Jak poinformowała radnych wiceburmistrz Wołomina, wkrótce wdrożony zostanie plan naprawczy dla sieci internetowej, która według obietnic miała służyć najuboższym mieszkańcom miasta. Chodzi o projekt „Internet szansą rozwoju Gminy Wołomin”, za którego wadliwe działanie grozi gminie utrata dofinansowania w wysokości ok. 3 mln zł.

4 maja gmina Wołomin przedstawiła harmonogram działań naprawczych jednostce kontrolującej projekt. Według słów wiceburmistrz, nastąpiła rekrutacja nowych beneficjentów ostatecznych, ponieważ przez czas, kiedy projekt nie działał tak jak powinien, część zmarła, a inni przestali się kwalifikować. Dlatego urząd ogłosił nowy nabór, zakupił nowe komputery, resztę sprzętu przejrzeli specjaliści, przeszkolił beneficjentów i jak zadeklarowano – lada moment projekt ruszy.

Zanim jednak obiecany start projektu przypomnijmy, że miał on działać już w grudniu 2014 r. Od tej pory jednak sieć szwankowała, urząd zlecił 5 audytów za łączną kwotę ok. 17 300 zł i ostatni, którego cenę objęto klauzulą poufności. Pozwy sądowe przeciwko wykonawcom projektu, wezwania do złożenia wyjaśnień i ogólna obsługa kancelarii adwokackiej kosztowała podatników dodatkowo ponad 41 tys. zł. Wszystko po to, by nie musieć oddawać 3 mln zł. (…)

Więcej na łamach Wieści.

O tym biegu mówiło się od dawna i od dwóch miesięcy intensywnie się do niego przygotowywano. Nic w tym dziwnego, bowiem cel mu przyświecający był szczytny. Nie tylko biegano rodzinnie, zespołowo i pokoleniowo, ale biegano dla tych którzy, póki co, biegać nie mogą. To im – Oliwce i Wojtusiowi mieszkańcom Duczek i Zagościńca – dedykowano trud rówieśników. Zbierając w I Biegu Przedszkolaka ponad 18 tysięcy złotych znacząco wspomożono rehabilitację tych dwojga dzieci.

Idea I Biegu Przedszkolaka zrodziła się spontanicznie. Organizatorami wydarzenia została Rada Rodziców Zespołu Szkół w Duczkach oraz Przedszkole im. Pszczółki Mai w Duczkach.(…)

Więcej na łamach Wieści.

To pytanie zadaje sobie dziś każdy z ok. 9 tysięcy byłych członków SKOK Wołomin, który w ostatnich tygodniach odebrał od syndyka upadłościowego SKOK Wołomin wezwanie do zapłaty podwójnej wysokości wpłaconych uprzednio i posiadanych udziałów za jeden rok członkostwa. Dylemat mają dziś nie tylko dawni klienci Kasy, ale także wołomińscy włodarze, z którego miasta pochodzi ponad 20 proc. udziałowców SKOK. Mieszkańcy oczekują pomocy, a co robi urząd? Zapytaliśmy o to wiceburmistrza Wołomina Roberta Makowskiego. (…)

Poszkodowanych w aferze SKOK Wołomin są tysiące mieszkańców gminy. Nie dziwi, że poszukują oni pomocy nie u posłów w Warszawie, ale przede wszystkim u swoich włodarzy na ul. Ogrodowej.

– Padają sugestie, że powinniśmy się włączyć pozew zbiorowy i finansować takie działania. Jednak zgodnie z oceną naszych prawników gmina nie ma prawa do takiego ruchu, możemy działać jedynie wspomagająco. Nie możemy bezpośrednio finansować pomocy, ponieważ zostaniemy wówczas pociągnięci do odpowiedzialności finansowej.

Przypominam, że w każdy poniedziałek, w godzinach 17-19, nasz radca prawny pozostaje do dyspozycji osób, które przyjdą z zapytaniem dotyczącym SKOK Wołomin – nie na zasadzie pisania pozwu, czy obrony na sprawie sądowej, ale doradztwa, pouczenia.

Co radzi?

– Po pierwsze odwoływać się od decyzji syndyka. Po drugie oczekiwać na odpowiedź Rzecznika Finansowego. Po trzecie wywierać presję na polityków i urzędników szczebla centralnego, by poważnie zajęli się wyjaśnieniem afery SKOK Wołomin.

Mieszkańcy korzystają z takich urzędowych porad? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Marek Szałwia dołączył do Rady Gminy Poświętne w połowie kadencji, wygrywając w grudniu ubiegłego roku wybory uzupełniające w okręgu obejmującym miejscowości Krubki-Górki, Trzcinka i Małków. Nowy radny od razu postanowił zabrać się do intensywnej pracy, co niekoniecznie spotkało się z aprobatą pozostałych członków Rady. Dlaczego myśli, że działalność Rady Gminy Poświętne jest pozorna? Jak ważne dla gminy Poświętne jest utworzenie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego? Na te i inne pytania odpowiedzi w rozmowie z Eweliną Dzięcioł.

Dołączył Pan do Rady Gminy Poświętne praktycznie w połowie kadencji. Trudno jest tak „z marszu” wdrożyć się w sprawy samorządowe?

– Tak, nie jest to łatwe. Nigdy wcześniej nie pracowałem w samorządzie i całkiem inaczej wyobrażałem sobie sens oraz sposób jego funkcjonowania. To, z czym się tutaj spotkałem  mocno mnie zaskoczyło. Moim zdaniem działalność  Rady Gminy Poświętne jest w praktyce pozorna. Formalnie rada wykonuje swoje zadania, ale uchwały to prawie wyłącznie propozycje wójta, których rada najczęściej nie tylko nie dyskutuje merytorycznie, ale zwyczajnie „przyklepuje”. Wyniki głosowań właściwie nie różnią się niezależnie od tematu uchwały. Ci sami radni zawsze są „za” w przypadku materiałów wójta i zawsze „przeciw” jeśli głosowane są propozycje zmian uchwał albo skargi mieszkańców. Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym, rada jest organem stanowiącym i kontrolnym. Moim zdaniem, do Rady Gminy Poświętne obecnie ta definicja zupełnie nie pasuje.

Z czego Pana zdaniem to wynika?

– Z początku myślałem, że niechęć radnych do korzystania z własnych mandatów – inicjowania korzystnych dla mieszkańców gminy zmian, nadzorowania racjonalności wydatkowania przez organ wykonawczy środków – wynika ze słabego rozeznania w kwestiach prawnych, z obawy przed narażeniem się na krytykę albo ośmieszenie. Po kilku miesiącach pracy w radzie, myślę, że istnieją jeszcze inne przyczyny takiej sytuacji.

Co konkretnie ma Pan na myśli? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Tylko na przełomie kwietnia i maja ok. 8 tysięcy kolejnych członków SKOK Wołomin otrzymało wezwania do zapłaty kwoty 330 zł w ramach jednego tylko roku członkostwa w Kasie. Spośród adresatów pisma odnajdujemy osoby publiczne z Wołomina, m.in. radnych miejskich. Skala problemu jest na tyle duża, że o sprawie robi się coraz głośniej, a formułowane zarzuty, kierowane w stronę twórców Kasy i jej likwidatorów brzmią coraz ostrzej.

Tym razem wezwania do zapłaty zostały skierowane do członków Kasy z 11 udziałami. Skala problemu może być znacznie większa, ponieważ w sumie SKOK Wołomin miał 85 tysięcy członków… (…)

„Dziwna słabość wymiaru sprawiedliwości oraz innych instytucji w sprawie Amber Gold coraz mniej dziwi – a nas również dziwi to samo, co się dzieje w sprawie SKOK Wołomin. Nie macie Państwo takiego samego wrażenia? Skala wyłudzeń w obu aferach jest znaczna, lecz są dwie istotne różnice: Amber Gold – afera już historyczna,  wyłudzono 0,560 mld zł

SKOK Wołomin – afera aktualna, trwa postępowanie upadłościowe, 2,8 mld pln – ta kasa jeszcze jest…

Minęło bezpowrotnie 11 miesięcy rządów PO-PSL, a w marcu 2017 mija rok i 4 miesiące rządów Zjednoczonej Prawicy: PiS – Solidarnej Polski – Polski Razem. (…) –- piszą członkowie Stowarzyszenia Wspierania Spółdzielczości Finansowej im. Św. Michała (…)

Więcej na łamach Wieści.

Już od ponad miesiąca market remontowo-budowlany Praktiker znajdujący się w centrum handlowym M1 jest zamknięty. 31 października 2016 r. Praktikerowi zostały wypowiedziane umowy najmu, z żądaniem zwrotu zajmowanych powierzchni. Wszystko przez zaległe płatności.

Według oświadczenia Jakuba Jarczewskiego ze spółki Metro Properties zarządzającej M1, 30 stycznia br. na podstawie tytułów wykonawczych, Praktiker został wezwany do dobrowolnego opuszczenia zajmowanych lokali. Ponieważ firma tego nie uczyniła, komornik przeprowadził eksmisję. Nie jest to jednak odosobniony przypadek, bowiem taki sam los spotkał osiem innych marketów należących do spółki Praktiker Polska.

O problemach jednego z najbardziej popularnych w Polsce marketów remontowo-budowlanych coraz głośniej wypowiadają się pracownicy, którzy mimo iż nie otrzymują pensji, codziennie muszą podpisywać listę obecności w zamkniętym sklepie. – Jestem jednym z wielu pracowników, którzy nadal zbierają się przy sklepie. Towar jest już wywożony. Chcemy tak naprawdę żeby nas zwolnili, bo tu nawet już nie ma możliwości pracy. Wypadałoby się zatem rozstać z nami zgodnie z prawem, czyli dać wypowiedzenie i zaległe wypłaty. Dostaliśmy pensje za luty br. Mimo iż nie świadczyliśmy pracy, to codziennie musieliśmy w tym sklepie być. Podobnie sprawa wyglądała w marcu. 20 kwietnia Praktiker wyszedł z postępowania sanacyjnego, czyli z restrukturyzacji. Za kwiecień nam już nie zapłacili, ale nadal każą przyjeżdżać do sklepu i świadczyć pracę. (…)

Więcej na łamach Wieści.

W miniony poniedziałek w Zielonce odbyło się spotkanie zespołu ds. modernizacji linii kolejowej E75. W czasie obrad padła informacja, na którą oczekują z  niecierpliwością nie tylko mieszkańcy Zielonki. Tunel w ciągu ulicy Kolejowej ma być otwarty 26 maja.

Zanim jednak nastąpi ta przełomowa chwila, kierowcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Mieszkańcy Kobyłki zbyt długo nie nacieszyli się nowymi przystankami kolejowymi. Tydzień temu wandale zdewastowali stację PKP Kobyłka Ossów. Poczekalnia dla podróżnych straszy teraz swoim wyglądem. Wybite szyby, odłamki szkła na podłodze, bohomazy na ścianach – właśnie tak wygląda nowa poczekalnia. Mimo że modernizacja linii kolejowej E75 jeszcze się nie zakończyła, chuligani na bieżąco niszczą jej efekty. Niestety, podobny los spotkał przystanki kolejowe w Kobyłce i Wołominie.

Ta przykra sprawa została szeroko omówiona na facebookowym Forum Mieszkańców Kobyłki. Wiele osób zastanawia się dlaczego doszło do aktu wandalizmu, skoro na stacji zamontowane są kamery monitoringu? (…)

– Ja coraz bardziej dochodzę do wniosku, że te szyby trzeba zlikwidować i wszystko zamurować bo coś mi się wydaje, że mimo monitoringu i kar takie akcje będą – ocenił pan Maciej.

– Zamiast wybijać szyby, bydło (nie obrażając zwierząt) powinno puknąć się w głowy tymi kamieniami. Ten projekt może nie jest cudem architektury, ale o wiele przyjemniej spędzało się czas w oczekiwaniu na pociąg. Jeżeli w tym kraju nie zacznie się wyciągać ostrych konsekwencji wobec takich czynów, to żadna tabliczka typu „uwaga monitoring” tu niestety nie pomoże – napisała pani Izabela. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Polski Związek Działkowców Stowarzyszenie Ogrodowe w Warszawie, okręg mazowiecki poinformował użytkowników ogrodów działkowych w Wołominie, że teren Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Uroczysko” został objęty roszczeniem prywatnej osoby, która w trybie postępowania administracyjnego dochodzi odzyskania własności nieruchomości. W12.03.1977 r. została ona wywłaszczona z terenu dzisiejszych ogrodów działkowych, decyzją ówczesnego naczelnika miasta.

W 2013 r. dawna właścicielka wystąpiła do wojewody mazowieckiego z prośbą o stwierdzenie nieważności decyzji sprzed 36 laty. (…)

Więcej na łamach Wieści.