spot_img
Strona główna Blog Strona 280

Bójka księży w Duczkach!

160

O tej niecodziennej sytuacji wierni parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Duczkach rozmawiają już od wielu dni. Ukradkiem i po cichu, bo sprawa pobicia się dwójki tamtejszych księży chwały parafii na pewno nie przynosi…

– Ja znam tę historię z opowiadań, ale byli tacy, którzy widzieli jak księża wdali się w bójkę. Lepiej tego nie komentować, bo wiary brakuje, jak się na coś takiego patrzy – przyznaje starszy mężczyzna, mieszkaniec Duczek. Inni parafianie, także ci z okolicznych wsi, podają kilka wersji ubiegłotygodniowego zdarzenia: jedni mówią tylko o spoliczkowaniu jednego księdza przez drugiego, inni opowiadają, że kapłanów rozdzielać musieli świadkowie zdarzenia. Nie wdając się więc w szczegóły, można stwierdzić jedno: księża skonfliktowani byli już od dawna. I zresztą nie tylko oni.

Napięcie pomiędzy częścią parafian a duczkowskim proboszczem narastało od miesięcy. Ksiądz miał obrażać liderów wiejskich środowisk, wyzywać ich od komunistów i oczerniać przed innymi.

– Proboszcz z parafii zrobił sobie prywatny folwark – przyznaje jeden z sołtysów.

– Generalnie proboszcz jest nieprzyjemny, jakby był na parafii z musu. To nie jest ksiądz z powołania – dodaje młoda parafianka. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Mazowsze z Warszawą czy bez?

14

Tak na dobrą sprawę to nikt poza rządzącymi nie wie czy informacja dotycząca zwiększenia liczby województw i wydzielenia Warszawy z województwa mazowieckiego jest tylko medialną plotką czy zamierzonym, celowym działaniem. Nie mniej strach i obawy, jakie ona wznieciła w szeregach samorządowców są olbrzymie. Przesadą byłoby mówić o panice, obawy jednak pozostają, podobnie jak pytania, na które wciąż brakuje odpowiedzi. Próby przybliżenia ważnego tematu podjęła się sejmowa opozycja, która w minionym tygodniu zorganizowała spotkanie zapraszając mazowieckich samorządowców. Wśród nich była liczna delegacja włodarzy z powiatu wołomińskiego, co świadczy o dużym znaczeniu rodzącego się problemu.

O pomyśle nowego podziału Mazowsza mówiło się już z chwilą wygrania przez Prawo i Sprawiedliwość ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Początkowo podchodzono do tej informacji z dystansem zakładając niesłusznie, że nigdy nie zostanie wcielona w życie. Szybko okazało się zwycięzca bierze wszystko. (…)

Ciekawą ocenę propozycji podziału Mazowsza zaprezentowała w rozmowie z nami przewodnicząca Komisji Kultury Sejmiku Województwa Mazowieckiego Bożena Żelazowska.

– Nawoływania do rozbioru Województwa Mazowieckiego to ryzyko utraty 9 mld złotych, gwarancja pogorszenia życia mieszkańców powiatu wołomińskiego i zapaść cywilizacyjna terenów bardziej odległych – mówiła radna Sejmiku Mazowieckiego z PSL. – Przypomnieć należy, że województwa samorządowe powstały, by integrować tereny zapóźnione z wysoko rozwiniętymi. Nowe województwo mają tworzyć: miasto Warszawa, powiat wołomiński i siedem pozostałych, okalających stolicę. Wydaje się, że wydzielenie to uderzy we wszystkich. Pozostałe tereny, bardziej oddalone od stolicy podupadną ekonomicznie, nie będąc w stanie dźwigać inwestycji. Tylko jedność Mazowsza jest szansą dla powiatu wołomińskiego – tłumaczyła w chwilę po konferencji przewodnicząca Komisji Kultury, Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Nie kryła, że według niej nadzieja, że nowe województwo będzie dysponować większymi środkami jest raczej płonna. (…)

Więcej na łamach Wieści.

RIO: Doszło do rażącego naruszenia prawa

9

Jak informuje kolegium przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Warszawie, uchwalając uchwałę budżetową na 2016 i WPF Rada Miejska w Wołominie „w sposób rażący i istotny” naruszyła ustawę o finansach publicznych, wykraczając poza swoje kompetencje. W piśmie przesłanym do Urzędu Miasta RIO wzywa radnych do naprawy nieprawidłowości do dnia 5 lutego.

W tak ostrych określeniach kolegium przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej zakwestionowało zmiany wprowadzone do uchwały budżetowej na 2016 r. i Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2016-2024 przez radnych Rady Miejskiej z klubu PiS oraz radnego Dominika Kozaczkę. Chodzi o zapisy zakazujące burmistrz Wołomina samodzielnego zaciągania zobowiązań powyżej 500 tys. zł.

W uzasadnieniu opinii RIO czytamy, że Rada Miejska w sposób rażący i istotny naruszyła zapisy ustawy o finansach publicznych, a upoważnienie zawarte w par. 3 pkt 2 uchwały jest niezrozumiałe oraz sprzeczne z obowiązującym prawem. (…)

Poniżej pełne uzasadnienie decyzji RIO.

Więcej na łamach Wieści.

opinia Rio-1 opinia Rio-2opinia Rio-3opinia Rio-4opinia Rio-5opinia Rio-6opinia Rio-7opinia Rio-8

Powiatowy „szczyt ekonomiczny”

2

Przyglądając się temu, co działo się w największej salce Starostwa Powiatowego w Wołominie w miniony czwartek 21 stycznia, ma się nieodparte wrażenie, że staliśmy się uczestnikami czegoś, co już było. Znany od lat proceder, być może jest tylko nieco lepiej opakowany, bardziej przystający do czasów, bardziej współczesny i wreszcie na miarę oczekiwań inicjatorów, bo z pewnością nie odbiorców.

Mowa o przedsięwzięciu samorządowców i niektórych przedsiębiorców działających na terenie powiatu, zmierzającego do rozwoju gospodarczego tego regionu. Forum Gospodarcze Powiatu Wołomińskiego bez wątpienia stało się kolejną próbą kolejnego samorządu (choć z tymi samymi przedsiębiorcami), zmierzenia się z problemem zagospodarowania i reaktywowania możliwości gospodarczych największego ziemskiego powiatu na Mazowszu.

Tyle tylko, że już po kilkunastu minutach owego spotkania dla nikogo nie było tajemnicą, że te działania są „słabą kalką” tego, co od dawna robi się w poszczególnych gminach, a co nie wiedzieć czemu większych sukcesów nie przynosi. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Na szczęście to tylko ćwiczenia…

0

„W czasie prowadzonych prac na jednym ze zbiorników magazynujących substancję niebezpieczną, dochodzi do groźnego wypadku. Pracownik traci równowagę i spada z wysokości na jeden z zaworów. W wyniku upadku następuje uszkodzenie zaworu i wyciek niebezpiecznej substancji. Pracownik ochrony, widząc zaistniałą sytuację, informuje o zdarzeniu dyspozytora zmiany. Następnie podbiega do miejsca wypadku. Podczas próby pomocy koledze traci przytomność. Następuje dalszy wyciek substancji, w ilości około 5 l/min. Powiadomione zostają służby ratownicze oraz jednostka ratownictwa chemicznego zakładu DJCHEM, która przyjeżdża na miejsce jako pierwsza. Osoby poszkodowane zostają wyniesione ze strefy, a pracownicy zostają ewakuowani. Po przyjeździe na miejsce straży pożarnej wyciek zostaje zatamowany, a rozlana substancja usunięta” – tak wygląda skrót scenariusza ćwiczeń służb ratowniczych, które od wtorku 19 stycznia trwały na terenie zakładu chemicznego DJCHEM CHEMICALS POLAND S.A. w Wołominie. Organizatorem niecodziennych manewrów była Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie oraz właściciel zakładu – Bogdan Domagała.

Dźwięk syren alarmowych i widok pojazdów straży pożarnej na sygnale zmierzających w stronę ul. Łukasiewicza w Wołominie, unoszącego się dymu i ratowników w ubraniach chemicznych mogły wskazywać na to, że w zakładzie chemicznym dzieje się coś niebezpiecznego. Tymczasem takie właśnie ćwiczenia służb ratowniczych to w DJCHEM Chemicals Poland S.A. norma. Organizowane są prawie każdego roku, choć przepisy narzucają konieczność ich organizacji raz na trzy lata. – Bezpieczeństwo to dla nas wartość najważniejsza – deklaruje właściciel zakładu, Bogdan Domagała.

Uczestnikami tegorocznych, trzydniowych ćwiczeń byli strażacy z JRG Wołomin, OSP Zielonka, OSP Wołomin, OSP Kobyłka, pracownicy DJCHEM i policjanci. Celem manewrów było doskonalenie działań ratowniczo-gaśniczych w zakładach o zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii, jednak główny nacisk położono na doskonalenie współdziałania służb ratowniczych. Szkolenia podzielono na ćwiczenia praktyczne i zapoznanie uczestników z zakładem. Przy okazji sprawdzono stan gotowości bojowej jednostek, ich operatywność, poziom wyszkolenia, działania środków alarmowania i łączności oraz stan techniczny sprzętu będącego na wyposażeniu jednostek. Zapoznano ćwiczących strażaków z charakterystyką zakładu i zagrożeniami występującymi na jego terenie, z systemem zabezpieczeń przeciwpożarowych, występujących w DJCHEM Chemicals Poland S.A., z rozmieszczeniem dróg i wyjść ewakuacyjnych, sposobami ewakuacji, jak również innymi elementami, mającymi wpływ na rozwinięcie i prowadzenie działań ratowniczo-gaśniczych.

Ogólny podział zadań wyglądał następująco:

Zadania dla strażaków JRG i OSP:

– Zabezpieczenie terenu działań ratowniczo-gaśniczych.

– Rozpoznanie zagrożenia

– Ewakuacje osób ze strefy zagrożenia

– Usuwanie z powierzchni sprzętu i skóry substancji zagrażających życiu

– Udzielenie kwalifikowanej pomocy przedmedycznej osobom poszkodowanym

– Prowadzenie działań w strefie zagrożenia

– Organizacja zaopatrzenia wodnego na terenie prowadzonych działań

Zadania dla Zakładowej Jednostki Ratownictwa Chemicznego:

– organizacja ewakuacji ludzi i mienia z zagrożonego rejonu,

– inicjowanie podjęcia bezpośredniej akcji ratowniczo-gaśniczej na terenie zakładu,

– współpraca z kierownikiem akcji ratowniczej

– zabezpieczenie wycieku

– usunięcie bezpośredniego zagrożenia

– neutralizacja uwolnionej substancji

Zadania dla Policji:

– informowanie lokalnej społeczności o zagrożeniu

– zabezpieczenie miejsca zdarzenia

– współdziałanie ze kierownikiem działań ratowniczych.

Jak mówi Grzegorz Daniłowicz, rzecznik KP PSP w Wołominie – Wspólne ćwiczenia z zakładową jednostką ratownictwa chemicznego DJCHEM są bardzo istotne, ponieważ na co dzień jednostka uczestniczy w działaniach związanych z ratownictwem chemicznym i ekologicznym, zarówno na terenie powiatu wołomińskiego, jak również woj. mazowieckiego Na mocy zawartych porozumień dysponowana jest głównie do: rozpoznawania występujących zagrożeń oraz oceny i prognozowania ich rozwoju. Posiadając specjalistyczny sprzęt analityczny dokonuje identyfikacji substancji niewiadomego pochodzenia. Jednocześnie doradza w zakresie sposobu postepowania oraz neutralizacji niebezpiecznych związków chemicznych – wylicza rzecznik.

W trzecim dniu ćwiczeń, akcji ratowniczej połączonych służb przyglądali się wykładowcy i studenci z koła naukowego Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Po zakończeniu pokazu wysłuchali także wykładu Bogdana Domagały, na co dzień doradcy przy Wojewódzkim Stanowisku Koordynacji Ratownictwa w Komendzie Wojewódzkiej PSP, na temat systemu rozpoznawania substancji w ratownictwie chemicznym.

DJCHEM Chemicals Poland S.A. w Wołominie przy ulicy Łukasiewicza 11a, zajmuje powierzchnię 5,31 ha, w odległości około 400 m od jednej z tranzytowych tras Wołomina (droga wojewódzka nr 635) i jest bezpośrednim sąsiadem budowanego centrum handlowego. Obecnie firma jest producentem substancji chemicznych o właściwościach antyutleniających DEHA (m.in. środek ochraniający sieci ciepłownicze przed korozją oraz odkładaniem się osadów wapnia i magnezu, stabilizator starzenia się olejów opałowych i napędowych), DOX-1 (stosowany jako dodatek w produkcji opon samochodowych i innych wyrobów gumowych), DOX-2, DOX-S, SEHA 34, prowadzi też dystrybucję tetrahyrotiofenu (THT) – nawaniacza gazu ziemnego i merkaptanów nawaniacza gazu LPG.

W związku z wejściem w życie dyrektywy unijnej SEVESO III wołomiński zakład w najbliższych miesiącach stanie się zakładem dużego ryzyka wystąpienia poważnej awarii przemysłowej, co jeszcze bardziej zaostrzy normy bezpieczeństwa w DJCHEM.cwiczenia_djch_10 cwiczenia_djch_9 cwiczenia_djch_8  cwiczenia_djch_4

 

cwiczenia_djch_5 alt=

Internetowa prowizorka

49

Po pół roku od planowanego montażu urządzeń do odbierania szerokopasmowego internetu, większość z punktów zamontowanych w sołectwach gminy Wołomin nie działa wcale, albo funkcjonuje „na pół gwizdka”. W wielu miejscach gminy nie ma nawet śladu montowania masztu czy okablowania, nie mówiąc już o nadajniku. Ponadto w szkołach, w których funkcjonuje internet nie założono blokady treści pornograficznych. Efekt projektu jest więc mizerny, możliwość odzyskania środków zewnętrznych znikoma, a zadowolony może być jedynie wykonawca usługi, który zainkasował za nią ponad 861 tysięcy złotych.

Na ubiegłotygodniowej komisji rewizyjnej, wiceburmistrz Wołomina nie ukrywała rozczarowania funkcjonowaniem sieci bezprzewodowego internetu w sołectwach, informując radnych, że firmie ViaTelecome sp. z o.o. z Wrocławia, wykonującej usługę na rzecz gminy, została naliczona kara umowna w kwocie ponad 42 tys. zł za 99 dni niefunkcjonowania sieci. Taka liczba dni wynika z faktu, że w połowie lipca 2015 r. (kilkanaście dni po montażu nadajników), po gwałtownej burzy, urządzenia przemokły i przestały działać, a demontaż wadliwych urządzeń i montaż nowych zajął… kilka miesięcy. By mieć potwierdzenie, że działanie sieci jest niezadowalające z winy wykonawcy i móc ubiegać się o odszkodowanie, miasto zleciło audyt firmie z Kobyłki. „Sprawozdanie z wykonania audytu funkcjonowania gminnej sieci bezprzewodowego internetu” z grudnia 2015 r. przedstawiono radnym, a studiując dokument, natrafiamy na ciekawe spostrzeżenia.

Jak się okazuje, w wytypowanych szkołach na terenie gminy zamontowano tylko jeden punkt dostępowy, co nierzadko oznacza, że Wifi działa jedynie na… jednym korytarzu. Z zarządzającymi nieruchomościami, na których zainstalowano punkty, nie podpisano żadnych umów/użyczeń dachów pod stacje bazowe, co oznacza, że gminne urządzenia pozostają praktycznie poza kontrolą. Osoby użyczające w chwili przeprowadzania audytu nie miały też kontaktu do firmy zarządzającej siecią, do której mogłyby się zwrócić z informacją o awarii. Co bulwersuje, w całej sieci nie działało blokowanie treści niepożądanych – także w szkolnych punktach dostępowych. Oznacza to, że uczniowie mogli śmiało serfować po stronach dla dorosłych.

Audytor ostrzega też, że w wielu punktach anteny są zawieszone do góry nogami, co z uwagi na źle umiejscowione otwory do wydostawania się skroplin, może być przeszkodą w funkcjonowaniu sprzętu np. po opadach śniegu czy deszczu. (…)

Więcej na łamach Wieści.

MUKS Wołomin: Kiedy koniec sporów?

18

Jedną z ostatnich komisji rewizyjnych Rady Miejskiej w Wołominie poświęcono napiętej sytuacji w Klubie Siatkarskim MUKS Huragan Wołomin. Po majowej zmianie prezesa toczy się tam spór o podatek skarbowy – jak wynika z informacji podanej na komisji – spór sztucznie podsycany i bardzo szkodzący klubowi.

Efektem napiętej sytuacji była niedawna rezygnacja całej komisji rewizyjnej klubu. Mają miejsce tam także miejskie kontrole, a MUKS zwrócił się do miasta o dodatkowe środki finansowe. (…)

Najwięcej emocji wzbudza jednak kwestia zapłaty ubiegłorocznego podatku skarbowego. Jak tłumaczył na komisji były prezes MUKS Zbigniew Paziewski, na początku roku kasa klubu zazwyczaj świeci pustkami, więc tego typu, wysokie opłaty rozlicza się na ostatnią chwilę. Kiedy niespodziewanie w końcu maja Paziewski nie został wybrany na prezesa klubu, jego następca Karol Małolepszy poprosił, by nie dokonywać już żadnych operacji finansowych i przekazać mu całą dokumentację. Tak też zostało uczynione. – 18 czerwca na koncie klubu było już jednak 21 tysięcy, a kilka dni później ZEC wpłacił 5 tys. zł. Do zapłacenia opłaty skarbowej było 5200 zł. W obecności szefa biura rachunkowego zapytałem wówczas pana Małolepszego czy wpłacił pieniądze do US i odpowiedział, że tak. Mam na to świadka. W listopadzie jednak dostałem telefon od pana Małolepszego, że nie zapłaciłem opłaty skarbowej i żebym się zwrócił do pani burmistrz o te pieniądze. Groził, że w innym wypadku napisze do burmistrz pismo, że są zaległości. Nie zapłaciłem za swojego urzędowania opłaty skarbowej, bo nie było pieniędzy, ale do 20 czerwca z powodzeniem można była zapłacić te pieniądze, bo wówczas środki były, co dokumentowałem wyciągiem z konta – tłumaczył kolegom z komisji rewizyjnej Zbigniew Paziewski, dodając, że Małolepszy kazał mu o potrzebne środki cyt. „błagać u burmistrz”. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Gdzie spędzić ferie?

0

Jak się okazuje, większość dużych gmin powiatu wołomińskiego organizuje ferie dla swoich małych mieszkańców. Część miast nie pobiera z tego tytułu żadnych opłat, inne tylko symboliczną kwotę za posiłki, bilety do kina czy na pływalnię. Całkiem za darmo można korzystać z oferty OKiS w Zielonce. Najwięcej, jak co roku, za opiekę życzy sobie Wołomin. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Kobyłka partnersko

2

Kobyłka stała się prekursorem w powiecie wołomińskim jeśli chodzi o inwestycje wykonywane w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Po utworzeniu spółki „Kobyłka Dom”, przyszedł czas na inne przedsięwzięcia realizowane we współpracy z prywatnymi partnerami.

Wiosną rozpocznie się kolejna inwestycja wykonywana w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Chodzi o termomodernizację budynków użyteczności publicznej. – Umowa została podpisana w sierpniu ubiegłego roku. Kończą się prace projektowe i trwa uzyskiwanie niektórych niezbędnych pozwoleń. Praktycznie wszystko idzie według harmonogramu. Na przełomie lutego i marca rozpoczną się prace wewnątrz obiektów. Po zakończeniu sezonu grzewczego wymienimy grzejniki. Jak tylko warunki pogodowe pozwolą, rozpoczniemy także wymianę okien i wykonanie elewacji praktycznie we wszystkich budynkach użyteczności publicznej. Nowe oblicze zyska Zespół Szkół Publicznych nr 1, Zespół Szkół Publicznych nr 2, Zespół Szkół Publicznych nr 3, Publiczne Przedszkole nr 1, Miejski Ośrodek Kultury, MSPZOZ w kompleksie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej i mieszkaniami komunalnymi, Urząd Miasta Kobyłka oraz OSP. Kolorystyka Zespołu Szkół nr 3 zostanie dostosowana do nowej hali. Na zewnątrz będzie to teraz zupełnie inny obiekt.

Wszystko dzięki dobudowani hali i części dydaktycznej oraz odnowieniu elewacji. Urząd Miasta zyska nowe oblicze, dzięki wymianie okien, które pamiętają jeszcze końcówkę lat 80. Wykonamy tu również elewację. Jest to inwestycja o wartości 6 milionów zł i praktycznie wszystkie koszty ponosi partner prywatny, w tym przypadku firma Siemens. Mamy podpisaną umowę na zarządzanie energią w naszych budynkach przez 15 lat – relacjonuje burmistrz Kobyłki. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Praca w chmurze

1

Co zrobić by zatrzymać młodzież w powiatowych szkołach, jak sprawić by były bardziej konkurencyjne? Czy jesteśmy w stanie walczyć z bogatą ofertą edukacyjną stolicy? Wreszcie, co stanowi o wyborze szkoły dla dziecka: dojazd czy prestiż? Nad odpowiedziami od dawna dyskutują samorządowcy i dyrektorzy szkół ponadgimnazjalnych z terenu powiatu. O tym, że jest źle nie trzeba nikogo przekonywać, ale o tym co zrobić by było lepiej, wiedzę ma niewielu.

Wydaje się, że doskonałym wstępem do toczącej się od jakiegoś czasu dyskusji władz powiatu z dyrekcjami szkół, dla których jest organem założycielskim jest opublikowany kilka dni temu przez „Perspektywy” ranking szkół ponadgimnazjalnych 2015 roku. O słabej pozycji „naszych” świadczą tragiczne od kilku lat wyniki zdawalności matur, a odległa pozycja powiatowych placówek jest wręcz zatrważająca.

Wystarczy wspomnieć, że najlepszą wśród nich – 130 miejsce na Mazowszu -zajmuje III Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II z Wołomina i jest daleko poza 500 w kraju. W rankingu szkół zawodowych Technikum Ekonomiczne w ZSE w Wołominie zajęło 18 miejsce w województwie i 183 w Polsce. Smuci brak klasyfikacji LO z ulicy Sasina w Wołominie, radzymińskiego „zieleniaka” i zielonkowskiego „elektryka”. (…)

– Rozumiem, że temat wykładu jest frapujący, ale nie wszystkich nas dotyczy. Momentami czułam się zażenowana. Nasze szkoły są dobrze wyposażane i świetnie funkcjonują w technologii informacyjnej. Może nie w chmurze, ale internecie, programie Office 365. Od kilkunastu lat prowadzimy kształcenie na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że to mylne wrażenie, iż komisja zakłada, że w naszych szkołach nic się nie robi. A robi, panie dyrektorze. Problem jest zupełnie gdzie indziej. Nie w nowatorskich metodach nauczania a materiale, z którym przychodzi nam pracować, uczniach których wiedza, gdy do nas trafiają, przeraża – mówiła przedstawicielka tłuszczańskiej szkoły. – Proszę pamiętać, że w naszych szkołach w zasadzie mamy dzieci z rodzin ubogich. Na wsiach, nie zawsze jest komputer w domu, internet który sprawnie działa – mówiła wzbudzając ogólną konsternację u jednych i poparcie u drugich.

W podobnym tonie wypowiadali się kolejni przedstawiciele powiatowej oświaty. – Cóż z tego, że mamy dobry system nauczania, doskonałą kadrę pedagogiczną, wygrywamy granty, skoro moja szkoła, choć zawodowa, pozbawiona jest warsztatów? Te, które jeszcze są przerażają, nie przystają do tego, czego uczymy. Nie mówmy zatem o e-dzienniku, skoro nauka zawodu odbywa się jedynie teoretycznie.

Wsłuchując się w głos koleżanek nie wytrzymała także przedstawicielka Zielonki.(…)

Więcej na łamach Wieści.