Krótko trwała radość wołomińskich radnych opozycji z realizacji planu, by niemal całkowicie przejąć kontrolę nad decyzjami finansowymi burmistrz. Przypomnijmy, że poprawka przegłosowana przez PiS i radnego D. Kozaczkę do uchwały budżetowej i Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2016-2024 zakazywała burmistrz Wołomina samodzielnego zaciągania zobowiązań powyżej 500 tys. zł. Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej radni musieli dostosować się do żądania Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie i poprawić uchwałę, którą jak orzekła RIO „w sposób rażący i istotny” naruszyła ustawę o finansach publicznych.
Na ostatniej sesji, stosując się do zaleceń RIO, wzywających radnych do naprawy nieprawidłowości, radni opozycji większością głosów przegłosowali ponowną uchwałę ograniczającą samodzielne zaciąganie zobowiązań, tym razem do kwoty powyżej 1,5 miliona zł.
(…) Więcej na łamach Wieści.
Wołomin: Musieli wycofać się z pomysłu
Mieszkańcy dopną swego?
Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o mieszkańcach gminy Poświętne, którzy sprzeciwiali się planom utworzenia w ich sąsiedztwie (Krubki-Górki) bazy transportu i hali do segregacji odpadów. Do Rady Gminy Poświętne wpłynął wówczas m.in. wniosek o zmianę zapisów uchwały Rady Gminy Poświętne w sprawie uchwalenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Wnioskowane zmiany miałyby uniemożliwić budowę sortowni śmieci w bliskim sąsiedztwie zabudowań. Przewodniczący Rady Gminy Poświętne Bogdan Świadek, poinformował jednak mieszkańców, że póki co na zmianę studium nie ma co liczyć. „Procedura zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego jest bardzo skomplikowana i czasochłonna.
(…) Należy także uwzględnić fakt, iż poszczególne etapy tworzenia lub zmiany studium wymagają znacznych nakładów finansowych, które powinny zostać zabezpieczone w budżecie gminy. Przystąpienie do zmiany studium należy więc poprzedzić zabezpieczeniem w budżecie gminy środków na ten cel. Dlatego sprawa zostanie poddana pod dyskusję ponownie, podczas analizy projektu budżetu na 2017 rok” – czytamy w piśmie skierowanym do mieszkańców gminy Poświętne. Wiele jednak wskazuje na to, że sporna inwestycja nie powstanie we wsi Krubki-Górki. Wójt Poświętnego postanowił bowiem wydać negatywną decyzję w sprawie budowy bazy transportowej. (…) Więcej na łamach Wieści.
Zmiany w duczkowskiej parafii
O konflikcie w parafii w Duczkach oraz bójce tamtejszych księży pisaliśmy w poprzednim numerze Wieści. Wiele osób komentując wspomniany tekst zarzucało nam nieprawdę i tani populizm. Dziś okazało się, że to my mieliśmy rację.
W wyniku niepokojących zdarzeń ks. abp. Henryk Hoser zdecydował o zmianach. Kuria warszawsko-praska poinformowała o zmianie proboszcza i wikariusza w Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Duczkach. Od czwartku 4 lutego były ks. proboszcz Józef Kałęcki (w parafii od ok. 3 lat) zostanie rezydentem (pomocnikiem) w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Ząbkach, a wikariusz ks. Marek Grzegrzułka (w parafii 2 lata) tego samego dnia zostanie wikariuszem w parafii pw. Św. Marii Magdaleny Warszawa-Ugory. Nowym proboszczem duczkowskiej parafii jest ks. Arkadiusz Rakoczy.
(…) Więcej na łamach Wieści.
Mieszkańcy Majdanu przyjmą niepełnosprawne dzieci
W miniony wtorek, podczas zebrania w remizie OSP, mieszkańcy Majdanu i sołtysi okolicznych wsi jednogłośnie przychylili się do prośby wicestarosty Adama Łossana, by tymczasowo w opuszczonym budynku po starej szkole, swoje lokum mogła znaleźć placówka dla dzieci niepełnosprawnych.
Chodzi o szkołę z Marek, której siostry zakonne wypowiedziały dalszą dzierżawę, a nauczyciele i uczniowie muszą opuścić mury zgromadzenia do końca czerwca.
Trzydzieścioro dzieci od września musi się gdzieś uczyć, a odpowiedniego lokalu w zapasie nie ma. Jak mówił Adam Łossan, w ostatnich miesiącach zakupiono co prawda budynek po dawnej „Tabace” w Radzyminie, ale jego adaptacja do potrzeb osób niepełnosprawnych potrwa do przyszłorocznych wakacji. Dlatego, zwracając się do kilkudziesięcioosobowej grupy mieszkańców, poprosił o użyczenie budynku po starej szkole w Majdanie, na jeden rok szkolny.
Mieszkańcy bez żadnych dyskusji przystali na tę propozycję, jednogłośnie wypowiadając się za przyjęciem dzieci. Przy okazji spotkania usłyszeli też obietnicę starosty o planach wybudowania chodnika i ścieżki rowerowej od ronda w Majdanie do cmentarza. Jak się okazało, w budżecie Starostwa pojawiły się nadwyżki w wysokości ok. 400 tys. zł, więc nie ma przeszkód, by rozpocząć budowę. (…) Więcej na łamach Wieści.
Czy to początek zmian?
W miniony poniedziałek rada nadzorcza Miejskiego Zakładu Oczyszczania Sp. z.o.o w Wołominie odwołała z funkcji prezesa Krzysztofa Kuśmierowskiego. Tego samego dnia na stanowisko prezesa powołany został dotychczasowy wiceprezes Igor Sulich. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Bójka księży w Duczkach!
O tej niecodziennej sytuacji wierni parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Duczkach rozmawiają już od wielu dni. Ukradkiem i po cichu, bo sprawa pobicia się dwójki tamtejszych księży chwały parafii na pewno nie przynosi…
– Ja znam tę historię z opowiadań, ale byli tacy, którzy widzieli jak księża wdali się w bójkę. Lepiej tego nie komentować, bo wiary brakuje, jak się na coś takiego patrzy – przyznaje starszy mężczyzna, mieszkaniec Duczek. Inni parafianie, także ci z okolicznych wsi, podają kilka wersji ubiegłotygodniowego zdarzenia: jedni mówią tylko o spoliczkowaniu jednego księdza przez drugiego, inni opowiadają, że kapłanów rozdzielać musieli świadkowie zdarzenia. Nie wdając się więc w szczegóły, można stwierdzić jedno: księża skonfliktowani byli już od dawna. I zresztą nie tylko oni.
Napięcie pomiędzy częścią parafian a duczkowskim proboszczem narastało od miesięcy. Ksiądz miał obrażać liderów wiejskich środowisk, wyzywać ich od komunistów i oczerniać przed innymi.
– Proboszcz z parafii zrobił sobie prywatny folwark – przyznaje jeden z sołtysów.
– Generalnie proboszcz jest nieprzyjemny, jakby był na parafii z musu. To nie jest ksiądz z powołania – dodaje młoda parafianka. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Mazowsze z Warszawą czy bez?
Tak na dobrą sprawę to nikt poza rządzącymi nie wie czy informacja dotycząca zwiększenia liczby województw i wydzielenia Warszawy z województwa mazowieckiego jest tylko medialną plotką czy zamierzonym, celowym działaniem. Nie mniej strach i obawy, jakie ona wznieciła w szeregach samorządowców są olbrzymie. Przesadą byłoby mówić o panice, obawy jednak pozostają, podobnie jak pytania, na które wciąż brakuje odpowiedzi. Próby przybliżenia ważnego tematu podjęła się sejmowa opozycja, która w minionym tygodniu zorganizowała spotkanie zapraszając mazowieckich samorządowców. Wśród nich była liczna delegacja włodarzy z powiatu wołomińskiego, co świadczy o dużym znaczeniu rodzącego się problemu.
O pomyśle nowego podziału Mazowsza mówiło się już z chwilą wygrania przez Prawo i Sprawiedliwość ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Początkowo podchodzono do tej informacji z dystansem zakładając niesłusznie, że nigdy nie zostanie wcielona w życie. Szybko okazało się zwycięzca bierze wszystko. (…)
Ciekawą ocenę propozycji podziału Mazowsza zaprezentowała w rozmowie z nami przewodnicząca Komisji Kultury Sejmiku Województwa Mazowieckiego Bożena Żelazowska.
– Nawoływania do rozbioru Województwa Mazowieckiego to ryzyko utraty 9 mld złotych, gwarancja pogorszenia życia mieszkańców powiatu wołomińskiego i zapaść cywilizacyjna terenów bardziej odległych – mówiła radna Sejmiku Mazowieckiego z PSL. – Przypomnieć należy, że województwa samorządowe powstały, by integrować tereny zapóźnione z wysoko rozwiniętymi. Nowe województwo mają tworzyć: miasto Warszawa, powiat wołomiński i siedem pozostałych, okalających stolicę. Wydaje się, że wydzielenie to uderzy we wszystkich. Pozostałe tereny, bardziej oddalone od stolicy podupadną ekonomicznie, nie będąc w stanie dźwigać inwestycji. Tylko jedność Mazowsza jest szansą dla powiatu wołomińskiego – tłumaczyła w chwilę po konferencji przewodnicząca Komisji Kultury, Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Nie kryła, że według niej nadzieja, że nowe województwo będzie dysponować większymi środkami jest raczej płonna. (…)
Więcej na łamach Wieści.
RIO: Doszło do rażącego naruszenia prawa
Jak informuje kolegium przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Warszawie, uchwalając uchwałę budżetową na 2016 i WPF Rada Miejska w Wołominie „w sposób rażący i istotny” naruszyła ustawę o finansach publicznych, wykraczając poza swoje kompetencje. W piśmie przesłanym do Urzędu Miasta RIO wzywa radnych do naprawy nieprawidłowości do dnia 5 lutego.
W tak ostrych określeniach kolegium przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej zakwestionowało zmiany wprowadzone do uchwały budżetowej na 2016 r. i Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2016-2024 przez radnych Rady Miejskiej z klubu PiS oraz radnego Dominika Kozaczkę. Chodzi o zapisy zakazujące burmistrz Wołomina samodzielnego zaciągania zobowiązań powyżej 500 tys. zł.
W uzasadnieniu opinii RIO czytamy, że Rada Miejska w sposób rażący i istotny naruszyła zapisy ustawy o finansach publicznych, a upoważnienie zawarte w par. 3 pkt 2 uchwały jest niezrozumiałe oraz sprzeczne z obowiązującym prawem. (…)
Poniżej pełne uzasadnienie decyzji RIO.
Więcej na łamach Wieści.
Powiatowy „szczyt ekonomiczny”
Przyglądając się temu, co działo się w największej salce Starostwa Powiatowego w Wołominie w miniony czwartek 21 stycznia, ma się nieodparte wrażenie, że staliśmy się uczestnikami czegoś, co już było. Znany od lat proceder, być może jest tylko nieco lepiej opakowany, bardziej przystający do czasów, bardziej współczesny i wreszcie na miarę oczekiwań inicjatorów, bo z pewnością nie odbiorców.
Mowa o przedsięwzięciu samorządowców i niektórych przedsiębiorców działających na terenie powiatu, zmierzającego do rozwoju gospodarczego tego regionu. Forum Gospodarcze Powiatu Wołomińskiego bez wątpienia stało się kolejną próbą kolejnego samorządu (choć z tymi samymi przedsiębiorcami), zmierzenia się z problemem zagospodarowania i reaktywowania możliwości gospodarczych największego ziemskiego powiatu na Mazowszu.
Tyle tylko, że już po kilkunastu minutach owego spotkania dla nikogo nie było tajemnicą, że te działania są „słabą kalką” tego, co od dawna robi się w poszczególnych gminach, a co nie wiedzieć czemu większych sukcesów nie przynosi. (…)
Więcej na łamach Wieści.
Na szczęście to tylko ćwiczenia…
„W czasie prowadzonych prac na jednym ze zbiorników magazynujących substancję niebezpieczną, dochodzi do groźnego wypadku. Pracownik traci równowagę i spada z wysokości na jeden z zaworów. W wyniku upadku następuje uszkodzenie zaworu i wyciek niebezpiecznej substancji. Pracownik ochrony, widząc zaistniałą sytuację, informuje o zdarzeniu dyspozytora zmiany. Następnie podbiega do miejsca wypadku. Podczas próby pomocy koledze traci przytomność. Następuje dalszy wyciek substancji, w ilości około 5 l/min. Powiadomione zostają służby ratownicze oraz jednostka ratownictwa chemicznego zakładu DJCHEM, która przyjeżdża na miejsce jako pierwsza. Osoby poszkodowane zostają wyniesione ze strefy, a pracownicy zostają ewakuowani. Po przyjeździe na miejsce straży pożarnej wyciek zostaje zatamowany, a rozlana substancja usunięta” – tak wygląda skrót scenariusza ćwiczeń służb ratowniczych, które od wtorku 19 stycznia trwały na terenie zakładu chemicznego DJCHEM CHEMICALS POLAND S.A. w Wołominie. Organizatorem niecodziennych manewrów była Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie oraz właściciel zakładu – Bogdan Domagała.
Dźwięk syren alarmowych i widok pojazdów straży pożarnej na sygnale zmierzających w stronę ul. Łukasiewicza w Wołominie, unoszącego się dymu i ratowników w ubraniach chemicznych mogły wskazywać na to, że w zakładzie chemicznym dzieje się coś niebezpiecznego. Tymczasem takie właśnie ćwiczenia służb ratowniczych to w DJCHEM Chemicals Poland S.A. norma. Organizowane są prawie każdego roku, choć przepisy narzucają konieczność ich organizacji raz na trzy lata. – Bezpieczeństwo to dla nas wartość najważniejsza – deklaruje właściciel zakładu, Bogdan Domagała.
Uczestnikami tegorocznych, trzydniowych ćwiczeń byli strażacy z JRG Wołomin, OSP Zielonka, OSP Wołomin, OSP Kobyłka, pracownicy DJCHEM i policjanci. Celem manewrów było doskonalenie działań ratowniczo-gaśniczych w zakładach o zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii, jednak główny nacisk położono na doskonalenie współdziałania służb ratowniczych. Szkolenia podzielono na ćwiczenia praktyczne i zapoznanie uczestników z zakładem. Przy okazji sprawdzono stan gotowości bojowej jednostek, ich operatywność, poziom wyszkolenia, działania środków alarmowania i łączności oraz stan techniczny sprzętu będącego na wyposażeniu jednostek. Zapoznano ćwiczących strażaków z charakterystyką zakładu i zagrożeniami występującymi na jego terenie, z systemem zabezpieczeń przeciwpożarowych, występujących w DJCHEM Chemicals Poland S.A., z rozmieszczeniem dróg i wyjść ewakuacyjnych, sposobami ewakuacji, jak również innymi elementami, mającymi wpływ na rozwinięcie i prowadzenie działań ratowniczo-gaśniczych.
Ogólny podział zadań wyglądał następująco:
Zadania dla strażaków JRG i OSP:
– Zabezpieczenie terenu działań ratowniczo-gaśniczych.
– Rozpoznanie zagrożenia
– Ewakuacje osób ze strefy zagrożenia
– Usuwanie z powierzchni sprzętu i skóry substancji zagrażających życiu
– Udzielenie kwalifikowanej pomocy przedmedycznej osobom poszkodowanym
– Prowadzenie działań w strefie zagrożenia
– Organizacja zaopatrzenia wodnego na terenie prowadzonych działań
Zadania dla Zakładowej Jednostki Ratownictwa Chemicznego:
– organizacja ewakuacji ludzi i mienia z zagrożonego rejonu,
– inicjowanie podjęcia bezpośredniej akcji ratowniczo-gaśniczej na terenie zakładu,
– współpraca z kierownikiem akcji ratowniczej
– zabezpieczenie wycieku
– usunięcie bezpośredniego zagrożenia
– neutralizacja uwolnionej substancji
Zadania dla Policji:
– informowanie lokalnej społeczności o zagrożeniu
– zabezpieczenie miejsca zdarzenia
– współdziałanie ze kierownikiem działań ratowniczych.
Jak mówi Grzegorz Daniłowicz, rzecznik KP PSP w Wołominie – Wspólne ćwiczenia z zakładową jednostką ratownictwa chemicznego DJCHEM są bardzo istotne, ponieważ na co dzień jednostka uczestniczy w działaniach związanych z ratownictwem chemicznym i ekologicznym, zarówno na terenie powiatu wołomińskiego, jak również woj. mazowieckiego Na mocy zawartych porozumień dysponowana jest głównie do: rozpoznawania występujących zagrożeń oraz oceny i prognozowania ich rozwoju. Posiadając specjalistyczny sprzęt analityczny dokonuje identyfikacji substancji niewiadomego pochodzenia. Jednocześnie doradza w zakresie sposobu postepowania oraz neutralizacji niebezpiecznych związków chemicznych – wylicza rzecznik.
W trzecim dniu ćwiczeń, akcji ratowniczej połączonych służb przyglądali się wykładowcy i studenci z koła naukowego Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Po zakończeniu pokazu wysłuchali także wykładu Bogdana Domagały, na co dzień doradcy przy Wojewódzkim Stanowisku Koordynacji Ratownictwa w Komendzie Wojewódzkiej PSP, na temat systemu rozpoznawania substancji w ratownictwie chemicznym.
DJCHEM Chemicals Poland S.A. w Wołominie przy ulicy Łukasiewicza 11a, zajmuje powierzchnię 5,31 ha, w odległości około 400 m od jednej z tranzytowych tras Wołomina (droga wojewódzka nr 635) i jest bezpośrednim sąsiadem budowanego centrum handlowego. Obecnie firma jest producentem substancji chemicznych o właściwościach antyutleniających DEHA (m.in. środek ochraniający sieci ciepłownicze przed korozją oraz odkładaniem się osadów wapnia i magnezu, stabilizator starzenia się olejów opałowych i napędowych), DOX-1 (stosowany jako dodatek w produkcji opon samochodowych i innych wyrobów gumowych), DOX-2, DOX-S, SEHA 34, prowadzi też dystrybucję tetrahyrotiofenu (THT) – nawaniacza gazu ziemnego i merkaptanów nawaniacza gazu LPG.
W związku z wejściem w życie dyrektywy unijnej SEVESO III wołomiński zakład w najbliższych miesiącach stanie się zakładem dużego ryzyka wystąpienia poważnej awarii przemysłowej, co jeszcze bardziej zaostrzy normy bezpieczeństwa w DJCHEM.





















