spot_img
Strona główna Blog Strona 178

Nasze szkoły w rankingu na 2020 r.

1

Znamy już wyniki kolejnego rankingu szkół, opracowanego przez Fundację Edukacyjną Perspektywy. W tym roku można w nim znaleźć trzy placówki z naszego powiatu – jedno liceum i dwa technika.

W Rankingu ogólnopolskim Liceów 830 miejsce na tysiąc szkół zajęło III LO im. Jana Pawła II w Wołominie. Ta sama szkoła została zakwalifikowana na 163 miejscu w województwie (na 200 szkół).

W Rankingu Techników 2020 znaleźliśmy dwie szkoły ponadpodstawowe z powiatu. Podobnie jak w latach ubiegłych znalazło się w nim Technikum Ekonomiczne w Zespole Szkół Ekonomicznych im. Stanisława Staszica w Wołominie (56 na Mazowszu i 367 na 500 miejsc w Polsce) oraz (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Nauczyciele czekają na wynagrodzenie

2

Kilka dni temu z prośbą o interwencję zwrócili się do nas nauczyciele z wołomińskich szkół, którzy biorą udział w realizacji miejskiego projektu „Patrząc w przyszłość”. Jak mówią, pomimo obietnic, miasto nie zapłaciło im pełnego wynagrodzenia z tytułu prowadzenia zajęć dodatkowych za ubiegły rok.

Jak relacjonują nauczyciele, chodzi o część wynagrodzenia za prowadzenie przez nich zajęć pozalekcyjnych dla uczniów, za które mieli otrzymać wypłaty jeszcze w ubiegłym roku. Tymczasem jest połowa miesiąca, a na kontach realizujących projekt pedagogów nadal nie ma obiecanego wynagrodzenia. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Podwyżki od marca?

6
dav

Wraz z początkiem roku zmieniły się zasady segregacji odpadów. Teraz trzeba je dzielić na 5 frakcji (metale i tworzywa sztuczne, papier, szkło, bioodpady i odpady zmieszane). Co więcej, segregowanie śmieci jest obowiązkowe, a ci którzy się do tego nie zastosują, słono zapłacą. Przykładowo, w Kobyłce mieszkaniec, który nie będzie chciał segregować swoich śmieci zapłaci czterokrotnie więcej niż osoba, która prowadzi selektywną zbiórkę odpadów. (…)

Póki co, uchwalona wcześniej przez radnych stawka opłaty za odbiór i wywóz odpadów segregowanych nie zmienia się. Urząd zabezpieczył ciągłość odbioru śmieci na terenie Kobyłki i została podpisana umowa z wykonawcą, który dotąd wykonywał tę usługę. Takie rozwiązanie ma jednak trwać tylko przez dwa miesiące (styczeń, luty). Co będzie później? Na stronie internetowej Urzędu Miasta Kobyłka czytamy, że: „W przetargu na odbiór i zagospodarowanie miejskich odpadów z terenu Kobyłki wpłynęła jedna oferta, wielokrotnie przekraczająca możliwości budżetu miasta. Urząd zabezpieczył na ten cel 3 574 802 zł, a oferta opiewała na kwotę 13 687 736,40 zł. Gdyby urząd rozstrzygnął ten przetarg i podpisał umowę, stawka śmieciowa wyniosłaby około 48 zł za osobę. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

To nie bunt, to zmiany

0

W Stowarzyszeniu LGD Równiny Wołomińskiej wrze niczym w rozgrzanym garnku. Kto miałby do niego trafić?

Dzień przez planowanym od dawna na 10 stycznia Walnym Zgromadzeniem Członków LGD Równiny Wołomińskiej, na stronie Stowarzyszenia pojawił się kontrowersyjny komunikat prezesa Rafała Rozpary. Informował w nim, że owo zgromadzenie zasadniczo zmienia swój zakres. Prezes chciał, by miało jedynie charakter opłatkowo – noworoczny, a nie taki, na którym zapadają decyzje. Innego zdania byli członkowie LGD RW. Ci domagali się od dawna wielu wyjaśnień: przyczyn powstania problemów finansowych Stowarzyszenia, omówienia powodów powstania błędów w rozliczeniach i co ważne – ewentualnych dalszych zmian w strukturach Zarządu Stowarzyszenia. Zmianę zasadniczą, bo ta z grudnia ub. roku, dotycząca rezygnacji z funkcji wiceprezesa LGD Równiny Wołomińskiej, sprawy nie zamykała. (…)

W punkcie 3. Prezes LGD „RW” poinformował Komisję Rewizyjną o trudnej sytuacji finansowej LGD „RW”. Stowarzyszenie zaciągnęło 3 pożyczki z PAFPIO (z czerwca 2017 roku 200 tys. zł, z grudnia 2017 roku na 400 tys. zł, września 2018 na 200 tys. zł) na ogólną kwotę 800 000 zł, która wraz z odsetkami na dzień dzisiejszy wynosi 979 317,05 zł.  Pozostało do spłaty wraz z odsetkami 558 999,97 zł.

Dodatkowo został przedstawiony wydruk z rachunku bankowego, z którego wynikają cztery wpłaty (z 05.09.2018 roku  – 60 000,00 zł, z dniu 23.11.2018 roku – 45 000,00 zł, z dniu 07.12.2018 roku – 30 000,00 zł, z dnia 31.12.2018 roku – 16 000,00 zł), zasilenia konta z rachunku osobistego Rafała Rozpary w łącznej kwocie 151 000,00 zł.  Prezes Rozpara tłumacząc tę niecodzienną sytuację powiedział, że wziął kredyt w 2018 roku, ale nie ma tej informacji w jego oświadczeniu majątkowym. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Dostają groźby

14

Reorganizacja szkół w Turzu i Wólce Dąbrowickiej miała mieć zbawienny wpływ na tegoroczny budżet gminy Poświętne. Jednak projekty uchwał, przygotowane w tej sprawie przez włodarzy gminy, niespodziewanie nie weszły do porządku obrad grudniowej sesji Rady Gminy Poświętne.

W ostatnim numerze Wieści przytaczaliśmy dane z Urzędu Gminy Poświętne, przemawiające za koniecznością przeprowadzenia w roku szkolnym 2020/2021 reorganizacji szkół w Turzu i Wólce Dąbrowickiej. Jak zapewniał wójt Sylwester Niźnik, bez zmian w oświacie nie uda się w 2020 r. przeprowadzić długo wyczekiwanych inwestycji, ponieważ zabraknie na nie pieniędzy w gminnym budżecie. Reorganizacja szkół miała przynieść oszczędności w wysokości około 1 miliona 200 tys. zł, ale plany wójta zostały skrytykowane na lokalnych forach internetowych. Przeciwko włodarzom opowiedzieli się niektórzy nauczyciele, rodzice uczniów i część radnych. (…)

(…) – Czy ktoś mi załatwi ochronę? Bo ja się panicznie boję. Nie wiem co mnie spotka. Byłam atakowana i słyszałam na swój temat takie oszczerstwa, że się po prostu boję. Nie mam gwarancji, że niektóre osoby nie przyjadą pod mój dom i nie będą rzucały cegłami. Czy rada mi zapewni ochronę? Mam małe dzieci w szkole w Turzu i nie jestem w stanie do tej szkoły wejść, bo na mnie tam plują. Ktokolwiek powie mi coś niemiłego, to mój mąż interweniuje w bardzo poważny sposób. Chcę po prostu spokoju. Nikomu krzywdy w swoim życiu nie zrobiłam i zawsze walczę o dzieci – mówiła zrozpaczona radna Iwona Nagraba.

Okazało się, że jednym z adresatów tych słów był radny Tomasz Brogowski, który wcześniej pozwolił sobie donośnie skomentować to, jak Iwona Nagraba głosowała w sprawie szkół. – Nie chcę z tobą rozmawiać i nie chcę mieć z tobą nic wspólnego, bo ty nakręcasz wszystko – zwróciła się do radnego Brogowskiego Iwona Nagraba.

– Radny Brogowski dziś pierwszy raz komentował głosowanie radnej. Nigdy do tej pory to nie miało miejsca. Każdy ma prawo do swojej decyzji – zauważył Artur Elsner, wiceprzewodniczący Rady Gminy Poświętne.

– Też mam różne pogróżki. W sobotę mi ukradziono samochód i nie wiem czy to jest spowodowane tymi decyzjami. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Dobry PR zrobił swoje

2

Budowa „obwodnicy” Radzymina była dla obecnych włodarzy gminy jednym z większych wyzwań ubiegłego roku. Co więcej, o „Drodze północnej” mówiło się od lat, ale jakoś nigdy nie miała ona „dobrej prasy”. Co gorsza, trudno było do pomysłu przekonać radnych. Długo myślano co zrobić, by wcielić w życie wcześniejsze plany, aż wreszcie wymyślono.

Na Mikołaja radzyminiacy otrzymali znaczący prezent, z którego już mogą się czuć zadowoleni. Okazało się, że planowana inwestycja znalazła się na liście inwestycji wspieranych przez Fundusz Dróg Samorządowych, będąc do niego rekomendowaną.

Była to jedna z pierwszych decyzji nowego wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła dotycząca FDS, czyli możliwości znaczącego wparcia finansowego (I etap, to 21,9 mln zł) na budowę Alei Lecha Kaczyńskiego, bo taką będzie nosić nazwę. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Boją się, że zabraknie kasy

9
dav

Tegoroczny budżet miasta Kobyłka został uchwalony przez radnych pod koniec grudnia. Podczas obszernej dyskusji nad uchwałą budżetową, zwrócono przede wszystkim uwagę, że w nowym roku okrojone zostały wydatki na szkoły. Sytuacja ta zaniepokoiła m.in. kadrę pedagogiczną z Zespołu Szkół Publicznych nr 2 w Kobyłce. (…)

– Uważamy, że jeżeli czegoś nie ma zapisanego teraz, to nie ma pewności, że państwo przesuniecie te środki na oświatę później. Pani burmistrz była u nas w kwietniu, rozmawiała z nauczycielami patrząc im w oczy i mówiąc zupełnie inne rzeczy. Mówiąc, że nas wesprze, że nam pomoże podczas strajku. My na chwilę obecną po prostu pani nie wierzymy. Jeżeli nam pani powie, że te pieniądze będą, to my i tak nie mamy tej pewności. Proszę napisać na papierze, że te pieniądze będą. Nie chcemy straszyć, ale dużo nauczycieli zastanawia się nad zmianą miejsca swojej pracy. Dlaczego przyszli tu dziś nauczyciele ze szkoły nr 2? Może dlatego, że pracuje tam kadra, która zna się dobrze od lat i ludzie lubią tam pracować. Może dlatego akurat my się żebraliśmy i tu przyszliśmy. Zależy nam na tej szkole. Nie chcemy nikogo oskarżać czy szantażować, ale czujemy się zmanipulowani facebookiem, tym wszystkim co jest publikowane. Brakuje nam bezpośredniej rozmowy. Żeby ktoś do nas przyszedł. Może warto z nami porozmawiać. Zależy nam na poziomie kobyłkowskich szkół, zależy nam na dzieciach i prosimy żeby państwo też się o to zatroszczyli – powiedziała jedna z nauczycielek, zwracając się do burmistrz Edyty Zbieć, przytaczając przy okazji treść pisma wystosowanego przez radę pedagogiczną Zespołu Szkół Publicznych nr 2. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Hipopotamy, podświetlane kule i inne pomysły pana Kowalskiego

4

Jedną z atrakcji, otwartego pod koniec października ub. r. Domku Ogrodnika w Radzyminie, były dwa pływające w stawie hipopotamy – matka z małym. Wielu mieszkańców uwierzyło, że są autentyczne… Pytano kto jest za nie odpowiedzialny, czy ktoś je karmi i czy przeżyją zimę.

Prezentujemy wywiad ze sprawcą całego zamieszania – Robertem Kowalskim, właścicielem firmy BTB Produkcja Betonu, od kilku lat tworzącym innowacyjne formy małej architektury z betonu pod marką Betonosfera, w tym także owe słynne, pływające hipopotamy. (…)

Skąd w ogóle pomysł na hipcie?

– Przyczynił się do tego mój 3,5-letni syn Bruno. Latem zabrałem go do warszawskiego ZOO. Planowałem na szybko wejść, obejrzeć hipopotamy, nosorożca i słonia. Okazało się, że nie ma gdzie zaparkować samochodu, kolejka przy bramie, że końca nie widać, a od bramy wejściowej do hipopotamów jest 1,5 km. I zrobiła się z tego całodniowa wycieczka. Aby zbyt szybko nie być narażonym na kolejną taką wyprawę, postanowiłem sam zrobić hipopotamy. Usadowiłem je w trawie, czasami je przesuwałem, a syn wierzył, że to są prawdziwe hipopotamy i miałem go z głowy. On przez tydzień je dokarmiał: podchodził od tylu w odległości 5-10 m, bo bał się podejść bliżej i zostawiał im jedzenie. Dopiero jak go wziąłem za rękę, podeszliśmy razem, by mógł pogłaskać, to zorientował się, że są z plastiku i czar prysł.

Jeśli dzieci od tylu lat wierzą w św. Mikołaja, to czemu miałyby nie uwierzyć w hipopotama w ogródku.

– Pracuję obecnie nad nowoczesnym, sensorycznym placem zabaw, w którym będą też zwierzęta, by dzieci przy okazji zabawy się edukowały. Dlatego skóra tego hipopotama ma taką kolorystykę i fakturę, by dzieci mogły go dotknąć i poczuć. Widziałem, że sprawia im to dużo radości i jest dla nich przeżyciem. Mam u siebie w ogródku, przy ogrodzeniu hipopotamy i obserwuję, jak ludzie idąc do sklepu zatrzymują się i robią zdjęcia. Czasami nawet całe wycieczki przychodzą, matki z dziećmi.

Wydaje mi się, że takie hipopotamy świetnie by pasowały do stawu przy Huraganie w Wołominie. Nawet kiedyś zgłosiła się do mnie dyr. Bożena Matusiak (pracowała do połowy stycznia 2019 r. – przyp. red.), która miała pomysł, by umieścić w stawie hipopotama i parę kul. Mam taki zestaw kul, które imitują bąble puszczane pod wodą i wyglądają naprawdę niesamowicie.

Wołomin miałby nie lada atrakcję…

– Myślę, że takie miasto jak Wołomin zasługuje w końcu na lepszą sławę, powinno stworzyć jakiś pozytywny wyróżnik, coś, przy czym ludzie mogą zrobić sobie zdjęcia, wysłać do znajomych i propagować swoje miasto w dobrym świetle. Brakuje tam też fontann, miejsc, w których warto się spotkać, usiąść. Warto zmienić wizerunek tego miasta, które w końcu zaczęłoby być z czymś mile kojarzone, niekoniecznie tylko z czołgiem, lub co gorsza, z niegdysiejszą gangsterką. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wołomin: Żadnych nowych inwestycji

35

Po ubiegłorocznych, traumatycznych decyzjach, jakie zmuszeni byli podjąć radni, gdy trzeba było wykreślić kilkadziesiąt inwestycji z wołomińskiego budżetu, by uniknąć poważnego kryzysu w finansach gminy, tym razem dokument ten tworzony był bardzo asekuracyjnie. Ostatecznie, w myśl zaproponowanych przez władze Wołomina zapisów, w 2020 r. nie zostanie zrealizowana żadna nowa inwestycja.

Radni zgodzili się (przy głosach wstrzymujących się opozycji), by w 2020 r. gmina nie rozpoczęła nowego remontu czy budowy, a jedynie dokończyła te prace, które zostały rozpoczęte w latach poprzednich. Na komisji finansów apelowali również, by gmina bardziej skuteczniej aplikowała o środki zewnętrzne.

W czasie dyskusji nie pominięto także dwóch ważnych dla wołominiaków tematów: przewidywanej podwyżki cen za wywóz śmieci oraz problemu z doszacowaniem potrzeb gminnej oświaty.

Właśnie o problemy z dofinansowaniem oświaty radny Robert Kobus zapytał dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli w Wołominie: – Na ile realna jest zapisana w budżecie kwota na oświatę? Czy jest wystarczająca, czy zbyt mała? – zwrócił się do dyr. Haliny Boneckiej. W odpowiedzi usłyszał, że różnica w drugiej połowie roku może wynieść ok. 2,7 mln zł. Taką lukę mogą spowodować np. ewentualne wzrosty płac dla pracowników oświaty.

– To dlaczego z pełną świadomością zaniżacie w budżecie kwotę potrzebną na oświatę wiedząc już dziś, że ta kwota nie będzie wystarczająca? – dopytywał radny Kobus. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Tym razem nie zmarnuj czasu

0

Co zrobić by tegorocznego Bożego Narodzenia znów nie zakończyć powiedzeniem: „Święta, Święta i po Świętach”? By nie przegapić istoty tych Świąt i nie zmarnować czasu, który powinien w nas odnowić radość życia i miłość do bliźniego? Red. Julita Mazur zapytała o to ks. Daniela Lubańskiego z Parafii Matki Bożej Królowej Polski w Wołominie.

Nie wydaje się Księdzu, że sens świąt Bożego Narodzenia znika nam z oczu, ginie wśród kolorowych lampek, ozdób, wśród jedzenia i sklepowych paragonów? Zakłamywany jest chociażby przez sieciówki, które ten czas nazywają np. „zimową imprezą”.

– Święta to taka soczewka codziennego życia człowieka. Czyli patrząc na przeżywanie świątecznych dni, możemy zobaczyć, jak w zwierciadle, całe swoje życie. Jeśli ludzie żyją daleko od Boga i nie traktują go poważnie na co dzień, to jest im ciężko przeżyć świąteczne dni blisko Boga. Dlatego komercja ma szansę zwyciężyć także i w tym roku. Zdominuje ona ten czas, bo święta Bożego Narodzenia potraktujemy tak samo powierzchownie jak naszą relację z Bogiem. Łatwiej się prześlizgnąć przez te święta na oglądaniu iluminacji czy słuchaniu piosenek świątecznych, z telewizorem włączonym w tle. To są właśnie święta w stylu: „Święta, święta… i po świętach”. Choć to powiedzenie jest popularne w Polsce, żadna osoba wierząca w Boga nie powie go na poważnie.

Oprócz komercjalizacji, która spłyca sens świąt, przychodzącą do nas Miłość przysłaniają nam również sprawy organizacyjne: bieganina, przygotowanie potraw, niekończące się zakupy. Dlatego często czujemy w święta bardziej znużenie niż radość. W wirze przygotowań gubimy Miłość, łatwo dajemy się z niej okraść…

To dlatego część z nas ma po nich kaca moralnego, poczucie zmarnowanej okazji, że święta minęły a my znów coś przeoczyliśmy?

– Mamy przecież wybór: Jeśli na co dzień żyjemy w stanie łaski uświęcającej, staramy się żyć przykazaniami Boga – Jezus rodzi się w nas każdego dnia.

Oczywiście nasze serce jest wolne: może przyjąć rodzącego się w nas Chrystusa, albo się na niego zamknąć. Dlatego tak potrzebny jest nam Adwent, żebyśmy zastanowili się, co nam odbiera wolność serca. Postanowienie adwentowe to dobry zwyczaj, aby zwalczyć w sobie to, co nas od Boga oddala. Tak, by w święta Bóg wkroczył w nasze życie i ten czas owocował na cały kolejny rok. To nie jest łatwe, ale wszystko, co cenne i wartościowe, wymaga wysiłku. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html