale żeby tak było, wiedzę należy podawać w jak najbardziej atrakcyjny sposób.

Sam jako dziecko potrzebowałem bodźca, który popchnął mnie w stronę chemii. W moim przypadku był nim film pt.: „Powodzenia chłopcze”, który opowiadał o walce małego chłopca o przywrócenie zdrowia swojej siostrze. Aby dziewczynka mogła odzyskać wzrok, brat musiał odnaleźć produkty potrzebne do sporządzenia przez znachorkę odpowiedniej mikstury. Jak to zwykle w bajkach bywa, historia zakończyła się szczęśliwie. Ja, po wyjściu z kina dostałem pozytywnego „kopa” i od tej pory sam próbowałem zrobić mikstury ze wszystkiego co mi wpadło w ręce. Ponieważ moja mama pracowała w Hucie Szkła, godzinami tkwiłem w tamtejszym laboratorium, przyglądając się pracy pani Lechnio. Oczywiście swoje prywatne „laboratorium” miałem też w domu. Potem była nauka chemii. W międzyczasie był też pobyt w Peru, w kopalni złota, a po przyjeździe koledzy namówili mnie do wytworzenia polistyrenu suspensyjnego, którego zostałem drugim producentem w Polsce. Tu wielka zasługa mojej żony, która nie będąc chemikiem z wielkim zapałem pomagała mi w opracowaniu technologii. Badania prowadziliśmy w kuchni, ponieważ nie miałem wtedy jeszcze własnego laboratorium. Następnie dyrektor Zakładów Chemicznych w Oświęcimiu zapytał czy potrafiłbym wytworzyć dwuetylohydroksylaminę, którą produkowała tylko jedna firma na świecie. Długo nad tym pracowałem, ale po wielu próbach udało mi się ją w końcu otrzymać. Potem były kolejne zadania i w końcu pojawiła się wizja stworzenia zakładu chemicznego. Dziś zakład DJCHEM Chemicals Poland S.A. jest największym producentem antyozonantów i antyutleniaczy aminowych na świecie i jedynym producentem substancji wykorzystywanej do produkcji zdjęć kosmicznych.

Jedno doświadczenie pomogło mi odnaleźć swoją drogę życiową i być może na niedzielnym pikniku, pośród tych wszystkich naczyń laboratoryjnych, choć jeden mały mieszkaniec Wołomina też połknął naukowego bakcyla… Mam taką nadzieję (śmiech).

Na tym jednak nie koniec. Jak słyszę władze miasta przy wsparciu DJCHEM już myślą nad zorganizowaniem szkolnego konkursu naukowego.

– To prawda, burmistrz Wołomina i Miejski Dom Kultury zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc w zorganizowaniu międzyszkolnej olimpiady z chemii, fizyki i nauk przyrodniczych, która miałaby na celu nie tylko zaszczepić tak potrzebną wiedzę z nauk przyrodniczych, ale także wyłowić tzw. diamenty, które można by wesprzeć w dalszym pogłębianiu tych nauk.

Reforma szkolnictwa doprowadziła do zminimalizowania kadr związanych z naukami technicznymi i przyrodniczymi. Zlikwidowano mnóstwo techników przyzakładowych, szkół zawodowych, produkując mnóstwo osób, które dziś nie znajdą pracy – humanistów. Brakuje natomiast fachowców w podstawowych zawodach: mechanicznych, elektrycznych, technicznych, którzy mogliby podnieść nasz kraj i skierować w kierunku przemysłu, produkcji. Jeśli szybko nie zmienimy tego systemu edukacyjnego, nasz kraj może czekać zapaść gospodarcza.

Na koniec zdradzę, że mam też jeszcze jeden ciekawy projekt, o którym na razie nie mogę powiedzieć nic więcej. Jedno co mogę ujawnić, to, że na pewno wielu wołominiaków z nostalgią czeka, by coś wróciło do Wołomina…