spot_img
Strona główna Blog Strona 184

Ogrody i strefa aktywności dla wszystkich

1

Starosta Adam Lubiak wraz z burmistrzem Zielonki Kamilem Iwandowskim, kierownictwem Domu Pomocy Społecznej w Zielonce i jego pensjonariuszami nie kryli radości z sobotniego udostępnienia Otwartej Strefy Aktywności (OSA). (…)

– W przyszłym roku nastąpi otwarcie tężni solankowej, a być może w niedzielne wieczory, tuż obok stawu koncerty dawać będą artyści powiatowej orkiestry dętej – mówił wyraźnie zadowolony starosta. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Bezpieczniej przez tory

1

 

Na linii Trail Baltica (odcinek Warszawa Rembertów-Sadowne-Małkinia) ma powstać łącznie 29 bezkolizyjnych obiektów inżynieryjnych. Ponad połowę oddano już do użytku. W ramach projektu PLK musi jeszcze wybudować bezkolizyjne skrzyżowania: w Tłuszczu, Kobyłce (2), Toporze, Łochowie (2) Małkini, Mokrej Wsi i Zielonce. W miniony piątek oddano do użytku przejście podziemne w Jasienicy – gmina Tłuszcz.

To realizacja zapowiadanych wcześniej zobowiązań PKP, która ma zapewnić mieszkańcom bezpieczną przeprawę pod linią kolejową. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Tak wybrał powiat

0

Za nami kolejne już wybory parlamentarne, które jak się okazuje, przyniosły więcej niespodzianek niż myślano. Wyborcy zmienili swoje preferencje, wpuszczając do Sejmu nowe partie i przetasowując lekko skład opozycji. Zwycięska partia ma podobną liczbę mandatów niż w poprzedniej kadencji, ale straciła większość w Senacie. Jak głosowali mieszkańcy naszego powiatu?

Jak się okazuje, w niedzielę poszliśmy do urn wyborczych w liczbie nieznacznie wyższej niż średnia krajowa. Frekwencja na terenie Polski wyniosła 61,16%, na Mazowszu 68,65%, a w powiecie wołomińskim 68,09%. Najbardziej licznie głosowano w Zielonce – 74,44%, w Kobyłce, 72,16%, a w Ząbkach – 70,99%, a w Wołominie – 69,09%. Najmniej wyborców skorzystało ze swojego prawa w Strachówce – 52,61%. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Wołomin rozczarowany

9
Mija rok od wyborów samorządowych, a problemy Wołomina stają się coraz bardziej nabrzmiałe. Jak się żyje w zadłużonym mieście niespełnionych obietnic i niezrozumiałych decyzji urzędu? Nazbierało się ostatnio wiele spraw, wymagających nagłośnienia.

„Rozstrzygnięcia podjęte przez urzędników Urzędu Miejskiego w sprawach dotyczących wniosków Spółki DJCHEM CHEMICALS POLAND S.A. wskazują, w naszej ocenie, na bezprecedensową niekompetencję bądź – być może – celowe działanie na szkodę Spółki przez urzędników Urzędu Miejskiego. Trudno bowiem znaleźć inne, racjonalne uzasadnienie opisanego stanu rzeczy” – tak oceniają to, co dzieje się wokół wołomińskiego zakładu DJCHEM władze spółki, dającej pracę około 100 osobom. W piśmie skierowanym do burmistrz Wołomina Elżbiety Radwan z 26 września 2019r. czytamy: „Zapisy zamieszczone w decyzji są wyrazem całkowitej samowoli urzędniczej i prowadzą do bezprawnego uniemożliwienia Spółce realizacji zamierzonej inwestycji”. O co dokładnie chodzi?

Nie… bo nie

Właściciele spółki DJCHEM w Wołominie uznają za kuriozalny sposób rozpatrywania ich wniosków przez władze gminy. Chodzi o dwie sprawy: ustalenia warunków zabudowy na rozbudowę magazynów znajdujących się na terenie zakładu oraz ustalenie warunków zabudowy dla budowy płyty lądowiska wraz z infrastrukturą towarzyszącą i obsługą komunikacyjną. W tej drugiej kwestii w piśmie z 2 października 2019 r. do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie Spółka zarzuca decyzji burmistrz Wołomina to, że została ona wydana z rażącym naruszeniem prawa.

W odpowiedzi na wniosek ws. budowy płyty lądowiska Burmistrz uzależnia wydanie decyzji od przebudowy linii napowietrznej średniego napięcia, zakazania sposobu lądowania od strony północnej oraz przebudowy stacji napowietrznej, znajdującej się de facto na działce nienależącej do Spółki. Uznaje też obiekty usytuowane na sąsiednich działkach za przeszkody lotnicze! Jak tłumaczą władze firmy, Burmistrz Wołomina nie posiada kompetencji do podejmowania jakichkolwiek rozstrzygnięć w powyższym zakresie. – Na terenie objętym wnioskiem Spółki znajduje się już lądowisko „WOŁOMIN DJCHEM” zatwierdzone i wpisane do ewidencji lądowisk pod numerem 412, na podstawie ostatecznej i prawomocnej decyzji Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z dnia 13 marca 2018 r. oraz pozytywnej opinii Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Mimo to Burmistrz Wołomina w  wydanej decyzji o warunkach zabudowy uzależniła realizację inwestycji od spełnienia wyżej opisanych warunków. Należy podkreślić, że wszelkie kwestie związane z wykonywaniem operacji lotniczych należą wyłącznie do kompetencji organów wskazanych w przepisach Ustawy Prawo Lotnicze – zauważa właściciel największego zakładu w gminie Bogdan Domagała. Wszelkie kwestie związane z eksploatacją przez Spółkę lądowiska zostały więc uregulowane ostateczną i prawomocną decyzją ULC. Należy zauważyć, że Burmistrz Wołomina podczas procedowania decyzji nie miał podstaw prawnych do wystąpienia o opinię do spółki prawa handlowego PGE Dystrybucja S.A.  Procedura opiniowania warunków zabudowy należy wyłącznie do organów ustawowo wskazanych, a ewidentnie nie jest nim PGE Dystrybucja S.A. Co więcej, przeszkód takich nie określa się w odniesieniu do lądowisk, a jedynie w stosunku do lotnisk. Czy władze Wołomina nie znają obowiązujących przepisów prawa, czy tylko udają…?

Nie jest to pierwszy przypadek przewlekłości w wydawaniu decyzji przez pracowników Urzędu Miasta, które skutecznie utrudniły Spółce sprawne realizowanie inwestycji. Wartym przypomnienia jest fakt uznania się za stronę postępowania przez Burmistrz Wołomina w procesie wydawania decyzji środowiskowej, dotyczącej budowy lądowiska. Był to jedyny przypadek w Gminie Wołomin, gdzie Burmistrz będąc właścicielem drogi gminnej skierowała zapytanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, czy będąc właścicielem działki, na której posadowiona jest droga gminna w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji może być stroną w wydaniu decyzji środowiskowej.

To oczywiście dla spółki i wielu osób zainteresowanych było absurdem. Kierując się tą logiką wszystkie wcześniej wydane decyzje w gminie, np. o warunkach zabudowy byłyby nieważne, ponieważ Burmistrz Wołomina jest właścicielem wszystkich dróg gminnych. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję Burmistrz Wołomina, niestety wyjaśnienie tej kwestii przedłużyło postępowanie administracyjne o kilka miesięcy. Ciekawe co było celem…?

Konsekwencje zaniechań

Zacznijmy od początku: już od ponad roku w wołomińskim urzędzie równolegle prowadzone jest postępowanie ws. ustalenia warunków zabudowy na rozbudowę magazynów znajdujących się na terenie zakładu. Zdaniem właścicieli firmy, procedura nadal jest w toku, wskutek „bezsprzecznie niekompetentnych i bezpodstawnych” rozstrzygnięć prowadzących je urzędników.

– Mimo że Spółka w swoich wyjaśnieniach wielokrotnie wskazywała na brak konieczności uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, przytaczając obowiązujące przepisy prawa, pracownicy urzędu upierając się przy własnej interpretacji przepisów prawa skutecznie przewlekają postępowanie. W związku z powyższym Spółka wniosła o zawieszenie przedmiotowego postępowania do czasu rozstrzygnięcia sprawy w przedmiocie decyzji środowiskowej. W konsekwencji Urząd przyznał rację spółce. W dniu 4 września 2019 r. sprawa ta została rozstrzygnięta decyzją o umorzeniu postępowania z uwagi na brak obowiązku uzyskania decyzji środowiskowej. 18 września 2019r. Spółka złożyła w Urzędzie Miejskim wniosek o podjęcie zawieszonego postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy, z uwagi na ustanie przyczyny zawieszenia, tj. rozstrzygnięcie kwestii decyzji środowiskowej. Tego samego dnia, tj. 18 września 2019 r. Spółce doręczono postanowienie o zawieszeniu postępowania na wniosek Spółki (sic!) – relacjonuje właściciel wołomińskiego zakładu. Dlaczego decyzję wstrzymywano, pomimo że jasne było, że urząd brnie w absurdalne argumenty? „Zapisy zamieszczone w przedmiotowej decyzji są wyrazem całkowitej samowoli urzędniczej i prowadzą do bezprawnego uniemożliwienia Spółce realizacji zamierzonej inwestycji. Takie piętrzenie problemów, które następnie okazują się jedynie brakiem elementarnej wiedzy urzędników, nie pozostanie bez reakcji pokrzywdzonej firmy” – czytamy w piśmie skierowanym do burmistrz Elżbiety Radwan. Spółka już zleciła właściwemu rzeczoznawcy majątkowemu sporządzenie operatu, który wykaże wielkość szkody (strat finansowych) jakie poniosła wskutek przewlekłych działań włodarzy miasta. Ewentualne odszkodowanie za zachowanie władz miasta zostanie opłacone oczywiście… z podatków mieszkańców.

Plan, który nie może powstać

Minęło 5 lat odkąd Rada Miasta podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzania Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego pn. „Strefa usługowo – produkcyjna Łukasiewicza II” w Wołominie i … w sprawie nastała cisza. W lipcu 2018 r. Rada Miejska w Wołominie kolejną uchwałą wskazała na bezczynność Burmistrz Wołomina” ws. sporządzania miejscowego planu. Dziś nie ma nadal nawet projektu tego planu.

„Kwestia ustalenia warunków zagospodarowania przestrzennego terenu zajmowanego przez Spółkę oraz okolicy do niego przyległej, tj. terenów od wielu lat służących celom przemysłowym, ma kluczowe znaczenie dla rozwoju zakładu Spółki i istniejących wokół niej firm, zarówno w zakresie rozwoju technologicznego, jak i zwiększenia potencjału produkcyjnego. Brak Miejscowego Planu generuje stan niepewności i niemożności podjęcia przez Spółkę żadnych długoterminowych planów inwestycyjnych. Spółka, która jest jednym z największych i najbardziej innowacyjnych przedsiębiorców w rejonie, zamiast równego traktowania z innymi przedsiębiorcami działającymi na tym terenie, nie mówiąc już o jakimkolwiek wsparciu, napotyka wyłącznie na utrudnienia niespotykane w traktowaniu innych podmiotów. Takie działania mogą być wynikiem albo niekompetencji osób zatrudnionych w Urzędzie Miejskim, albo też, w co Spółce trudno uwierzyć, mogą mieć charakter celowy. Niezależnie jednak od ich przyczyny,  konsekwencją zaniechań włodarzy miasta jest zahamowanie rozwoju zakładu, które mają bezpośredni wpływ na ograniczenie potencjalnych zysków. Taka sytuacja nie może być dłużej akceptowana” –  to treść jednego z wielu pism przesłanych do burmistrz Radwan przez przedsiębiorstwo. Niestety, pozostających bez odzewu.

W swoim piśmie skierowanym do Spółki z dnia 16 sierpnia 2018 r. burmistrz stwierdza, że przewlekłość postępowania w sprawie uchwalenia Miejscowego Planu nie stanowi przeszkody do podejmowania przez Spółkę działań inwestycyjnych w oparciu o warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Papier przyjmie wszystkie zapewniania, rzeczywistość jednak jest taka, jak fakty opisane w powyższym artykule.

 

Braki w oświacie

Inną, ważną kwestią, opisywaną na łamach Wieści, były potężne braki w finansach oświaty. Na niedawnej sesji radni z komitetu burmistrz zdecydowali o zaciągnięciu kolejnej już pożyczki (tym razem 18 mln zł), która przeznaczona zostanie m.in. na załatanie dziury w oświacie (przed sesją dyrektor Zespołu Administracyjnego Szkół i Przedszkoli w Wołominie alarmowała, że w tym roku może zabraknąć nawet 10 mln zł – zagrożone były więc nauczycielskie pensje). To zdaniem samorządowców skutek niedoszacowania budżetu oświaty, przed czym przestrzegali w 2018 r.

„Mówienie, że poprzednia Rada spowodowała obecną sytuację jest wg mnie nieuprawnione. Zadania oświatowe sztucznie zaniżono o 10 mln zł i nowa rada miejska miała tę wiedzę, i jeszcze podwyższyła limit inwestycji, więc tutaj należy szukać problemów obecnej sytuacji finansowej. Kiedy zapytałem (w ubiegłym roku – przyp.) dlaczego wydatki oświatowe są zaniżone na 10 mln to usłyszałem, że „dobry manager sobie z tym poradzi”. Wątpiłem w to, i jak się okazuje, słusznie”.

Adam Bereda – b. przewodniczący wołomińskiej komisji oświaty

 

„Plany budżetu oświaty na początku roku obcina się o 20 czy nawet więcej procent, aby wystarczyło na wszystkie niedobory inwestycyjne, zwłaszcza w okresach wyborczych. Dyrekcjom placówek oświatowych wszystkich szczebli mówi się, że mają gospodarować się tym, co dostaną, a potem się zobaczy. I tak na oświatę ciuła się brakujące środki z innych działów gospodarki gminy. Na ostatniej sesji przesunięto w trzech transzach kwotę 5 533 887 złotych na wynagrodzenia, pochodne i wydatki bieżące jednostek oświatowych. A z analiz wynika iż obecny budżet oświaty był „niedoszacowany” na około 10 milionów złotych. Co więc z resztą pieniędzy?”

Jerzy Mikulski – burmistrz Wołomina w latach 2002-2010

 

Wykreślone inwestycje

We wrześniu br. radni komitetu burmistrz wykreślili z Wieloletniej Prognozy Finansowej kilkadziesiąt inwestycji (remontów dróg, inwestycji oświatowych i sportowych) po to, by ustabilizować rozchwiany budżet gminy. Jak zauważają specjaliści, w planach budżetowych zapisano wiele inwestycji bez zabezpieczenia właściwej ilości środków. Dla zbilansowania brakujących kwot wpisywano do uchwały zawyżone wartości kwot ze sprzedaży majątku gminy i kwoty środków zewnętrznych o jakie zamierzała aplikować gmina. To spowodowało konieczność zastosowania kompromitującego ruchu, jakim było wykreślenie inwestycji i pozbawienie mieszkańców złudzeń.

„Podjęta uchwała usunęła z WPF w sumie 52 inwestycje na łączną kwotę ponad 118 milionów złotych. Skąd takie radykalne kroki? Z wielką dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić  że władze naszej gminy straciły kontrolę nad jej sytuacją, w szczególności nad gminnymi  finansami. Nie można dłużej ukrywać przed opinią publiczną że gmina jest w fatalnej sytuacji  finansowej. Brakuje pieniędzy na bieżące wydatki , tylko na utrzymanie oświaty do końca roku zabraknie ok. 12 milionów złotych , wykonawcy inwestycji skarżą się na duże opóźnienia w płatnościach. Ale skąd gmina ma czerpać dochody jeśli nie robi się nic aby sprowadzić inwestorów dających miejsca pracy i płacących tu podatki, a Ci którzy tu działają rozważają zmianę lokalizacji. Coraz więcej otwierających działalność gospodarczą wybiera gminy sąsiednie i tam płaci swoje podatki. Pytam więc z czego ma zamiar utrzymać się gmina Wołomin? Czy Pani burmistrz ma jakiś pomysł na rozwój gminy i wyjście z zapaści finansowej? Obawiam się że niestety nie , a świadczą o tym liczby. Zadłużenie gminy za rządów burmistrz Radwan wzrosło o niemal 100% z poziomu ok. 55 milionów zł w 2014r. do ponad 100 milionów w chwili obecnej , a dodatkowo podjęto uchwałę o emisji obligacji co podniesie zadłużenie gminy do poziomu co najmniej 120 mln zł. Wyprzedaż majątku gminnego tak forsowana przez władze Wołomina nie może być sposobem na czerpanie dochodu, prawdziwy gospodarz robi wszystko aby powiększać swój majątek, w Wołominie mamy do czynienia z sytuacją odwrotną – pani burmistrz przy aprobacie 11 radnych sukcesywnie wyprzedaje majątek gminy. Na takie działania nigdy nie będzie mojej zgody. Oczekuję przedstawienia realnego planu naprawy sytuacji finansowej gminy, a czy jest to możliwe?”

Robert Kobus, radny gminy Wołomin

 

Zawiedzeni niepełnosprawni i ich opiekunowie

Wielkie rozczarowanie wiąże się też z powstaniem Środowiskowego Domu Samopomocy w Wołominie. Wołomińscy rodzice dorosłych dzieci niepełnosprawnych czują się bezdusznie oszukani. Tuż przed otwarciem ośrodka dowiedzieli się bowiem we wrześniu, że przyjęte zostaną do niego dzieci samodzielne. Tymczasem jak mówią, zarówno przed ubiegłorocznymi wyborami, jak i zaraz po nich, na spotkaniach władze upewniały ich, że ośrodek tworzony jest także dla ich dzieci.

Nasze dorosłe dzieci są niesamodzielne. Wymagają większej opieki, potrzebują pomocy w podstawowych czynnościach. Istniejące na terenie powiatu ŚDS przyjmują osoby bardziej samodzielne. Nowy dom w Wołominie miał być przeznaczony właśnie dla takich dzieci jak nasze… Nikt nam wcześniej nie mówił, że nasze dzieci się nie nadają. Czujemy się oszukani. Do wszystkich ciężarów jakie dźwigamy każdego dnia nałożono nam jeszcze taką sytuację”

– wołomińska mama.

tekst płatny

Szanowni Państwo,

0

Szanowni Państwo,

dziękuję za zaufanie, jakim mnie obdarzyliście oddając na mnie swój głos 13 października 2019r. Kandydowanie do Sejmu RP było dla mnie ogromnym zaszczytem. Bardzo dziękuję Państwu za tak duże zaufanie i poparcie.

Każdy z 3217 oddanych na mnie głosów jest motywacją do dalszej pracy m.in. w Radzie Powiatu Wołomińskiego.

Dziękuję tym, którzy w czasie kampanii wyborczej okazali mi swoje wsparcie. Serdecznie gratuluję wszystkim kandydatom, którzy już wkrótce obejmą mandat poselski.

Jolanta Madziar

Szansa dla niepełnosprawnych

1

– Powiat ma szansę zakupienia atrakcyjnej działki, blisko stacji PKP i drogi wojewódzkiej w Kobyłce. Wydaje się, że powierzchnia ponad 3,5 tys. metrów kwadratowych oraz istniejące na niej zabudowania w dobrym stanie (przychodnia) spokojnie mogą być przeznaczone na realizację naszego pomysłu powstania Centrum opiekuńczo-mieszkalnego dla osób z orzeczoną niesprawnością – mówił do całkowicie zaskoczonych informacją radnych, starosta Adam Lubiak.

– Nie kryję, że o zamiarach rozmawialiśmy dotąd jedynie w gronie Zarządu powiatu, z kilku względów.  Jednym z nich były trwające dość długo, ale skuteczne negocjacje. Udało się nam ustalić atrakcyjną wartość działki, której koszt pozyskania przez powiat wraz z zabudowaniami wyniesie 2 900 000 zł – mówił starosta, wyraźnie zachwycony osiągniętym porozumieniem.(…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Nowe plany szpitala

0

O sposobach budowy najważniejszego dla powiatu budynku użyteczności publicznej mówi się od lat. Choć sama decyzja o konieczności rozbudowy Szpitala Powiatowego w Wołominie ma już za sobą dekadę, to wciąż nie wiadomo jak podjąć się karkołomnego zadania. To, co dla jednych jest zwyczajną procedurą, dla nas staje się swoistym „lotem na księżyc”. Jednak rakiet tu nie potrzeba, wystarczy dobry plan i realizacja założeń. Jak to wszystko ogarnąć, skoro założenia dość często się zmieniają?  (…)

– Dwa, a może trzy miesiące temu informowałem Państwa, że mam wiele obaw wobec zasadności , prawidłowego podziału inwestycji rozbudowy Szpitala Powiatowego w Wołominie na dwie części. Dziś moje obawy się potwierdziły: inwestor zastępczy, którego wyłoniliśmy w drodze postępowania złożył wniosek o unieważnienie postępowania – mówił, dyrektor, zaskakując taką wypowiedzią radnych.

I choć występ publiczny nie był wcześniej zapowiedziany, dyrektor wydawał się być należycie do niego przygotowany. A łatwo wcale nie było, z każdym kolejnym wypowiedzianym zdaniem radni powiatu przysłuchujący się tym słowom zadawali dokładniejsze pytania. – 19 września unieważniłem wniosek na rozbudowę szpitala. Głównym powodem tej decyzji był zły dobór podziału w zakresie technologii wykonania poszczególnych etapów. Okazuje się, że w momencie kiedy mielibyśmy realizować (jak było w założeniach I etapu) część wspólną dla budynku A i B oraz samo wykończenie budynku B, w części budynku A, na dużej jego powierzchni musielibyśmy stosować pewnego rodzaju zabezpieczenia – obiektów podziemnych np. węzłów ciepłowniczych. Byłoby to znaczące podrożenie kosztów inwestycji poprzez budowę na okres zimowy zadaszenia, które następnie trzeba byłoby rozbierać – uzasadniał decyzję dyrektor Krycki (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Windą do nieba

0

By było lepiej, musi być gorzej, a czasem nawet i śmieszniej. Wielu z nas przyzwyczajonych jest do remontów i ograniczeń z tym związanych. Niewielu zakłada, że utrudnienie mogą być powodem do śmiechu, którego w szpitalnych pomieszczeniach raczej trudno się spodziewać. A jednak, pracownicy szpitala w Wołominie czasem dostarczają radości – tym razem to jednak nie personel medyczny, a remontowcy.

Tak oto można opisać poniedziałkowe sytuacje, do których dochodziło w korytarzach Szpitala Powiatowego w Wołominie. Tego dnia skumulowały się dotkliwe dla pacjentów i osób chcących skorzystać z porady dwa zapowiadane wcześniej, konieczne i oczekiwane remonty: korytarza i głównej klatki schodowej oraz remont windy. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Latarnie zamiast ogrodzenia

1

Niemałe zdziwienie wśród spacerowiczów wywołuje widok leżących latarni, okalających teren za budynkiem OSIR Huragan w Wołominie. Działkę pomiędzy stawami, wieżowcami i basenem ogrodzono betonowymi słupami, starannie ułożonymi w dość dziwny kształt.

Jak się okazuje, leżące słupy symbolicznie wskazują granicę prywatnego terenu, służącego jako skrót dla mieszkańców, udających się w stronę pływalni albo Kobyłki. Przepychanki z miastem o ten skrawek ziemi trwają już kilkanaście lat, a we wrześniu jeden z właścicieli działki, w imieniu pozostałych, postanowił ostatecznie ogrodzić teren płotem. (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html

Boją się sortowni

0
bty

Czy w Ząbkach powstanie sortownia śmieci? Mieszkańcy głośno sprzeciwiają się planom rozszerzenia zakresu działalności ząbkowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji o odbiór i transport odpadów. (…)

…Według jego założeń problem dużych stawek opłat śmieciowych mógłby być rozwiązany chociażby poprzez rozszerzenie zakresu działalności Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Ząbkach o odbiór i transport odpadów.

– Tydzień temu poznaliśmy wyniki przetargu i dziś nie stać nas, chociażby czasowo, żeby wybudować profesjonalną bazę, która by była 10 czy 5 km od Ząbek i nie powodowałaby żadnego negatywnego wpływu na miasto. Musimy korzystać z tego, co mamy w tej chwili do dyspozycji. Mamy plac gdzie mogą stać śmieciarki i nie będą one oddziaływać na obszary mieszkaniowe. Jest miejsce gdzie pracownicy po pracy mogą się umyć i jest miejsce, które jest wymagane przepisami żeby było miejsce segregacji. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Urząd Miasta, jeżeli taka będzie decyzja Rady, i PWiK zakupiło standardowy kontener w którym jest zaplecze socjalne. Nie ma przeszkód żeby dostosować przedsiębiorstwo do wymogów bazy magazynowo-transportowej, natomiast PWiK nie ma śmieciarek i potrzeba je w krótkim czasie kupić bądź wyleasingować. PWiK ma dobrą sytuację finansową, na swojej działalności osiąga duże przychody – powiedział Waldemar Stachera.

Mieszkańcy, którzy zorganizowaną grupą przybyli na posiedzenie rady głośno krytykowali pomysł przewodniczącego. – Nie chcemy żadnej sortowni śmieci, tam i tak już śmierdzi ze zlewni – mówili (…)

Więcej na łamach Wieści.

http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=titleissues&id_title=154563

https://www.egazety.pl/marpan/e-wydanie-wiesci-podwarszawskie.html