spot_img
Strona główna Blog Strona 220

Izba wytrzeźwień w Ząbkach?

2

Niebawem zakończy się budowa nowoczesnego obiektu, do którego przeniesione zostanie Mazowieckie Centrum Psychiatrii „Drewnica”. Nadal jednak nie wiadomo jaka przyszłość czeka budynki, w których dotychczas mieścił się szpital psychiatryczny. Burmistrz widziałby w tym miejscu izbę wytrzeźwień. (…)

„ ….Posiadamy informację, że zarządca terenu „starego szpitala” poszukuje cennych pomysłów na zagospodarowanie tych budynków. Myślę, że takim pomysłem byłoby utworzenie izby wytrzeźwień, której działalność byłaby komplementarna do działalności prowadzonej przez szpital i jednocześnie wyszłaby naprzeciw oczekiwaniom gmin z terenu naszego powiatu, policji ale również samego szpitala. Stąd też wydaje się być zasadnym podjęcie rozmów z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego w tym temacie. Jako, że prowadzenie izby wytrzeźwień jest zadaniem powiatu, pozwalam sobie zawnioskować w tej sprawie do pana starosty.”

Czy w zabytkowych budynkach po szpitalu psychiatrycznym powstanie izba wytrzeźwień? Takiego rozwiązania nie popierają m.in. radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego Krzysztof Strzałkowski i radny Rady Powiatu Wołomińskiego Tomasz Kalata. Skierowali oni w ubiegłym tygodniu do przewodniczącego Sejmiku Województwa Mazowieckiego interpelację, w której czytamy m.in.:(…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Zmiana koncepcji

21

Przy stacji PKP Kobyłka Ossów nie powstanie parking wielopoziomowy. Koszty budowy tego obiektu przerosły miejski budżet. Włodarze Kobyłki zapewniają jednak, że parking w tym miejscu zostanie wykonany, ale w ramach innej koncepcji. Szczegółowe informacje w tej sprawie przekazał wiceburmistrz Piotr Grubek podczas odbywającej się w miniony poniedziałek sesji Rady Miasta Kobyłka. (…)

(…) Zatem z własnych środków powinniśmy zabezpieczyć około 1 mln zł. Jeśli teraz mielibyśmy do tego projektu dołożyć dodatkowo 3 mln, to ten nasz wkład własny wyniósłby już 4 mln zł. Zastanawialiśmy się co zrobić w tej sytuacji. Czy szukać dodatkowych 3 mln zł? Dołożyć te środki, czy zmienić koncepcję parkingu? Uznaliśmy, że w tej sytuacji lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na drogi, niż dokładać do parkingu wielopoziomowego. Dodam, że wcale nie rezygnujemy z dotacji. Zmieniamy tylko koncepcję i próbujemy wybudować jak najszybciej parking przy stacji PKP Kobyłka Ossów. Rezygnujemy tylko z koncepcji parkingu wielopoziomowego na rzecz parkingu powierzchniowego – wyjaśnił wiceburmistrz Piotr Grubek.

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

6 lat i… nic

39

W 2012 roku władze gminy Wołomin i Miejski Zarząd Dróg Wojewódzkich (zarządca drogi) podpisali umowę, która miała doprowadzić do budowy chodnika i ścieżki rowerowej od Duczek do Starych Grabi. Lata mijają, pieniądze na inwestycje są przesuwane, a wydłuż centralnej drogi gminy wciąż nie ma chodnika…

Przypomnijmy, że porozumienie z 2012 r. zakładało, że gmina Wołomin ureguluje stan prawny wykupując działki pod dukt pieszo-rowerowy oraz zrobi projekt. W zamian MZDW dało słowo, że wykona chodnik i ścieżkę.

6 lat później na sesji głos zabrała mieszkanka Duczek Agnieszka Koza, która przypomniała o umowie z MZDW, pytając co w tym czasie zrobiono dla mieszkańców, którzy każdego dnia poruszają się po nieutwardzonym poboczu drogi wojewódzkiej.

Urzędnicy zapewnili, że gmina jest w trakcie wykupu działek, wykonano projekt geodezyjny i trwa wysyłka pism do właścicieli terenów wzdłuż DW 634. Być może za kilka miesięcy powstaną uchwały o wykupie działek pod inwestycję.

Głos zabrał także sołtys Starych Grabi Adrian Budek przypominając władzom miasta, że ten dukt to jedyne połączenie St. Grabi z Duczkami, zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów. – Dziwię się tempu działania urzędu, bo sprawa się ciągnie od lat i jak słyszę, ma potrwać jeszcze kilka miesięcy. Czyli cała inwestycja potrwa pewnie ok. 3-4 lata.(…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Tak podróżują samorządowcy

12

Ponad dwa miesiące oczekiwał na odpowiedź urzędu mieszkaniec Wołomina Sławomir Piechotko, który zapytał w trybie dostępu do informacji publicznej o liczbę delegacji, jakie przedłożyli urzędnicy i radni miejscy oraz koszt jaki ponieśli z tego tytułu podatnicy w 2016 i 2017 roku. Jak się okazuje, rocznie z tego tytułu niektórzy proszą o zwrot nawet kilku tysięcy złotych…

(…) Rok później najwięcej delegacji wypisała wiceburmistrz Edyta Zbieć, która odebrała z tego tytułu 3 629,10 zł. Jednak i wówczas największą kwotę delegacji pobrał urzędnik Bartłomiej Rajchert, któremu za 7 podróży zwrócono aż 5 222,13 zł.

Podsumowując, łącznie w 2016 r. samorządowcy „wyjeździli” ponad 18 tys. zł, a w 2017 r. ponad 20 538 tys. zł z kasy miasta.

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,271386,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Poświętne potrzebuje zmiany i podejścia do ludzi

21

O funduszu sołeckim, szerzeniu dezinformacji i propozycjach do planu pracy Rady Gminy Poświętne rozmawiamy z radnym Markiem Szałwią.

Na ostatniej sesji Rady Gminy Poświętne zgłosił Pan bardzo dużo propozycji do planu pracy Rady Gminy i jej Komisji na 2018 r. Żaden wniosek nie przeszedł. Rada odrzucała je zdecydowaną większością głosów. Padły nawet słowa, że przez Pana wnioski robi się zamęt. Jak to jest? Namącił Pan w głowach radnych czy atmosfera na radzie była mętna?

– Raczej powiedziałbym, że sytuacja była klarowna aż nadto. Jako jedyny zgłaszałem uzupełnienia do planu pracy Rady Gminy Poświętne na 2018 r. Proponowałem m.in. aby Rada zajęła się sprawami dotyczącymi stanu zadłużenia gminy i pozyskanych środków zewnętrznych, w tym środków UE, na zadania rozwojowe. Inną propozycją było aby do prac Rady włączyć kwestie urządzeń melioracyjnych na terenie gminy Poświętne. Chciałem też, by Rada otrzymywała informacje o stanie zwodociągowania gminy i harmonogramie przyłączania pozostałych miejscowości do sieci wodociągowej. Moje propozycje poparł tylko jeden radny – pan Sylwester Niźnik, a to za mało by przegłosować 13 radnych będących na „nie”. Niestety większość Rady uznała, że plan pracy jaki wójt dla nich przygotował jest wystarczająco dobry. Według mnie taki plan oznacza, że Rada dobrowolnie rezygnuje z istotnego wpływu na wiele spraw, które dzieją się lub powinny dziać się w gminie. Dlatego po posiedzeniu złożyłem jeszcze raz wniosek (tym razem pisemnie) o zmianę rocznego planu prac Rady i jej Komisji. Są tam propozycje, których nie udało się przedstawić na sesji, jak np. nowe zadanie dla Komisji Zdrowia, Spraw Socjalnych, Ładu i Porządku Publicznego pt. „Analiza i ocena potrzeb i możliwości sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego gminy”. Uważam, że lepiej dobrze planować pracę, wyprzedzająco myśleć o zagrożeniach i szansach jakie daje kolejny rok niż zajmować się sprawami dopiero kiedy są one na przysłowiowym „ostrzu noża”. Doskonałym przykładem tego o czym mówię są problemy z komunikacją autobusową. Kłopoty z dojazdem do Warszawy i Wołomina mieszkańcy zgłaszali prawie sześć lat temu kiedy brakowało połączeń weekendowych, w święta, wakacje i w okresie ferii zimowych. Potem problem zaczął narastać, najpierw godziny kursów były niedostosowane do potrzeb i było ich mało, aż w 2017 r. przewoźnicy całkowicie wycofali autobusy z trasy w kierunku Sulejówka. Podobnie sprawa wygląda np. w przypadku planów budowy fermy do tuczu brojlerów we wsi Ręczaje Polskie, przeciwko której teraz protestują okoliczni mieszkańcy. Przecież po tym jak na styku Zabrańca, Małkowa, Trzcinki i Krubek-Górek miała powstać baza, w której planowano sortownię śmieci i myjnię dla wozów ascenizacyjnych do Rady Gminy wpłynął apel w sprawie podjęcia pracy nad planem zagospodarowania przestrzennego dla gminy. Złożony został nawet projekt zapisów do prawa miejscowego, który uniemożliwiałyby lokalizację inwestycji znacząco oddziałujących na środowisko w bliskiej odległości od zabudowy mieszkaniowej. Baza nie powstała, więc uznano, że jest już po kłopocie i prace nad planem zagospodarowania nie ruszyły. Wystarczyły dwa lata, by problem wrócił tym razem jako budowa przemysłowego kurnika. Jak to mówią: „mądry Polak po szkodzie”.

Skoro Pana propozycje ciągle nie znajdują poparcia u władz gminy i radnych, to na co Pan liczył składając w styczniu tego roku wniosek o podjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie w budżecie gminy środków stanowiących fundusz solecki na 2019 r. i zmianę Strategii Rozwoju Gminy Poświętne na lata 2016-2023? Nie bał się Pan, że kolejny raz będzie to walka z wiatrakami?

– Jestem z tych, którzy się nie poddają i nie obrażam się za to, że mnie ktoś nie lubi albo się ze mną nie zgadza. Robię swoje. Mam obowiązki jako radny i je wykonuję. Faktycznie złożyłem taki wniosek, bo uważam że fundusz sołecki to dobra rzecz. Nie tylko przynosi dodatkowe pieniądze dla budżetu gminy, ale przede wszystkim aktywizuje społeczności lokalne. W niektórych miejscowościach zebranie sołeckie odbywa się tylko z okazji tradycyjnych odwiedzin wójta przed wyborami albo, ze względu na konieczność wyboru sołtysa. Dlatego zamiast rozmów na zebraniach, mieszkańcy tłumaczą swoje problemy w internecie, tam też szukają informacji o tym, co się w ich gminie czy miejscowości dzieje. Nie można wykluczyć, że brak przepływu prawdziwych informacji i takiego ludzkiego podejścia do problemów mieszkańców buduje napięcia społeczne na linii władze gminy – mieszkańcy. Wójt i radni z poszczególnych Komisji Rady Gminy skarżą się na hejt na portalach społecznościowych, ale nie widzą w tym swojego udziału. A ja bym się na ich miejscu zastanowił.(…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,271386,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Rodzice zaniepokojeni

3

Już wiadomo co stanie się z przyszłorocznymi czwarto- i siódmoklasistami ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Wołominie. Tylu emocji w tej placówce nie było od dawna, a to za sprawą pewnych wyliczeń, które od września miałyby zmienić rzeczywistość 185 tamtejszych uczniów.

Zaczęło się od lutowego pisma ok. 60 rodziców uczniów klas 6, skierowanego do urzędu miasta, zaniepokojonych faktem, że ich dzieci we wrześniu miałyby opuścić mury „siódemki” i trafić do wskazanego przez władze miasta budynku wygaszanego gimnazjum w Zespole Szkół nr 3. Rodzice proszą o pozostawienie ich pociech w starej szkole – czyli SP7. W efekcie sprawa została skierowana do komisji edukacji Rady Miejskiej, a dyrektor placówki przygotowała pięć wariantów zorganizowania pracy w szkole, które uwzględniały zarówno pozostawienie w placówce wszystkich uczniów, jak i przeniesienie przyszłorocznych 6-klasistów do budynku ZSZ3 oraz przeniesienie przyszłych 4-klasistów do innej placówki, co w raporcie dyrektor uznała za wariant bardzo korzystny. Drugim korzystnym wariantem dyrektor nazwała opcję wrześniowego przeniesienia dwóch oddziałów klas IV i dwóch klas VII do budynku ZSZ3.

Decyzję ostatecznie pozostawiono radnym, nie przypuszczając chyba że pałeczkę przejmą sami rodzice. To oni, dowiedziawszy się o planach, najpierw zorganizowali dziesięcioosobowe spotkanie z dyrekcją, a nie uzyskawszy jednoznacznej informacji, także oficjalne spotkanie z wszystkimi rodzicami. W sali stołówki SP7 w środowy wieczór zebrało się kilkuset oburzonych rodziców z 9 klas trzecich (od września czwartych), którzy zapytali wprost dyrekcję szkoły i dyrektor ZEASu, reprezentującą burmistrz Radwan: co stanie się z ich pociechami po wakacjach. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,271386,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Zarzucają burmistrz korupcję polityczną

22

Wyciągania „asów z rękawa” ciąg dalszy. Po tym jak wiceburmistrz Wołomina oświadczyła w ogólnopolskich mediach, że na początku kadencji słyszała jak miejska opozycja targuje się o stanowisko wiceburmistrza, teraz kulisy współpracy z burmistrz ujawnia opozycja. Na czwartkowej konferencji prasowej wołomiński klub radnych PiS przyznał, że po wygranych wyborach burmistrz próbowała ,,wyciągnąć” z klubu czterech miejskich radnych, w zamian za obietnicę realizacji inwestycji w ich okręgach wyborczych. Jak mówią radni PiS, udało się jej namówić tylko jednego radnego, ale za to stanowiskami w gminie nie pogardzili radni powiatowi.

(…) W dalszej części spotkania radni Klubu PiS i Klubu Porozumienia Samorządowego wygłosili oświadczenia, podając powody obniżenia wynagrodzenia burmistrz Radwan oraz fakty związane z handlem stanowiskami na szczeblu samorządowym Wołomina. Jak zadeklarował przewodniczący Rady Miejskiej, wszelkie plotki rozpowszechniane w mediach przez burmistrz i urzędników są „kłamliwe i nieprawdziwe”. – Nigdy nie było żadnych rozmów koalicyjnych i ich nie będzie. To jest niedopuszczalne, co w tej chwili jest rozpowszechniane, ponieważ próbuje się tę sprawę przedstawić w świetle jakiejś korupcji politycznej. Nie wiem czy państwo wiecie, bo lokalne media o tym piszą, warto sięgnąć do działań pani burmistrz, bo w Radzie Powiatu dwoje radnych odeszło z klubu PiS dostając intratne stanowiska. Jeden z radnych został prezesem Przedsiębiorstwa Komunalnego. W pewnym momencie na bardzo ważnych stanowiskach miejskich spółek urzędy piastowało 6 radnych powiatowych! I tutaj nikt nie dostrzega korupcji politycznej? Sam fakt próby wyciągania radnych z klubu, w zamian za obietnice, że jak odejdą to w ich okręgach będzie robione wszystko, jest niczym innym jak korupcją polityczną – ujawnił przewodniczący Rady Miejskiej Leszek Czarzasty.

Radny Robert Kobus z Klubu Radnych Porozumienia Samorządowego argumentował, że radni z jego klubu głosowali w większości za obniżeniem pensji burmistrz ponieważ w każdej miejskiej inwestycji są niedoróbki i niedociągnięcia, a czas oczekiwania na poprawki jest bardzo długi. Nazwał burmistrz „kiepskim gospodarzem”, a poruszany problem wprost: (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,271386,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Podwyżka dla mieszkańców, a zysk do urzędu?

6

Bardzo niepokoją przedstawione na marcowej sesji rady miejskiej fakty, przytoczone przez wołomińskiego radnego Roberta Kobusa. Gdzie się podziały zyski Zakładu Energetyki Cieplnej w Wołominie i dlaczego nie łatano dziur na wołomińskich drogach, choć w kasie MZDiZ leżało niewykorzystanych 1,6 mln zł? O  tym co dzieje się w gminie Wołomin z radnym Robertem Kobusem rozmawia red. Julita Mazur.

Na ostatniej sesji zapytał Pan o sprawę przekazania dywidendy ZEC urzędowi miejskiemu, wypłaconą w trzech ratach na rzekomą budowę bezpiecznych przejść dla pieszych. Sprawa wydaje się otwarta, zważywszy na to, że na sesji nie otrzymał Pan odpowiedzi na żadne pytanie w tej sprawie oprócz tego, że faktycznie, zysk został przekazany urzędowi. O jakiej kwocie mówimy?

– Pani Redaktor, rzeczywiście na ostatniej sesji Rady Miejskiej zapytałem czy prawdą jest że decyzją organu właścicielskiego (czyt. Burmistrza Wołomina) Zakład Energetyki Cieplnej w Wołominie przy zatwierdzaniu podziału wypracowanego zysku przekazał dużą jego część do miejskiej kasy. Z informacji jakie dotarły do radnych wynikało, że dywidenda została wypłacona w trzech transzach, co potwierdził będący na sali obrad przedstawiciel ZEC. Kwota jaką zakład przekazał to 700 tys. zł. Jest to działanie o tyle niezrozumiałe gdyż w bliskiej perspektywie zakład czekają poważne inwestycje, które będą wymagały ogromnych nakładów finansowych.

Czyli zyski spółki zostały przekazane na nie do końca wiadomy cel, gdy tymczasem mieszkańców obarczono 4-procentową podwyżką ciepła?

– Konsekwencją takich decyzji zdaje się być również podwyżka cen energii cieplnej na rok 2018, wprowadzona przez ZEC. Ten wątek rozpocząłem od zapytania na sesji o bezpieczeństwo na terenie gminy, konkretnie o ilość aktywnych i bezpiecznych przejść dla pieszych jakie zostały wybudowane przez gminę Wołomin w ciągu ostatnich 3 lat, oraz o ilość przejść jakie zostały doświetlone lampami LED. Jak pani Redaktor wiadomo, na żadne z tych pytań radni nie otrzymali odpowiedzi. Według zapowiedzi pani Burmistrz dywidenda z ZEC w dużej części miała zostać przekazana na budowę bezpiecznych przejść na terenie gminy. Do dnia dzisiejszego nie powstało ani jedno takie przejście i nie wiemy na co tak naprawdę został spożytkowany pokaźny zysk miejskiej spółki! Moje zdziwienie takim obrotem sprawy jest tym większe, iż na przełomie ostatnich 3 lat wraz z kolegami radnymi z komisji bezpieczeństwa podjęliśmy szereg inicjatyw wskazujących niezbędne rozwiązania, w tym rozwiązania techniczne dla podniesienia bezpieczeństwa na drogach, w szczególności w pobliżu placówek oświatowych. Moje dodatkowe rozczarowanie wzbudził fakt, iż pani Burmistrz niejednokrotnie powtarzała że realizacja postulatów wysuwanych przeze mnie i komisję bezpieczeństwa jest jak najbardziej słuszna i niezbędna. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,271386,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Będzie śledztwo ws. zwożenia odpadów

13

Prokuratura Rejonowa w Wołominie wszczęła postępowanie ws. zwożenia odpadów na wysypisko w Lipinach St. po godzinach pracy tej instalacji. Wniosek o zajęcie się sprawą złożyli wołomińscy radni komisji bezpieczeństwa.

Węzeł Wołomin może za rok

35

Jak poinformowała burmistrz Wołomina, ma nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się wbić łopatę na budowie łącznika do Węzła Wołomin. Dobra wiadomość jest taka, że za ok. 3 miesiące swój węzeł uruchomi Kobyłka.

Temat poruszono na marcowej sesji Rady Miejskiej w Wołominie. Radni pytali władze miasta, kiedy wreszcie będzie coś wiadomo na temat łącznika, prowadzącego do węzła Wołomin na trasie S8. W odpowiedzi burmistrz Wołomina poinformowała, że wedle słów starosty, na koniec czerwca ma być uzyskane pozwolenie na budowę tego odcinka.

Łącznik wybuduje Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich i w budżecie marszałka zarezerwowano 11 milionów na jego wykonanie. Problem w tym, że w ostatnim czasie trudno wyłonić wykonawcę za cenę, wyliczoną w harmonogramie. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/numer,270680,wie_ci_podwarszawskie/

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html