spot_img
Strona główna Blog Strona 294

Nastroje uspokojone?

11

4 sierpnia w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Wołominie spotkali się radni, władze miasta, eksperci w zakresie bezpieczeństwa oraz przedstawiciele rady osiedla Sławek-Nowa Wieś i firmy DJCHEM Chemicals Poland S.A by jeszcze raz wyjaśnić sobie to, co wyjaśniano już wielokrotnie. W czasie obrad poruszono temat zabezpieczeń w wołomińskim zakładzie chemicznym oraz sporu wokół budowanego centrum handlowego na terenie po dawnej Stolarce.

Na wtorkową komisję bezpieczeństwa jako eksperci zaproszeni zostali przedstawiciele powiatowej i wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej oraz reprezentanci Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Mieli podzielić się z opinią publiczną swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi funkcjonowania zakładu DJCHEM Chemicals Poland S.A. w zakresie wdrażania systemów bezpieczeństwa.

Jak informowała Aleksandra Dziewulska z WIOŚ, jej jednostka jest zobowiązana przeprowadzać kontrolę w zakładach zwiększonego ryzyka co 2 lata. Ostatnia taka inspekcja w wołomińskim zakładzie miała miejsce w październiku 2014 r. – Nie zdarzyło się by stwierdzono nieprawidłowości, by zakład nie przestrzegał decyzji administracyjnych. Zakład posiada wszystkie decyzje administracyjne jakie powinien mieć. Na jego terenie nie było nigdy żadnej awarii mającej znamiona poważnej – uspokajała 4 przybyłych mieszkańców sąsiadującego z zakładem osiedla. Wspomniała też o wizycie w zakładzie komisarzy unijnych, zajmujących się zakładami zwiększonego ryzyka. – Komisarze unijni przyznali, że nie spodziewali się że na terenie Polski może być zakład z takimi zabezpieczeniami – relacjonowała przedstawicielka WIOŚ. (…)

Nieco uspokojeni mieszkańcy mieli jednak wiele uwag, zarówno do kwestii bezpieczeństwa, jak i sporu toczącego się wokół budowy centrum handlowego. Jak mówili, pod koniec ubiegłego roku przeczytali w lokalnej prasie o nieprawidłowościach zgłoszonych przez firmę DJCHEM Chemicals Poland S.A., w kwestii budowy centrum i wtedy dopiero dowiedzieli się, że sąsiadujący z ich osiedlem zakład ma status zwiększonego ryzyka. – Jako rada osiedla nie kwestionujemy, że zakład jest bezpieczny – mówiła przewodnicząca Rady Osiedla Irena Nowak. – Po naszej stronie torów nie ma jednak żadnego supermarketu i zaplecza kulturowego, i my chcemy by centrum się utworzyło – przyznała, prosząc by w jakiś sposób rozwiązać toczący się spór pomiędzy biznesmenami. Podsunęła także pomysł wybudowania kurtyny wodnej, oddzielającej zakład od pobliskich domostw i Centrum handlowego. – To kosztowna rzecz, ale dla mieszkańców to by było dobre – zaproponowała (…)

Więcej na łamach Wieści.

Rozmyty „Węzeł Zielonka”

1

Nad powiat wołomiński nadciągnęły czarne chmury – zarówno w dosłownym, jak i przenośnym tego słowa znaczeniu. W ostatnim czasie pogoda dała się we znaki, nie tylko mieszkańcom powiatu, ale i wykonawcom dopiero co wybudowanego węzła prowadzącego z Zielonki do Ząbek, który dosłownie rozmywa się na oczach kierowców.

Całkowity koszt projektu „przebudowa DW 631” na odcinku Nowy Dwór Mazowiecki – Zegrze – Nieporęt – Marki – Warszawa, od granicy tzw. „Węzła Zielonka”, to 37 mln zł netto. Inwestycję zrealizowała firma Skanska, na zlecenie Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. W ramach tych prac wykonawca przebudował również skrzyżowanie z drogą wojewódzką nr 634 na terenie miasta Zielonki i Ząbek.

Niestety niespełna rok po oddaniu drogi do użytkowania, konieczny jest jej remont.

Dyrektor Mazowieckiego Zarządu Dróg w Wołominie Stefan Perzanowski nie kryje zaskoczenia. – W miniony piątek skontaktowaliśmy się w tej sprawie z wykonawcą – firmą Skanska, która ma 3 tygodnie na naprawę i zabezpieczenie skarp tak, aby w przyszłości nie było podobnych problemów. Oczywiście wszystkie dodatkowe koszty związane z naprawą objęte są gwarancją i zostaną w pełni sfinansowane przez wykonawcę.

Więcej na łamach Wieści

Bitwa może łączyć

7

Wydaje się, że nadszedł czas, by sensownie pomyśleć o wspólnych obchodach 15 sierpnia w dwóch miastach – Ossowie i Radzyminie. Dziś wcale nie tak trudno wyobrazić sobie sytuację, gdy w Ossowie, po porannej mszy i rekonstrukcji bitwy, grupy rekonstruktorskie wraz z całym sprzętem oraz widzowie pomaszerują lasami, korzystając z taboru, aż do Radzymina. Niech na furmankach zasiądą nie tylko „ranni w bitwie”, ale i publika, która zechce przebyć kilkukilometrowy, historyczny szlak.

Być może już w przyszłym roku staniemy się świadkami takich obchodów, albo zbliżonych mocno do tego scenariusza. Co więcej, niedawno okazało się, że o „rewolucyjnych” zmianach w inscenizacji bitwy mówiło się od lat, ale ze względów politycznych nikt nie chciał się sprawie przyjrzeć uważniej. Dziś, w czasie „politycznej odwilży”, coraz głośniej mówi się o wspólnej organizacji obchodów w Wołominie i Radzyminie.

– Czas zrezygnować z animozji – mówią wspólnie przedstawiciele samorządów Wołomina i Radzymina. Burmistrz Radzymina Krzysztof Chaciński nie odrzuca idei wspólnej organizacji święta. – Na naszych oczach zmienia się świat, dlaczego zatem nie przystąpić do wspólnej organizacji święta. Jestem za współpracą z Wołominem, nie chcąc przy tym rywalizacji z Ossowem.

Piszący od lat scenariusze inscenizacyjne dla Ossowa, Jarosław Stryjek potwierdza, że już w 2012 r. były pierwsze plany organizacji wspólnego święta.

– W 2012 rozpoczęły się rozmowy między nieco zwaśnionymi włodarzami Wołomina i Radzymina, dotyczące organizacji wspólnych obchodów rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Była to inicjatywa oddolna wypływajaca od mieszkańców i miłośników historii. Przez cały trwały przygotowania i pisano scenariusze. Niestety, z pomysłu nic nie zostało, bowiem samorządy zrezygnowały ze współpracy – opowiada Stryjek.

– Do pomysłu powrócono w 2013 roku. Gdy wydawało się, że wszystko „dopięte jest na ostatni guzik” (zamówiona była broń, rozrysowana pirotechnika, przygotowane grupy rekonstruktorskie), władze radzymina zrezygnowały. (…)

W 2014 roku, coś się jednak udało. Co prawda, zrealizowano niewielką część pomysłu, ale był to początek zmian.

(…) Dziś wszystko można sobie wyobrazić, taki scenariusz także. Tym bardziej, że włodarze obu miast nie kryją, że są zainteresowani współpracą. (…) Przychodzi nam odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego Radzymin i Ossów czy Ossów i Radzymin nie może się stać naszym Grunwaldem? Bo to właśnie te miejsca przynoszą splendor nie tylko całemu regionowi, ale i ojczyźnie.

Więcej na łamach Wieści

Kontrowersyjny radny

0

Opisywaliśmy dyskusję, jaką radni z Klembowa przeprowadzili podczas analizowania listy projektów inwestycyjnych z lat 2009 – 2014. Przypomnijmy, że radny Zdzisław Rasiński po przeanalizowaniu urzędowej dokumentacji, poinformował wszystkich o swoich podejrzeniach dotyczących defraudacji gminnych pieniędzy.

W ubiegłym tygodniu sprawa ta ponownie wywołała szeroką dyskusję podczas sesji Rady Gminy w Klembowie.

– Wniosek, jaki złożyłem 28 maja do Rady Gminy, dotyczył skierowania do prokuratury podejrzenia o popełnieniu przestępstwa, polegającego na uszczupleniu budżetu gminy Klembów w latach 2009 – 2014 na kwotę około 530 tys. zł oraz podejrzeniu defraudacji na kwotę 41 tys. 500 zł. Zwracam uwagę, że ten wniosek nie był skierowany przeciwko konkretnej osobie, lecz przeciwko problemowi. Przypominam, że chodziło o odzyskanie opłaconych projektów na wykonanie ulicy Radiowej w Woli Rasztowskiej oraz ulicy Leśnej w Nowym Kraszewie. W międzyczasie otrzymałem pewne dokumenty od gminy. Wówczas, żeby nie powodować utrudnień w działalności Urzędu Gminy oraz nie ujawniać strategii kancelarii prawnej w tej sprawie, wysłałem do przewodniczącego Rady Gminy prośbę o wstrzymanie procedury związanej ze złożonym do prokuratury wnioskiem – tłumaczył radny Zdzisław Rasiński, który wyniki swojej kontroli postanowił przedstawić radnym.

– Protestuję przeciwko powielaniu kłamstwa, że w gminie Klembów sprzeniewierzono 500 tys. zł na projekty. Skąd pan wziął tę kwotę? Pan zsumował kwotę z tabelki, którą przygotowałem dla radnych. Było to zestawienie wszystkich prac projektowych wykonanych w latach 2009-2014. Większość z tych projektów została wykonana. Nie rozumiem pana oskarżeń i proszę o zważanie na słowa -informował wójt Rafał Mathiak.

Więcej na łamach Wieści

Mieszkaniec znieważył wójta?

11

Wójt gminy Klembów Rafał Mathiak wniósł do policji zawiadomienie o znieważeniu przez mieszkańca. Do incydentu miało dojść pod koniec czerwca br., tuż po zakończeniu sesji Rady Gminy w Klembowie. Mieszkaniec, który od wielu lat prowadzi z władzami Klembowa batalię w sprawie swojej działki, w kilku dosadnych słowach zwrócił się do wójta Mathiaka (paść miało m.in. określenie pajac).

Więcej na łamach Wieści

Strachówka gminą sukcesu

10

Bez wątpienia mamy do czynienia z wielkim sukcesem samorządowców Strachówki. Mowa o małej, oddalonej znacznie od Wołomina gminy, która za sprawą swoich wybrańców, robi dobrą robotę. W opublikowanym niedawno „Rankingu Samorządów 2015”, który ukazał się w Rzeczpospolitej, gmina zajęła drugie miejsce w kraju.

Splendor tym większy, że w rywalizacji o wielkość pozyskanych środków unijnych na jednego mieszkańca z kwotą 1.342 zł na głowę, Strachówka pokonała 2.479 gmin z Polski. We wspomnianym raporcie o gminie mówi się w trzech miejscach. Mowa o wypracowaniu nadwyżki w budżecie w kwocie 470 zł na osobę, co stanowi 10% w budżecie dochodów oraz o tym, że Strachówka znalazła się na 99 miejscu w Polsce w rankingu „Najlepsze gminy 2015”. Niesamowita jest informacja o „Rankingu Europejskim”, w którym Strachówkę usadowiono w pierwszej 100, a jak dotąd 46 pozycja tej gminy jest najlepszym wynikiem dla wszystkich gmin z powiatu wołomińskiego w historii tego rankingu.

Skoro o sukcesie mowa, nie można pominąć tych, którym ten sukces zawdzięczamy. Z pewnością jest nim wójt Piotr Orzechowski, który stworzył podwaliny dla powstania zespołu doskonałych fachowców i udanie nimi kierował. Inspiracją działań była ówczesna sekretarz i zastępca wójta gminy Strachówka, obecnie wiceburmistrz Wołomina, Edyta Zbieć.

To ona pracowała nad inwestycjami i projektami w gminnym urzędzie i jej podlegał kilkunastoosobowy zespół, który rozumiał się bez słów.

– Wyróżnienie dla gminy jest sukcesem, także i moim. Czuję się dumna, że mogłam w grupie dobrze zorganizowanych ludzi pracować i osiągnąć sukces. To nie jest wynik tylko mojej pracy. Było nas około 15 osób, ja wraz z wójtem koordynowaliśmy wszelkimi działaniami – mówi o pracy w Strachówce była zastępca wójta Edyta Zbieć. – Praca w Strachówce była dla mnie szczególnym wyzwaniem, a jednocześnie możliwością sprawdzenia samej siebie. Propozycja wójta Orzechowskiego, abym zaczęła z nim współpracę przyszła niespodziewanie, w dość trudnym dla mnie zawodowym okresie. Stała się okazją pokazania tego, co potrafię. Zależało mi, by „udowodnić światu”, że umiem, potrafię i jestem fachowcem. I udało się – dodaje.

Więcej na łamach Wieści

Skrzyżowanie wyniesione jeszcze w tym roku!

13

Ubiegłotygodniowy artykuł Wieści, opisujący kolejną w tym miesiącu kolizję na skrzyżowaniu ulic Lipińska i Mickiewicza w Wołominie oraz bezskuteczną walkę mieszkańców o poprawę bezpieczeństwa na skrzyżowaniu, w końcu doczekał się szczęśliwego finału. Jak poinformowało nas Starostwo, zabezpieczono środki na budowę wyniesienia w tym miejscu. Początek prac – III kwartał tego roku.

Choć kłopotliwa krzyżówka spędza sen z powiek okolicznym mieszkańcom już od wielu lat, zarządcy obu dróg: miasto i powiat wciąż przerzucali się odpowiedzialnością za poprawę bezpieczeństwa. W ciągu kilku ostatnich lat przeniesiono co prawda znak STOP w bardziej widoczne miejsce i domalowano znaki poziome, ale do wypadków wciąż dochodziło.

„Dlaczego gmina i powiat nie mogą się porozumieć w sprawie wyniesienia tego skrzyżowania i poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu?” – takie pytanie wysłaliśmy obu instytucjom w miniony wtorek. Oto odpowiedzi, na które chyba wszyscy oczekiwaliśmy: (…)

Więcej na łamach Wieści.

160 zł/m-c od osoby za wodę

0

Mieszkańcy kontra spółdzielnia mieszkaniowa – to walka bardzo nierówna, w zasadzie z góry skazana na porażkę. Grupa mieszkańców Zielonki odwiedziła niedawno redakcję, by opowiedzieć o nieprawidłowościach, które ich zdaniem mają miejsce w zielonkowskiej spółdzielni mieszkaniowej.

Silny, niezmieniający się zarząd i jego prezes oraz podległa mu rada nadzorcza – oto standard, który ma miejsce w wielu dużych spółdzielniach, skupiających pod sobą znaczną liczbę bloków wielorodzinnych. Zdaniem naszych Czytelników, nie inny schemat funkcjonuje w Zielonce, a wszelkie próby sprzeciwienia się kontrowersyjnemu, niezmiennemu stanowi rzeczy mają kończyć się stanowczą reakcją spółdzielni.

Niedopilnowanie wykonawcy, który przy montażu wodomierzy niejednokrotnie demolował mieszkańcom łazienki, niedopuszczanie do głosowania niewygodnych dla zarządu uchwał (np. tej o przystąpieniu do związku rewizyjnego spółdzielczości mieszkaniowej czy odwołaniu rady nadzorczej), obsadzanie rady nadzorczej osobami spokrewnionymi z pracownikami spółdzielni czy samowolne zmienianie treści zawartej ugody z mieszkańcami tuż przed jej podpisaniem – to tylko niektóre z zarzutów, które padły z ust lokatorów. Ich zdaniem zarząd spółdzielni działa z premedytacją na niekorzyść grupy mieszkańców, którzy zdecydowali o samodzielnym założeniu, na własny koszt, wodomierzy z odczytem radiowym. (…)

Więcej na łamach Wieści.

Brak wiedzy czy zwykłe niechlujstwo?

72

Po doraźnej inwentaryzacji, przeprowadzonej w styczniu 2015 r. w wołomińskim urzędzie okazało się, że nie można doliczyć się środków trwałych o wartości blisko 6 milionów złotych. Dla uspokojenia: tajemnicze niedobory i nadwyżki nie są jednak faktycznymi brakami, a wynikają raczej z niestaranności w prowadzeniu dokumentacji i przestrzeganiu ustalonych zasad w ostatnich trzech latach.

Wieści dotarły do protokołu rozliczenia różnic inwentaryzacyjnych z dnia 16 czerwca 2015 r., w którym stwierdzone niedobory w środkach trwałych i wartościach niematerialnych i prawnych wyliczono na kwotę 5 898 808 zł, a nadwyżki na kwotę 98 042 zł. Komisja inwentaryzacyjna przystąpiła do pracy w dniach 13-15 stycznia, po przejęciu władzy przez nową ekipę. Inwentaryzacja doraźna poprzedza kompleksową inwentaryzację majątku gminy, która zgodnie z zarządzeniem burmistrz Elżbiety Radwan ma zostać przeprowadzona do 15 stycznia 2016 r. W protokole, który otrzymaliśmy różnice inwentaryzacyjne wyjaśniono w następujący sposób: (…)

Więcej na łamach Wieści.

Daleko do wzorca

1

Choć władza powiatu jeszcze się w tej kwestii oficjalnie nie wypowiedziała, to już można przyjąć, że wyniki tegorocznych egzaminów dojrzałości w szkołach, dla których organem założycielskim jest powiat, wypadły lepiej niż w roku poprzednim. I choć nie jest to milowy krok, to jednak należy się cieszyć.

Jest lepiej, ale nie doskonale, co widać po zagłębieniu się w dane umieszczone w tabeli. Wynika z niej wyraźnie, że liczba uczniów przystępujących do egzaminu dojrzałości w liceach ogólnokształcących jest najwyższa. Nie znaczy to, że procent zdanych egzaminów jest równie wysoki. To niejako „zasługa” pewnego trendu, z którym mamy do czynienia od kilku lat. (…)

Więcej na łamach Wieści.

matury 2015