Problem wybudowanej już, lecz wciąż nieuruchomionej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Starych Lipinach wzbudza emocje, czego dowodem była dyskusja podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Wołominie. Przypomnijmy: instalacja za ok. 15 mln złotych, na której budowę miejska spółka MZO zaciągnęła kredyt, pół roku po planowanym otwarciu wciąż nie została uruchomiona, co pociąga za sobą ogromne straty finansowe. Dodatkowo, ekspertyza zamówiona w Ośrodku Badań i Kontroli Środowiska Sp. z o.o. w Katowicach wykazała, że w opinii prawników, dokumenty związane z uruchomieniem inwestycji były wydane niezgodnie z prawem.(…)
Jak mówił szef MZO, cała sprawa odbija się negatywnie na spółce, odchodzą klienci, ale jej płynność jest zachowana. – Mamy odłożone kilka milionów na koncie, ale to nie oznacza, że przyszłość dla nas wygląda wspaniale. Nie ukrywam, że jeśli w dalszym czasie będziemy mieli problemy z uruchomieniem inwestycji, w tym momencie już w wyniku finansowym mamy pewne sygnały, że amortyzacja jest dosyć duża, to na pewno kłopoty finansowe wystąpią i na pewno będziemy zmuszeni przyjąć jakiś model finansowy. Ale są dwa argumenty ważne, które trzeba rozważyć zawsze przy okazji rozmów o MZO. Po pierwsze: MZO jest gwarantem niskiej ceny, niskiej opłaty śmieciowej jaką płacą mieszkańcy. Proszę też pamiętać ferując różne wyroki, że MZO to rynek pracy. My zatrudniamy 90 pracowników, z czego 50 proc. to mieszkańcy Wołomina i 50 proc. mieszkańcy powiatu wołomińskiego. Z tego ponad 80 proc. to pracownicy niewykwalifikowani, czyli osoby, które sądzę, że na rynku pracy będą miały problemy – argumentował.(…)
O głos poprosiła także Katarzyna Okuniewska z Zielonego Wołomina, która przypomniała prezesowi, że od ponad roku mieszkańcy zgłaszali spółce i urzędom istniejące nieprawidłowości w dokumentacji i nikt nie wziął ich pod uwagę. – Nikt nie pochylił się nad tym, żeby je rozważyć, czy aby na pewno po wybudowaniu nie będzie właśnie tego typu problemu, jaki w tej chwili mamy. Mógł pan to osobiście nadzorować, mógł się pan do tego przyłożyć tak jak my, mieszkańcy, i sprawdzić ile jest takich nieprawidłowości. Mówi pan też, że studium zalewowe jest najprawdopodobniej uchylone. Otóż nie.(…)
Więcej na łamach Wieści.












