spot_img
Strona główna Blog Strona 318

Masz kontakt do radnego?

2

Mieszkańcy Wołomina oczekują tego, że wybrani przez nich radni będą bardziej dostępni – tak przynajmniej wynika z dyskusji, która przetoczyła się na Facebook`u. Właśnie do niej nawiązał na ostatniej sesji wołomiński radny Mariusz Stępnik pytając, czy możliwe jest założenie radnym urzędowych skrzynek mailowych.
Jak zauważył radny, jeśli każdy z radnych miałby podobny adres skrzynki, ze swoim nazwiskiem, mieszkańcom łatwiej byłoby się kontaktować. W odpowiedzi Grażyna Płaneta z Biura Rady przypomniała radnym, jak to w poprzedniej kadencji radni niejednokrotnie nie zaglądali do swoich skrzynek, nie odbierając korespondencji, co sprawiało jej wiele kłopotów. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Nowy pomnik w Zagościńcu

2

Polskie Koleje Państwowe od lat robią co mogą, aby umilić podróż swoim użytkownikom. Pasażerowie korzystający z dobrodziejstw Kolei w drodze do pracy czy szkoły mogą liczyć na wiele niespodzianek i dodatkowych atrakcji.
Ciągłe opóźnienia, przerwy techniczne to tylko niektóre z wpadek, jakie PKP od lat zaliczają na trasie: Tłuszcz-Warszawa Wileńska. W związku z ogromnym niezadowoleniem pasażerów, PKP niczym mitologiczny „Feniks z popiołów” podjęło próbę ratowania swojego wizerunku rozpoczynając w 2010 roku całkowitą modernizację torów linii kolejowej nr 6. Jak się jednak okazuje, internauci tak łatwo nie zapominają błędów z przeszłości i od niedawna w internecie wyśmiewają „postępy” w pracy PKP, komentując zdjęcie zrobione przez jednego z mieszkańców Zagościńca (…)
Więcej na łamach Wieści.

Wołomin: Kto dziś pilnuje finansów?

10

Środowa, nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej przebiegła po myśli władz Wołomina: powołana została skarbnik wskazana przez burmistrz. Zanim jednak doszło do głosowania, padło wiele gorzkich słów i zarzutów kłamstwa.

Przypomnijmy, że skarbnika gminy powołuje i odwołuje Rada Miasta. Do pierwszej dyskusji na temat przyjęcia rezygnacji byłej skarbnik i powołania na tę funkcję Marty Maliszewskiej doszło na lutowej sesji, jednak głosami radnych opozycji punkt ten w ogóle nie pojawił się w porządku obrad. Trzeba więc było zwołać sesję nadzwyczajną, która odbyła się w środę wieczorem.

Była skarbnik gminy Anita Grabowska złożyła rezygnację 23 lutego. Cztery dni później odwołała wszystkie upoważnienia, jakimi dysponowała jej współpracownica Bożena Wielgolaska. W chwili trwania sesji nie było więc osoby umocowanej do dyspozycji gminnymi środkami finansowymi. Tak przynajmniej informowały władze Wołomina. – Do jutra powinny być wypłacone zobowiązania związane z opłatami składek ZUS. Jeśli to nie nastąpi, zgodnie z przepisami nastąpi naruszenie finansów publicznych – mówiła wiceburmistrz Edyta Zbieć.

Bożena Wielgolaska dodała, że niezapłacona składka dotyczy wszystkich jednostek budżetowych gminy oraz jednostek kultury i ZOZ. Odsetki za zwłokę równe są kwocie 540 zł/dziennie.

Jak argumentował mecenas urzędu, sytuacja jest patowa, ponieważ na czas wyboru nowego skarbnika nie można powołać osoby pełniącej jego obowiązki. Gminie grozi więc paraliż.

O „paraliżu” radni słyszeli również na lutowej sesji, kiedy skarbnik upoważnień jeszcze nie cofnęła. W pytaniach radni PiS postanowili powrócić więc do tego tematu: – Przed czwartkową sesją wyraźnie podkreślano, że grozi nam paraliż finansów. Teraz się okazuje, że grozi, ale dlatego że skarbnik odwoła pełnomocnictwa. Ale pełnomocnictwa odwołała w piątek, już po sesji. Czyli wcześniej mogłoby to funkcjonować w tej sposób, że zastępca mógłby podejmować czynności – dociekał przewodniczący Rady Leszek Czarzasty, nie dowierzając tłumaczeniom mecenasa, jakoby bez skarbnika gmina nie mogła funkcjonować. Jak przyznał, telefonował do Regionalnej Izby Obrachunkowej i potwierdzono mu, że przez jakiś czas gmina może funkcjonować bez skarbnika: – Za gminę odpowiada burmistrz, a skarbnik dokonuje jedynie kontrasygnaty. Jeśli nie ma skarbnika to nie ma kontrasygnaty i wystarczy tylko złożyć RIO takie wyjaśnienie. Nie ma czegoś takiego jak paraliż, bo gmina musi funkcjonować i skoro następuje taka sytuacja jak u nas, to główną osobą, odpowiedzialną za finanse gminy jest burmistrz – relacjonował, pytając mecenasa czy istnieją zapisy, że z powodu braku skarbnika burmistrz nie może pełnić swoich obowiązków. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wołomin-Kobyłka: Wspólna komunikacja?

21

Ruszyły rozmowy na temat wspólnej komunikacji autobusowej, łączącej Majdan, Leśniakowiznę, Ossów i Kobyłkę. Na ostatniej komisji bezpieczeństwa Rady Miejskiej, burmistrzowie Wołomina i Kobyłki zapewnili o chęci współpracy w projekcie utworzenia wspólnej linii.

Jak zadeklarował burmistrz Robert Roguski, Kobyłka gotowa jest także wspólnie z Wołominem i Zielonką rozmawiać z ZTM o warunkach powrotu Wspólnego Biletu. – Bardzo jesteśmy zainteresowani współpracą z gminą Wołomin, bo jest jeszcze wiele kwestii, które należy podjąć, jak choćby budowa ronda przy ul. Okopowej (przy szpitalu), zagospodarowanie terenów przy Mc Donalds i muzeum czy przebudowa ul. Kraszewskiej.

W kwestii wspólnej linii wypowiedziała się także wiceburmistrz Kobyłki Karina Jaźwińska, proponując by tworząc nową linię zastanowić się nad współpracą z ZTM.

Taką alternatywę stanowczo odrzucił jednak radny Tomasz Kowalczyk, który wolałby raczej wykonać ten projekt na poziomie powiatu. – ZTM jak najbardziej, ale wiecie państwo doskonale, że rozgrywanie nas przez ZTM już się odbywało w poprzedniej kadencji i nawet całkiem ładnie im to wychodziło. Efekt jest taki, że nie mamy Wspólnego Biletu – przypomniał.(…)

Więcej na łamach Wieści.

Okradł duchownego

2

Kilka dni temu mężczyzna przebywający w mieszkaniu duchowego (odłamu kościoła katol.) nagle ulotnił się z samochodem właściciela, jego kartami kredytowymi, laptopem i naczyniami mszalnymi.

Zdarzenie miało miejsce na terenie gminy Jadów. 50-letni duchowny Cezary S. zorientował się, że przebywający u niego w mieszkaniu ok. 26-letni Piotr rano wziął kluczyki i dokumenty od samochodu VW Polo i odjechał w nieznanym kierunku.

Po jakimś czasie duchowny zauważył, że znajomy zabrał mu także laptopa i dwie karty bankomatowe, z których pobrał około 5 tys. zł. Zginął też złoty kielich mszalny oraz patena ze złota.(…)

Więcej na łamach Wieści.

Kupcy po pomoc do radnych

18

Zgodnie z zapowiedzią, na lutowej sesji Rady Miejskiej głos zabrali wołomińscy kupcy, wynajmujący lokale od Przedsiębiorstwa Komunalnego. Prosili o pomoc w wybrnięciu z patowej sytuacji, w jakiej znaleźli się wówczas, gdy gmina zażądała od nich spłaty zaległego podatku, o którego istnieniu nie mieli pojęcia…

O problemie wołomińskich kupców pisaliśmy już na łamach Wieści niejednokrotnie. Nie uzyskując pomocy od władz miasta, postanowili poszukać jej u radnych gminy. Jak argumentowali, wezwanie do spłaty zaległego podatku w kwocie kilku- kilkunastu tysięcy złotych dotarło do nich niespodziewanie, zagrażając przyszłości ich sklepów. Wcześniej nikt ich nie informował, że podatek od gminnych nieruchomości powinni płacić właśnie oni.

– To na nas przerzuca się odpowiedzialność za przeoczenie, którego dopuścili się urzędnicy, nie pobierając od nas podatku. Teraz za ich błędy mamy zapłacić my. A są to sumy ogromne. Tymczasem powoli lokale pustoszeją, właściciele zwalniają pracowników, a potem sami upadają. Sprawa dotyczy 60 lokali. Zobaczycie, że wkrótce centrum miasta zrobi się puste – ostrzegła radnych Hanna Sobkowiak ze sklepu AGD z ul. Legionów.

Podobnego zdania była Agata Mościcka, która musi spłacić kilkunastotysięczny, zaległy podatek, choć swój sklep dawno już zamknęła. – Dostaliśmy upomnienia za 5 lat wstecz, a ja się pytam: co robili pracownicy urzędu gminy, że przez 23 lata wynajmowania przeze mnie lokalu nikt nie zauważył, że do kasy gminy nie wpływają należne podatki. Kto tym zarządza? W naszych umowach nigdy nie było o tym ani słowa – przekonywała radnych. Jak mówiła, urząd prosi kupców o indywidualne wnioski o umorzenie, ale jeszcze żaden z nich nie spotkał się z pozytywnym rozpatrzeniem.

Kupcy zaproponowali więc by umorzyć im zaległy podatek, i by mogli go płacić dopiero od tego roku. Jak jednak przekonywała burmistrz, każde takie umorzenie jest skrupulatnie badane przez Regionalną Izbę Obrachunkową i gmina nie może w ten sposób odstąpić od dochodu. Także gminny mecenas przypomniał, że umorzenie może nastąpić tylko z ważnego interesu podatnika: gdy np. wykaże, że nie jest w stanie utrzymać się z osiąganych dochodów. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Poświętne mniej przejrzyste

2

W czerwcu 2014 r., Rada Gminy Poświętne przyjęła uchwałę dotyczącą zwiększenia przejrzystości wydatkowanych środków pieniężnych poprzez wprowadzenie elektronicznego rejestru zawieranych umów. Wielu mieszkańców uznało to za dobry prognostyk na przyszłość. W końcu podobne rejestry funkcjonują z powodzeniem w coraz większej ilości gmin. Jawność w gminie Poświętne nie trwała jednak długo, ponieważ w grudniu ubiegłego roku (tuż po wyborach samorządowych) nowa Rada Gminy postanowiła uchwałę o rejestrze umów uchylić.

Umotywowano to tym, że: „publikacja danych podmiotów, z którymi zawierane są umowy, stanowi naruszenie zasad ochrony danych osobowych, jak również zasady uczciwej konkurencji.” Podczas gdy w Poświętnem zrezygnowano z przejrzystości urzędu, w ponad 150 innych instytucjach opublikowane zostały rejestry umów. Centralny rejestr umów funkcjonuje chociażby w gminie Wołomin i gminie Tłuszcz. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Kto zapłaci za błędy Starostwa?

22

16 lutego wojewoda uchylił w całości pozwolenie na budowę z dnia 17 września 2014 r., wydane przez starostę wołomińskiego i przekazał je do ponownego rozpatrzenia. Sprawa dotyczy głośnego sporu pomiędzy firmą Fabryka Projekt Sp. z o.o (inwestorem), a DJCHEM Chemicals Poland Sp. z o.o, w sprawie budowy centrum handlowego na terenie po byłej Stolarce. Od decyzji starosty odwołała się właśnie sąsiadująca z byłą Stolarką, firma DJCHEM.

Uchylona przez wojewodę decyzja dotyczyła wydania pozwolenia na budowę budynku handlowo-usługowego wraz z parkingiem naziemnym i towarzyszącą infrastrukturą techniczną na działkach nr ew. 10/8, 10/5 i 18/7 z obrębu 11, położonych w rejonie ul. Geodetów w Wołominie. Chodzi o tereny w głębi działki, na których ma powstać m.in. obiekt typu „dom i ogród” wraz z infrastrukturą. (…)

Kolejnym błędem popełnionym przez wołomińskie Starostwo jest, zdaniem wojewody, niczym nieuzasadnione zwiększenie opracowania projektu budowlanego niż to określono we wniosku o pozwolenie na budowę. Wykazała to także analiza części rysunkowej projektu zagospodarowania terenu. „Jeżeli treść projektu pozostaje w sprzeczności z treścią wniosku o pozwolenie na budowę, organ jest uprawniony traktować tę rozbieżność jako nieprawidłowość w rozumieniu art. 35 ust. 3 Prawa budowlanego, a więc nieprawidłowość polegającą usunięciu w drodze postanowienia nakładającego na stronę obowiązek jej usunięcia w wyznaczonym przez organ terminie, pod rygorem odmowy uwzględnienia wniosku o pozwolenie na budowę w całości” – czytamy w urzędowym piśmie. (…)

Więcej na łamach Wieści.

PiS posiada tajne informacje?

36

Czwartkowa sesja Rady Miejskiej w Wołominie nie rozpoczęła się punktualnie, ponieważ na sali obrad zabrakło przewodniczącego, jego zastępcy oraz całego klubu radnych PiS. Jak się okazało, wszyscy oni zebrali się w jednym z gabinetów, by omówić strategiczną dla gminy decyzję. Jak przyznali, posiedli pewne tajne informacje…

Sprawa wyjaśniła się tuż po rozpoczęciu obrad, kiedy burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan poprosiła Radę o możliwość wprowadzenia pod obrady dwóch uchwał: ws. odwołania Anity Grabowskiej z funkcji skarbnika gminy oraz powołania nowej skarbnik, Marty Maliszewskiej. Skarbnika gminy powołuje i odwołuje bowiem Rada, co wynika z art. 18 Ustawy o samorządzie gminnym.- Jesteśmy w bardzo trudnym okresie sprawozdawczości, związanym z płynnością finansów gminy, w trakcie tzw. wymiaru podatku, trwają intensywne prace i nie możemy sobie pozwolić na to, by nie było zwierzchności finansowej w naszej gminie. Dlatego przygotowaliśmy projekt uchwały w sprawie odwołania, zadość czyniąc wnioskodawczyni, a jednocześnie przygotowaliśmy projekt uchwały powołującej nowego skarbnika – argumentowała swoją prośbę burmistrz.

Siedząca na widowni nowa skarbnik oficjalnie przedstawić się jednak nie miała okazji, ponieważ już chwilę później doszło do nieprzewidzianego scenariusza. Na pytanie kto jest za wprowadzeniem proponowanych zmian pod obrady, wszyscy radni PiS zagłosowali przeciw, co dało wynik: 17 głosów na „nie” i 8 „za”. Radni PiS odrzucili obie propozycje, argumentując, że informacja o rezygnacji skarbnik dotarła do nich kilka dni przed sesją. Czasu więc było niewiele, a decyzja jaką muszą podjąć jest wręcz strategiczna. Taki finał głosowania bardzo obruszył radnego Andrzeja Żelezika, który wytknął kolegom z PiS: – Szacunek do kilkunastoletniej pani skarbnik nakazuje przyjęcie jej rezygnacji. Ona ma prawo postąpić tak, jak uważa. Zrobiliśmy błąd – mówił zdenerwowany. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Co ma być, to będzie

9

Ci, którzy z uwagą przyglądają się poczynaniom władz Lokalnej Grupy Działania Równiny Wołomińskiej, mogą uznać, że to struktura niezwykle upolityczniona. Ci, którzy czynnie uczestniczą lub współtworzą projekty LGD mówią, że to doskonale działająca struktura, przynosząca powiatowi same korzyści. Jak zwykle, prawda leży gdzieś pośrodku. Tyle tylko, że ów środek może wyznaczyć ktoś całkowicie spoza naszego terenu. Być może będzie to marszałek Sejmiku Adam Struzik, bowiem nie wiadomo jak zareaguje słysząc, że prezes wołomińskiego LGD jest skazany prawomocnym wyrokiem sądowym za sfałszowanie podpisu. Na ile zdziwi go informacja, że owo skazanie nastąpiło równo rok temu…

 

Dla jednych 33-letni prezes Rafał Rozpara to kryształowo czysty, uczynny i wrażliwy człowiek, który w życiu kieruje się zasadą pomocy innym. Dla innych, jako członek PiS jest ponoć „uwikłany w polityczne działania, popieranie swoich i sprzyjanie nieco dziwnym konstrukcjom finansowym”.

Z zawodu bibliotekarz, 8 lat temu praktycznie z dnia na dzień „wypłynął na wysokie fale” i tak płynie niczym „boja” po dzień dzisiejszy. O jego względy i przychylne spojrzenie zabiegają niemal wszyscy i nie można się temu zbytnio dziwić. Dzięki kierowanemu przez niego LGD do powiatu wołomińskiego przyszło ponad 22 milionów złotych w setkach projektów współfinansowanych przez Unię Europejską.

Dziś ten człowiek ma kłopoty, ale któż z nas ich nie ma, choć nie każdy kryje jak on, informacje o wyroku. Zresztą w tej kwestii jest jeszcze kilka niejasności.

Sprawa o sfałszowanie podpisu ciągnęła się w wołomińskim sądzie 4 lata. W tym czasie interweniował były wicestarosta, domagając się od sądu wyjaśnień i szybkiego wyroku, na niemożność uzyskania pełnej informacji, z Urzędu Gminy Jadów skarżono się u wojewody. Działacze PiS interweniowali u posła Sasina, również bez rezultatu.

A radny, przewodniczący i prezes wciąż milczał, zarówno przed wyrokiem, jak i po jego zapadnięciu. Milczał do ubiegłego tygodnia, gdy zapytany przez nas po chwili namysłu odparł: – Co ma być to będzie. Poniosę wszystkie konsekwencje, które mnie spotkają – nie mówił więcej, za to my czytaliśmy wyrok w imieniu RP: „Sąd Rejonowy w Wołominie V Wydział Karny syg. akt. VK 319/11

„26 października w miejscowości Urle gm. Jadów w celu użycia za autentyczny podrobił podpis na dokumencie. „Wzór zgłoszenia kandydata na członka obwodowej komisji wyborczej, którym to następnie posłużył się, jako autentycznym przedkładając go w UG Jadów” – czytamy głośno, wywołując u zainteresowanego lekki grymas. – Za przestępstwo to został skazany w sądzie karnym z art. 270 par.2a kk na karę grzywny”- dodajemy, przy znikającym już grymasie zainteresowanego. (…)

Być może to część owej składki stanowi ułamek miesięcznego uposażenia prezesa. Ten, mówi, że nie są to wielkie pieniądze, choć odpowiednie do wykonywanej pracy, ryzyka i odpowiedzialności, która się z nią wiąże, zresztą wszystkie są co roku ujawniane w oświadczeniu majątkowym. My, to sprawdziliśmy i rzeczywiście. Wielkie nie są: raczej horrendalne.

Ze złożonego oświadczenia majątkowego prezesa wynika, że w roku 2012 zarobił w LGD 63. 283, 50 zł, w roku 2013 -83.727,66 zaś w roku 2014 – 94. 610,16. Do tego można dodać jeszcze uposażenie bibliotekarza, plus diety przewodniczącego rady w UG Jadów. W sumie rzeczywiście „grosze”, ale i odpowiedzialność wielka, bowiem z chwilą przyjęcia tego „stołka” trzeba zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa podpisać weksel in blanco na znaczną kwotę, będący swoistym zabezpieczeniem. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

SPROSTOWANIE

Zgodnie z wyrokiem roku Sądu Okręgowego  Warszawa-  Praga w Warszawie III Wydział Cywilny, Sygn. akt III C 1212/15  z  dnia 27 marca 2018

„- Nieprawdziwa jest informacja, że „Dzięki kierowanemu przez niego LGD do powiatu wołomińskiego przeszło ponad 22 milionów złotych”, albowiem kwota ta dotyczy także powiatu wyszkowskiego i węgrowskiego.