spot_img
Strona główna Blog Strona 282

Wołomin: Gigantyczne wydatki na inwestycje w 2016 r.

29

Trudno przypomnieć sobie podobny rok z tak wieloma inwestycjami zaplanowanymi w wołomińskim budżecie. Remonty dróg i budowa chodników oraz ścieżek rowerowych, budowa sali sportowej i boisk, doposażenie szkół i ochotniczych straży pożarnych oraz projekty inwestycji na 2017 r. – to wszystko, za łączną kwotę 28 mln zł, znalazło się w uchwale budżetowej, przyjętej w środę przez prawie wszystkich radnych wołomińskiej Rady Miejskiej. W efekcie, wydatki inwestycyjne na przyszły rok są o ok. 10 mln zł wyższe od tych, realizowanych w latach ubiegłych.

Projekt budżetu, przedłożony radnym przed świętami był w pełni autorskim dokumentem burmistrz Elżbiety Radwan. Do tej pory tworzyli go wraz z burmistrzem także radni, głównie koalicyjni. Projekt na 2016 r. jak tłumaczyła burmistrz, konsultowany był wyłącznie ze specjalistami z wydziału finansowego, bez nacisków radnych. – Jest spójny i nastawiony na zrównoważony rozwój całej gminy – argumentowała burmistrz na komisjach RM. Takie działanie widocznie nie zadowalało jednak radnych opozycji, którzy tradycyjnie podjęli próbę „włożenia” do budżetu większej liczby inwestycji ze swoich okręgów. O dyskusjach na komisjach pisaliśmy już w poprzednich numerach WP. Początkowo przedłożone przez mających większość w radzie radnych PiS inwestycje opiewały na kwotę 2 042 500 zł, jednak po namyśle radni opozycji skreślili z obszernej listy propozycje, na których zależało im najmniej, pozostawiając te sztandarowe – za łączna kwotę 1 062 500 zł.

Dyskusja na środowej sesji w niczym nie odbiegała od tej, toczonej na komisjach. Rozpoczął radny Dominik Kozaczka, który zwrócił uwagę na duże zadłużenie gminy. – Chciałbym się zapytać, czy będzie pani podejmować kroki w celu cięć wydatków bieżących, bo w innym przypadku, jeśli będą to takie deficyty jak teraz zaproponowane, po 17 mln zł, to gmina w przyszłej kadencji będzie zmuszona funkcjonować na zasadzie administracyjnym. W kwestii inwestycyjnej nie będziemy mieli nic do powiedzenia. Z protokołu zeszłorocznego wynika, że gmina na koniec roku będzie zadłużona na ponad 70 mln zł i myślę, że ta kwota będzie gdzieś w tych granicach. Jeśli nie będziemy ciąć tych wydatków, zmniejszać deficytu, to rok, dwa i skończą się jakiekolwiek inwestycje.

Odpowiadając burmistrz przypomniała, że rok temu, kiedy wprowadzany był budżet jej poprzednika, sytuacja zadłużenia była bardzo podobna, a retoryka radnych opozycji była zupełnie inna. – Jeszcze się nie skończył rok 2015 r. i zobaczymy ze sprawozdania jakie mamy oszczędności. Zadłużenie w gminie było, jest i będzie, bo to jest konsekwencja decyzji sprzed 3 i 5 lat. Oczywiście trzeba oszczędzać i na wydatkach bieżących jak najbardziej będziemy oszczędzać. Natomiast mieszkańcy przychodzą do mnie z różnymi wnioskami i potrzebami i może chcielibyście bym wyszła na takiego burmistrza co jest sknerą, żeby oszczędzać i minimalizować deficyt. Pewnie. Ja też tak chciałam. Tylko nie tego oczekują mieszkańcy. W związku z tym przedstawiam państwu do zaopiniowania ten projekt budżetu, pozytywnie zaopiniowany przez Regionalną Izbę Rachunkową – mówiła burmistrz, zwracając uwagę na rekordowo duży załącznik majątkowy. – Jeśli wydatki majątkowe są duże, to wtedy gmina się rozwija. Każdy wydatek majątkowy jest oczekiwany przez mieszkańców i przez burmistrza. O czym tu mówić? Jeśli nie będziemy inwestować to będziemy przejadać: tak czy nie? I tu jeszcze jakaś dyskusja nad rekordowym załącznikiem inwestycyjnym? Nie rozumiem. Doszłam do wniosku razem z mieszkańcami, że realizuję ich potrzeby i taki budżet w mojej ocenie bardzo ambitny państwu przedstawiam – podsumowała E. Radwan.

W dalszej części dyskusji radni opozycji i koalicji przerzucali się argumentami na temat tego, co należałoby jeszcze wrzucić do budżetu i z jakich środków sfinansować zaproponowane inwestycje. Tak, jak można się było spodziewać, radni PiS i radny Kozaczka przedstawili i przegłosowali pakiet dodatkowych inwestycji na łączną sumę ponad miliona złotych, w którym znalazły się: projekt ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż linii kolejowej na wys. ul. Sikorskiego do ul. Sasina, rewitalizacja boiska przy I LO, modernizacja sali multimedialnej w III LO, budowa stanowiska wypoczynkowo-turystycznego w Ossowie czy zakup samochodu dla OSP Ossów oraz projekty budowy ul. Bajecznej i Zakładowej. Działy, z których radni opozycji chcą wziąć pieniądze na zaproponowane inwestycje to: wyrzucenie z budżetu budowy ul. Rycerskiej, zmniejszenie planowanej kwoty wynagrodzeń w UM i wydatków na rzecz osób fizycznych, wynagrodzeń trenerów na OSiR Huragan i pracowników OPS, oraz kwoty 81 tys. zł przeznaczonej na opłacenie składek ubezpieczenia społecznego. (…)

Więcej na łamach Wieści.

1/4 do kościoła

9

Znamy już wyniki corocznego, niedzielnego liczenia wiernych na niedzielnej mszy św. W 2015 r. w diecezji warszawsko-praskiej na mszę stawiło się 24,1 proc. wiernych, a Komunię św. przyjęło 46,2 proc. z nich. W których parafiach powiatu wołomińskiego zanotowano najwyższą frekwencję, a gdzie w niedzielę wiernych było najmniej?

Wyniki ustalono na podstawie formuł uwzględniających jednocześnie kilka parametrów: liczbę osób obecnych /przyjmujących Komunię św. w dniu badania statystycznego, stosunek liczby (odpowiednio) D: dominicantes (obecność wszystkich wiernych na mszy św.) lub C: communicantes (obecni na mszy, przyjmujący Komunię św.) do ogólnej liczby mieszkańców danej parafii, stałe mnożniki zalecane dla tego typu badań statystycznych. Kuria nie podaje wyników wszystkich parafii, ale tylko te o najwyższej i najniższej frekwencji. (…)

W numerze wyniki badań we wszystkich dekanatach powiatu.

Więcej asystentów dla Starostwa

0

Od jakiegoś czasu mówi się głośno, że w powiatowej koalicji rządzącej trzeszczy. Dopowiada, że „ruch w interesie” przyspieszył tuż po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych. O całkowitym braku niepokojów, jakiegokolwiek napięcia w tym temacie, zapewnia starosta Kazimierz Rakowski, który w rozmowie podsumowującej rok rządów wskazuje, że ciągoty przegranych do powrotu na urząd, to już tradycja. Tyle tylko, że tym razem jakże daleka od realizacji.

W tych dniach mija rok od chwili wybrania na urząd starosty, Kazimierza Rakowskiego. Jaki był: co przyniósł mieszkańcom powiatu, co udało się zrealizować a co utracić? Dziś po roku jego rządów, koalicjanci mówią z uznaniem: rozsądny wybór, opozycjoniści zaś twierdzą krótko: największy błąd. Co o samorządzie sądzi człowiek o najdłuższym w powiecie stażu samorządowca nieprzerwanie od tylu dekad?

Zakładam, że nie tracił Pan czasu na poznawanie specyfiki pracy. Przez lata spędzone w Klembowie poznał je doskonale. Zatem z kopyta przystąpiliście do pracy?

– Właśnie, że nie. Praca w starostwie jest zdecydowanie odmienna od tej w gminie. Można przyjąć, że mimo doświadczenia musiałem się jej uczyć. Różnice są wielkie, nie miałem świadomości, że aż takie. Wystarczy powiedzieć, że pomieszczenia starostwa znajdują się w kilku miejscach powiatu, że baza lokalowa jest znacznie większa, podobnie jak liczba zatrudnionych osób.

Skoro o pracownikach mowa. Czy mógłby Pan wytłumaczyć dlaczego po objęciu urzędu zwiększyła się liczba pracowników starostwa? Z tego co wiem, zadań nie przybyło, a asystentów znacznie.

– I będzie jeszcze więcej. Asystent zatrudniony jest tylko na pewien czas do wykonania zadania. Czy potrzebna jest ich taka ilość, na dziś? Tak. Póki co, zadań nie przybyło, ale nikt nie wie co będzie dalej. Poza tym wydaje się konieczna zmiana choćby w wydziale budownictwa. Nie może być tak, by petent czekał na załatwienie sprawy miesiąc. To wymusza konieczność dokonania zmian, przyjęcie nowych kadr. Przed nami konieczności rozwiązania problemu archiwum powiatowego. Stąd konieczność nie tylko samej budowy, ale późniejszego zatrudnienia kadr. (…)

Narzekacie na brak środków, a gdy już są, wydajecie je bez sensu. Jak mieszkaniec powiatu ma się odnieść do informacji, że wynajęcie namiotu i część cateringu podczas świętowania 25-lecia samorządu powiatu wołomińskiego we Franciszkowie kosztowało 34 tys.797 zł? Jak zrozumieć, że płacicie za 200-osobowe wystawne przyjęcie w zielonkowskim hotelu podczas obchodów 40-lecia zadłużonego szpitala powiatowego? (…)

Więcej na łamach Wieści.

Sukces i wiara

0

Radzymin jest jedną z nieliczna gmin powiatu wołomińskiego, o której w mijającym roku mówi się jedynie dobrze. Z pewnością to zasługa nie tylko mieszkańców, ale i tych którzy zostali wybrani w ubiegłorocznych wyborach. Dziś, po 12 miesiącach rządzenia okazuje się, że owa wiara i zaufanie do władz wcale się nie zmniejszyło.

Jednym z symptomów tak postawionej tezy, była choćby ubiegłotygodniowa sesja rady, podczas której jednomyślnie poparto propozycje budżetowe burmistrza Krzysztofa Chacińskiego na rok 2016.

W przyjętym bez głosu sprzeciwu budżecie ustalono dochody na poziomie 80 402 727, 06 zł (blisko o 6 milionów więcej niż w roku 2015 roku) i wydatki w kwocie 91 117 831, 56 zł (8 mln zł więcej niż w 2015 roku). Zmiany dotyczą także wydatków majątkowych, które mają zamknąć się kwotą ponad 20 milionów 529 tys. zł.

Budżet przyszłego roku ustawiony jest przede wszystkim na inwestycje oświatowe, które będą jego najważniejszą częścią. Widząc ogromne potrzeby mieszkańców w tym zakresie władze gminy zdecydowały się aż na pięć inwestycji oświatowych. Od niepamiętnych czasów, być może nawet po raz pierwszy w historii Radzymin postawił na szybki rozwój tej dziedziny. I tak kontynuacja budowy gimnazjum nr 1 to 6.750.000 zł, budowa oddziału przedszkolnego w Załubicach około 150.000 zł, budowa przedszkola nr 2 w Radzyminie pochłonie 1.250.000 zł, rozbudowa szkoły nr 2 w Radzyminie to kolejne 1.500.000 zł, a rozbudowa szkoły nr 2 w Słupnie przeszło 2.835.000 zł. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Śmieciowa sprawa

0

Mieszkańcy wsi: Krubki Górki, Małków, Trzcinka i Zabraniec już od prawie roku walczą z władzami gminy Poświętne i Zakładem Usług Asenizacyjnych Marek Bakun. Spór toczy się o plany budowy bazy transportu i hali do segregacji odpadów.

Zacznijmy jednak od początku. W grudniu 2014 r. Maciej Bakun (Zakład Usług Asenizacyjnych Marek Bakun) złożył wniosek na budowę Zakładu Gospodarki (wytwarzania, zbierania, transportu i przetwarzania odpadów) na działce nr 3 w miejscowości Krubki-Górki w gminie Poświętne. Następnie, w styczniu 2015 r. wójt gminy Poświętne wysłał do Powiatowego Inspektora Sanitarnego oraz do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wniosek o wydanie opinii w sprawie konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko dla ww. przedsięwzięcia. Mieszkańcom wsi: Krubki Górki, Małków, Trzcinka i Zabraniec nie spodobały się plany budowy w ich sąsiedztwie zakładu gospodarki odpadami komunalnymi. Wystosowali więc oni do Urzędu Gminy Poświętne petycję, pod którą podpisało się 300 osób. Jednocześnie, w lutym 2015 r. wpłynęło 150 wniosków o uznanie za strony ww. sprawie. Wobec tak dużego sprzeciwu inwestor postanowił się wycofać.

Spokój mieszkańców nie trwał jednak zbyt długo, bowiem w lipcu br. Karol Bakun (syn Marka Bakuna) złożył do Urzędu Gminy Poświętne wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy polegającej na budowie bazy transportowej na działce nr 3 w miejscowości Krubki-Górki.

Oba wnioski (zarówno ten wcześniejszy Marka Bakuna, jak i aktualny Karola Bakuna) dotyczą tego samego. Widnieją w nich te same działki oraz identyczne budynki i wymiary. We wniosku Karola Bakuna czytamy m.in.: „W budowanej bazie transportowej prowadzony będzie przeładunek materiałów stałych, produktów i surowców budowlanych, w tym gruzu, szkła, tworzyw sztucznych, papieru, tektury i ziemi.(…) Ścieki deszczowe i roztopowe z terenu bazy odprowadzane będą systemem kanalizacji do pobliskiego rowu, po wcześniejszym oczyszczeniu ich w separatorze zintegrowanym z osadnikiem. Na odprowadzanie ścieków deszczowych i roztopowych uzyskam pozwolenie wodno prawne.” Jednak co ciekawe, wójt gminy Poświętne w projekcie decyzji o warunkach zabudowy, którą wysłał w sierpniu br. do Starostwa Powiatowego w Wołominie zwolnił inwestora z obowiązku uzyskania pozwolenia wodno-prawnego. „W zakresie odprowadzenia ścieków deszczowych – ustala się, że wody opadowe z terenu zabudowy będą odprowadzane przez infiltrację powierzchniową do gruntu” – czytamy w projekcie decyzji wójta. Czy jest to zgodne z prawem? – W przypadku drugiego wniosku wójt nie wystąpił do Powiatowego Inspektora Sanitarnego i do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z prośbą o wydanie opinii w sprawie oddziaływania na środowisko. Dlaczego? Przecież jest to taka sama inwestycja. Wójt wystąpił jedynie do Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego z prośbą, aby wypowiedział się on w zakresie ochrony gruntów rolnych działki nr 3 w miejscowości Krubki-Górki – powiedziała nam jedna z zaangażowanych w sprawę mieszkanek. Co więcej wójt, w pozytywnym projekcie decyzji o warunkach zabudowy napisał również, że: „Należy zapewnić możliwość segregacji odpadów na działce własnej oraz zabezpieczyć odbiór i utylizację odpadów przez firmę mającą stosowne zezwolenia zgodnie z przepisami szczególnymi”. Nie ma tu mowy o odpadach własnych inwestora, co może być równoznaczne z wydaniem pozwolenia na sortownię.

Kluczowe w całej tej sprawie jest również to, że dotychczas Zakład Usług Asenizacyjnych Marek Bakun dysponował bazą techniczna w miejscowości Okuniew w gminie Halinów. Jednak w międzyczasie Halinów zmienił plan zagospodarowania przestrzennego. Z informacji starosty mińskiego wynika zatem, że 23 stycznia 2016 r. firma Bakun traci pozwolenia na transport, zbieranie, odzysk i wytwarzanie odpadów. Przepada także zaplecze w postaci bazy transportowej w Okuniewie. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Na złość mieszkańcom?

21

Dużym zainteresowaniem cieszyła się środowa komisja finansów Rady Miejskiej w Wołominie, która przebiegła zupełnie nie po myśli radnych opozycji. Odwrotnie niż to było podczas ubiegłotygodniowych, połączonych komisji gospodarki, edukacji i bezpieczeństwa, ta najbardziej merytoryczna z komisji pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu zaproponowany przez burmistrz.

W komisji finansów nie dominują radni PiS, większości nie ma tu także klub radnych obecnej burmistrz. Rezultaty ostatecznego głosowania nie były więc oczywiste aż do chwili ogłoszenia wyników. Nie dziwi więc zainteresowanie jej obradami, na których pojawili się prawie wszyscy radni, dyrektorzy jednostek i naczelnicy wydziałów urzędu oraz sołtysi i spora grupa mieszkańców.

Po zreferowaniu najważniejszych pozycji w budżecie i planowanych wydatków miejskich jednostek, skarbnik Marta Maliszewska ponownie musiała zmierzyć się z pytaniem, na który niedostatecznie jasno odpowiedziała na poprzedniej komisji. Chodziło o zaplanowaną na 2016 r. kwotę wydatków bieżących, aż o 8 milionów niższą od zapisanej na rok 2015. O powód tak drastycznych oszczędności zapytał skarbnik radny Adam Bereda. – Przeanalizowałem budżety z kilku kadencji i wydatki bieżące zawsze proporcjonalnie rosły o kilka procent. Tu spadają w dół, a przypominam, że w wydatkach bieżących dojdą nam wydatki na wspólny bilet: 2,5 mln zł, czyli robi nam się różnica 10 mln zł. Skarbnik tym razem starała się wyjaśnić wszystko bardzo dokładnie: (…)

W czasie środowej komisji odbyła się też ciekawa wymiana zdań, dotycząca m.in. roli radnych w ustalaniu budżetu. Jak zauważył obecny na spotkaniu, wołomiński przedsiębiorca Bogdan Domagała w 2002 r. ustawodawca wprowadził bezpośrednie wybory burmistrza i osobno wybory radnych, by Rada nie mogła naciskać na burmistrza, i by ten był oddzielnym organem wykonawczym. (…) – Nikt nie odnosi się w dyskusji skąd te pieniądze zdobywać dla Wołomina. Czy ktoś z radnych powiedział coś na temat: co mamy zrobić by Wołomin się rozwijał, by mieć więcej inwestycji? Żeby ludzie zarabiali coraz lepiej, by spółki prawa handlowego się rozwijały, by tworzyć studium, które teraz jest spaprane! Nie ma żadnych stref przemysłowych, nie ma stref inwestycyjnych. Zastanówcie się nad tym, a potem dyskutujmy o szczegółach. (…)

Radny Emil Wiatrak opowiedział o sytuacji jaką zastał na poprzedniej komisji, opiniującej budżet. Jak mówił, usłyszał niepokojące słowa w chwili, gdy radni opozycji wpisywali swoje propozycje inwestycji na listę: – Kolega radny Sawicki, jak chyba jeszcze te zmiany omawialiście, powiedział: zdejmij Emilowi, zdejmij Ufnalowi (inwestycje z ich okręgu – przyp. aut.). Takie słowa padły. Chcecie zdjąć Emilowi, ale tak naprawdę krzywdzicie mieszkańców. Po pierwsze bo na tej ulicy jest ogromna kałuża kiedy popada, a o drugie tą ulicą chodzą dzieci do szkoły czwórki. Mam nadzieję, że jeszcze ten swój wniosek przemyślicie – apelował radny Wiatrak. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Zielonka: Czas oczekiwania i nadziei

6

Z burmistrzem Zielonki Grzegorzem Dudzikiem rozmawia Julita Mazur.

Jak w skrócie podsumowałby Pan miniony rok w roli burmistrza?

– To rok wzajemnego docierania się we współpracy między burmistrzem, a nową Radą Miasta. Cieszę się, że u znacznej większości radnych zapanował duch wzajemnego współdziałania dla dobra Zielonki. Dzięki temu – nie bez trudu – ale konsekwentnie realizujemy ważne dla gminy działania. Zielonka stała się w tym roku wielkim placem budowy, z jednej strony remont linii kolejowej, z drugiej budowa obwodnicy Marek, czyli trasy S8, a są jeszcze w fazie projektowej inne inwestycje np. dalsze poszerzenie drogi 631. Było więc bardzo dużo konsultowania, opiniowania, koordynowania i współpracy z inwestorami, aby szczegółowe rozwiązania dla miasta Zielonki były jak najbardziej przyjazne mieszkańcom. Jednym słowem był to rok pracowity.

Patrzy Pan na rozpoczynającą się budowę tunelu i peronów z optymizmem czy też na razie raczej z obawą?

– Zdecydowanie z optymizmem. Chociaż weszliśmy już w czas największych utrudnień, to patrzymy perspektywicznie na koniec przyszłego roku, kiedy w Zielonce będziemy mieli tunel drogowy i trzy miejsca, w których piesi będą mogli przejść pod torami. Dla porównania wystarczy powiedzieć, że dotąd było tylko jedno przejście przez tory.

Z ogromną nadzieją patrzymy też na zaawansowany stan budowy wiaduktu nad torami w drodze 634, czyli ulicy Wyszyńskiego. Jego oddanie to będzie naprawdę zmiana jakościowa w komunikacji do Warszawy. Staramy się myśleć o koniecznych utrudnieniach, pamiętając jaki będzie stan finalny. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Co nowego na kolei?

0

9 grudnia w Tłuszczu odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele PKP PLK omówili najnowsze informacje dotyczące modernizacji linii kolejowej E 75 Rail Baltica. Zapowiedziano m.in. wznowienie ruchu pociągów na odcinku Tłuszcz – Sadowne.

– Ten fragment linii kolejowej zamknięty został 12 października 2014 r. 13 grudnia br. otwieramy go i przywracamy ruch pociągów, zarówno tych podmiejskich do Małkini, jak i dalekobieżnych do Białegostoku. Wykonywane są jeszcze jakieś drobne prace (ekrany akustyczne i odwodnienie), które nie wpływają jednak na ruch. Stacja Łochów jest całkiem nowa. Skończono budowę mostu na rzece Liwiec. Zostały tylko drobne roboty wykończeniowe na dole. Tak jak zakładaliśmy udało nam się go zbudować w rok – zapowiedział Jerzy Korzeniowski, dyrektor projektu PKP PLK.

Jak wyglądają prace na pozostałych odcinkach? Na razie najwięcej dzieje się w Zielonce. – Mamy wszystkie pozwolenia na budowę i realizujemy roboty w różnym stopniu zaawansowania. W przypadku odcinka Rembertów – Zielonka planujemy budowę nowego przystanku Warszawa Mokry Ług oraz budowę przejścia podziemnego w Zielonce. Perony będą wyposażone w urządzenia związane z obsługą osób niepełnosprawnych. Z kolei odcinek Zielonka – Wołomin jest z punktu widzenia tego projektu bardzo ważny, ponieważ budujemy tam drugą parę torów. Pozwoli to na usprawnienie ruchu aglomeracyjnego od Warszawy Wileńskiej. Ta dodatkowa linia torów będzie biegła aż do Wołomina Słonecznej. To linia do obsługi aglomeracyjnej. Oddzielenie ruchu dalekobieżnego od aglomeracyjnego to większy komfort dla podróżnych i mieszkańców. Budujemy tunel w Zielonce, w ciągu ulicy Kolejowej. Niestety, mieliśmy ogromne problemy z uzyskaniem pozwolenia na budowę na stację Zielonka. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Wołomin: 40 lat szpitala powiatowego

3

Znaczną część minionego piątku zajęły obchody okrągłej, bo 40 rocznicy powstania Szpitala Powiatowego w Wołominie. Zapoczątkowała je msza święta celebrowana w szpitalnej kaplicy a po jej zakończeniu konferencja przypominająca te najodleglejsze czasy, aż po współczesność.

Wołomiński szpital, jak każdy boryka się z finansowymi kłopotami, ale jak rzadko który udanie walczy o swą przyszłość. Widać to było w trakcie obchodów jubileuszu, na które do bankietowej sali hotelu zaproszono blisko 200 osób. Szybko okazało się, że organizatorem uroczystości nie była lecznica, a jej właściciel – Starostwo.(…)

– Założyliśmy, że dziś rozmawiamy tylko o tym, co się nam udało i do czego dążymy. Cieszę się, że jesteśmy w stanie wyznaczyć cele na przyszłość. Zdajemy siebie sprawę, że szpital jest najważniejszym zakładem pracy powiatu wołomińskiego. Byłem jednym z pierwszych jego pacjentów i doskonale pamiętam jak to wówczas wyglądało. Radość załogi i pacjentów z wygodnych łóżek, przestrzeni, sal chorych, zaplecza medycznego. Po 40 latach udało się wiele, ale dużo przed nami. Tylko wspólnym wysiłkiem samorządów możemy budować przyszłość placówki, dokonywać niezbędnych zakupów, pozyskiwać najlepszych lekarzy. Musimy powalczyć o wyższą płacę personelu, począwszy od lekarzy po salowe, pracowników technicznych, bo znając ich wysokość przychodzi się nam wstydzić. To ogromne wyzwania, ale możliwe do realizacji – mówił starosta Kazimierz Rakowski.(…)

Więcej na łamach Wieści.

Mieszkańcy coraz chętniej się integrują

0

Wójt gminy Klembów Rafał Mathiak podkreśla, że wodociągowanie gminy to priorytetowe zadanie. Na tym też postanawia skupić się w przyszłym roku. W dalszych planach jest również stworzenie rejestru umów i wniosków o dostęp do informacji publicznej.

Co uważa Pan za największy sukces gminy w 2015 roku?

– Jest wiele takich wydarzeń i przedsięwzięć, o których warto mówić. Wybór największego sukcesu gminy Klembów w mijającym roku będzie zapewne uzależniony od konkretnego obszaru działalności gminy, czy też od rodzaju sfery życia naszych mieszkańców. Na przykład, możemy pochwalić się sukcesami w sferze obywatelskiej. Mam tu na myśli ogromny wzrost aktywności społecznej naszych mieszkańców. Powstają nowe organizacje społeczne, pojawiają się cenne inicjatywy sołeckie, integrujące mieszkańców. Za przykład niech posłuży akcja „Maraton Mikołajów” z 6 grudnia. Fantastyczne wydarzenie, integrujące 20 organizacji: samorządowych, pozarządowych i prywatnych, obejmujące swoim zasięgiem całą gminę z kulminacyjną imprezą w parku w Ostrówku. Jest to niezwykle budujące, a zarazem mobilizujące dla mnie. Ten rok to również sukcesy inwestycyjne. Wybudowaliśmy drogę do wsi Pieńki, zakończyliśmy budowę wodociągu w Ostrówku i Lipce, rozpoczęliśmy wodociągowanie kolejnych miejscowości (Krzywica, Tuł), wspólnie ze Starostwem Powiatowym przebudowaliśmy główną arterię komunikacyjną w Ostrówku (ul. Kolejowa). Pozyskaliśmy również znaczące środki finansowe. Otrzymaliśmy blisko 1,5 mln zł z Urzędu Marszałkowskiego, dzięki którym możemy kontynuować wodociągowanie gminy. Uzyskaliśmy także pomniejsze dotacje z różnych źródeł, np. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej łącznie około 160.000 zł na: wywóz i utylizację azbestu, rewitalizację parku w Starym Kraszewie, stworzenie Planu Gospodarki Niskoemisyjnej.

Zapewne ułożony już został projekt budżetu gminy na 2016 r. Na realizację jakich inwestycji mogą liczyć mieszkańcy? (…)

Więcej na łamach Wieści.