To, co ujrzeli mieszkańcy ul. Piłsudskiego w Wołominie (fragment gminny drogi) budziło zdziwienie, i niemniejsze emocje na portalach społecznościowych. Z niecierpliwieniem oczekując załatania pokaźnych ubytków, z ulgą przyjęli informację o końcu prac. Radość minęła jednak szybko, już kilka chwil później.
Jak się bowiem okazało, droga nie ma wprawdzie dziur, ale wybrzuszenia, a łaty na ubytkach wyglądały tak, jakby ktoś beztrosko rozrzucał asfaltem na zimno, na lewo i prawo. – „Fachowcy” jechali jakimś busem, rzucali z paki łopatą to co mieli, poubijali trochę zagęszczarką i dalej…. nie wyglądało profesjonalnie – przyznał na jednym z forów internetowych radny powiatu Igor Sulich.
– Dziwne jest, że te zadania wykonuje obecnie firma zewnętrzna a nie pracownicy wydziału, chociaż określenie „wykonuje” nijak ma się do tego co widzimy na wołomińskich ulicach… A według zapewnień władz miasta po likwidacji MZDiZ miało być tak pięknie, a prace wykonywane płynnie. Jak jest widzimy… – skomentował zdjęcia publikowane przez mieszkańców radny miejski Robert Kobus. (…)
Więcej na łamach Wieści.
http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563
https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html











