spot_img
Strona główna Blog Strona 277

Huragan poszerza boisko i remontuje bieżnię

7

Ośrodek Sportu i Rekreacji „Huragan” w Wołominie wybrał już firmę, która wykona renowację i poszerzenie boiska piłkarskiego o nawierzchni trawiastej przy ul. Korsaka 4.

Na zapytania ofertowe odpowiedziało 6 firm. Wybrano firmę Speed Invest Sp. z o.o z Kobyłki, która do 30 czerwca 2016 r. zobowiązała się:

– poszerzyć boisko o 5 metrów zgodnie z wymogami licencyjnymi PZPN

– rekultywować trawę (napowietrzenie, nawożenie, dosiew trawy, piaskowanie, wałowanie) na całym boisku

– wymienić darninę przy bramkach (85m2)

– wyprofilować bieżnię lekkoatletyczną na obwodzie do 400 m. (…)

Więcej na łamach Wieści.

73 Tour de Pologne w Radzyminie i Wołominie!

7
  1. Tour de Pologne w Radzyminie i Wołominie!

Już 12 lipca ulicami Radzymina, Wołomina i Kobyłki będzie ścigać się największa światowa elita kolarska w 73. Tour de Pologne. To nie lada gratka dla kibiców kolarstwa z całego kraju. W mieście „Cudu nad Wisłą” planowany jest start, a w Warszawie zakończenie etapu. Będzie to pierwszy z siedmiu etapów „TdP na historycznym szlaku”, które zakończą się jazdą indywidualną na czas w Krakowie 18 lipca.

Tour de Pologne – wyścig należący do UCI World Tour, to pierwsza tak znana marka za granicami Polski, dlatego zainteresowanie nim jest ogromne. Termin wyścigu, mimo rozgrywanego w tym czasie Tour de France, jest odpowiedni dla wielu międzynarodowych ekip. W TdP wystartuje 18 najlepszych zawodowych teamów z całego świata oraz pięć drużyn spoza UCI World Tour, które otrzymały dzikie karty tj. reprezentacja Polski, CCC Sprandi Polkowice, Verva ActiveJet Pro Cycling Team, Bardiani-CSF oraz Team Novo Nordisk.

12 lipca w Radzyminie będzie usytuowany start, planowany na godz. 13.00. – Organizatorami pierwszego etapu są gmina Radzymin i Powiat Wołomiński – mówi Dariusz Biernacki jeden z twórców projektu. – Wyścig rozpocznie się rundą honorową spod pomnika Kościuszki dalej ulicami Norwida, Aleją JP2 i Armii Krajowej, Konopnickiej oraz Weteranów do pomnika. Start ostry na Placu Wolności, jeszcze raz runda i potem drogą do Wołomina, a tam ulicami: Wiosenna, Średnia, Armii Krajowej do przejazdu w Kobyłce. Potem drogą 634 (Kobyłka, Zielonka, Ząbki) do Warszawy wjazd na osiem rund po 13,8 km. Marzeniem Michała Podlaskiego było zorganizowanie startu w jego rodzinnym mieście i udało się. Rok pracy przyniósł efekty. Czasem marzenia się spełniają – dodaje Biernacki. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Nowa koalicja?

19

Rafał Pazio – właściciel bezpłatnej gazety sympatyzującej ze Wspólnotą Samorządową, członek tego ugrupowania, entuzjasta polityki Janusza Korwina-Mikke, nauczyciel w I LO w Wołominie. Kandydat m.in. do Parlamentu Europejskiego, Sejmu, na urząd burmistrza i do Rady Powiatu właśnie wygrał konkurs na dyrektora, i stawiając się przed komisją jako jedyny, został nowym szefem jednostki gminnej pn. „Parku Kulturowego Ossów – Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku”. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Do wygrania 5 tysięcy!

0

Jeśli marzysz, by pozostawić po sobie ślad wyryty w kamieniu, zawierający słowa, które przez długie lata czytać będą tysiące mieszkańców Wołomina oraz turystów, dajemy Ci taką szansę. Ogłaszamy konkurs na przyszły napis, wygrawerowany na tablicy przy czołgu Renault FT-17, który latem stanie na miejscu wywiezionego przez poprzednie władze miasta T-34.

Napis-odezwa (max. 5-zdaniowa) powinna nawiązywać do wydarzeń związanych z Bitwą Warszawską 1920 r. i zawierać głębokie przesłanie do osób, które będą gromadzić się przy wołomińskim czołgu.

Propozycje napisu wraz z danymi autora oraz numerem kontaktowym można dostarczać do redakcji Wieści Podwarszawskich od pn.-pt. w godz. 9-17, albo przesłać na email: djchem@djchem.com.pl do dnia 6 maja 2016 r., w temacie maila umieszczając słowo „konkurs”.

Autor najlepszej propozycji otrzyma nagrodę pieniężną w kwocie 5 tys. zł, którą przyzna komisja konkursowa, złożona m.in. z burmistrz miasta, zaproszonych historyków, prezes tygodnika Wieści Podwarszawskie oraz fundatora czołgu i nagrody – właściciela DJCHEM Chemicals Poland S. A w Wołominie.

Rusza Program 500 +. Kiedy wypłaty?

2

Sprawa terminu wypłaty pieniędzy dodatku na drugie dziecko budzi spore emocje, także w Wołominie. Jak przyznała na sesji burmistrz Elżbieta Radwan ktoś w mieście z premedytacją rozpuszcza pogłoski, że po pieniądze można zgłaszać się do urzędu już od 2 kwietnia. – Od 1 kwietnia przyjmowane są wnioski, dopiero złożony dobrze wniosek, z odpowiednim umotywowaniem powoduje, że można rozmawiać o terminie otrzymania pieniędzy – wyjaśniła burmistrz, dzieląc się informacjami o stanie przygotowań do realizacji programu.

Jak mówiła, technicznie niemożliwe jest wypłacenie pieniędzy w przeciągu kilku dni. Dokładny termin zależy od wielkości gminy i liczby wypłacanych świadczeń. (…)

Skarbnik Marta Maliszewska wypowiedziała się za to w temacie finansowania tego zadania – Środki w ustawie budżetowej na sfinansowanie tego zadania, jak wiemy, są od niedawna, natomiast my jesteśmy w posiadaniu tylko informacji o środkach w projekcie ustawy budżetowej. Czekamy na decyzje, ponieważ środki nie zostały jeszcze wprowadzone do naszej uchwały budżetowej, bo nie mamy oficjalnych informacji, przyznającej zarówno kwotę dla wypłacanych świadczeń, jak kwotę kosztów. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Muzeum w Ossowie: Wszystkie ręce na pokład!

28

– Znajdujemy się na ostatniej prostej starań o budowę muzeum w Ossowie, tuż przed setną rocznicą Bitwy Warszawskiej 1920, zwanej Cudem nad Wisłą – tak burmistrz miasta zachęcała radnych gminy Wołomin do współpracy na rzecz tej inwestycji. W czasie dyskusji niektórzy z nich jasno pokazali, że nie potrafią wznieść się ponad podziałami, jednak większość zadeklarowała pomoc.

Rozmowa na marcowej sesji na temat kampanii promocyjnej na rzecz obiektu upamiętniającego jedną z najsłynniejszych bitew w dziejach świata momentami miała bardzo nieprzyjemny przebieg. W odpowiedzi na drwiące wypowiedzi radnego Zbigniewa Paziewskiego, na temat niedużej frekwencji niedawnej konferencji dot. budowy, zorganizowanej w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, przedstawiciel urzędu Bartłomiej Rajchert przypomniał, że pojawili się na niej przedstawiciele instytucji, o których obecność zabiegali organizatorzy. Jak mówił, do dwóch tysięcy osób (w tym najwyższych rangą urzędników państwowych, posłów i senatorów) rozesłano też pakiety promocyjne z apelem o pomoc w przedsięwzięciu. Chodzi o to, by zainteresować ministerstwa i samorząd województwa współpracą lub przejęciem inwestycji. – Uważam, że funkcjonowanie instytucji kultury (Park Kulturowy Ossów-Wrota Bitwy Warszawskiej – przyp. red) w tej formule już się wyczerpało – przyznał pełnomocnik ds. rozwoju i promocji miasta, dodając że inwestycja może być realizowana też np. jako wspólna z miastem inwestycja ministerstwa kultury, samorządu województwa czy ministerstwa obrony.

Wtórowała mu burmistrz Wołomina: – Ta zmiana musi nastąpić, bo w tej skali inwestycja nie ma szansy na realizację. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Co z nowym śladem drogi?

3

Niedawno opisywaliśmy przebieg burzliwego spotkania starosty z mieszkańcami wsi Leśniakowizna, Ossów i Turów, którzy w większości sprzeciwili się remontowi drogi powiatowej, przebiegającej przez ich miejscowości. W zamian domagali się wybudowania nowego śladu drogi – obwodnicy, która przejęłaby ruch ciężarówek z pobliskich firm i oczyszczalni. Cztery miesiące później o plany władz w tej kwestii zapytał przedstawiciel okręgu – radny Tomasz Kowalczyk.

– Czy są kontynuowane jakiekolwiek rozmowy na temat nowego śladu od drogi 634? Wiem, że Starostwo podjęło się inwentaryzacji działek przy drodze przez Turów, Ossów, Leśniakowiznę Majdan. Wszystko wskazuje na to, że prace nie będą wstrzymane i pan starosta będzie się upierał by tę drogę modernizować, o czym mieszkańcy (może nie wszyscy) niechętnie się wyrażają – relacjonował radny, zwracając się do burmistrz Wołomina. Przypomnijmy, że starosta Kazimierz Rakowski na remont odcinka Turów-Ossów-Leśniakowizna zamierza przeznaczyć ok. 20 mln zł. Droga miałaby mieć zmienioną podbudowę, zostać poszerzona, odwodniona, a na chodniku wydzielony zostałby odcinek dla rowerzystów. Mieszkańcy obawiają się jednak, że poszerzenie i poprawa stanu drogi jeszcze bardziej zwiększy ruch ciężarówek we wsi i proponują przeznaczyć pieniądze na coś znacznie pożyteczniejszego dla ich miejscowości.

Burmistrz Wołomina wydaje się mieć do pomysłu lekki dystans: – Ja swoje stanowisko już niejednokrotnie wyrażałam i mi nie wypada postępować inaczej, niż tak jak mieszkańcy sobie tego życzą. Ale w tym cały jest ambaras by obie strony miały wspólne spojrzenie na wiele rzeczy. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Koniec koalicji: awantura o płot i zasady

6

Do niedawna działania samorządu gminy Radzymin opisywaliśmy jako wzorcowe. Wydawało się, że po chwili wyborów, praca ku rozwojowi gminy rwie do przodu. Nie było mowy o jakichkolwiek napięciach wewnątrz Rady, a tym samym funkcjonującej koalicji: Mazowiecka Wspólnota Samorządowa i komitet burmistrza „Nasza gmina”. (…)

Radzymin słynie z radykalnych kroków radnych. Jesteście jedyną gminą, gdzie dokonuje się tak często zmian w strukturach Prezydium Rady.

– To prawda. Jakoś takie działania, są przypisane tej gminie. A w zasadzie jej radnym.

To świadczy o słabości Rady czy jej mocy?

– Mocna Rada to mocny przewodniczący. Tu bardziej chodzi o interesy: czasem partykularne, czasem partyjne. Człowiek, radny staje się osobą zadaniową, a tak chyba być nie powinno. Za moich czasów zmieniliśmy burmistrza Jana Wnuka i przewodniczącą Rady, Elę Darka. Wnuk stracił moje zaufanie, gdy dał się zmanipulować jednemu z radnych (do dziś robiącemu robotę w Radzie), choć teraz już robi gdzie indziej.

Czy można przyjąć, że odwołania kojarzone są z faktem, że zbyt dużo się mówi? Tak było z przewodniczącą, która oficjalnie atakowała burmistrza.

– Tak, choć nie tylko ona. Dziś potwierdziły się jej słowa, ale wcześniej nie wszyscy to widzieli. Osobiście doszedłem do takiego etapu, na którym ona była przed laty. Też głośno nie zgadzałem się z tym, co zapisano, mówiono czy czyniono wbrew mojej woli. Nie dałem sobie niczego narzucić, a tego próbowano od jakiegoś czasu. Iskrzyło długo wcześniej, ale po rozmowach dochodziliśmy do porozumienia. W ostatniej kwestii nie udało się tego osiągnąć i być może to stało się przyczynkiem do mojego odwołania.

A co Pana tak poruszyło, skoro dotąd było tak dobrze?

– Nie zawsz dobrze. Nie godziłem się na zwalnianie pracowników urzędu, fachowców z wieloletnim stażem, podobnie było z organizacją konkursów na wolne stanowiska. Nie bardzo podobały mi się działania burmistrza odnoszące się do gminnych inwestycji, ich gradacja według ważności. Proszę pamiętać, że WS miała 10 radnych, burmistrz zaledwie 6. Dlatego też czuliśmy, że mamy prawo do negocjowania niektórych decyzji. Podzielił nas budżet i ten podział nigdy nie został zażegnany, nikt nawet tego nie próbował.

Mówi się, że w Radzyminie nie rządzą radzyminiacy. To prawda? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Chcą przejąć las

3

Włodarze Kobyłki już od jakiegoś czasu noszą się z zamiarem przejęcia we władanie leśnego terenu, znajdującego się nieopodal ulicy Warszawskiej. Obszar po dawnym basenie, bo o nim mowa, należy do Nadleśnictwa. W 2014 r. miasto Kobyłka wraz z PZU stworzyło w tym miejscu Ścieżkę Zdrowia, na której coraz częściej odbywają się imprezy sportowe. Wielu mieszkańców Kobyłki chciałoby też, aby ten leśny obszar w całości został zagospodarowany pod rekreację. Swego czasu mówiło się nawet o planach utworzenia parku linowego. Temat własności leśnego terenu powrócił niespodziewanie podczas marcowej sesji Rady Miasta Kobyłka.

– Czy zostały podjęte jakieś działania w tej sprawie. Czy rozważaliście państwo w powiecie możliwość dogadania się z Nadleśnictwem w sprawie przynależności tych terenów? – zwróciła się radna Alina Stefaniak do obecnego na sali radnego powiatowego Andrzeja Zbyszyńskiego.

– Pamiętam że było wcześniej takie pytanie. Pan burmistrz powinien wystąpić do starosty w tej sprawie. Wtedy starosta powinien coś zadecydować – odparł radny Zbyszyński.

Sprawę rozjaśnił nieco wiceburmistrz Piotr Grubek. – Tak naprawdę to starosta nic tu nie decyduje. Właścicielem tego terenu jest Nadleśnictwo. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Internetowych rewelacji ciąg dalszy

10

W czasie kiedy Wołomin domaga się wypłaty kar umownych za nieuruchomiony w terminie internet szerokopasmowy, na jaw wychodzą kolejne sensacje. Jak się bowiem okazuje, Wołomin nie pozyskał wymaganych pozwoleń ani rezerwacji częstotliwości nie tylko na urządzenia zamontowane w obecnej, ale także w minionej kadencji (na urządzenia w paśmie 42 GHz). W efekcie w obu projektach doszło do naruszenia prawa telekomunikacyjnego, a co za tym idzie urządzenia te działają nielegalnie. Gmina traci też kolejne dotacje, tym razem za projekty realizowane w poprzedniej kadencji. Jednak temat bezpłatnego internetu przerósł nie tylko Wołomin. Wątpliwości pojawiają się także w związku z urządzeniami w sąsiednim Klembowie.
Sprawa montowania gminnych nadajników internetowych, tzw. hot spotów sięga roku 2012. Wówczas dla projektu internetowego „Rozwój dostępu do internetu w gminie Klembów dla mieszkańców zagrożonych wykluczeniem cyfrowym” przedstawiono władzom gminy protokół konieczności zmian technologii wykonania 4 wież i wymiany urządzeń, które miały być tańsze w eksploatacji. Zmiany zaakceptowano.
Pomiędzy gminą Klembów a liderem konsorcjum firmą Maxto zostało zawarte tajne porozumienie m.in. w zakresie odpowiedzialności za roszczenia podwykonawców. Na mocy porozumienia pieniądze za usługę wypłacono m.in. rodzonemu bratu gminnego informatyka. W tym czasie względem jednego z członków konsorcjum, firmy Netpioneer, toczyło się szereg egzekucji komorniczych. Zmienione urządzenia dla gminy Klembów dostarczała firma, której członkiem zarządu był prezes firmy Netpioneer oraz gminny inżynier projektu (ta sama osoba reprezentowała zresztą w 2015 roku podczas odbioru zadania spółkę Viatelecome z Wrocławia – która wykonywała usługę dla władz Wołomina poprzedniej i obecnej kadencji). Zastanawiającym jest też fakt, dlaczego na protokole dotyczącym zmiany urządzeń brakuje podpisu inżyniera projektu oraz członka konsorcjum ze strony Maxto. Nie ma podpisu inżyniera kontraktu, choć w piśmie figuruje jego opinia. Zaskakuje też data wystawienia dokumentu w odniesieniu do jego numeru. Pismo wystawione 29 października 2012 ma nr dokumentu 001/2013. Wydawać się może, że ktoś dopatrzył się jednak powiązań Inżyniera projektu z wykonawcą, bo na dziś, prócz podpisów na protokołach konieczności i korespondencji mailowej, w urzędowej dokumentacji nie można odnaleźć umowy pomiędzy gminą Klembów a inżynierem projektu. (…)
Więcej na łamach Wieści.