spot_img
Strona główna Blog Strona 286

Radzymin wybiera

3

Piotrowski kontra Chaciński. To nie walka pięściarska a rozgrywka na słowo o to, kto będzie rządzić w Radzyminie przez kolejne cztery lata. Zapowiadano ją jako pojedynek rutyny i stateczności z nieokiełznaną młodością i nieprzewidywalnością.

II Debata burmistrzowska, zorganizowana w sali koncertowej gminy Radzymin ściągnęła w niedzielne popołudnie setki mieszkańców miasta. Ilość gości chcących uczestniczyć w spotkaniu przerosła oczekiwania organizatorów, choć dla znawców tematu było to do przewidzenia. Pośród przybyłych dało się wyraźnie zaobserwować dwie grupy, zdecydowanie opowiadające się za swoimi kandydatami. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Zamknęli przejazd

10

Jak informuje spółka Torpol SA od 24 listopada do 2 grudnia 2014r. zamknięto przejazd zlokalizowany w ciągu ulicy Willowej w miejscowości Duczki. Jadąc DW 634 objazd wytyczono przez miejscowość Stare Grabie, skręt w ul. Dworcową i Mazowiecką.

 

Do szkoły jednak busem

11

Gmina zapewniła jednak bezpłatny dowóz szkolnym busem uczniom szkoły w Leśniakowiźnie, mieszkańców Cięciwy i Mostówki. Autobus kursuje dwa razy rano i dwa razy po południu, po zakończeniu zajęć w szkole. Rusza z Majdanu, przez Mostówkę, Cięciwę, aż do szkoły w Leśniakowiźnie.

 

Wybory 2014: Wielkie zmiany

103

Niewątpliwie największą wygraną tegorocznych wyborów samorządowych w powiecie wołomińskim cieszy się partia Prawo i Sprawiedliwość, której udało się uzyskać większość, zarówno w Radzie Powiatu, jak i Radzie Miejskiej stolicy powiatu – Wołomina. Wielkim przegranym jednogłośnie okrzyknięto za to system elektroniczny Państwowej Komisji Wyborczej, który nie zadziałał, co sprawiło, że nawet dwa dni po wyborach – w chwili zamknięcia numeru WP – szczegółowe wyniki głosowania nie były jeszcze znane.

Najwięcej emocji, jak co 4 lata, wzbudzają wybory na stanowisko wójta lub burmistrza. Jak wskazują nieoficjalne wyniki, niekwestionowanym liderem tej kategorii jak zwykle został burmistrz Ząbek, który zdobył w pierwszej turze ok. 84 proc. głosów! Na pierwszej turze swoje zmagania wyborcze zakończyli też: Robert Roguski (Kobyłka), Piotr Orzechowski (Strachówka), Dariusz Kokoszka (Jadów), Paweł Bednarczyk (Tłuszcz) i Jan Cymerman (Poświętne).

Dogrywka czeka Zielonkę (Grzegorz Dudzik – Kamil Iwandowski), Marki (Janusz Werczyński – Jacek Orych), Radzymin (Zbigniew Piotrowski – Krzysztof Chaciński), Klembów (Kazimierz Rakowski – Rafał Mathiak), Dąbrówkę (Tadeusz Bulik – Radosław Korzeniewski) i Wołomin (Ryszard Madziar – Elżbieta Radwan).

Ponieważ w chwili zamknięcia numeru Wieści na stronach Państwowej Komisji Wyborczej nie opublikowano żadnych danych z głosowania do Rad Gmin, publikujemy nieoficjalne listy Rad (kadencji 2014-2018) (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Bezpłatny dostęp do internetu i komputery dla mieszkańców Wołomina

3

Bezpłatny dostęp do internetu i komputery – to wszystko zapewni gmina Wołomin 200 rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej, które wzięły udział w projekcie „Internet szansą rozwoju gminy Wołomin”.

Pierwsze komputery trafiły już do rąk mieszkańców. Po oficjalnym wręczeniu przez burmistrza Ryszarda Madziara, zostały one zainstalowane w domach mieszkańców i będą im służyć przez najbliższe lata. Pozostałe komputery zostaną wydane do końca listopada. Jednocześnie w ramach projektu prowadzone są szkolenia z obsługi komputerów.

– Podejmując ten projekt myślimy głównie o wyrównywaniu szans rodzin najuboższych. Cieszymy się, że internet i komputer trafi przede wszystkim tam, gdzie podstawowe wydatki na odzież, żywność czy podręczniki mają oczywisty priorytet, ale rodzice mają też świadomość, jak ważny dla przyszłości ich dzieci jest udział w społeczeństwie cyfrowym. Inwestując w ich rozwój, w ich przyszłość, pomagamy całej społeczności lokalnej. Moim zdaniem to najlepsze przeznaczenie środków unijnych, jakie można sobie wyobrazić – powiedział Ryszard Madziar, burmistrz Wołomina.

Mimo dużego postępu w rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych nie każdy ma możliwość z nich korzystać. W wielu domach rodziny nie mają nie tylko dostępu do internetu, brakuje w nich także najprostszego komputera. Lepiej zarabiające osoby i rodziny mogą sobie bez problemu pozwolić na zakup komputerów i wykup dostępu do internetu. – Bezrobotni, wielodzietni czy ubodzy nie dają rady, aby przeznaczać pieniądze na takie udogodnienia cywilizacyjne. Teraz to się zmieni. Dzięki udziale w projekcie „Internet szansą rozwoju gminy Wołomin” 200 rodzin otrzyma za darmo dostęp do szybkiego bezpłatnego internetu, w pełni wyposażony zestaw komputerowy, a dodatkowo 30 godzin szkoleń informatycznych. Projekt pozwoli na likwidację podziału, który przebiega między połączonymi i niepołączonymi z siecią – dodaje burmistrz.

Więcej na łamach Wieści.

 

Obwodnica Marek w 2017 r.

4

Termin realizacji inwestycji budowy trasy S8 Marki-Kobyłka to lipiec 2017 r. Natomiast fragment drogi z Kobyłki do Radzymina zostanie ukończony do listopada 2017 r. – takie deklaracje złożył wojewoda mazowiecki podczas niedawnej wizyty w Wołominie.

Jak mówił, proces przygotowania do realizacji obwodnicy Marek jest już zawansowany. W ciągu najbliższych dni podpisane zostaną umowy z dwoma wykonawcami S8.

Jako pierwszy powstanie odcinek od Marek do Drewnicy. Najprawdopodobniej już na początku grudnia wykonawca wejdzie na plac budowy. Odcinek od Drewnicy do Kobyłki czeka jeszcze na wydanie pozwolenia na budowę.

jmaz

 

Uzbrójmy się w cierpliwość

27

Z Mariuszem Kozerą, z-cą dyrektora Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie rozmawia Julita Mazur. (…)

Co z nieszczęsną DW 634?

– Niedługo w jej ciągu w Zielonce powstanie wiadukt nad torami, który jest inwestycją PKP. W ostatnich dniach PKP otrzymało od MZDW ostatnie zatwierdzenia dokumentacji, termin rozliczenia ustalono na listopad 2015 r, a przetarg wygrały Warszawskie Mosty. Jestem więc dobrej myśli.

Kierując się dalej, w stronę Wołomina – będziemy ogłaszali przetarg na dokumentację tej drogi, która jednak nie będzie dwujezdniowa (na co nie zgadzała się Zielonka, o co prosiła Kobyłka, a Wołomin stwierdził, że jest mu wszystko jedno). Poza tym dwie jednie na DW 634 od Wołomina, do Zielonki i samej Warszawy oznaczałyby, że ruch ciężarowy odbywałby się właśnie DW 634. Tymczasem po wybudowaniu S8 chcielibyśmy samochody przekierować na obwodnicę, odciążając drogę wojewódzką.

Drugą przyczyną są protesty społeczne: Przy takich protestach jakie mamy dziś wokół tej inwestycji, przy wydawaniu decyzji środowiskowej, ZRID, opinii itd. nie ma mowy o uzyskaniu jakichkolwiek decyzji administracyjnych dla odcinka dwujezdniowego. Planujemy w kolejnym roku ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej dla DW634, od końca wiaduktu w Zielonce do ronda w Wołominie, na drogę jednojezdniową, z poszerzeniami na skrzyżowaniach, na lewoskręty plus może jeszcze gdzieś dodatkowa sygnalizacja świetlna. Pojawiłaby się także ścieżka rowerowa i chodnik.

Jak długo potrwa więc moment projektowania, pozyskiwania decyzji i opinii?

– Przebudowa DW 634 zależy w pierwszej kolejności od decyzji środowiskowej, która w obecnej chwili w Polsce jest dokumentem najważniejszym przy tego typu inwestycjach. Czekają nas jeszcze trzy lata prac projektowych, decyzje, opinie, bo to bardzo długi odcinek. Być może pojawią się protesty, odwołania, które mogą przedłużyć budowę nawet do 5 lat. Mieliśmy przecież niedawno przykład tego, co się działo z decyzją środowiskową, koncepcją i projektem 634, gdzie przez 5 lat powstawała w bólach decyzja środowiskowa, a kiedy w końcu powstała, szybko padła, ponieważ stanowisko Rady Miasta Zielonka było takie a nie inne…

Cały wywiad na łamach Wieści.

 

Wołomin nie jest prorodzinny?

6

Redakcję Wieści odwiedziła niedawno mama bliźniaków z Wołomina, oburzona tym, jak miasto traktuje rodziców wieloraczków. – Gmina Wołomin jako bodaj jedyna w powiecie nie stosuje się do orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 czerwca 2014 r., który uznał, że dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu opieki nad dzieckiem w trakcie urlopu wychowawczego przysługuje na każde z bliźniaków czy trojaczków. Nie wypłaca pieniędzy matkom, choć chlubi się realizowaniem polityki prorodzinnej – stwierdza z żalem Anna Góralczuk, mieszkanka Wołomina, która postanowiła razem z innymi matkami wieloraczków walczyć o swoje prawa.

Niestety, przepisy polskiego prawa niejednoznacznie określają kwestię wypłaty dodatków z tytułu przebywania na urlopie wychowawczym na opiekę nad więcej niż jednym dzieckiem. Część Ośrodków Pomocy Społecznej uznaje, że skoro dodatek przysługuje do zasiłku rodzinnego na dziecko, to należy się na każde z nich. Inne, tak jak wołomiński, że dodatek jest jeden bez względu na ilość dzieci urodzonych w czasie jednego porodu. W jednych gminach matki dostają tylko 400zł na wszystkie dzieci urodzone w czasie jednego porodu, w innych – po 400zł na każde z osobna.

Władze Wołomina, jako jedne z nielicznych w okolicy, postanowiły wykorzystać luki w prawie i matkom zasiłku nie wypłacać. – Kiedy trzy lata temu urodziłam bliźniaki i zgłosiłam się po zasiłek rodzinny, pani w miejskim urzędzie kazała mi wykreślić z wniosku jedno dziecko, stwierdzając, że pieniądze wypłacone będą i tak tylko za jedno. Posłuchałam się jej, czego żałuję, ponieważ rzecznik praw dziecka poinformował mnie, że to było działanie niedozwolone. Urzędnik nie może przecież ustalać składu mojej rodziny. Pomimo że spełniałam kryteria dochodowe, do dziś OPS nie wypłacił mi za 2011 r., kwoty 4 tys. zł za drugie dziecko. Za 2012 r. zasiłek został mi wypłacony, ponieważ wygrałam sprawę w WSA – relacjonuje mama bliźniaków. Jak mówi, trzykrotnie spotkała się z burmistrzem Ryszardem Madziarem w tej sprawie, ale nie doczekała się żadnych konkretnych decyzji. Na ostatnie z pism urząd nie odpowiedział od sierpnia. – Odszukałam mamy z podobnym problemem i postanowiłyśmy zewrzeć szyki. Założyliśmy stronę internetową, gościliśmy w programach śniadaniowych, wielokrotnie w TVP, naszą sytuację opisywały artykuły w gazetach, w internecie i programy interwencyjne. Walczymy razem i razem złożyłyśmy skargę do trybunału konstytucyjnego – opowiada Anna Góralczuk.

Mamy nie odpuszczają. 30 października spotkały się z Ministrem Pracy i Polityki Społecznej, jego zastępcą oraz pracownikami ministerstwa. (…)

Więcej na łamach Wieści.

 

Wojewoda: Brak konsultacji się mści!

18

W minioną środę w Wołominie gościł wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. Mówił o inwestycjach zmierzających do poprawy infrastruktury drogowej, jednak największe emocje wśród mieszkańców wywołał temat budowy w Wołominie Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych.

W środowym spotkaniu, zorganizowanym przez Igora Sulicha z PO, uczestniczyło kilkudziesięciu mieszkańców. Najważniejszą, omawianą kwestią było rozpoczęcie budowy przy granicy miasta Regionalnej Instalacji, do której zwożone będą śmieci z gminy i jej okolic. Brak dostatecznej wiedzy na temat zamiarów władz miasta oraz brak konsultacji spowodował, że mieszkańcy Starych Lipin zwarli szeregi i wysyłają protesty do kompetentnych instytucji wszystkich szczebli. Jak się okazuje, po ich stronie stanął wojewoda mazowiecki, który przyjechał, by wlać w ich serca szczyptę otuchy.

Jak podkreślił Jacek Kozłowski, wydane w sierpniu decyzje: środowiskowa i pozwolenie na budowę, które są podstawą do lokalizacji RIPOK, zostały zaskarżone. Przed Samorządnym Kolegium Odwoławczym toczy się właśnie postępowanie ws. wydanej przez burmistrza Wołomina decyzji środowiskowej dla RIPOK. Wojewoda zajął się także pozwoleniem na budowę Instalacji, zaskarżonym do wojewody m.in. przez sołtysa i Radę Sołecką Lipin Starych. – Starostwo powiatowe powinno się liczyć z tym, że ta decyzja środowiskowa jest obarczona pewnym ryzykiem i rozpoczynanie budowy na podstawie tej decyzji środowiskowej może przynieść negatywne skutki. Decyzja o pozwoleniu na budowę nie jest więc ostateczna i nie pozwala na rozpoczęcie budowy, dopóki wojewoda nie rozpatrzy odwołań – informował wojewoda, wyjaśniając, że w tej chwili trwa ustalanie czy protestujący mają przymiot strony. Wstępna decyzja w tej sprawie powinna pojawić się do końca roku.

– Ponieważ wokół decyzji o budowie narosło wiele wątpliwości i kontrowersji wojewoda ma prawo, i skorzystam z tego prawa, że jeśli nie będzie mógł rozpatrzyć odwołań, wszcząć postępowanie z urzędu – zapowiedział Jacek Kozłowski, wywołując tym stwierdzeniem głośne owacje. Jak przyznał, inwestycja wzbudza niepokój ze względu na fakt, że powstaje na terenie zalewowym, o płytkim poziomie wód gruntowych. – Tak czy inaczej decyzja o wydaniu pozwolenia na budowę będzie przez mój urząd rzetelnie sprawdzona – deklarował. – Jedno jest pewne: Dziś nie można prowadzić na tym terenie żadnych prac związanych z realizacją tych inwestycji, bo byłaby to samowola budowlana. Ponieważ dostałem informacje, że takie prace budowlane są prowadzone na tej inwestycji, chcę państwa poinformować, że w dniu 16 października po spotkaniu z przedstawicielami lokalnej społeczności wystąpiłem pisemnie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Wołominie z prośbą o przeprowadzenie kontroli czy przedmiotowa inwestycja została już rozpoczęta. 5 listopada kontrola odbyła się i stwierdzono, że prace są prowadzone. Jeżeli się potwierdzi, że jest to realizacja tego projektu budowlanego, na którego pozwolenie na budowę nie jest ostateczne, to PINB wyda decyzję o natychmiastowym wstrzymanie prac – mówił wojewoda informując, że rozpoczynanie budowy RIPOK bez prawomocnego pozwolenia na budowę łączy się z nałożeniem kar finansowych. (…)

Więcej na łamach Wieści.

wojewoda46b

 

Nie dla kopalni piasku

12

Huk, hałas, pył, brak wody i rozjeżdżone drogi – oto czego obawiają się mieszkańcy Roszczepu, Krusza i Woli Rasztowskiej. Wszystko przez kopalnię piasku, która najprawdopodobniej ma zostać zlokalizowana na terenie sołectwa Roszczep w gminie Klembów.

Przypomnijmy, że o planach budowy kontrowersyjnej kopalni piasku pisaliśmy już w połowie 2013r. Wówczas to, przedstawiciele firmy Budimex skontaktowali się z wójtem Kazimierzem Rakowskim i poinformowali go, że są zainteresowani wydobywaniem piasku na terenie gminy Klembów.

Sprawę nagłośniono podczas jednej z sesji Rady Gminy Klembów. Mimo iż firma Budimex już wtedy wykonywała próbne odwierty na terenie Roszczepu, wójt Kazimierz Rakowski zapewniał, że ta inwestycja nie jest niczym pewnym. Sprawa ucichła po protestach mieszkańców Roszczepu i Woli Rasztowskiej, którzy we wrześniu 2013 r. na zebraniach wiejskich podjęli uchwały sprzeciwiające się powstaniu kopalni na terenie sołectwa Roszczep. Jakież było ich zdziwienie, gdy w ostatnim czasie na tablicy ogłoszeń we wsi Roszczep pojawiło się urzędowe pismo, informujące o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanego przedsięwzięcia, dotyczącego podpowierzchniowej eksploatacji piasku skaleniowo-kwarcowego na terenie miejscowości Roszczep. – Postanowiliśmy zapoznać się z wnioskiem, złożonym przez firmę Budimex. Jednak zdaniem Stanisława Żaka, kierownika referatu inwestycji i rozwoju gminy Klembów, wniosek złożony przez Budimex to „wniosek złożony w sprawie indywidualnej jako dokument prywatny”, a więc nie stanowi informacji publicznej. Kuriozalne wytłumaczenie. Trudno zrozumieć postępowanie gminy i zachwyt wójta z powodu planowanej inwestycji, skoro w przyszłości spowoduje ona więcej złego niż dobrego. Przykład: na zebraniu wiejskim w dniu 17 września 2013 r., wójt i przedstawiciel Budimexu oszacowali wpływy do gminy na około 600 000 zł rocznie. Tymczasem koszt wybudowania kilometra drogi – a ze zniszczeniami dróg należy się liczyć w przypadku takiej inwestycji – wynosi około 1 000 000 zł. Na dodatek przedstawiciel Budimexu oszukał mieszkańców. Na zadane wprost pytanie, czy próbne odwierty, które nielegalnie były prowadzone na ziemiach Roszczepu wykonywała firma Budimex lub podwykonawca na zlecenie Budimexu, padła odpowiedź „Nie”. Chodzi o wykonanie odwiertów bez zatwierdzonego projektu prac geologicznych, które jak się okazało w trakcie postępowania wykonywała firma na zlecenie Budimexu. Starostwo Powiatowe w Wołominie, Urząd Marszałkowski, Komenda Policji w Klembowie (wtedy jeszcze istniał posterunek) zostali o tym poinformowani i toczyło się w tej sprawie postępowanie. To wymogło na Budimexie działanie zgodne z prawem i złożenie jednak dokumentów oraz projektu prac geologicznych do zatwierdzenia. Trudno więc uznawać za godną współpracy i wiarygodną firmę, która działalność na terenie gminy rozpoczęła od prac nielegalnych i okłamania mieszkańców – powiedziała nam pani Monika Myszkal, mieszkanka miejscowości Roszczep. (…)

Więcej na łamach Wieści.