Wołomin, 05.08.2019 r.
Do Starosty Powiatu Wołomińskiego Pana Adama Lubiaka Od kwietnia bieżącego roku nowy Dyrektor Szpitala Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Wołominie niszczy potencjał ludzki i działa na szkodę interesów finansowych Szpitala. Posługując się technikami manipulacji dokonuje demontażu instytucji. Celem ma być podobno uzyskanie stabilności finansowej. Swoją działalność rozpoczął od pozbycia się z-cy Dyrektora ds. Administracyjno-Eksploatacyjnych. Strata dla Szpitala ogromna. Kompetentny Zastępca sam pozyskiwał i rozliczał środki UE i sam prowadził ogromne inwestycje np. budowę Stacji Dializ i liczne modernizacje oddziałów. W ramach oszczędności nowy Dyrektor do częściowej rozbudowy Szpitala, która ciągle nie może ruszyć, wyłonił inwestora zastępczego, bo obecny Zastępca nie ma pojęcia o prowadzeniu inwestycji, a może nie chce się wysilać. Koszt inwestora zastępczego to 480 tys. zł dla pierwszego etapu rozbudowy, na który powiat przeznaczył 8 milionów złotych. Kolejne posunięcie to likwidacja stanowiska z-cy Dyrektora ds. Pielęgniarstwa zapowiadana na czerwcowej sesji Rady Powiatu. Plan się jednak nie powiódł z uwagi na protesty środowiska pielęgniarek i położnych. Stanowisko na razie zostawiono, lecz Pani Dyrektor została przez Pana Kryckiego w lipcu zwolniona ze świadomym naruszeniem prawa na podstawie absurdalnych zarzutów. Zwalniając osobę cieszącą się ogromnym autorytetem wśród pracowników Szpitala i dużym poparciem społecznym, dał wyraz najwyższej ignorancji wobec rzeszy ludzi, którzy na listach poparcia formalnie domagali się utrzymania Pani Dyrektor na stanowisku. Naraził Szpital na zapłatę za okres 4 miesięcy pensji Pani Dyrektor, która w okresie wypowiedzenia nie świadczy pracy, oraz na odszkodowanie za złamanie art. 38 k.p. Niepokojąca jest rezygnacja z pracy Marzeny Skwarskiej. Wieloletnia Kierownik Działu Kadr wolała zwolnić się z pracy niż uczestniczyć w antypracowniczej polityce Pana Kryckiego. Kolejny genialny plan to łączenie Oddziałów Wewnętrznych I i II w jeden. Bez jakichkolwiek konsultacji z kierowniczą kadrą pielęgniarską w piśmie do Związków Zawodowych poinformował o likwidacji stanowisk Pielęgniarek Oddziałowych i ich zastępczyń. Doprowadziło to do ogromnego chaosu zarządczego. Żadna z Oddziałowych i ich zastępczyń nie podjęła się jednoosobowej funkcji zarządzania na dwóch ogromnych odcinkach łącznie. Pod wpływem zamieszania wydano złe zestawy insulin i doszło do pomyłki przy podaniu tego leku. Personel zapowiada odejścia z pracy. Pielęgniarka po. z-cy Dyrektora ds. Pielęgniarstwa w piśmie do Dyrektora oświadcza, że nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane z pominięciem jej osoby. Przedmiotowe traktowanie ludzi dosięgło też wieloletniego Ordynatora Interny I Konrada Strzelczyka, specjalisty z zakresu kardiologii i diabetologii, który od ludzi dowiedział się, że będzie odwołany. Najniebezpieczniejszy w tym jest jednak plan likwidacji Sali R na oddziale Chorób Wewnętrznych I, która była pewnym panaceum na niewydolność 6-cio łóżkowego Oddziału Intensywnej Terapii. Dla potrzeb naszego Powiatu łóżek intensywnej terapii powinno być dwa razy tyle. Sala R obsadzana jest przez doświadczone pielęgniarki, specjalistki z zakresu kardiologii i ratownictwa, które zapewniają indywidualną opiekę pacjentom znajdującym się w stanach zagrożenia życia często podłączonym do respiratorów. Genialny oszczędnościowy plan Dyrektora zakłada likwidację Sali R i 10 etatów pielęgniarek, a w zamian na każdym piętrze powstanie sala monitorowana dla ciężko chorych, tylko z pominięciem indywidualnej wysokospecjalistycznej opieki pielęgniarskiej. Kto straci na tych oszczędnościach nietrudno się domyśleć – pacjent. Pan Krycki na czerwcowej sesji Rady Powiatu chwalił się spektakularnym odkryciem Pani Wolskiej z-cy ds. Lecznictwa. Wykryła kosztochłonne opatrunki specjalistyczne, które medycy szpitalni stosowali na trudno gojące się rany w celu przyspieszenia procesu gojenia i zmniejszenia cierpienia chorych. Jako genialny przykład poczynionych oszczędności zapowiedział publicznie wycofanie ich z receptariusza szpitalnego. Zastanawiające, że Radni nie stanęli w obronie pacjentów, którym odmówiono prawa do skutecznego leczenia. Oszczędności zresztą okazały się pozorne. Zamiast skutecznego opatrunku droższego, który utrzymywał się 4 dni, stosuje się tańsze, zmieniane codziennie, Oszczędności nie ma, chociaż sukces wizerunkowy Dyrektor odtrąbił. A cierpienie pacjentów. Kogo to obchodzi? Nasz Szpital posiada wysokiej klasy Zakład Bakteriologii, który w dobie narastającej antybiotykooporności i zwiększającego się ryzyka zakażeń szpitalnych jest epidemiologicznym zaworem bezpieczeństwa dla naszych pacjentów. Niestety, generuje koszty więc pewnie zostanie zrównany z podłogą. Już Pani Wolska nakazuje oddziałom przesyłać badania do firmy zewnętrznej, pomimo że szpitalny zakład może je wykonać. Czy ktoś słyszał o takim działaniu w interesie Szpitala? Jako wielki sukces Pan Krycki przedstawi pewnie swoją spektakularną ugodę z NFZ, w której bez mrugnięcia okiem zrzekł się około 1,5 miliona złotych szpitalnych roszczeń, które powstały w następstwie nadwykonań wypracowanych przez pracowników Szpitala w 2013 roku. Sprawa w Sądzie o zapłatę tych nadwykonań toczyła się od kilku lat. Większość z nich była już pozytywnie zweryfikowana przez biegłych. Poprzedni Dyrektor wielokrotnie był nagabywany przez Dyrektora NFZ do zawarcia ugody, jednak uważał, że warto dotrwać do końca procesu z uwagi na pokaźny zysk. Kwotę zasądzonej zapłaty od NFZ szacował na ponad 4 miliony złotych. Pan Krycki zadowolił się 2,5 milionem, po czym udał się na trzytygodniowy urlop, kolejny zresztą w jego czteromiesięcznej kosztownej menedżerskiej kadencji. Być może właśnie ww. ugoda doprowadziła Dyrektora Jarosława Pohla z-cę ds., Finansowych do ostatecznej decyzji rezygnacji z pracy. Od władz Powiatu Wołomińskiego domagamy się wyjaśnienia wszystkich powyżej opisanych zarzutów. Nie zgadzamy się na działania, które godzą w bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów. Żądamy respektowania prawa i stania na straży interesu publicznego. Domagamy się szacunku dla setek pracowników Szpitala, którzy obecnie czują się zastraszeni i są traktowani przedmiotowo. Związki Zawodowe Pracownicy Szpitala Do wiadomości:
|
Do Starosty Powiatu Wołomińskiego Pana Adama Lubiaka
Zapalenie „ucha”
Miniony poniedziałek z pewnością nie był łatwym dniem, zarówno dla burmistrza Radzymina, jak i grupy mieszkańców. Kilkunastu właścicieli działek i dziesiątaka radnych, wsparta przedstawicielami urzędu, uczestniczyła w gorącej dyskusji o modernizacji jednej z dróg w mieście. Zamieszanie wokół tematu jest i było od dawna, mieszkańcy grożą władzy sądem, a ta straszy ich Specustawą. To już kolejna debata w tej sprawie, a problem dotyczący przebudowy ulicy Strzelców Grodzieńskich w Radzyminie wciąż nie jest rozwiązany. Można powiedzieć, że lata mijają a „kocie łby”, jak były, tak są.
– O modernizacji mówi się od lat i od lat trwają przygotowania samorządu do rozwiązania problemu. Projektów budowy ulicy było już kilka, ale póki co żaden z nich nie doczekał się realizacji. Dziś nie pora, by mówić dlaczego, dziś jest czas, by podjąć odpowiednie decyzje – mówił na wstępie spotkania jego gospodarz burmistrz Krzysztof Chaciński. – W tej chwili skupiamy się na jednej propozycji. Jak widać i ta napotyka na zdecydowany opór części mieszkańców. Proponujemy omówienie takiego wariantu, który by odpowiadał interesom właścicieli działek, ale i innym mieszkańcom miasta. Nasza propozycja, to budowa tzw. „ucha”, czyli drogi serwisowej umożliwiającej dojazd do wszystkich prywatnych posesji. Dzięki temu rozwiązaniu powstanie kilka miejsc parkingowych (8), możliwość zaprojektowania pasa zieleni, deptak i ścieżka rowerowa. Drugi wariant zakłada wytyczenie dojazdów do działek jedynie od ulicy Weteranów – mówił do zebranych burmistrz (…).
Jako pierwszy głos zabrał ich przedstawiciel – mecenas z zielonkowskiej kancelarii prawnej dopytując, kto i jakim prawem wymyślił pytania do ankiety? Dlaczego nie zamieszczono w niej wcześniejszej propozycji budowy wjazdów od ulicy Strzelców Grodzieńskich? Na pytania odpowiedź padła natychmiast. – Bo jest to sprzeczne z interesem gminy – odpowiadał burmistrz. – Trzeba pamiętać, że na omawianym obszarze państwa działki są bardzo wąskie, lokalizacja wjazdów pociągałaby za sobą znaczne koszty, a co więcej przekreślałaby przyjętą przez samorząd funkcję tego obszaru, np. budowę ścieżki rowerowej czy deptaka – mówił samorządowiec przy wyraźnej dezaprobacie zebranych w sali gości. – Wydaje się, że to prestiżowe dla Radzymina miejsce może mieć zupełnie inny charakter niż obecnie, służyć mieszkańcom, jako obszar z zielenią, ławkami, małym parkingiem, deptakiem i ścieżką rowerową. Nasza propozycja łączy funkcję miejską uwzględniając państwa interes – dodał Chaciński. (…)
– Nie jesteśmy wbrew rozwojowi miasta, szanuję pana intencje i troskę o interes mieszkańców. Nie rozumiem, dlaczego niszczy się własności innych ludzi, jaki, a może czyj interes za tym przemawia? – kolejny raz pytał mecenas.
– Pod koniec 2015 roku gmina nabyła od nas część działek pod budowę ulicy Strzelców Grodzieńskich. Mimo zapowiedzi modernizacji, nic się nie działo. Aż nagle kilka miesięcy temu temat dziwnie powrócił. Dziwne, bo część z nas o sprawie nie wiedziała, nasuwa się pytanie dlaczego? Czyżby czekano, aż zacznie działać Specustawa? Nie tylko my dopatrzyliśmy się uchybień prawnych w waszym postępowaniu, zaskarżyliśmy już podjęte decyzje do wojewody (ten zaskarżył decyzję do NSA), złożyliśmy wniosek do sądu nie godząc się na takie działanie – mówił wyraźnie zdenerwowany gość machając jakimiś papierami. – Naginacie przepisy pod swoim kątem, chcecie skorzystać ze Specustawy (dzieląc nasze działki na nic nie warte ogródki), podjęliście uchwały, które być może są niezgodne z prawem, tylko dlatego, że my walczymy o swoje prawa. Jakie oręża wyciągacie przeciw kilkunastoosobowej grupie mieszkańców, o interes której ustawowo macie dbać, nie walczyć – mówił jednym tchem jegomość w średnim wieku, wyraźnie zaangażowany w sprawę (…)
Debacie przysłuchiwali się z uwagą radni gminni. Na spotkanie stawiła się niemal ich połowa i jak na sezon urlopowy, to znacząca ilość. Byli zarówno radni opozycyjni, jak i ci skupieni wokół rządzących. Ich opinia w ocenie podenerwowanych mieszkańców miała duże znaczenie, bowiem w nich oczekiwali pomocy i wsparcia. Owe oczekiwania, jak się wydaje zostały w pełni spełnione. Zabierając głos radny Marek Brodziak nie krył swych sympatii (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Operacje bariatryczne – nie wymóg a konieczność
To nie przesada a fakt. W strukturze Szpitala Powiatowego w Wołominie funkcjonuje kilka oddziałów, które cieszą się doskonałą opinią nie tylko w powiecie, ale i w kraju. Coraz częściej zdarza się, że pomocy w sprawie szybkiego powrotu do zdrowia pacjenci upatrują właśnie tutaj. Mimo różnorakich kłopotów targających szpitalem od lat, mamy kilka specjalności lekarskich, których już nam zazdroszczą, albo zazdrościć będą niebawem.
O pracy oddziału chirurgii ogólnej, przeprowadzanych tu skomplikowanych zabiegach operacyjnych, zarówno przez byłego ordynatora dr Krzysztofa Górnickiego jak i obecnego dr Przemysława Ciesielskiego, mówi się więcej i głośniej poza granicami powiatu, niż w samym Wołominie. Doskonała praca młodego zespołu lekarzy dobrze wróży na przyszłość, bo ma z kogo czerpać i czerpie garściami, wzbogacając swoją wiedzę i doświadczenie nie tylko w Wołominie, ale daleko poza nim. Chirurgia ogólna jest jednym z oddziałów od zawsze kojarzonym z zabiegami ratującymi życie. Zajmuje się w dużej mierze pacjentami przyjmowanymi w ramach ostrego dyżuru – na co dzień lekarze wykonują operacje z zakresu jamy brzusznej: z powodu ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego, zapalenia pęcherzyka żółciowego, niedrożności przewodu pokarmowego, przedziurawienia wrzodu trawiennego. W oddziale wykonywane są również codziennie zabiegi planowe, zarówno z zakresu chirurgii ogólnej, jak i proktologii. Oddział, raptem 24-łóżkowy, w porównaniu z innymi szpitalami powiatowymi niewielki, zabezpiecza bardzo duży teren
Otyłość to choroba
Jak na oddział szpitala powiatowego, jego lekarze wykonują często skomplikowane operacje neurotraumatologiczne, w tym kraniotomie (otwarcie czaszki w celu ewakuacji krwiaka przymózgowego). W ostatnim czasie, choć po wielomiesięcznych przygotowaniach, przeprowadzono tu nowatorską jak na wołomińskie warunki, operację rękawowej resekcji żołądka techniką laparoskopową. Tym samym otwarto całkiem nową kartę w zakresie usług medycznych, świadczonych przez wołomińskich chirurgów.
Debiut i szpitalna gotowość
13 maja w Wołominie wykonano pierwszy zabieg rękawowej resekcji żołądka techniką laparoskopową, u 130-kilogramowego pacjenta. Asystował przy nim uznany specjalista dr Jakub Brągoszewski ze Szpitala Wojskowego przy ul. Szaserów w Warszawie. Do dziś pod jego nadzorem podobnych operacji wykonano łącznie 10 (kolejnych 20 pacjentów oczekuje na zabieg), co daje nadzieję, że do końca 2019 roku wykonanych zostanie 30 tego typu operacji, a w roku następnym 70. Plany wyglądają pięknie, ale czy są realne?
– Jak najbardziej tak. Przygotowania do rozpoczęcia programu chirurgicznego leczenia otyłości trwały od około roku. Już od kilku lat szpital posiadał część niezbędnego wyposażenia – m.in. nowoczesną kolumnę do laparoskopii oraz narzędzia operacyjne. Pozostały brakujący sprzęt – stół operacyjny, łóżko oraz wózek transportowy o udźwigu do 350 kg został zakupiony w ostatnich miesiącach przez nową dyrekcję szpitala. Na dzień dzisiejszy spełniamy wszystkie wymagania sprzętowe i formalne. Mamy „zielone światło” i możemy działać (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Biblioteka bliżej czytelnika
W Kobyłce działa biblioteka, która skupia się na potrzebach lokalnej społeczności i w dość ciekawy sposób promuje czytelnictwo. Sylwia Carzyńska, dyrektor kobyłkowskiej Miejskiej Biblioteki Publicznej, opowiedziała nam m.in. o tym, po jakie książki najczęściej sięgają czytelnicy. Jeśli zaś chodzi o plany biblioteki na najbliższe miesiące, to na pewno nie zabraknie ciekawych przedsięwzięć i atrakcji dla czytelników w każdym wieku.
Na początku roku Biblioteka Narodowa opublikowała raport dot. stanu czytelnictwa w Polsce. Wynikało z niego, że zaledwie 37 proc. Polaków czyta książki. Doszły mnie jednak słuchy, że mieszkańcy Kobyłki z roku na rok coraz chętniej sięgają po książki, a Miejska Biblioteka Publiczna w Kobyłce cieszy się dużym zainteresowaniem. Jak to jest z tym poziomem czytelnictwa w Kobyłce?(…)
Już w chwili obecnej mamy wzrost czytelnictwa w dziele dziecięcym, gdzie przybyło nam 135 nowych użytkowników a przeczytanych książek jest o 2 740 więcej niż w tym samym czasie rok temu i mówimy tu tylko o dziale dziecięcym. W przypadku dorosłych jest podobnie: więcej czytelników o około 115 osób i przeczytanych książek o ponad 1 300, a to dopiero połowa roku. Cieszy nas ogromnie, kiedy słyszymy od naszych czytelników, że są zadowoleni z księgozbioru biblioteki, że spełniamy ich oczekiwania kupując regularnie nowości wydawnicze, na bieżąco uzupełniając półki bestselerami. Że lubią do nas przychodzić, bo pomagamy w doborze literatury, bo porozmawiamy i pożartujemy. My po prostu znamy już swoich czytelników, wiemy co kto lubi i jest nam miło, że czytelnicy polegają na naszej wiedzy i może w tym tkwi sekret naszego wysokiego poziomu czytelnictwa.
Czytelnicy z którego przedziału wiekowego stanowią większość wśród użytkowników Biblioteki Publicznej w Kobyłce? Czy po książki chętniej sięga młodzież? A może statystyki podwyższają osoby starsze? (…)
Zdecydowanie w przewadze jest grupa wiekowa z przedziału 25-44 lata, która stanowi 1/3 naszych czytelników, potem dzieci w wieku 6-12 lat, które czytają już samodzielnie i mają z tego ogromną przyjemność i te, które muszą czytać lektury. Dużą grupę stanowią dzieci w przedziale wiekowym do 6 lat, którym czytają rodzice. Mam wrażenie, że do tego stanu przyczyniają się nasze wizyty z książkami we wszystkich kobyłkowskich przedszkolach (…)
Więcej na łamach Wieści
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Mieszkania za pół ceny
Radni sprzeciwili się wnioskowi burmistrz Wołomina, blokując sprzedaż mieszkań w 10-letnim bloku należącym do gminy. Lokale miały być sprzedane dotychczasowym najemcom za 60 procent wartości.
Jedną z uchwał zwołanej w lipcu sesji nadzwyczajnej była ta o zmianie uchwały w sprawie zbycia lokali mieszkalnych w budynkach komunalnych, położonych w Wołominie, stanowiących własność Gminy Wołomin. Na liście 16 budynków, w których gminne mieszkania miałyby zostać sprzedane za co najmniej 50-60 procent wartości, znalazła się nieruchomość przy ul. Sikorskiego 88, wybudowana ok. 10 lat temu (…).
Sprzedawanie po tak preferencyjnych cenach lokali, które z założenia miały służyć najbiedniejszym mieszkańcom gminy wzbudziło spore kontrowersje, także w klubie radnych obecnej burmistrz. Jeden z radnych argumentował, że nie rozumie faktu, dlaczego gmina decyduje się na sprzedaż prawie nowych mieszkań z 40-procentową bonifikatą, podczas gdy pozostali mieszkańcy, niekorzystający z pomocy gminy, muszą zaciągać wysoko oprocentowane kredyty na zakup własnego M. (…)
Zdanie „nie do pomyślenia jest, by sprzedawać mieszkania w 10-letnich budynkach” powtarzane było przez radnych wielokrotnie, wiceburmistrz zgłosił wniosek o zdjęcie budynku przy ul. Sikorskiego z przedstawionej na sesji listy. Do tej pory na ul. Sikorskiego 88 sprzedanych zostało 19 z 44 mieszkań…
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Bez „hejtu” i mowy nienawiści
Wybory parlamentarne. Bez „hejtu” i mowy nienawiści.
Jesienna kampania do Parlamentu przed nami, warto więc przedstawić wyborcom swoją wizję na rozwój kraju jak i lokalnych społeczności. Wszystkim kandydatom do Sejmu i Senatu przedstawiamy ofertę, której z pewnością nie znajdą nigdzie indziej.
Wykorzystując potencjał, jaki niesie ze sobą jedyny Tygodnik w powiecie wołomińskim, który cieszy się niezmiennym zainteresowaniem Czytelników od 30 lat, możesz przekazać wyborcom swoją wizję powiatu i Polski w formie wywiadu, artykułu albo zaprezentować baner lub ulotkę. Przejrzyste treści Twojego artykułu trafiają do kilkuset tysięcy Czytelników i internautów bez zniekształcających ich sensu komentarzy. Bez wszechobecnego „hejtu” i mowy nienawiści.
Jaka jest tajemnica naszego sukcesu? O to należałoby zapytać tych samorządowców i parlamentarzystów, którzy niezmiennie od wielu kadencji reklamują się właśnie w Wieściach Podwarszawskich, przyznając, że jest to ich swoisty amulet, dzięki któremu wygrywają wybory.
Zapraszamy do współpracy. Zapytania i rezerwacje należy kierować na nr tel. 661 661 900, lub email: ogłoszenia@wiesci.com.pl
Cennik znajdziesz na stronie www.wiesci.com.pl
Nowe, imprezowe miejsce na mapie Wołomina!
Jeśli kiedykolwiek marzyliście o tym, by zabawić się w plenerze, pośród pięknych widoków i zjawiskowych zachodów słońca, to miejsce jest stworzone właśnie dla Was. Na tyłach Parku Trampolin JumpAir przy Szosie Jadowskiej w Wołominie powstał niezwykły Lemon Bar – serwujący drinki z całego świata, przyrządzone przez zespół profesjonalnych barmanów oraz pyszne przekąski. Bar oferuje rozrywki, które otwierają nowy rozdział w historii stolicy powiatu.
Lemon Bar funkcjonuje od lipca, ale sądząc po ilości osób, które ostatnio odwiedzają to miejsce, zadomowił się w Wołominie już na dobre. W miniony czwartek, w czasie kolejnego już występu komika, prezentującego modny ostatnio stand up, ustawione przed sceną leżaki, wygodne kanapy oraz ławy z palet pod parasolami szczelnie zapełnili okoliczni mieszkańcy. Podobnie jak w czasie niedzielnego seansu filmowego tym, którym doskwierał wieczorny chłód doniesiono koce, pozostałych rozgrzewały niecodzienne mieszanki napojów, podawane przez profesjonalnych barmanów. Za to w środę klienci Lemon Baru nie mieli ochoty na wygodne polegiwanie na leżakach, ponieważ brali udział w pokazie tanecznym, poznając podstawowe kroki tańca latynoamerykańskiego. Oprócz tego, każdego wieczoru można tu pobawić się przy muzyce klubowej.
W Lemon Barze dzieci nie są przeszkodą, by korzystać z uroków niecodziennego pleneru. W czasie kiedy rodzice bawią się na świeżym powietrzu, ich pociechy mogą skorzystać z atrakcji pobliskiego Parku Trampolin JumpAir. Dodatkowo, w aktywną niedzielę dla najmłodszych rozstawiany jest baśniowy dmuchaniec. Na przygotowanej przez właścicieli piaszczystej plaży można też pograć w badmintona albo rozegrać mecz piłki plażowej.
– Jesteśmy z okolic Wołomina i zawsze marzyliśmy, by powstało tu miejsce, gdzie na łonie przyrody można posłuchać dobrej muzyki, potańczyć, zagrać w siatkówkę, pooglądać filmy na leżakach albo uczestniczyć w show na żywo. Dzięki determinacji i ciężkiej pracy udało się stworzyć takie miejsce na mapie Wołomina. Miejsce blisko domu, do którego wygodnie jest dojechać zarówno samochodem (na tyłach baru znajduje się duży parking), jak i rowerem (na terenie ustawiliśmy stojaki). Odwiedźcie nas, a gwarantuję, że pozostaniecie tu na dłużej – zaprasza właścicielka Lemon Bar.
Lemon Bar
Wołomin, Szosa Jadowska 59A
śr. – czw. 19.00 – 23.00
pt. – ndz. 18.00 – 3.00
Właściciele Lemon Bar przygotowali też ofertę dla firm, które w czasie seansów filmowych mogą zaprezentować swoją ofertę zgromadzonej publiczności.
Wołomin: Wydatki wysoce poufne
Dlaczego wołomiński urząd zataił informacje dotyczące wysokości wydatków, jakie poniosła gmina na projekt i budowę stoiska wystawienniczego na majowym kongresie gospodarczym w Katowicach? Urząd nie odpowiada na to pytanie ani dziennikarzom Wieści, ani zainteresowanym radnym. Kwotę objęto klauzulą poufności, co może być niezgodne z ustawą o finansach publicznych.
O koszty poniesione przez gminę (tj. podatników) związane z udziałem prezesów spółek i władz miasta z uwzględnieniem: kosztów ewentualnych akredytacji wstępu na dwudniowy Kongres, kosztów zakwaterowania oraz wyżywienia, kosztów związanych z wynagrodzeniem pracowników podczas delegacji, zapytała w interpelacji radna Agnieszka Koza. W odpowiedzi urząd wyliczył, że same foldery kosztowały gminę 3 300 zł, fotografowie prawie 3 700 zł, a koszty pobytu i transportu włodarzy prawie 11 tys. zł. Urząd odmówił jednak podania wysokości kwoty jaką zapłacił firmie prywatnej za projekt i wykonanie stoiska wystawienniczego. Wieści zapytały burmistrz, z jakiej przyczyny objęto te koszty klauzulą poufności. Niestety, nie doczekaliśmy się żadnego wyjaśnienia. Przez tajemniczą ciszę, jaką usiłuje się utrzymać wokół tego tematu nie ustają pytania, które krążą wśród mieszkańców: czy to prawda, że stoisko organizowała firma związana z do niedawna oficjalnym jeszcze doradcą burmistrz Wołomina?
Przeglądając Centralne Rejestry Umów, które urząd publikuje od kilku lat, z tajemniczym zapisem Klauzula poufności spotykamy się częściej, nawet kilka razy w miesiącu (rok 2016, 2017, 2018 czy 2019). Dzięki temu nie wiemy jaką umowę i z kim oraz na jaką kwotę zawarł urząd z podmiotem, mimo że przecież wydatki gminy z zasady powinny być jawne. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Wolą las niż drogę
Niedawno informowaliśmy o sporze związanym z planami budowy ulicy Projektowanej w Ząbkach. Wiele wskazuje na to, że ten temat zdominuje najbliższe posiedzenie Rady Miasta Ząbki, bowiem to właśnie radni będą musieli zadecydować o tym, czy wspomniana droga zostanie wybudowana. Zdania w tej kwestii są podzielone, o czym przekonaliśmy się podczas spotkania z włodarzami miasta, które odbyło się pod koniec czerwca w Szkole Podstawowej nr 3. Okazuje się, że konsensusu nie ma również wśród radnych.
Na lipcowej sesji Rady Miasta w Ząbkach nieoczekiwanie pojawiła się grupa osób z osiedla znajdującego się przy ul. Powstańców. Mieszkańcy postanowili głośno sprzeciwić się budowie w ich okolicy kolejnej drogi. – Nasze osiedla żyją tą sprawą. Jesteśmy przywiązani do tego lasu, który stwarza nam pewien mikroklimat. Ta droga w ocenie mieszkańców Ząbek jest niepotrzebna. Z relacji znajomych wiem, że w tym pasie drogowym gdzie powstało niedawno rondo, wzrosła w okresie letnim temperatura o 3 stopnie. Współczesne miasta raczej dążą do tego żeby oszczędzać lasy i tereny zielone, nawet jeżeli nie mają one statusu lasu w rozumieniu ewidencji gruntów. Wszyscy korzystamy z tego lasu. Jesteśmy dużym osiedlem, mamy ponad 200 mieszkańców. Codziennie dojeżdżając do pracy stoję na przystanku na ul. Powstańców i tam wcale nie ma dużego ruchu samochodowego, w ciągu 5 minut przejeżdża może 16 aut, więc argument o odciążeniu ruchu na ul. Powstańców to żaden argument. W ubiegłym roku burmistrz Perkowski obiecał nam, że ul. Andersena zostanie poprowadzona do ul. Szwoleżerów z pierwszeństwem przejazdu i wtedy po zaobserwowaniu jaki ta inwestycja będzie miał wpływ na otoczenie i ruch w mieście, podejmie się dalsze decyzje co do powstania ul. Projektowanej – powiedział pan Mariusz, mieszkaniec osiedla przy ul. Powstańców. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html
Egzamin ósmoklasisty: Która szkoła wypadła najlepiej?
Znamy wyniki pierwszego w historii egzaminu ósmoklasisty. Punktacja z trzech testów, które w kwietniu pisali uczniowie ostatnich klas podstawówki wraz z wynikami na świadectwie szkolnym daje liczbę, decydującą o tym, do jakiej szkoły (i czy w ogóle) dostanie się nastolatek. Jak wypadły szkoły powiatu wołomińskiego? Które z nich najlepiej, a które najgorzej przygotowały swoich wychowanków do tego niezwykle ważnego etapu w życiu? Sprawdziliśmy to.
Spośród gmin powiatu wołomińskiego największe sukcesy na egzaminie odnotowały (według kolejności) szkoły z Ząbek, Kobyłki i Marek, dalej są szkoły Zielonki, Wołomina i Radzymina, a stawkę zamyka gmina Tłuszcz. Na wyrazy uznania zasługują także w tym roku absolwenci Szkoły Podstawowej w Zabrańcu i Szkoły Podstawowej we Wszeborach (gm. Dąbrówka). (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html