spot_img
Strona główna Blog Strona 171

Wołomin: Kolejne podwyżki cen śmieci?

7

Niedawno nastąpiło otwarcie kopert przetargu na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych od mieszkańców gminy Wołomin. Kilka dni później Gmina unieważniła przetarg, bo cena najkorzystniejszej oferty przewyższyła kwotę, którą władze miasta zamierzały przeznaczyć na realizację tego zamówienia. Co ciekawe firmą, która podała znacznie wyższą niż przewidywano ofertę jest… miejska spółka, którą właścicielem jest gmina Wołomin.

Oferta wołomińskiego MZO na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych i segregowanych z gminy Wołomin oraz prowadzenie PSZOK przewyższa zaplanowaną w budżecie gminy kwotę o… prawie 3,5 mln zł! Czy wobec tego odbiór śmieci w Gminie Wołomin jest zagrożony? Czy po niedawnej, drastycznej podwyżce, czeka nas kolejna? Zapytaliśmy o to władze miasta. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Dramatyczny apel dyrekcji wołomińskiego szpitala:

0

Wróćcie do pracy i nie przedłużajcie zwolnień!

(…) Niestety, mimo niespotykanej dotąd sytuacji i potrzeby wsparcia medycznego wiele osób postanowiło zostawić swoich kolegów i koleżanki, i zostać w domu. Proszę Was wróćcie na pole walki i wypełnijcie przyrzeczenie, które winno być podstawą Waszej służby. W tych ciemnych czasach potrzebna nam jest współodpowiedzialność za siebie i innych, samodyscyplina i zaangażowanie. Na Was spoczywa odpowiedzialność za pokolenia, które przyjdą po nas, albowiem to one dziś biorą z Was przykład, a kiedyś osądzą. Wróćcie, potrzebujemy Was”

Całość na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Strażnicy razem z policją

1

Od 2 kwietnia straże gminne i miejskie przeszły pod nadzór policji. Pomagają pilnować obostrzeń, nałożonych w związku z epidemią koronawirusa.

Straże gminne oraz straże miejskie zostały poddane zwierzchniemu nadzorowi policji, która będzie koordynowała pracę patrolową tych formacji – zdecydowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. – Wojewodowie wydali odpowiednie polecenia prezydentom, burmistrzom, wójtom, którzy dysponują formacjami tego typu. Te polecenia spotkały się z ogromnym zrozumieniem władz samorządowych, za co bardzo im dziękuję – zaznaczył minister Kamiński.

Jak poinformował Wieści komendant Straży Miejskiej w Wołominie, od 2 kwietnia Straż Miejska w Wołominie również zobowiązana jest organizować pracę swoich funkcjonariuszy zgodnie ze wskazaniami komendantów, właściwych terytorialnie jednostek policji. – Polega to na tym, że w ramach wspólnej organizacji służby policjanci oraz strażnicy miejscy realizują tożsame zadania w uzgodnionych obszarach odpowiedzialności. Planowanie patroli odbywa się z uwzględnieniem liczby kierowanych do służby strażników. Zadania Policji jak i Straży Miejskiej wynikają z treści zawartych we wskazanej wyżej ustawie zaleceń, ograniczeń i zakazów dot. funkcjonowania mieszkańców w przestrzeni publicznej. Podkreślić należy, że Wojewoda Mazowiecki polecił również, aby pozostałe zadania Straży Miejskiej były realizowane wyłącznie w zakresie niezbędnym do osiągnięcia celu głównego, tj. zapobieganiu rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej COVID-19. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Czy tylko Panienka nad nami czuwa  

1

Od tygodni zza drzwi dyrektorskich gabinetów szpitala im. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy płyną tylko i włącznie optymistycznie informacje, a realizacja potrzeb odbywa prawie natychmiast po ich zgłoszeniu. To, czego brakuje, szybko się pojawia za sprawą nie tylko Starostwa – lwią część owych braków uzupełniają sponsorzy, darczyńcy, strażacy, stowarzyszenia Koła gospodyń wiejskich, pojedynczy mieszkańcy i lokalne organizacje – słowem wszyscy, którzy mogą i chcą w dzisiejszych, trudnych czasach, pomóc szpitalowi. Dobre wieści przerwały jednak dwa poniedziałkowe komunikaty, nieco rozmazując sielankowy obraz szpitalnej rzeczywistości.

Bo dotąd dobrze o przygotowaniu placówki do walki z koronawirusem mówili tylko ci, odpowiedzialni za jego prowadzenie, zaś zasadniczo odmienne zdanie miał jego personel i pacjenci – choćby przychodni specjalistycznej czy przyglądający się działaniom mieszkańcy. (…)

Wysłaliśmy na ręce starosty Adama Lubiaka kilka nurtujących nas pytań, licząc na wyczerpujące odpowiedzi. Jako współodpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców, posiada wiedzę dotyczącą sytuacji kadrowej i epidemiologicznej w Szpitalu Powiatowym Wołominie. (…)

Prosimy o informację dotyczącą kłopotów na oddziale nefrologii, jakie są przyczyny kwarantanny, jak on dziś funkcjonuje?

– Na oddziale nefrologicznym u jednej z pacjentek wykryto podejrzenie zakażenia koronawirusem. Dyrekcja szpitala natychmiast zastosowała wszystkie procedury bezpieczeństwa, pacjentkę przetransportowano do szpitala MSWiA w Warszawie, wcześniej porobiono wszystkie testy. Decyzją Sanepidu pracownicy oddziału zostali poddani kwarantannie, a od wszystkich pozostałych pobrano próbki do badania. Wyniki, które sukcesywnie do nas spływają, wykluczają na chwilę obecną zakażenie członków personelu. Obecnie czekamy na decyzję Sanepidu odnośnie zniesienia kwarantanny. Do tego czasu opiekę nad hospitalizowanymi pacjentami przejął oddział Chorób Wewnętrznych, stacja dializ pracuje bez zmian.

Na ile prawdziwe są informacje, że u jednej z pielęgniarek oddziału ginekologiczno – położniczego (akcji z 1 kwietnia), po drugim badaniu (15 kwietnia) wyszedł pozytywny wynik z pobranego wymazu. Jakie zatem będą tego konsekwencje i działania szpitala? (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Komu przeszkadza syrena?

2

„Szanowni Państwo, jest nam niezmiernie przykro, że poświęcając swój czas, który chcielibyśmy spędzić w gronie rodzinnym podczas Świąt, jesteśmy kolejny już raz atakowani przez niektórych mieszkańców. Syrena jest wymaganą częścią systemu alarmowania i wyje tylko w przypadku wystąpienia zagrożenia, do którego jesteśmy dysponowani” – taki wpis pojawił się w święta na stronie internetowej OSP Zielonka. Jak się okazuje, w święta wycie syreny przeszkadzało także mieszkańcom innej miejscowości, którzy postanowili siłą rozprawić się z druhami.

Jak czytamy na portalu strażackim, w wielkanocną niedzielę wieczorem druhowie z Żytna zostali zadysponowani do wypadku. Zanim wyjechali do zdarzenia oraz zaraz po powrocie zostali zaatakowani przez sąsiadów strażnicy. Kilku strażaków zostało pobitych, uszkodzony został sprzęt ratowniczy i samochód stojący przed remizą.

„W dniu 12.04.2020 zostaliśmy zadysponowani do wypadku drogowego w miejscowości Załawie. Podczas wyjazdu do akcji zostaliśmy obrzuceni wulgaryzmami ze strony osób, które mieszkają w pobliżu remizy. Niestety to nie koniec złych informacji. Podczas powrotu do bazy oraz opuszczeniu wozu strażackiego jeden z mieszkańców wtargnął na plac strażacki i uderzył jednego ze strażaków, po chwili następna osoba wtargnęła na plac remizy uderzając kolejnego strażaka” – napisali w swojej relacji druhowie. W wyniku zajścia zniszczeniu uległy strażackie hełmy i ubranie specjalne. Uszkodzony został również samochód należący do jednego ze strażaków. „Takie ataki nie działy się pierwszy raz, cały czas były wyzwiska. Napaści fizyczne tylko wtedy. Dzieje się tak od jakichś 2 lat, cały czas to samo. Napastnikami są te same osoby” – mówią anonimowo strażacy z Żytna. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Unia Europejska i samorząd Mazowsza doposażają mazowieckie szpitale

0

Respiratory, zamgławiacze do karetek, przyłóżkowe aparaty RTG, urządzenia do dezynfekcji dekontaminacji, kombinezony i maseczki ochronne – dzięki unijnemu wsparciu do mazowieckich szpitali trafiają najbardziej potrzebny sprzęt ratujący życie i środki ochrony. Wartość projektu dofinansowanego z UE to 150 mln zł, z czego zaangażowanych zostało już ok. 106 mln zł.

Samorząd Mazowsza realizuje projekt „Zakup niezbędnego sprzętu oraz adaptacja pomieszczeń w związku z pojawieniem się koronawirusa SARS-CoV-2 na terenie województwa mazowieckiego”. Jego całkowita wartość wynosi 150 mln zł, z tego 124,9 mln zł pochodzi z funduszy europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014-2020. Mazowsze jako pierwsze województwo w kraju uruchomiło środki unijne na ten cel.

– Unia Europejska wyciągnęła do nas pomocną dłoń. To ogromne wsparcie, dzięki któremu możemy doposażać nasze szpitale. Z puli 150 mln zł zaangażowaliśmy już ponad 106 mln zł. To wymierna pomoc, której efekty już są widoczne. Kolejne dostawy sprzętu i środków ochrony osobistej trafiają do mazowieckich szpitali – podkreśla marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.

UE pomaga, i to skutecznie
Unijne wsparcie pozwoli na wyposażenie m.in. w niezbędny sprzęt podmioty, na które wojewoda mazowiecki nakłada obowiązek podwyższonej gotowości. W tym momencie to 62 placówki w województwie. Podwyższona gotowość dotyczy także stacji pogotowia ratunkowego i transportu sanitarnego. Nad odpowiednim rozdysponowaniem sprzętu i asortymentu, i kierowaniem ich tam, gdzie są one w danej chwili najbardziej potrzebne, pracuje powołany przez marszałka województwa specjalny zespół. W jego skład weszli przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, wojewody mazowieckiego oraz eksperci – konsultanci wojewódzcy.
Zamówienia trafiają do szpitali
Każdego dnia do szpitali na Mazowszu dostarczane są kolejne partie zakupionego w ramach projektu unijnego sprzętu i środków ochrony osobistej. Podpisanych zostało już blisko 50 umów na dostawę ponad 260 sztuk różnego rodzaju sprzętu specjalistycznego i 4,4 mln sztuk środków ochrony osobistej. Finalizowane są kolejne umowy. Wartość projektu unijnego to 150 mln zł, z czego zakontraktowanych zostało już ponad 106 mln zł. Realizowane umowy dotyczą zakupu respiratorów, tomografów komputerowych, aparatów RTG, defibrylatorów, kardiomonitorów, urządzeń do dekontaminacji, łóżek do intensywnego nadzoru czy pojazdów specjalistycznego przeznaczenia z oddzielną przestrzenią dla kierowcy. Sukcesywnie kupowane i dostarczane do szpitali są także środki ochrony osobistej w tym rękawiczki, kombinezony, maski czy gogle i przyłbice.
Testy dla pracowników służby zdrowia
Blisko 7 tys. testów dla personelu mazowieckich szpitali zakupił samorząd województwa. Osoby z podejrzeniem zarażenia, mają dostęp do szybkich testów na obecność koronawirusa. Czas oczekiwania na wyniki wynosi maksymalnie 14 godzin. Na ten cel samorząd Mazowsza przeznaczył 3 mln zł z UE. Umowa została podpisana z ALAB laboratoria sp. z o.o. Szpitale już z nich korzystają.
Pamiętajmy o seniorach
Zarażenie koronawirusem SARS-CoV-2 jest szczególnie niebezpieczne dla osób powyżej 65. roku życia. Ma to związek z układem odpornościowym, który z wiekiem jest coraz słabszy. Przez to starsi ludzie trudniej znoszą wszelkiego rodzaju infekcje. Poza tym cierpią często na różne choroby przewlekłe, co dodatkowo obciąża ich organizm. – Podczas epidemii musimy dbać o siebie w szczególny sposób, a przestrzeganie zasad jest wręcz koniecznością. Dbajmy też o naszych seniorów i pomagajmy w zrobieniu zakupów czy wyprowadzeniu psa – podkreśla wicemarszałek Wiesław Raboszuk.
Samodyscyplina wskazana
Nowy koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba najczęściej objawia się gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Wirus przenosi się drogą kropelkową. Ciężki przebieg choroby obserwuje się u około 15–20 proc. osób, do śmierci dochodzi u 2–3 proc. chorych. Kluczowa w walce z koronawirusem jest profilaktyka, a przede wszystkim zachowanie higieny oraz wzajemna izolacja. Ważne jest zarówno częste i dokładne mycie rąk, unikanie dotykania twarzy, ale też noszenie w miejscach publicznych maseczek i rękawiczek. Wskazane jest używanie środków dezynfekujących, zwłaszcza po kontakcie z różnymi przedmiotami codziennego użytku (np. telefonem) czy ogólnodostępnymi powierzchniami np. poręczami czy klamkami.
Gdzie szukać informacji?
Bieżące komunikaty publikowane są na stronach Ministerstwa Zdrowia (gov.pl/web/koronawirus), Głównego Inspektora Sanitarnego (gis.gov.pl) i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił całodobową infolinię 800 190 590, gdzie można uzyskać informacje dotyczące postępowania w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Projekt „Zakup niezbędnego sprzętu oraz adaptacja pomieszczeń w związku z pojawieniem się koronawirusa SARS-CoV-2 na terenie województwa mazowieckiego” jest realizowany przez Samorząd Województwa Mazowieckiego. Całkowita wartość projektu wynosi 150 mln zł, z tego 124,9 mln zł pochodzi z funduszy europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014-2020. Mazowsze jako pierwsze województwo w kraju uruchomiło środki unijne na ten cel.

Nadszedł czas próby

0

Od dawna wiadomo było, że tylko kwestią czasu pozostaje to, kiedy pierwsze zarażone koronawirusem osoby trafią na oddział wołomińskiego szpitala. Ten, co prawda nadal pozostaje na liście rezerwowej ministra zdrowia, ale wypełniając swe statutowe zadania wciąż przyjmuje pacjentów i leczy przebywających tu chorych. I gdy najmocniej obawiano się o przyjęcie zarażonego, to oczekiwanie zagrożenie przyszło ze strony osoby z lekarskiego personelu. Dziś już ze spokojem można powiedzieć, że pobrane wymazy ostatecznie okazały się ujemne, ale zamknięcie trzech szpitalnych oddziałów wywołało szok i chwilową panikę. Wiemy, co działo się wewnątrz.

„Godzinę zero” dla wirusa COVID-19 w wołomińskim szpitalu mamy już za sobą. Szczęśliwie dla wszystkich, skończyło się pomyślnie i nikt nie jest zarażony. Szpitalne służby przeszły udanie czas próby, ale trudno powiedzieć, jak to ocenią zatrzymane na całodobowej kwarantannie pacjentki z oddziałów ginekologii, neonatologii, traktu porodowego.

To był środowy poranek, gdy w wołomińskim szpitalu, zapanowała dziwna cisza.

Podążający do pracy (zamaskowany personel), już od głównego wejścia wyczuwał instynktownie przygnębiającą atmosferę. – Ktoś z personelu wychodzący z nocnej zmiany półtonem uprzedził nas idących do pracy, co się dzieje. „Koronawirus. III piętro – ginekologia z noworodkami”. Więcej słów, nie trzeba było wypowiadać. Po prostu, zaczęło się… – relacjonuje jedna z pracownic szpitala. Choć pracuje tu od lat, takich min kolegów i koleżanek nie widziała nigdy. – Szok, obawa ale i determinacja w oczach – uzupełnia szybko. – Po wejściu na swój oddział natychmiast łapię za telefon, dzwonię w kilka miejsc, rozmawiam z dziewczynami. W moment utwierdzam się, że uzyskana w korytarzu szpitalnym informacja, jest prawdziwa – opowiada, z wypiekami na twarzy, mimo że „akcja” miała miejsce dwa dni wcześniej.

Jest parę minut po godzinie 8.00. Wiadomo, że nieco wcześniej rozpoczęło się posiedzenie sztabu kryzysowego. W jego skład wchodzi kilku członków dyrekcji, kierownicy oddziałów podejrzanych o zagrożenie epidemiologiczne COVID-19, oraz ci z zespołu do spraw zakażeń w szpitalu. Wiadomo, że wszystkie służby i instytucje, w tym Wojewoda zostały natychmiast powiadomione. Dyrekcja szpitala wstrzymuje przyjęcia.

– Ktoś krzyczy, że na SOR jest jakaś rodząca, natychmiast odsyłają ją do innego szpitala. Nikt nie dyskutuje z decyzją, szybko ja wykonują. W głowie mam tysiące przebiegających myśli: co, gdzie, jak? Ręce nerwowo chowają się same do kieszeni białego kitla. Po chwili na korytarzu zapanowała jakaś dziwna cisza, może z niedowierzania, że tu, że my, że to już… – mówi pielęgniarka, może nieco nieskładnie, ale to przez emocje.

III piętro zamarło – poziom niedostępny. Kolejne próbujące się dostać za drzwi oddziału nieuświadomione osoby miotają się po klatce schodowej. W tym te odpowiedzialne za zamówienia, administrację czy konsultacje w oddziale. Wszyscy odsyłani są z kwitkiem. Przez chwilę pojawia się jakaś kartka z napisem „Zakaz wstępu, zagrożenie epidemiologiczne.” Fakt ten szybko zmniejsza ilość chętnych do przestąpienia progu oddziału. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Remontujemy lokum dla wyjątkowej rodziny

1

To kolejny już artykuł poświęcony wołomińskiej Fundacji Daj Mi Skrzydła, niezwykle prężnie działającej na terenie stolicy powiatu. Kilka prywatnych osób z Wołomina, kierujących Fundacją, przez ostatni rok zorganizowało m.in. remonty mieszkań najbardziej potrzebującym, samotnym osobom, zebrało pieniądze na niezliczoną liczbę akcji pomocy zarówno chorym, jak i instytucjom, a także współorganizowało najbardziej liczne miejskie imprezy. Jak wygląda kolejna już pomoc – tym razem samotnej, schorowanej matce trójki dzieci z Wołomina? Rozmawiamy o tym z prezes Fundacji Anną Jadacką.

W jaki sposób fundacja dowiedziała się o trudnej sytuacji Pani Iwony? 

– To pani Iwona usłyszała o Fundacji Daj Mi Skrzydła z lokalnych mediów. W tamtym czasie byliśmy w trakcie remontu mieszkania dla pani Moniki i jej córki. Już po pierwszej rozmowie telefonicznej z panią Iwoną wiedzieliśmy, że jej sytuacja jest dramatyczna. To kobieta, po przebytej ciężkiej chorobie nowotworowej, matka samotnie wychowująca czwórkę swoich dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym, nie mogąca zapewnić im godnych warunków mieszkaniowych. Nie potrafiliśmy przejść obok tej rodziny obojętnie. Już podczas pierwszego spotkania z panią Iwoną w siedzibie fundacji zadeklarowaliśmy swoją pomoc przy remoncie, a także wsparcie w zakresie pozyskiwania środków, niezbędnych do wyremontowania mieszkania.

Co jest remontowane w lokalu? 

– Niestety, mieszkanie komunalne, którego najemcą jest pani Iwona, wymagało generalnego remontu. Jest to lokal, w którym niegdyś znajdował się sklep spożywczy oraz sklep z używaną odzieżą. To miejsce ma swoją historię, ewidentnie dostrzec można było jego zniszczenie, spowodowane wieloletnim użytkowaniem. Wraz z pracownikami Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wołominie ustaliliśmy, że fundacja w miarę możliwości finansowych pomoże w remoncie, aby w mieszkaniu stworzyć idealne i bezpieczne miejsce dla pięcioosobowej rodziny. Było to nie lada wyzwanie, aby na 42m2 wygospodarować pokoje dla czwórki dzieci, pokój dzienny dla pani Iwony wraz z aneksem kuchennym, łazienkę oraz część jadalną. I tutaj z pomocą przyszła pani Katarzyna Żelezik ze Studia 8/8 Architektura i Projektowane Wnętrz, która bezpłatnie i z pełnym zaangażowaniem stworzyła projekt funkcjonalnego mieszkania, gdzie każdy z członków rodziny znajdzie odrobinę przestrzeni dla siebie. W lokalu musieliśmy zmienić instalację hydrauliczną i elektryczną, zrobić nową wylewkę na podłogę, sufity podwieszane, wyrównać ściany oraz elementy wykończeniowe, począwszy od glazury i terakoty w łazience, poprzez panele podłogowe i drzwi wewnętrzne. Pracy jest naprawdę mnóstwo.

Kto zgłosił się do pomocy przy remoncie?  (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Zielonka: Maseczki dla mieszkańców

0

Burmistrz Zielonki ogłosił, że w lokalnej szwalni szyta jest właśnie na koszt miasta pierwsza partia maseczek dla mieszkańców. W ten sposób w czasie epidemii miasto zadba o bezpieczeństwo, ale też wesprze lokalnego przedsiębiorcę.

Jak poinformował nas burmistrz Kamil Iwandowski, maseczki z fizeliny z gumką w pierwszej kolejności trafią do seniorów oraz Ośrodka Zdrowia, lokalnej policji i Ochotniczej Straży Pożarnej. – Na razie szyje się pierwsza partia w ilości 7 tysięcy, a potem kolejne, po tyle samo maseczek – mówi burmistrz. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Można handlować

2

W ubiegłym numerze pisaliśmy o dylemacie burmistrzów, którzy nie wiedząc jak zachować się w nowej sytuacji, na wszelki wypadek postanowili zamknąć miejskie targowiska. Burmistrz Wołomina z prośbą o radę w tej sprawie zwróciła się nawet do premiera RP i starosty wołomińskiego. Starosta odpowiedział.

Jak napisał w liście do burmistrz Wołomina Elżbiety Radwan, to w gestii zarządcy targowiska/bazaru leży decyzja o dalszym funkcjonowaniu placu targowego oraz organizacji sprzedaży. Jeśli zarządca jest w stanie wprowadzić i egzekwować zalecenia GIS, nie ma przeciwwskazań do dalszego funkcjonowania targowiska/bazaru. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html