spot_img
Strona główna Blog Strona 127

Jak urządzić małą łazienkę z prysznicem bez brodzika?

1

Przeglądając katalogi z projektami łazienek coraz częściej napotykamy na te  z prysznicami bez brodzika. To nowoczesne rozwiązanie nie tylko świetnie wygląda na zdjęciu, ale jest również niezwykle funkcjonalne. Idealnie sprawdzi się w małej łazience. Czyszczenie takiego prysznica zajmuje niewiele czasu i nie jest zbyt pracochłonne. Ścianki prysznica tworzone są przez ściany, na których wyłożone zostały płytki a jeszcze do niedawna niezastąpiony brodzik ustępuje miejsca odpływowi zamontowanemu w podłodze. Koniec ze schematami! Zapraszamy do lektury artykułu, w którym przedstawimy Ci zalety posiadania natrysku wnękowego w swojej łazience.

Standardowo znaczy nudno

Urządzając łazienkę pierwsze co robimy to kupujemy niezbędną armaturę. Sięgając do standardowych, powielanych od wielu lat rozwiązań, rozglądamy się za wanną lub prysznicem – koniecznie z brodzikiem. Rozważamy rożne dostępne opcje: rodzaj szkła, profile, sposób w jaki otwierają się drzwi. Z dostępnych na rynku modeli bez problemu wybierzemy taką, która spełnia praktycznie wszystkie nasze oczekiwania. Należy jednak pamiętać, że w parze z komfortem, przestronnością i nowoczesnym wyglądam idzie zawsze wysoka cena. Ale czy musi tak być? Teraz w modzie jest praktyczność oraz minimalizm, dlatego coraz więcej z nas decyduje się na zakup prysznica bez brodzika a zamiast tego aranżujemy całą strefę prysznicową. Takie rozwiązanie łączy w sobie wygodę i walor estetyczny.

Prysznic bez brodzika – co zyskujemy?

Remont łazienki nigdy nie należy do najtańszych. Większość Polaków remont łazienki robi raz na kilka bądź kilkanaście lat. Tym bardziej należy skupić się na stosowaniu najnowocześniejszych, najbardziej wygodnych i estetycznie wyglądających rozwiązań. Jeżeli zastosowane przez nas rozwiązanie jest przestarzałe już teraz, to co dopiero za kilka lat? Wygląd łazienki jest dla nas coraz bardziej istotny. Funkcja praktyczna jest wiodąca i to ona wiedzie prym w procesie podejmowania decyzji remontowych jednak traktowana jeszcze nie tak dawno po macoszemu funkcja estetyczna zdecydowanie przestała pełnić rolę drugorzędną. Najlepszym ich połączeniem jest powierzchnia prysznicowa harmonijnie wkomponowana w płaszczyznę podłogi. Takie rozwiązanie jest uosobieniem komfortu i higieny na najwyższym poziomie.

Brak brodzika to również brak niebezpiecznego progu, który zwłaszcza w sytuacji, gdy a łazience jest mokro stanowi realne zagrożenie. Warto zatem zadbać o bezpieczeństwo swoje i wszystkich domowników decydując się na wejście bezprogowe, które idealnie sprawdzi się, jeśli w domu są małe dzieci lub osoby starsze, mogące mieć problem z pokonaniem progu brodzika. To rozwiązanie sprawdzi się doskonale nawet w niewielkiej łazience, doda jej przestronności i pozwoli na swobodę w kształtowaniu pozostałej przestrzeni.

Czy w każdej łazience można zaaranżować natrysk wnękowy?

To, czy w danej łazience można zaaranżować prysznic bez brodzika zależy w głównej mierze od grubości posadzki. Jeżeli jest zbyt cienka to nie będzie możliwe wykonanie spadku o odpowiednim kącie nachylenia. Nie będzie również miejsca na zainstalowanie odpływu oraz syfonu. To właśnie grubość posadzki jest czynnikiem decydującym o tym, czy Twoja łazienka nadaje się, by zaaranżować w niej prysznic bez brodzika. Jeśli mamy do czynienia z nowym mieszkaniem to już w momencie jego budowy powinno się sprawdzić czy będzie to możliwe. W przypadku domów sprawa wygląda zdecydowanie lepiej, ponieważ istnieje znacznie więcej rozwiązań możliwych do zastosowania a co za tym idzie większa szansa, że w Twojej łazience znajdzie się bezprogowy natrysk wnękowy.

Kolejną konieczną do podjęcia decyzją jest ta o rodzaju podłoża. Mamy co najmniej dwie możliwości:

  • duże płytki – odpowiednio przycięte umożliwiają spływ wody do odpływu
  • mozaika – spadek jest na niej praktycznie niezauważalny

Za dużymi płytkami przemawia mniejsza liczba fug, jednak należy być przygotowanym na widoczne załamania na posadzce. Mozaika skutecznie niweluje te załamania, ale czyszczenie fug wymaga przy niej zdecydowanie więcej czasu i pracy. Kolejną kwestią wartą rozważenia są płytki antypoślizgowe. Należy pamiętać, że polerowane płytki łazienkowe są bardzo śliskie, gdy stoi na nich woda.

 

Styl rustykalny – romantyzm dla wybrednych

0

Styl rustykalny jawi się jako swojski, przytulny, nieco staroświecki. W istocie taki jest, bo ukształtował się na przełomie XIX i XX wieku i do dziś bardzo mocno trzyma się pierwotnego kształtu. Mimo wybitnie wiekowych korzeni jest bardzo często wykorzystywany we współczesnych wnętrzach.

Styl rustykalny – wiejska chata i stylowy dworek w nowoczesnej wersji

Ponieważ styl rustykalny rozwijał się równolegle zarówno w domach bogatych mieszczan, jak i ubogich wieśniaków, dziś trudno jednoznacznie określić, która jego wersja jest jedyną słuszną. Tak w jednym, jak i drugim przypadku we wnętrzach rządzi drewno. W wiejskich chatach były to po prostu ściany z bali, często surowych, w bogatszych domach surowe drewniane filary, belki podsufitowe i drewniane wykończenia na tle białych ścian. Dziś możemy wybierać między wiejską prostotą a mieszczańską elegancją lub postawić na coś pośredniego – bardzo często w rustykalnych wnętrzach ściany są wyłożone drewnianymi panelami lub boazerią, której jednak daleko do tej z końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.

Styl rustykalny – meble i wyposażenie „jak u babci”

Jest coś, czego styl rustykalny absolutnie nie toleruje. To wszelkie tworzywa sztuczne. Tu nawet zasłony do salonu nie mają prawa być uszyte z mikrowłókna – zdecydowanie lepiej sprawdzi się bawełna, welur, welwet lub żakard.

Jeśli chodzi o meble, to tylko drewno ma rację bytu. Najlepiej surowe, niemalowane – z widocznymi słojami, spękaniami, „przypadkowymi” wypaleniami. Styl rustykalny jest zaprzeczeniem idealizmu – tu nic nie wygląda idealnie, aczkolwiek nic nie jest dziełem przypadku.

Wyposażenie wnętrz rustykalnych nieco odbiega od pierwowzoru, bo raczej trudno wstawić do mieszkania kaflowy piec. Nie uciekniemy od nowoczesnych grzejników, armatury i ceramiki łazienkowej itp. Możemy jednak postarać się wybrać tradycyjne wzornictwo – np. kran z kurkami zamiast nowoczesnej fotokomórki.

Kuchnia rustykalna ma prawo być urządzona nowocześnie, aczkolwiek – o ile to możliwe – warto kupić większość urządzeń do zabudowy. Nie będą kuły w oczy nowoczesnością. Nowoczesny wydźwięk można złagodzić także typowo babcinymi dekoracjami. Zasłony mogą (i nawet powinny) być w kolorowe kwiatki, nie zawadzi doszycie im falbanki. Zamiast firanek można powiesić zazdrostki.

Styl rustykalny – dekoracyjne dodatki, które uczynią wnętrze przytulnym i romantycznym

Charakterystyczne dla stylu rustykalnego są dekoracyjne dodatki ręcznie robione lub na takie wyglądające. Plecione chodniczki, haftowane makatki, dzianinowe narzuty, zdobione poszewki na poduszki 40×40, sezonowe zielniki – to wszystko są znaki szczególne stylu rustykalnego.

I jest jeszcze jedna rzecz, której w salonie rustykalnym nie może zabraknąć. Stół powinien być przykryty obrusem, a na nim powinien stać wazon z kwiatami. To właśnie kwiaty wnoszą do wnętrza nutę romantyzmu, o który w salonie rustykalnym niezwykle łatwo. Ten styl, dzięki silnemu przywiązaniu do tradycji, opiera się zimnej nowoczesności. Zaprasza do sentymentalnej podróży w czasie, jednocześnie nie pozbawiając nowoczesnych wygód. Jest połączeniem starodawnego piękna i nowoczesnego komfortu. Jest też bardzo nastrojowy, w takim wnętrzu łatwo o wyczarowanie iście magicznej atmosfery.

 

Jak uszyć firany – podpowiadamy krok po kroku

0

Szycie firan jest trudne? Niekoniecznie, jeśli tylko mamy w domu odpowiednio dużo miejsca, na pewno sobie poradzimy. Zobacz, jak wziąć miarę na firany i o czym pamiętać przy ich szyciu.

Jak wziąć miarę na firany

Ostateczna długość i szerokość firany nie jest tożsama z wymiarem tkaniny, z którego tę firanę uszyjemy. Warto o tym pamiętać, bo znajomość wymiarów okna to zdecydowanie za mało. Właściwie okna w ogóle nie trzeba będzie mierzyć. Zamiast tego warto zmierzyć szerokość karnisza oraz odległość od środka drążka karnisza do podłogi. Jeśli firany mają być krótsze, to mierzymy do tego miejsca, w którym firanka będzie się kończyła. Najczęściej wypada to na linii parapetu lub kilka centymetrów niżej. Trzeba jednak od razu powiedzieć, że krótkie firanki nie są tak efektownie jak długie. Jeśli tylko jest to możliwe, lepiej uszyć długie firany. Będą wyglądały zdecydowanie bardziej stylowo, zwłaszcza jeśli będzie im towarzyszyła odpowiednio dobrana narzuta na narożnik.

Szerokość firany jest wielokrotnością szerokości karnisza. To, jak duża będzie szerokość, zależy od tego, jak mocno zechcemy zmarszczyć firanę. Przy drobnych marszczeniach będzie to zaledwie dwukrotność, przy gęstych nawet czterokrotność. Przy czym warto pamiętać, że im bardziej zdobiona tkanina, tym mniejsze marszczenie powinniśmy zastosować. Dzięki temu wzór znajdujący się na firance będzie lepiej widoczny.

Do wymierzonej długości i szerokości tkaniny trzeba dodać przynajmniej po 20 cm na zakładki, które ładnie wykończą brzegi. Nie można też zapomnieć o sposobie upinania tkaniny na karniszu, bo to też ma wpływ na wymiar firany.

Jak upiąć firany na karniszu

Jest kilka sposobów na mocowanie firan na karniszu. To, w jaki sposób będziemy upinać naszą firanę, jest bardzo ważne i trzeba to ustalić przed jej uszyciem. Sposób upinania firany na karniszu ma bezpośredni wpływ na jej długość. Firany na przelotkach i firany na flexach są o kilka centymetrów dłuższe niż firany na żabkach lub agrafkach. Jeszcze inaczej wygląda kwestia firan na szelkach, tu ostateczną długość firany wyznacza długość szelki. Im dłuższa szelka, tym krótsza będzie firana.

Przy braniu miary na firany na przelotkach lub flexach do pobranego wymiaru trzeba dodać około trzy centymetry. Jeśli wieszamy firany na żabkach lub agrafkach mierzymy odległość od agrafki (żabki), do podłogi.

Jeśli zdecydujemy się na szynę sufitową zamiast karnisza, trzeba zmierzyć odległość od sufitu do podłogi i odjąć około 2 cm. Na szynie nie da się powiesić firany na przelotkach ani na flexach. W grę wchodzą jedynie żabki lub agrafki.

Jak wybrać tkaninę na firany

Wybór tkaniny na firany w dużej mierze podyktowany jest stylem wnętrza, w którym ona zawiśnie. Ażurowe i żakardowe firany sprawdzą się we wnętrzach stylizowanych na stare: retro, rustykalnych, angielskich, francuskich, a także boho.

Gładka markizeta lub tiul to propozycja do nowoczesnych wnętrz.

Szlachetny jedwab lub len dobrze sprawdzą się w salonie lub sypialni, ale raczej nie w kuchni i nie w pokoju dziecinnym.

Jeśli nie chcemy mieć problemu z praniem, najlepiej postawić na bawełnę lub mikrowłókno – te tkaniny dobrze znoszą pranie w pralce.

Gdzie można kupić firany na wymiar

Szycie firan w warunkach domowych może być kłopotliwe – nie zawsze na stole znajdzie się odpowiednio dużo miejsca na zwój tkaniny. Nawet biegła w sztuce szycia pani domu może polec przy szyciu firan i nie ma w tym nic wstydliwego. Na szczęście firany na wymiar można zamówić w wielu sklepach stacjonarnych i internetowych. Plusem takiego rozwiązania jest to, że można od razu zamówić montaż flexów lub przelotek oraz wszycie taśmy marszczącej.

Ceny działek drastycznie spadną?

8

Społeczności lokalne, zamieszkujące tereny zalewowe umiejscowione wzdłuż Zalewu Zegrzyńskiego mogą być w szoku. 22 października br. Wody Polskie niespodziewanie i na długo przed terminem opublikowały mapy zalewowe dla wspomnianych terenów. Ich obszar został powiększony kilkukrotnie względem map z 2015 roku, o czym np. samorządowcy z Radzymina dowiedzieli się całkowicie przypadkiem.

To nowy, dość zaskakujący temat, który dosięgnie w niedługim czasie wiele gmin w kraju. W naszym powiecie największy rozrost terenów na zalewowej mapie odnotowują gminy Radzymin i Dąbrówka. (…)

Wody Polskie uczyniły to nieco wcześniej i całkowicie znienacka, a co gorsza bez jakiejkolwiek konsultacji, zarówno z właścicielami gruntów jak i gminami.

– Przypadkiem dowiedzieliśmy się, że mamy ustanowione całkowicie nowe strefy zalewowe. Dodam, strefy dużo większe niż ustalono w 2015 roku, co gorsza, wpisano do nich niemal całe miejscowości, bo tak jest w gminie Radzymin. To przerażające, i wręcz trudne do zrozumienia, że w strefie zalewowej znalazły się: Arciechów, Borki, Nowe Załubice czy Ruda. Aż trudno ustalić na jakiej podstawie dokonano takiego podziału, co o nim decydowało. Najbardziej doskwiera jednak brak rzetelnej informacji. Mieszkańcy nie wiedzą czy na działkach można budować domy albo je sprzedać, a przepisy w tym zakresie nie są jednoznaczne.

Decyzja Wód Polskich musiała wzbudzić przerażenie i konieczność podjęcia natychmiastowych działań zarówno mieszkańców, jak i samorządów. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Nowe oblicze popularnego parku

0

Zgodnie z zapowiedzią daną mieszkańcom na łamach środowych Wieści, w minionym tygodniu burmistrz Zielonki zaprezentował koncepcję nowego zagospodarowania Parku Dębinki.

W internecie umieszczono krótki filmik, opowiadający o szczegółach zmian, jak i pliki z wizualizacją nowego parku. Mieszkańcy dowiedzieli się między innymi, że w parku pojawią się: tężnia, nowe place zabaw, amfiteatr, a także budynek będący miejscem udzielania ślubów oraz restauracją. Nowy plac zabaw, według zapewnień włodarzy ma być nowoczesny, ale nie będzie drażnić jaskrawymi kolorami.   Co ważne, projekt przewiduje kilka stref na placu zabaw, w których elementy wyposażenia będą dostosowane do wieku użytkowników. Park ma zostać objęty monitoringiem, a w zaprezentowanym budynku przewidziana jest całodobowa ochrona.

Przedstawiona w środę wizja wzbudziła u niektórych mieszkańców obawy. Najwięcej głosów zwracało uwagę na liczbę wyciętych drzew. Jak przekonuje burmistrz, założenie koncepcji modernizacji parku było takie, że drzewa pozostaną, przestrzeń ta ma zachować naturalny klimat, a nowe elementy mają wkomponować się w park. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Najdłużej projektowana droga w kraju?

14

Prawie 11 mln zł – taki limit wydatków przeznaczono na 2021 r. w Wieloletniej Prognozie Finansowej Województwa Mazowieckiego na modernizację drogi wojewódzkiej 634. Projekt przewiduje przebudowę drogi na odcinku Warszawa-Zielonka-Wołomin-Tłuszcz-Wólka Kozłowska. Jednak nie oznacza to, że w przyszłym roku prace przy budowie drogi ruszą pełną parą.

Niestety, w wyniku lobbowania niektórych samorządowców z naszego powiatu, droga będzie nadal miała jedną jezdnię w każdym kierunku. Na szczęście przez całą długość miałby zostać poprowadzony chodnik.

Jak czytamy w objaśnieniach do przygotowanego WPF, „opóźnienie w opracowaniu dokumentacji projektowej (DW 634 – przyp. red) wynika z uwarunkowań środowiskowych, złożoności procedur dotyczących wydawania niezbędnych decyzji administracyjnych, opinii i uzgodnień oraz uwarunkowań społecznych. Po odebraniu dokumentacji projektowej zakłada się wszczęcie procedur przetargowych. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Powiat nie chce tej ulicy

0

Marszałek chciałby oddać pod nadzór Starostwu wołomińskiemu główną arterię Marek – Al. Piłsudskiego. Starostwo jednak nie zgadza się na taki ruch.

Uchwała sejmiku w tej sprawie została już zaskarżona do wojewody, a ten w całości ją uchylił. Wśród propozycji co dalej zrobić z niechcianą arterią, pojawiła się i taka, by drogę przejęło miasto Marki. Zapytaliśmy burmistrza Marek Jacka Orycha o jego pogląd w tej sprawie: (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Burmistrzowie oddadzą osocze

0

– To obowiązek każdego ozdrowieńca – tak odpowiada nam na pytanie o oddanie osocza burmistrz Radzymina, który niedawno pokonał koronawirusa. Burmistrz Marek również nie ma wątpliwości: – Jeśli tylko lekarz w centrum krwiodawstwa pozwoli, to zdecydowanie oddam osocze.

Burmistrz Marek Jacek Orych przechodził koronawirusa standardowo: – U mnie przebieg był, nazwijmy to, średni, choć były 2-3 dni, gdy nie miałem siły wstać z łóżka. Zaskoczył mnie bardzo nagły „atak” choroby, dosłownie z godziny na godzinę. W czwartek wieczorem po całym dniu normalnego funkcjonowania, jeszcze ze znajomym byłem na squashu, a po powrocie do domu nagle stan się pogorszył. I to bardzo ostro. Przez kilka kolejnych dni nie odpuszczały: ból pleców, mięśni, kaszel i duszności oraz bardzo intensywne osłabienie. Brak zapachu pojawił się po kilku dniach. Generalnie noce były cięższe od dnia. Wyraźną poprawę zacząłem czuć po tygodniu – wspomina w rozmowie z naszym tygodnikiem.

Czy świadomość tego, że jest to choroba nieprzewidywalna, także śmiertelna, utrudniała czas rekonwalescencji? – Raczej nie, choć z tyłu głowy zawsze to się tliło. Z relacji innych chorych oraz z rozmowy lekarzem wynikało, że przebieg jest różny. Nawet jak już się polepsza, stan pacjenta może z godziny na godzinę się pogorszyć. Starałem się po prostu wyleżeć i dużo odpoczywać, bo to, jak się okazuje, dużo daje – mówi nam Jacek Orych. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wołomin: Skatepark jednak na osiedlu Lipińska!

43

O sporach wokół lokalizacji skateparku pisaliśmy w jednym z ostatnich numerów Wieści. Radni klubu obecnej burmistrz zabierali głos na sesji, argumentując m.in., że to lokalizacja na os. Niepodległości jest najlepsza dla tego typu instalacji. Ostatecznie włodarka wskazała jednak teren przy szkole nr 5. (…)

Zanim o tym, jak ma wyglądać przyszły skatepark, przytaczamy odpowiedź urzędu na nasze pytanie o tą inwestycję: „Decyzja o budowie skateparku na terenie SSP nr 5 w Wołominie jest ostateczna. Skatepark zostanie wybudowany od strony ul. Prądzyńskiego na placu, gdzie obecnie znajdują się niewykorzystane zabudowania, przeznaczone do wyburzenia. Na decyzję o budowie parku w tym miejscu wpłynęła wielkość dostępnej działki, położenie w centrum miasta, sportowy charakter całego terenu oraz możliwość monitorowania obiektu” – informują władze miasta.

Przypomnijmy, że w czasie ostatniej sesji Rady Miejskiej głos w sprawie skateparku zabrało kilku radnych. Radna pytała czy aby skatepark przy szkole nie podzieli losu placów zabaw, które funkcjonują tylko w godzinach pracy placówki oświatowej. Inny radny proponował by miejsce wykonywania tricków na rowerach, rolkach czy deskorolkach znajdowało się na os. Niepodległości, bo tam cyt: „mieszkańcy są przyzwyczajeni do hałasu i funkcjonowania sportowców na terenie zespołu szkół. Tam też najwięcej wnioskodawców nieletnich się znajduje i tam jest centrum gminy”. Także radny Karol Cudny zapraszał ze skateparkiem na os. Niepodległości. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Oto nowy park Dębinki

0

Niedawno burmistrz Zielonki poinformował radnych o tym, że oficjalnie zakończył się proces wykupywania terenów od prywatnych właścicieli pod modernizację miejskiego Parku Dębinki. Wiemy, że park ma przejść prawdziwą metamorfozę. Rąbka tajemnicy na temat tego, jak wyglądać będzie w przyszłości centralny punkt Zielonki uchylił przed redaktor Julitą Mazur burmistrz Kamil Iwandowski.

Jak długo trwał proces pozyskiwania terenów przez miasto w granicach Parku Dębinki?

– Proces pozyskiwania dwóch działek był już procedowany w poprzedniej kadencji. Jednak  zakończył się fiaskiem. Nic w tej ważnej dla całego miasta kwestii nie zrobiono. Po objęciu przeze mnie funkcji burmistrza miasta Zielonka, to był jeden z pierwszych tematów, które poddałem analizie proceduralno-prawno-finansowej. Należało w końcu uporządkować sprawę z barakiem w centralnej części parku i doprowadzić do jego likwidacji. Barak od lat lata szpeci park Dębinki i był bardzo częstym przedmiotem zgłoszeń mieszkańców, z uwagi na fakt, że dochodziło tam wielokrotnie do zakłócania porządku publicznego. Nam się to udało, choć przyznam szczerze nie było łatwo. Jest to sukces długich negocjacji z właścicielami dwóch działek. Negocjacje były prowadzone w oparciu m.in. o operaty szacunkowe, wysokospecjalistyczne analizy prawne. Druga pozyskana działka położona jest bliżej skrzyżowania ulic Lipowej i Abramskiego i należała również do właścicieli prywatnych. (…)

Co miasto zamierza teraz zrobić z całym terenem parku?

– To miejsce zasługuje na właściwe zagospodarowanie zielenią, elementami architektury wypoczynkowej i rekreacyjnej, jednym słowem – na nowy wizerunek miejskiego, centralnego parku. Jest to niezwykle atrakcyjny lokalizacyjnie teren, z uwagi na jego położenie w centralnej części miasta. Posiada ogromny potencjał funkcjonalny, dotychczas niewykorzystany. Rewitalizując tę przestrzeń publiczną, chcemy ją ożywić, upiększyć i oddać w ręce mieszkańcom, aby tętniła życiem i cieszyła się zainteresowaniem wśród wszystkich mieszkańców, od najmłodszych do najstarszych. Ale co ważne, i co chciałbym mocno zaznaczyć, jednocześnie utrzymamy jego naturalny charakter i zachowamy drzewostan.

To w takim razie jak wygląda park marzeń Burmistrza Zielonki? (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html